-
1830 -
2473 -
20318 -
98
24742 plików
276,69 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
Podaruj mi uśmiech
W zimowy poranek, gdy w skostniałej ciszy
na mroźnej pościeli ociąga się promień,
ptaki nie zagrają na nieba klawiszach,
dźwięk radosnych myśli nie chce się przypomnieć.
Gubię się w nostalgii, rozpamiętywaniu,
kolor wiersza zamilkł, pora tak wyblakła,
podaruj mi uśmiech, ciepła słów nie żałuj,
smutek zaraz zniknie, bo ma krótki nakład.
................Autor: ewa*
Okruchy ciepła
Tak trudno czekać dziś na wiosnę,
gdy czysta biel milczeniem chłodzi,
resztka nadziei, trochę wspomnień
u schyłku dnia w purpurze godzin,
kwiat zasuszony magią lata,
w nim zapach słońca, wiatru szelest,
okruchy ciepła w strofy wplatam,
gdy mroźny świt za oknem dnieje.
A czułość? Ona w wierszach skryta,
choć czasem niknie w nurcie zdarzeń...
Dlaczego, więcej już nie pytam.
Tęsknię. I wciąż o wiośnie marzę.
Początek grudnia
Rok obrachunek robi w liściach,
poeci wiersze porządkują,
zmarszczony mrozem stawu kryształ
nie da odbicia sennym chmurom.
Szare powietrze mgłą zasnute,
nad ranem krążył płatek śniegu,
ostatni liść w pozłocie kruchej
drga w pierwszych taktach zimnych etiud.
W palecie brązów las zasycha,
wiatr załkał się w nostalgii bezmiar,
tylko w wieczoru zakulisiach
pachnie cynamon i poezja.
Grudniowy poranek
Grudniowy poranek zniknął w szarych chmurach,
czerwień kalin ledwo spod śniegu widoczna,
białe płatki krążą, jak ogromne pióra,
kwietny pejzaż wyrósł na zmarzniętych oknach.
W zamglonym powietrzu mknie lekka zadymka,
mróz przysiadł i czeka na swoje spełnienie,
krople z dachu zamknął w kryształowy pryzmat,
deszczowe staccato już tylko wspomnieniem.
Słońca ani śladu, zimny wicher gwiżdże,
a ja, ciepłolubna, ciągle marznę w dłonie,
zanim przyjdą na świat wiosenne odwilże,
w twoich ciepłych słowach jak w puchu utonę.
Znalazłam piękno
Dzień od rana brodzi w deszczowych kałużach,
biel zimowych ranków poszła w zapomnienie,
powoli przybywa jasność dnia nieduża,
światła fajerwerków już tylko wspomnieniem.
Rok nie zbacza z kursu, róże śpią w chochołach,
sosny przystanęły nad wodą w zadumie,
wiosenne marzenia brzozom wiatr przywołał,
a mnie w duszy ciepło - smucić się nie umiem.
Nie wszystko uśpione. Maleńki przebiśnieg
wychyla ze ściółki główkę bieluteńką,
nim zaranie wiosny na ziemi zabłyśnie,
wierszem ci doniosę, że znalazłam piękno.
Krokusowy sen
Styczeń niedawno wszedł na estradę,
poranki toną w mgielnej szarudze,
kwiaty zasnęły wśród ciepłych marzeń,
na rychłą wiosnę nie mając złudzeń.
Co dzień mnie budzi zmęczona przestrzeń
deszczowych kropel sennym staccatem,
kwiaty zaś marzą wśród wiatru westchnień,
o jasnym słońcu wiosną i latem.
Śpią pod całunem zbutwiałych liści,
w ciszy zmarzniętych ranków i nocy...
Wiesz? Mnie się krokus liliowy przyśnił
i twojej ręki najczulszy dotyk.
W taki ranek
Ołowiane chmury pędzi wiatr przed siebie,
pejzaż dla czarownic, magów i poetów,
niebo siąpi deszczem, nie chce bielić śniegiem,
promień nie przebije szarości gorsetu.
Myślisz w taki ranek - wszystko już skończone,
znów o jedną kartkę schudły kalendarze,
lecz zimowa miłość pachnie cynamonem,
kiedy z mgły wychodzi parę moich marzeń.
Melodia lata
Kiedy za oknem senne mgławice,
gałęzie targa wiatr nieprzytomnie,
melodię lata w twych słowach słyszę,
świerszczem mi dźwięczy w okruchach wspomnień.
I znów w kolory bogate myśli,
zapach piwonii, floksów i maków,
w nadwodnych trzcinach perkoz kaprysi...
pamiętasz spacer w łanach rzepaku?
Barwny czas tętni we mnie zmysłami,
gdy świat zamknięty w brunatnych szatach,
przecież nie wszystko jeszcze za nami,
zagraj mi dzisiaj melodię lata.
Jak w puchu
Wstał biały poranek w tęsknych wiatru wtórach,
czerwień kalin ledwo spod śniegu widoczna,
białe płatki krążą, jak ogromne pióra,
kwietny pejzaż wyrósł na zmarzniętych oknach.
Koniec zawieruchy, mknie lekka zadymka,
mróz przysiadł i czeka na swoje spełnienie,
krople z dachu zamknął w lodowaty pryzmat,
deszczowe staccato już tylko wspomnieniem.
Słońca ani śladu, mroźny wicher gwiżdże,
a ja ciepłolubna, ciągle marznę w dłonie,
zanim przyjdą na świat wiosenne odwilże,
w twoich ciepłych słowach jak w puchu utonę.
Zimowy spacer
Popatrz, świat cały w śnieżnej szacie,
na drzewach biel tak uroczysta,
weź mnie za rękę, chodź na spacer,
ciepło ma w dłoniach naszych przystań.
Chwila mieć będzie inny wymiar,
chrzęst śniegu dźwięczy jak muzyka,
blask naszych oczu las rozwidnia,
wśród niebosiężnych sosen wzdychań.
Wiatr, co policzki zimnem chłosta,
nie zdoła schłodzić uczuć, myśli,
bo w naszych sercach ciągle wiosna,
kwitnie w tej bieli jak przebiśnieg.
Życie biegnie szybko
Życie biegnie szybko i o nic nie pyta,
wschody i zachody słońce wciąż ogłasza,
na ziemi jest tyle pożegnań, powitań...
wiatr wkrótce przywieje nowej wiosny zapach.
Chociaż mam na duszy jeszcze smutku zmarszczki,
zima nie chce ciepłem myśli opromieniać,
czas mnie wydostanie z zawieruchy zmartwień,
jaśminem i różą rozkwitną marzenia.
Senny ranek
Codzienny rytuał budzik mi ogłasza,
za oknami ciemność głaszcze nagie drzewa,
wplątany we włosy sen szybko wypłaszam,
poświata mgły w lampie nie chce się rozwiewać.
Senny potok myśli, każda na zakręcie,
przez palce wskazówek czas cicho przepływa,
słowa jeszcze drzemią, serce bije prędzej,
aby rzeczywistość zadźwięczała w trybach.
A gdy się na dobre z nowym dniem uporam,
poobsiewam słowa na właściwych grządkach,
wierszem wykiełkują znów w ciszy wieczoru,
odłożone w czasie wrócą do porządku.
- sortuj według:
-
0 -
15 -
0 -
0
15 plików
5,19 MB
![Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (34) Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (34)](http://x4.static-chomikuj.pl/res/cba406437d.png)