052.jpg

Luca / Daleko te Bieszczady II / 052.jpg

Download: 052.jpg

Pobierz

98 KB

(800px x 600px)

Najlepsze dopiero ma nastąpić. Pani w okienku wzięła karteczkę i mam potem przyjść z uchem jak mnie zawezwie. No to wyszedłem na zewnątrz i czekam. Na ścianie stołówki jest zamocowany głośnik, przez który słychać wzywany numerek. Nie wiem, czy jest to normą, ale mikrofon nie został wyłączony i wszystko było doskonale słychać, co się właśnie działo za kuchennymi kulisami. Dźwięk mytych naczyń i rozmowy pan kucharek. Czasem dyskutowały na temat danego zamówienia a czasem o zupełnie prywatnych sprawach, ku uciesze wszystkich jedzących. Przypomnę tylko, że stoliki na świeżym powietrzu były już prawie wszystkie zajęte. Kolejnym smaczkiem tego śniadaniowego klimatu był fakt, że po wyczytaniu danego numerku, pani nie omieszkała wymienić wszystkich składników zamówienia. Przykładowo:
numerek 21, jajecznica z kiełbasą i cebulą i jeszcze parówki 2x z herbatą i sokiem.
Wtedy wszyscy patrzyli, kto wstaje i już było wiadomo, kto co je.
Gdybym wcześniej wiedział to zaszalałbym bardziej a tak to będzie obciach, że tylko kawa.
Za chwilę słyszę z głośnika.
Gieniaa, wciśnij tam ekspres na dużą kawę.
Ma być z mlekiem i cukrem?
Taaak.
Ciekawe, czy to moja. Przeczucie mnie nie zawiodło, bo po kilku chwilach z głośnika słyszę:
Dwadzieścia trzy, duża kawa z ekspresu z mlekiem i cukrem
No to biegnę do okienka. Widocznie za wolno, bo zdążyłem się załapać jeszcze na powtórkę komunikatu.
Oddałem ucho 23 i w zamian dostałem tą o to pyszną kawusię.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Luca

Idź do chomika

Inne foldery z plikami do pobrania

Inne pliki do pobrania z tego chomika

144.jpg

Zjeżdżając z przełęczy mijam kolejne stada krówek.

145.jpg

Średnie Wielkie, tu też jeszcze nie bywałem.

146.jpg

Zbliżam się do Zagórza, czyli cywilizacjo witaj. Biedne ...

Zbliżam się do Zagórza, czyli cywilizacjo witaj. Biedne pszczółki zaatakowane zgnilcem.

147.jpg

Jak widać Tarnaw tutaj też nie brakuje. Rano były Tarnaw ...

Jak widać Tarnaw tutaj też nie brakuje. Rano były Tarnawa Wyżna i Tarnawa Niżna a teraz są Tarnawa Górna i Dolna. Pytanie, czy jeszcze jakieś Tarnawy się tutaj ukrywają?

148.jpg

Nadal czuję silny ból w okolicy barków i karku. Dalsza j ...

Nadal czuję silny ból w okolicy barków i karku. Dalsza jazda staje się walką, zatem muszę zrobić dłuższą przerwę, bo zaraz nie będę w stanie trzymać kierownicy. Postanowiłem w Sanoku odwiedzić dawno nie widzianą rodzinę. Dzięki temu bardzo miło spędziłem resztę dnia i dałem nieco odetchnąć mięśniom. Wieczorem czekało mnie jeszcze jedno zawracanie na oczach rodziny. Musiałem zagrać twardziela, że jest to dla mnie łatwe i przyjemne. Najważniejsze, że nie wycendoliłem na oczach wszystkich, jak to już kiedyś miało miejsce w moim wykonaniu. To co udało mi się odpocząć to w ciągu kilku sekund się rypło. Znowu karczycho piecze ogniem. Do domu rodzinnego dojechałem już po zmroku. Jak tylko zaszło słońce, zrobiło się chłodno. Nawiewy na kolana ciepłego powietrza w Hondzie to fajny wynalazek. Na koniec dnia fotka stanu licznika. W sumie to robiona rankiem następnego dnia. Dzisiaj przejechane tylko 190km. Było to jednak wypełnione wrażeniami i jednocześnie bardzo męczące 190km.

149.jpg

Kolejny dzień zapowiada się równie słonecznie. Po pyszny ...

Kolejny dzień zapowiada się równie słonecznie. Po pysznym, rodzinnym śniadanku, ruszam z kopyta. Na zimnym silniku znowu jeden zawór zbyt głośno pracuje. Trochę mnie to niepokoi. Dobrze, że jak złapie temperaturę to robi się cicho i potem silnik już ładnie pracuje. BabaLuca ma na Podkarpaciu szkolenie to zrobię jej małą niespodziankę. No ładne mi szkolenie. Basen, SPA, sauny, bilard, kręgle, sala dyskotekowa. Niektórzy to potrafią się szkolić. To ja tu na resztkach urlopu, włóczę się po lasach myśląc, że jest fajnie, a BabLuca jest niby w pracy i ma dużo fajniej. Miałem jechać głównymi drogami prosto do domu, ze względu na utrzymujący się ból szyjno-barkowy, jednak poczułem niedosyt wrażeń i wybieram najbardziej górzyste i kręte drogi. Standardowo na pierwszy rzut Prządki a potem na Strzyżów przez Węglówkę. Asfalt dobry, pełen motocyklowych zakrętów. Staram się jak najmniej cisnąć na kierownicę, czyli unikam przeciwskrętu. Balansuję ciałem i przy odpowiednim doborze prędkości Hondunia nawet mnie słucha. Ze Strzyżowa, unikając głównych dróg, uderzyłem na Grodzisko i Zawadkę, a potem wypatrzyłem nieznaną drogę na Iwierzyce. Całkiem fajna, krajobrazowa droga, przechodząca przez górskie pasmo, a potem się cały czas zjeżdża w dół, aż do Sędziszowa Małopolskiego. Ból narasta i zmusza mnie do zrobienia dłuższej przerwy. Już nawet mijane miejscowości wiedzą, że cierpię.

150.jpg

W tej okolicy jest miejscowość Blizna, gdzie podczas II ...

W tej okolicy jest miejscowość Blizna, gdzie podczas II Wojny Światowej był tajny hitlerowski poligon rakietowy na którym Niemcy eksperymentowali ze śmiercionośnymi rakietami V-1 i V-2. Byłem tam nie tak dawno, to tym razem poszukam czegoś nowego i bardziej motocyklowego. Gdzieś w tych piaszczystych lasach, znajduje się Wystawa Starych Motocykli. Jadę tak na czuja z nadzieją, że w końcu trafię na jakieś namiary na stare motocykle. Jak widać czuja miałem dobrego, bo jakoś znalazłem tablicę do Folwarku Cyziówka.

151.jpg

Wąska leśna droga, na szczęście asfaltowa, zaprowadziła ...

Wąska leśna droga, na szczęście asfaltowa, zaprowadziła mnie na parking Folwarku. To był jedyny raz dzisiejszego dnia, kiedy użyłem biegu wstecznego. Profilaktycznie od razu ustawiłem się przodem do kierunku wyjazdu.

152.jpg

W ośrodku jest całkiem spora restauracja.

153.jpg

Jest SPA i domki, zatem ośrodek wyśmienicie nadaje się n ...

Jest SPA i domki, zatem ośrodek wyśmienicie nadaje się na motocyklowy zlocik.

więcej plików z tego folderu...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin