-
23326 -
4392 -
40857 -
2479
71812 plików
779,86 GB
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy
i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie.
Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie żarcie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnych drzwiach była usypana kupka z piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony instynktownie czując że coś jest "nie tak".
Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku
w piżamie i czytającą książkę.
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, jak niemal codziennie, kiedy wracasz z pracy do domu, pytasz mnie: co ja "do cholery" robiłam przez cały dzień?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc widzisz - powiedziała z nostalgią w głosie - właśnie dziś tego czegoś nie zrobiłam.
●════════════════════════════════● Co wódka zrobi z człekiem:
Facet pije w barze. Postanawia szybko wrócić do domu, by żona nie domyśliła się, że pił. Próbuje wstać, ale wywraca się.
"Nie! To niemożliwe! Nie mogłem aż tyle wypić!" - myśli facet.
Wyczołguje się z baru i ponownie próbuje wstać. Znów porażka. Facetowi cudem udaje się dotrzeć do domu. Wali w drzwi. Otwiera żona:
- Stefan! Ty piłeś?!
- Ja? Skąd!
- Tak...? A gdzie twój wózek inwalidzki?
●════════════════════════════════● STRACH się nie bać:
Do dentysty przychodzi facet z bolącym zębem.
- Trzeba rwać!
mówi stomatolog.
- Ile to będzie kosztować?
- Hmmm... Niedużo.
Jestem tuż po studiach,
nie mam zbyt wielkiego doświadczenia...
Więc tylko 100 złotych za godzinę.
●════════════════════════════════●
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB