-
23188 -
4385 -
40085 -
2469
70887 plików
778,83 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
Ampere Andre, Marie, 1775-1836 fizyk i matematyk francuski.
Ampere był człowiekiem bardzo roztargnionym. Pewnego razu był z wizytą.
Gdy miał wychodzić, zaczął padać ulewny deszcz, więc gospodarz zaproponował
mu nocleg. Ampere się zgodził. Po kilku minutach gospodarz poszedł sprawdzić,
czy wszystko w porządku, ale nigdzie nie mógł gościa znaleźć. Po pewnym
czasie ktoś zadzwonił do drzwi. Gospodarz otworzył drzwi i zobaczył Ampere'a.
- A gdzież pan był?!
- W domu, po piżamę.
Andersen Hans Christian, 1805-1875 duński pisarz i poeta.
Andersen ubierał się bardzo niedbale. Pewnego razu jakiś złośliwiec
zapytał:
- Ten żałosny przedmiot na pańskiej głowie nazywa pan kapeluszem?
Wielki baśniopisarz nie dał się wyprowadzić z równowagi i spokojnie
odpowiedział:
- A ten żałosny przedmiot pod pańskim kapeluszem nazywa pan głową?
Armstrong Louis, 1900-1971 amerykański muzyk jazzowy.
Louis Armstrong został kiedyś zaproszony do Bernarda Shawa. Kiedy gość
przyszedł, gospodarz powiedział:
- Proszę o wybaczenie, ale nie mogę pana przyjąć, bo mam straszną migrenę.
- To może coś panu zagram? - zaproponował Armstrong.
- Bardzo dziękuję, ale wolę już swoją migrenę.
Bach Johann Sebastian, 1695-1750 kompozytor i organista niemiecki.
Gdy Janowi Sebastianowi Bachowi zmarła żona, ten zalał się łzami, zakrył
twarz dłońmi i usiadł niezdolny do niczego. Wkrótce przybył jeden z przyjaciół
i obiecał zająć się pogrzebem, potrzebował jednak na to pieniędzy. Bach
jak zwykle powiedział:
- Zwróć się z tym do mojej żony.
Balzac Honore de, 1799-1850 pisarz francuski.
Do Balzaka przyszedł rzemieślnik i zażądał zapłaty za wykonaną
pracę. Balzac wyjaśnił, że nie ma teraz pieniędzy i poprosił go, żeby przyszedł
kiedy indziej. Rzemieślnik się zdenerwował i zaczął krzyczeć:
- Kiedy przychodzę po pieniądze, to pana nigdy nie ma w domu, a gdy
nareszcie pana zastałem, to pan nie ma pieniędzy!
- To zupełnie zrozumiałe - powiedział Balzac.
- Gdybym miał pieniądze, to bym nie siedział w domu.
Pewnego razu, kiedy Balzac jak zwykle przyszedł do wydawcy po zaliczkę,
zatrzymał go w drzwiach sekretarz i powiedział:
- Bardzo mi przykro, panie Balzac, ale pan wydawca dzisiaj nie przyjmuje.
- To nic - odpowiedział Balzac - najważniejsze, żeby dawał.
Beecham Thomas Sir, 1879-1961 dyrygent angielski.
Podczas spaceru po Hyde Parku Beechamowi zrobiło się gorąco. Zatrzymał
więc taksówkę, podał kierowcy swój płaszcz i kapelusz i powiedział:
- Proszę jechać za mną.
Beethoven Ludwig van, 1770-1827 kompozytor niemiecki.
Beethoven wstąpił kiedyś do restauracji i usiadł przy stoliku zamyślony,
nie zwracając uwagi na kelnera, który podchodził kilka razy, żeby przyjąć
zamówienie. Po godzinie kompozytor woła kelnera i pyta:
- Ile płacę?
- Pan dotychczas jeszcze niczego nie zamówił, właśnie chciałbym się
spytać, czym mogę służyć?
- A przynieś pan, co chcesz, i daj mi święty spokój.
Pewien młody człowiek chciał zostać uczniem Beethovena. Gdy odegrał
przed mistrzem wybrany utwór fortepianowy, ten orzekł:
- Musi pan jeszcze długo grać na fortepianie, zanim pan zauważy, że
nic nie umie.
Beketow Mikołaj, 1827-1911 rosyjski fizyk i chemik.
Pewnego razu do gabinetu Mikołaja Beketowa wbiegł służący i zawołał:
- Mikołaju Mikołajewiczu! W pana bibliotece są złodzieje!
Uczony oderwał się od obliczeń i spokojnie zapytał:
- A co czytają?
Berezowska Maja, 1898-1978 malarka i ilustratorka polska.
Maja Berezowska zachorowała na ślepą kiszkę. Po operacji artystka pyta
chirurga:
- Panie doktorze, czy ten szew będzie widoczny?
Doktor rzucił okiem na zoperowane miejsce i stwierdził:
- To będzie zależało tylko od pani.
Bernard Tristan, 1866-1947 francuski pisarz i publicysta.
Tristanowi Bernardowi przedstawiono kiedyś drugorzędnego autora, który
pisywał biografie sławnych ludzi.
- Już od dawna mam zamiar napisać o panu książkę - powiedział literat-a kiedy pan umrze, napiszę pana biografię.
- Wiem o tym - westchnął sławny humorysta - i dlatego chcę jeszcze
długo żyć.
Tristan Bernard jadł kiedyś obiad na Riwierze w jednej z najdroższych
restauracji. Kiedy kelner przyniósł mu rachunek, Bernard zapłacił i kazał
wezwać właściciela restauracji. Ten zjawił się natychmiast. Bernard zapytał:
- Pan jest właścicielem tej restauracji?
- Tak, ja.
- W takim razie niech pan mnie mocno uściska, bo już nigdy mnie pan
tu nie zobaczy.
Bohr Niels, 1885-1962 fizyk duński.
Nad drzwiami swojego wiejskiego domu Niels Bohr powiesił podkowę, która
jakoby przynosi szczęście. Jeden z gości zapytał zdziwiony:
- Czyżby pan, taki wielki uczony, wierzył, że podkowa przynosi szczęście?
- Nie - odpowiedział Bohr - ale powiedziano mi, że podkowa przynosi
szczęście także tym, którzy w to nie wierzą.
Boznańska Olga, 1865-1940 polska malarka impresjonistka.
Do lekarza zgłosiła się Olga Boznańska, narzekając na silny rozstrój
nerwowy. Lekarz zalecił jej dietę, unikanie podniet, picia alkoholu i palenia.
- Ponadto niech się pani trzyma z daleka od osób, które działają pani
na nerwy, i proszę się zgłosić za dwa tygodnie.
Minął miesiąc, a artystka się nie zgłosiła. Lekarz spotyka ją przypadkowo
i pyta:
- Dlaczego pani nie przyszła?
- Miałam się trzymać z daleka od ludzi, którzy działają mi na nerwy...
Brahms Johannes, 1833-1897 kompozytor niemiecki.
Brahms bywał bardzo złośliwy. Będąc kiedyś na przyjęciu, cały wieczór
docinał wszystkim obecnym. żegnając się z panią domu, powiedział:
- Do widzenia, droga pani! Jeżeli zapomniałem kogoś z obecnych tu obrazić,
to proszę o wybaczenie.
Brahms wstąpił do winiarni na lampkę reńskiego i zajmując miejsce
przy stoliku, usiadł na kapeluszu jednego z gości. Na zwróconą sobie uwagę,
odrzekł:
- A co? Czy pan już wychodzi?
Brecht Bertold, 1898-1956 niemiecki pisarz, poeta i dramaturg.
Pewnego razu przyszedł do Bertolda Brechta młody człowiek i powiedział:
- Mam w głowie mnóstwo pomysłów i mogę napisać dobrą powieść, nie wiem
tylko, jak zacząć.
Brecht się uśmiechnął i doradził:
- Bardzo prosto. Niech pan zacznie od górnego lewego rogu kartki.
Bruch Max, 1838-1920 niemiecki kompozytor i dyrygent.
Max Bruch pewnego razu zagrał Brahmsowi swój najnowszy utwór. Gdy skończył,
czekał w napięciu na opinię Brahmsa, który po chwili milczenia powiedział:
- Powiedz no mi pan, skąd pan ma ten piękny papier nutowy?
Bruckner Anton, 1824-1896 kompozytor i organista austriacki.
Anton Bruckner był bardzo nieśmiały i małomówny w towarzystwie kobiet.
Podczas kolacji posadzono przy nim jedną z wielbicielek jego twórczości.
Niestety, Bruckner zupełnie nie zwracał na nią uwagi. W końcu dama wyszeptała:
- Na pana cześć, mistrzu, włożyłam swoją najładniejszą suknię.
Na to Bruckner:
- Jeśli o mnie chodzi, to mogła pani nic na siebie nie wkładać.
Bolow Hans von, 1830-1894 niemiecki dyrygent i pianista.
Pewien młody kompozytor poprosił Bólowa o przejrzenie swojej kompozycji
i szczerą ocenę. Na to Bolow:
- A ja bym wolał, żebyśmy nadal mogli zostać dobrymi przyjaciółmi.
Buonarroti Michelangelo, 1475-1564 rzeźbiarz, malarz.
Cosimo Medici w wolnym czasie lubił rzeźbić. Wyrzeźbił posąg Neptuna
i polecił ustawić go na głównym placu Florencji. Pokazał go Michałowi Aniołowi
i zapytał:
- Jakie uczucia budzi w tobie mój Neptun?
- Religijne - odpowiedział wielki rzeźbiarz!
- Jak to? - zdziwił się Medici.
- Kiedy patrzę na ten posąg, proszę Boga, by panu wybaczył zepsucie
takiej wspaniałej bryły marmuru.
Michał Anioł przedstawił Cosimo Medici jako pięknego mężczyznę, chociaż
ten w rzeczywistości był garbaty.
- Kto będzie o tym wiedział za 500 lat? - wytłumaczył zdumionym rodakom.
Zapytano pewnego razu Michała Anioła o to, jak powstaje rzeźba, która
jest dziełem sztuki.
- Bardzo prosto - odpowiedział rzeźbiarz.
- Trzeba wziąć kawał marmuru i odrąbać wszystko, co w nim niepotrzebne.
Caruso Enrico, 1873-1921 śpiewak włoski.
Pewien młody i bardzo pewny siebie tenor powiedział kiedyś Caruso:
- Wczoraj w operze mój głos zabrzmiał we wszystkich zakątkach teatru!
- Tak - odpowiedział Caruso - widziałem, jak publiczność ustępowała
mu miejsca.
Cezanne Paul, 1839-1906 malarz francuski.
Pewnego razu Cezanne nocował w małym hoteliku. Na drugi dzień właściciel
hotelu zapytał:
- Jak się panu spało? Myślę, że niezbyt dobrze, bo materac na pańskim
łóżku jest dosyć twardy.
- Ma pan rację - odpowiedział artysta - ale wstawałem w nocy parę razy
z łóżka, żeby trochę odpocząć.
Chełmoński Józef, 1849-1914 malarz polski.
Józef Chełmoński spotkał kiedyś znajomego, który na powitanie wykrzyknął:
- Jak cudownie, że od samego rana spotykam takiego wspaniałego człowieka,
jak pan!
- Ma pan więcej szczęścia ode mnie - odpowiedział malarz.
Chopin Fryderyk, 1810-1849 kompozytor i pianista.
Pewnego razy zaproszono w Paryżu Chopina i Liszta na obiad do arystokratycznego
domu. Po uczcie pani domu zwraca się do Chopina z prośbą, aby coś zagra
- Ależ madame, ja tak mało jadłem - odpowiada Chopin. - Proszę zwrócić
się z tą prośbą raczej do Liszta.
Chwistek Leon, 1884-1944 polski malarz, filozof i teoretyk sztuki.
Wystawa obrazów Leona Chwistka nie cieszyła się powodzeniem i rzadko
kto ją zwiedzał. Pewnego razu podszedł do artysty jeden z jego znajomych
i powiedział:
- Byłem wczoraj na pana wystawie...
- Aaa, to pan był! - zawołał uradowany artysta.
Cybis Jan, 1897-1972 polski malarz kopista
Jan Cybis wrócił do Warszawy po parodniowej nieobecności i dowiedział
się o śmierci przyjaciela. Natychmiast udał się do wdowy i zastał ją we
łzach.
- Niech pani tak nie rozpacza. Niech pani przestanie płakać - uspokaja
ją malarz.
- Och, dzisiaj to nic - odpowiedziała wdowa - ale żeby pan mnie widział
wczoraj...
Jan Cybis przybył do Paryża i zapytał w hotelu, w którym chciał się
zatrzymać, w jakiej cenie są pokoje.
- Na pierwszym piętrze 50 franków, na drugim 35, a na trzecim 20.
- Dziękuję. Ten hotel jest dla mnie za niski.
Dalton John, 1766-1844 angielski fizyk i chemik.
Dalton przewodniczył kiedyś zebraniu naukowemu. Ktoś czytał mało interesującą
pracę. Kiedy prelegent skończył, Dalton jako przewodniczący podsumował:
- A więc panowie, pozwolę sobie stwierdzić, że ten wykład był na pewno
bardzo interesujący dla tych, których mógł zaciekawić.
Darwin Charles Robert, 1809-1882 przyrodnik angielski.
Karol Darwin został kiedyś zaproszony na obiad. Przy stole jego
sąsiadką była piękna młoda dama.
- Panie Darwin - zwróciła się do niego dama - pan twierdzi, że człowiek
pochodzi od małpy. Czy to mnie również dotyczy? - Oczywiście - odpowiedział
uczony - lecz pani nie pochodzi od zwykłej małpy, ale od czarującej.
Dedekind Richard, 1831-1916 matematyk niemiecki.
Jeszcze za życia Dedekinda w jednym z informatorów naukowych podano,
że matematyk umarł 4 września 1899 roku. Dowiedziawszy się o tym, Dedekind
napisał do wydawcy: "Jestem bardzo wdzięczny za pamięć o mnie. Proszę jednak
łaskawie zwrócić uwagę na to, że data mojej śmierci została podana niezbyt
precyzyjnie".
Degas Edgar, 1834-1917 malarz francuski.
Do Edgara Degasa zwrócił się pewien człowiek:
- Proszę mi wybaczyć, ale pańska twarz wydaje mi się znajoma. Musiałem
ją widzieć już w innym miejscu.
- Niemożliwe - odpowiedział Degas - swoją twarz noszę zawsze na tym
samym miejscu.
Kiedy Degas był już znanym malarzem, do jego pracowni przyszedł jeden
z miłośników jego talentu. Nie zobaczywszy na ścianie ani jednego obrazu
mistrza, zapytał: ?
- Dlaczego nie powiesi pan na ścianie którejś ze swoich prac?
- Mój przyjacielu - odpowiedział Degas - nie stać mnie na kupno takich
drogich obrazów.
Dumas Alexandre, 1803-1870 pisarz francuski.
Pewnego razu, kiedy Dumas wrócił z proszonego obiadu, jego syn zapytał:
- No i jak tam, wesoło było?
- Bardzo - odpowiedział ojciec - ale gdyby mnie tam nie było, to umarłbym
z nudów.
Edison Thomas Alva, 1847-1931 amerykański wynalazca, elektrotechnik.
Mam cudowny pomysł - powiedział Edisonowi pewien młody człowiek. - Chcę
wynaleźć uniwersalny rozpuszczalnik: ciecz, która będzie rozpuszczać każdy
materiał. Ale nie mam środków na realizację tej idei.
- Uniwersalny rozpuszczalnik? - zdziwił się Edison.
- A w jakim naczyniu będzie go pan trzymał?
Einstein Albert, 1879-1955 fizyk niemiecki.
Zapytano pewnego razu Einsteina, w jaki sposób pojawiają się odkrycia,
które przeobrażają świat. Wielki fizyk odpowiedział:
- Bardzo prosto. Wszyscy wiedzą, że czegoś zrobić nie można. Ale przypadkowo
znajduje się jakiś nieuk, który tego nie wie. I on właśnie robi odkrycie.
W początkach naukowej kariery Alberta Einsteina pewien dziennikarz spytał
panią Einstein, co myśli o swoim mężu.
- Mój mąż to geniusz! On umie robić absolutnie wszystko, z wyjątkiem
pieniędzy.
Faraday Michael, 1791-1867 fizyk i chemik angielski.
Po jednym z odczytów Faradaya o indukcji elektromagnetycznej ówczesny
minister zapytał go:
- Cóż za praktyczne korzyści przyniesie to pańskie odkrycie?
- Tego jeszcze nie wiem, ale mogę pana zapewnić, że wkrótce będzie pan z tego ściągał podatki - odparł Faraday.
Gaulle Charles de, 1890-1970 generał, były prezydent Francji.
Po wyborach w 1951 roku Charles de Gaulle powiedział:
- Nie można zjednoczyć narodu, który ma 365 gatunków sera.
Gide Andre, 1869-1951pisarz francuski.
Pewien dramaturg zaprosił Andre Gide'a na premierę swojej sztuki. Po
drugim akcie Andre Gide zwrócił się do autora sztuki:
- Teraz na dworze musi być ulewa.
- Dlaczego pan tak myśli? - zapytał autor.
- Bo wszyscy zostają, żeby zobaczyć trzeci akt - odpowiedział Andre Gide.
Głazunow Aleksandr, 1865-1936 rosyjski kompozytor, dyrygent i pedagog.
Aleksander Głazunow zawsze bardzo taktownie odnosił się do początkujących
kompozytorów. Tylko raz nie wytrzymał i powiedział pewnemu młodzieńcowi:
łaskawy panie, odniosłem wrażenie, jakoby dano panu do wyboru: komponować
muzykę albo iść na szubienicę.
Goethe Johann Wolfgang von, 1749-1832 niemiecki poeta i myśliciel.
W Weimarze spotkali się na wąskiej ścieżce w parku Goethe i pewien krytyk
literacki. Zobaczywszy Goethego, krytyk warknął:
- Nie ustępuję drogi durniom.
- A jak tak - odpowiedział Goethe i zszedł na bok.
Gounod Charles Fransois, 1818-93 francuski kompozytor operowy.
Gounod wypisał na drzwiach swego domu: "Kto mnie odwiedzi, uczyni mi
zaszczyt, kto mnie nie odwiedzi - zrobi mi przyjemność".
Haendel Georg Friedrich, 1685-1759 kompozytor niemiecki.
Pierwsze koncerty Haendla w Londynie nie cieszyły się powodzeniem, co
bardzo niepokoiło przyjaciół kompozytora. Haendel ich uspokajał:
- Nie martwcie się! W pustej sali muzyka brzmi lepiej.
Hahn Otto, 1879-1969 niemiecki fizyk i chemik.
Otto Hahna zapytano kiedyś, co myśli o metafizyce.
- Metafizyka - odpowiedział śmiejąc się uczony - to poszukiwanie czarnego
kota w ciemnym pokoju, w którym w ogóle nie ma kotów.
Heifetz Jascha, 1901-1987 skrzypek-wirtuoz amerykański.
Jascha Heifetz, zapytywany przez pewną damę o przebieg swojej kariery,
powiedział:
- Pierwszy koncert dałem, mając sześć lat, i od tego czasu ćwiczyłem
po osiem godzin dziennie.
- A przedtem? Przedtem pan tylko bąki zbijał? - dopytywała się dama.
Heine Heinrich, 1797-1856 poeta niemiecki.
Ktoś zapytał Heinego, czym był zajęty przed obiadem.
- Przeczytałem wiersz, który napisałem wczoraj, i w jednym miejscu
postawiłem przecinek.
- A po obiedzie?
- Przeczytałem ten wiersz jeszcze raz i skreśliłem przecinek, bo okazał
się zbyteczny.
W rozmowie z Heinem jedna z jego wielbicielek wykrzyknęła:
- Oddam panu swoje myśli, duszę i serce!
- Chętnie przyjmę - z uśmiechem odpowiedział poeta. - Maleńkie podarki
wstyd odrzucać.
Hemingway Ernest, 1899-1961 pisarz amerykański.
Zapytano raz Hemingwaya, co to jest szczęście.
- Szczęście - to dobre zdrowie i słaba pamięć - odpowiedział pisarz.
Hieber Walter, 1895-? chemik niemiecki.
Walter Hieber miał zamiar podyktować coś sekretarce, ale ta była akurat
zajęta.
- Co pani pisze? - spytał Hieber.
- To dla pana, profesorze.
- Ach, tak. To w takim razie kiedy indziej. Nie będę przeszkadzał sam
sobie.
Hilbert David, 1862-1943 matematyk niemiecki.
W czasie jednego ze swoich wykładów David Hilbert powiedział:
- Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się
zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek
mówi: "To jest mój punkt widzenia".
Zapytano Davida Hilberta o jednego z jego byłych uczniów.
- Ach, ten - przypomniał sobie Hilbert. - Został poetą. Do matematyki
nie miał wyobraźni.
Humboldt Alexander von, 1769-1859 niemiecki przyrodnik, geograf i podróżnik.
Na wykłady Humboldta przychodziło czasami po 1000 osób. Sale były zapchane
i można tam było spotkać ludzi o najróżnorodniejszym poziomie wykształcenia.
Jeden z dziennikarzy tak to opisał: "Sala nie mieściła słuchaczy, a słuchaczom
nie mieścił się w głowie wykład."
Podczas podróży po Ameryce łacińskiej Humboldt spotkał pewnego starego
mędrca, który wyłożył mu swoją teorię czterech typów ludzi:
1. Ci, którzy co nieco wiedzą, i wiedzą o tym, że wiedzą. To są ludzie
wykształceni.
2. Ci, którzy co nieco wiedzą, ale nie wiedzą o tym, że wiedzą. Tacy
ludzie śpią i trzeba ich przebudzić.
3. Ci, którzy niczego nie wiedzą, ale wiedzą o tym, że niczego nie
wiedzą. Takim ludziom trzeba pomóc.
4. Ci, którzy nic nie wiedzą i przy tym nie wiedzą o tym, że nic nie
wiedzą. To są głupcy i im nie można pomóc.
Hume David, 1711-1776 angielski filozof, historyk i ekonomista.
David Hume, który na starość bardzo przytył, płynął kiedyś statkiem
przez kanał La Manche z pewną damą. Zaczął się sztorm.
- Na pewno zjedzą nas ryby - zażartował uczony.
- Ciekawe kogo zjedzą najpierw: pana czy mnie? - spytała dama.
- Obżartuchy rzucą się na mnie - odpowiedział Hume - ale smakosze będą
wolały panią.
Karłowicz Mieczysław, 1876-1909 kompozytor polski.
Pewnego razu Mieczysław Karłowicz wybrał się na ryby, łowił jednak w
głuchym ustroniu, gdyż nie posiadał urzędowego zezwolenia. Nagle jak spod
ziemi wyrasta strażnik i surowym tonem pyta:
- Jakim prawem łowi pan tutaj pstrągi?
- Mój przyjacielu - odpowiada Karłowicz z niezmąconym spokojem - czynię
tak pod nakazem nieodpartej przemocy niezgłębionego, intuicyjnego geniuszu
ludzkiego nad upośledzoną nędzną kreaturą...
- Wybaczy pan - mówi zmieszany strażnik, zdejmując czapkę i kłaniając
się nisko - ale kto by tam znał te wszystkie nowe zarządzenia.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB
![Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (110) Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (110)](http://x4.static-chomikuj.pl/res/cba406437d.png)