-
24 -
4812 -
1 -
59
5108 plików
1419,13 GB
Witajcie, tu słoneczna Kamogawa, nadmorskie miasteczko w prefekturze Chiba. Madoka Kyouno to żywiołowa i radosna nastolatka, która prowadzi Dresowy Klub w swojej szkole. Zawsze chętna do pomocy, podejmuje się przeróżnych zadań, zwykle na zlecenie innych kółek zainteresowań w szkole. Pewnego dnia spotyka nieco dziwną i bez wątpienia tajemniczą dziewczynę o imieniu Lan, która prosi ją o pomoc. Madoka zgadza się bez namysłu, nie ma jednak pojęcia, że chodzi o pilotowanie ogromnego robota, zwanego Vox, przy pomocy którego będzie trzeba bronić Ziemi przed najazdem Obcych. Czy to przypadek? A może dziewczyna już wcześniej tę maszynę gdzieś widziała? Hmmm… No dobrze, może nie trzeba bronić całej Ziemi, bo robi się zbyt globalnie, ale na pewno zagrożona jest ukochana Kamogawa, za którą Madoka bardzo chętnie kark nadstawi. Mechy oraz ich nastoletni piloci. Ratujemy świat w wielkim stylu, czyli powtórka z rozrywki? Nie, nie do końca. Rinne no Lagrange to oryginalny projekt pozbawiony pierwowzoru, więc dający pewne nadzieje na coś nowego i interesującego. Z drugiej jednak strony chyba lepiej wiedzieć, czego się spodziewać, bo można się nieźle zdziwić. Nie po raz pierwszy atakują kosmici, nie po raz pierwszy ich celem staje się Japonia, nie po raz pierwszy do walki staną nastolatki, ale rzadko zdarza się, by bohaterka za sterami zasiadała w dresie i w bazie wojskowej narzekała na brak zasięgu w telefonie. Brzmi tak… współcześnie i… praktycznie? Czyżby trochę dystansu do prezentowanej fabuły? Twórcy podchodzą do problemu z wyraźnym przymrużeniem oka, wyrzucając patos i dramatyzm tylnymi drzwiami, żeby nie pałętały się po scenie. Przez to całość prezentowała się nieco lżej i sprawiała wrażenie powiewu świeżości. Sprawiała. I wątpliwości wcale nie zostały spowodowane odkrywanymi kolejno tajemnicami m.in. dotyczącymi Voxów (sztuk trzy, będących też głównym celem inwazji), które mimo pewnych uproszczeń i powtarzalności nadal można zaliczyć do trzymających poziom. Problem pojawia się, gdy do akcji wkraczają inne wątki. Próbowano bowiem połączyć ratowanie świata z komedią szkolną i opowieścią o przyjaźni, co zajęło sporo miejsca i mocno oddaliło w czasie rozwój faktycznej fabuły. Owszem, przerwy w akcji, chwile oddechu, są mile widziane, ale trzeba umieć je dobrze wkomponować w całość. W tym przypadku nie do końca się to udało i po pierwszej połowie serii wydawało mi się, że twórcy chyba nie do końca wiedzą, o czym to ma być. Wyraźnie widoczny był brak konsekwencji. Potem co prawda jest nieco lepiej, gdyż wkraczamy na terytorium wyjaśnień, ale najpierw trzeba przebrnąć przez początek. Czy będzie łatwo? Zależy od tego, co kto lubi… Madoka i jej nowe koleżanki (o nich za chwilę) w przerwach między kolejnymi walkami będą uczęszczać normalnie do szkoły. Z jednej strony to faktycznie może być słusznie odebrane jako chociaż zachowanie pozorów normalnego życia po nagłym wywróceniu go do góry nogami. Ale z drugiej strony, ile odcinków można zmarnować na nudne, schematyczne perypetie radosnych licealistek? Sceny te pojawiają się dość często, nie wnosząc kompletnie nic do fabuły i kłócąc się ze wstępnymi założeniami, które chyba miały brzmieć „normalna nastolatka za sterami wielkiego robota”. Ale na pewno nie w sytuacji, gdy los Ziemi wisi na włosku, bo wtedy przymrużenie oka już nie wystarczy. Trzeba by je zamknąć. Kolejny motyw położony na tacy to przyjaźń – maglowany tak często, jak tylko się da, ale nie zawsze grający pierwsze skrzypce, a już na pewno nie zawsze grający z krzykliwą opaską na czole. Nie, subtelności tu nie uświadczymy, ta seria używa megafonu, by przekazać, że traktuje o relacjach trzech protagonistek. Ale… niestety, duże i bardzo wyraźne „ale”, taca jest malutka, co sprawia, że wszystkie trzy motywy nie do końca się na niej mieszczą, przez co wydają się niekompletne. O ile jeszcze kolejnych rewelacji fabularnych można się spodziewać w kontynuacji, to co do ilości czasu przeznaczonego na rozwój relacji między bohaterkami mam poważne obawy. Przyjaźń jest piękna, zdolna do poświęceń, ale łatwo ją zniszczyć, a o wiele trudniej zdobyć. Nie dowiadujemy się tego wszystkiego w ciekawy i wiarygodny sposób, gdyż tempo rozwoju przyjaźni trzech nastolatek jest niezwykle szybkie i pomija niuanse nawiązywania nowej znajomości. Wszystko dzieje się bardzo prędko i bardzo łatwo, tak że trzeba wierzyć scenarzystom na słowo. Zero podejrzliwości i dystansu, za to wielkie serducho i bezgraniczna wiara w drugiego człowieka, doprowadzone prawie do absurdu. Nie jest to może bolesna łopatologia, ale kiczu i tandety trochę uświadczymy, a to zabija jakąkolwiek chemię i autentyczność.
Rok: 2012
Odcinki: 12
Gatunki: Okruchy życia, Science-fiction
Postaci: Obcy, Uczniowie/studenci; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Mechy
- sortuj według:
-
0 -
0 -
12 -
0
12 plików
4,3 GB