Czy chcesz zobaczyć zawartość tego folderu?
-
24 -
4812 -
1 -
59
5108 plików
1419,13 GB
W kurorcie Howarda znajduje się jedno z najbardziej znanych na świecie kasyn, gdzie w jedną noc można dorobić się majątku lub stracić wszystko. Mimo dużego ryzyka każdego dnia przychodzi tu mnóstwo ludzi, aby sprawdzić swoje szczęście w grze, a także by na własne oczy zobaczyć Boginię Szczęścia, która jednym spojrzeniem potrafi odwrócić złą passę. Ten zaszczytny tytuł należy do młodej dziewczyny, Rio Rollins, będącej najlepszą krupierką w tym kasynie. Dni spędza na obsługiwaniu graczy oraz na znoszeniu różnych dziwnych pomysłów swojego szefa, pragnącego wykorzystać jej ogromną popularność do zbicia jeszcze większej fortuny. Niestety tak spokojne życie nie będzie trwać wiecznie, gdyż dziewczyna w swych rękach ma Gate – jedną z trzynastu kart legendarnej talii wydanej przez Międzynarodową Gildię Krupierów. Zebranie całego zestawu przynosi sławę i uznanie na całym świecie i już niedługo Rio przyjdzie się zmierzyć z najlepszymi krupierami chcącymi skompletować Rainbow Gate.Fabuła tej serii nie jest zbytnio skomplikowana i nie zawiera zaskakujących zwrotów akcji, które przyprawiłyby o szybsze bicie serca. Ot, pewne dziewczę zostaje posiadaczką pewnej niezwyczajnej karty i musi się zmierzyć z pewnymi przeciwnikami. Już nieraz widzieliśmy anime, w których głównym celem bohaterów było kolekcjonowanie kart, więc do tego schematu jesteśmy przyzwyczajeni. Zaskoczyć nas mogą jedynie przeszkody, jakie staną im na drodze, walki, w których przyjdzie im wziąć udział, czy przeżycia wewnętrzne będące nieodzownym elementem już prawie każdej serii. Pod tym względem Rio: Rainbow Gate! leży na całej linii. W ogóle nie wykorzystano potencjału leżącego w miejscu całej akcji, czyli kasynie. Owszem, kilka bitew o Gate miało postać gry w pokera, ale na tym wszystkie powiązania z hazardem się kończą. Pojedynki o te specjalne karty są wydarzeniem mogącym przynieść dużą popularność oraz pieniądze organizatorom rozgrywek, więc szef Rio, Tom Howard, robi wszystko, aby stały się one wielką sensacją i przyniosły mu ogromne zyski. Tak więc zobaczymy wiele dziwnych aren, na których będą rozgrywane jeszcze dziwniejsze starcia, a ich głównym celem stanie się wyeksponowanie półnagiej panny Rollins przyciągającej wzrok męskiej części widowni. Oczywiście przy tak kiepskiej fabule nie mogło zabraknąć fanserwisu, przez większość czasu obecnego na ekranie. Na szczęście nie jest zbyt nachalny, ale w wielu scenach jego udział nie daje się racjonalnie wytłumaczyć. I mimo że nie przeszkadza, to nie zmienia faktu, że można było się bez niego obejść i nikt by na tym nie ucierpiał.Większość odcinków skupia się na zdolnościach krupierskich Rio, na obsługiwaniu klientów oraz walkach o Gate, sporo jednak czasu zajmują sceny komediowe w mniejszym bądź większym stopniu powiązane z głównym wątkiem. Ich poziom nie jest równy, więc obejrzymy momenty naprawdę sympatyczne i śmieszne, potrafiące od razu poprawić humor i wywołać uśmiech na twarzy, ale też epizody głupie i żenujące, nieprzynoszące ani odrobiny rozrywki. Warto również wspomnieć, że te najlepsze sceny są w początkowych odcinkach, a im bliżej finału, tym staje się gorzej, jakby pomysły stopniowo się wypalały, aż na końcu całkowicie gasną. Niestety nie obeszło się też bez małej traumy, którą zgotowano głównej bohaterce. Byłoby nudno, gdyby Rio zdobywałaby kolejne Gate bez żadnych przeszkód, więc postanowiono rzucić jej kilka kłód pod nogi. Przy ogólnym wydźwięku serii wątek ten wydaje się nie pasować do całości, zwłaszcza że jego zakończenie jest nijakie i niesatysfakcjonujące. Powody powstania tego małego dramatu można racjonalnie wytłumaczyć, ale gdy dochodzi do jego rozwiązania (które według wszelkich założeń ma być w miarę szczęśliwe), daje się odczuć niekompetencję twórców, którzy nie mieli pomysłu na jego zamknięcie. W efekcie dostajemy mało wiarygodną historię, niepotrafiącą wywołać większych wzruszeń.Sprawa postaci niestety także przedstawia się kiepsko. Rio Rollins, jak większość głównych bohaterek, jest dziewczyną o ogromnym sercu, myślącą najpierw o innych, a na końcu o sobie. Dla każdego zawsze ma przygotowany pogodny uśmiech, jest skora do pomocy i nigdy nie narzeka na nadmiar obowiązków. Jako Bogini Szczęścia jest niemal czczona przez graczy, ale można powiedzieć, że jest trochę naiwna i łatwo nią manipulować (co bez żadnych wyrzutów sumienia wykorzystuje jej szef przy każdej nadarzającej się okazji). I głównie przez to jej kreacja wydaje się sztuczna. Ja rozumiem, że można być szczerym, życzliwym dla wszystkich wokół i mieć anielską cierpliwość, ale jak długo można być wykorzystywanym i nie pisnąć ani jednego słowa sprzeciwu? Jak długo można oszukiwać samą siebie tylko po to, by inni poczuli się lepiej? Próbując stworzyć bohaterkę idealną, zapomniano o odrobinie „złych” cech posiadanych przez każdego człowieka, które trochę by ją uwiarygodniły. Obok Rio ważną rolę ma do odegrania także jej najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa, Rina Goltschmidt. Zawsze poważna i opanowana zdolna krupierka jest jedyną postacią, która wypada w miarę autentycznie. Z pełnym zaangażowaniem bezwzględnie dąży do obranego celu, nie zważając na to, co będzie musiała po drodze poświęcić. Motywy jej postępowania zostają usprawiedliwione chociaż cały jej wątek wydaje się prowadzony bez większego zaangażowania, a przez to można czuć mały niedosyt. Prócz Rio i Riny występuje tu jeszcze wiele innych postaci, ale poza Cartią Goltschmidt, mającą swój interes w tym, by zebrano Rainbow Gate, wszyscy bohaterowie drugo- i trzecioplanowi pojawiają się na ekranie tylko wtedy, gdy mają coś do zrobienia. Gdy nie są potrzebni, nie są też w ogóle pokazywani.
Rok: 2011
Odcinki: 14
Gatunki: Komedia, Przygodowe
Widownia: Seinen; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi, Wielkie biusty
- sortuj według:
-
0 -
0 -
14 -
0
14 plików
5,87 GB