-
868 -
1112 -
18787 -
521
21303 plików
45,16 GB
12 kar śmierci przez powieszenie, trzy wyroki dożywocia i kolejne cztery długoletniego więzienia oraz... trzy uniewinnienia - takie wyroki zostały ogłoszone 1 października 1946 r. przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze. Na ławie oskarżonych zasiadali wówczas czołowi zbrodniarze hitlerowscy, a ich proces ukazał najciemniejszą stronę III Rzeszy.
Była to pierwsza powojenna sprawa sądowa z całej serii późniejszych rozliczeń z nazistami. W następnych 12 procesach tzw. drugiego stopnia przed amerykańskimi trybunałami wojskowymi oskarżono kolejnych 177 osób.
Ale procesy norymberskie nie zamknęły ostatecznie karty rozrachunków z okrucieństwami II wojny światowej. Ci, którzy byli współodpowiedzialni za zbrodniczą politykę Rzeszy, są nadal ścigani i stawiani przed sądami. Niektórym jednak udało się uniknąć sprawiedliwości i dożyć starości, czasem w ukryciu, pod przybranymi nazwiskami, innym razem działając jawnie, nawet dostając medale od państw, które ich chroniły.
Oto, jak wyglądało powojenne rozliczenie z nazistami.
Na zdjęciu: ława oskarżonych w Norymberdze, 1 październik 1946 r.
(wp.pl; L. Goldenshon "Rozmowy norymberskie"; J. J. Heydecker, J. Leeb "Proces w Norymberdze"; PAP; Wikipedia / mp)
Bezprecedensowy proces najważniejszych, żyjących wówczas hitlerowców rozpoczął się 20 listopada 1945 i trwał 10 miesięcy. Na 71 stronach oskarżenia zarzucano im udział w spisku w celu popełnienia zbrodni przeciw pokojowi, wojennych i przeciwko ludzkości. O ich winie decydował trybunał złożony z sędziów z czterech mocarstw: USA, Wielkiej Brytanii, Francji i ZSRR. Także miejsce procesu było symboliczne - dekadę wcześniej w Norymberdze ogłoszono ustawy rasowe pozbawiające Żydów wielu praw.
Nr 1 wśród oskarżonych
Hermann Goering (na zdjęciu) był dowódcą Luftwaffe i marszałkiem Rzeszy. Choć w ostatnich dniach wojny Hitler kazał go rozstrzelać za "zdradę stanu", Goering był uważany za człowieka numer dwa po Fuehrerze - a przez to numer jeden wśród oskarżonych w Norymberdze. Według trybunału Goering był "głównym inspiratorem wojen napastniczych" oraz "prześladował Żydów, zwłaszcza ze względów ekonomicznych".
Sam Goering, w rozmowach z amerykańskim psychiatrą Leonem Goldensohnem*, który opiekował się oskarżonymi z Norymbergi, wielokrotnie podkreślał geniusz Hitlera i przyznawał się do współprowadzenia polityki III Rzeszy. Jednocześnie twierdził, że "nie czuje nienawiści do Żydów" i nie wiedział o okrucieństwach obozów koncentracyjnych.
*Leon Goldenshon "Rozmowy norymberskie", 2004
Wyrok w Norymberdze
Wśród pozostałych skazanych na śmierć w Norymberdze byli: Martin Bormann (skazany zaocznie; po latach okazało się, że zginął w Berlinie na początku maja 1945 r.), Hans Frank, Wilhelm Frick, Alfred Jodl (pośmiertnie częściowo zrehabilitowany), Ernst Kaltenbrunner, Wilhelm Keitel, Joachim von Ribbentrop, Alfred Rosenberg, Fritz Sauckel, Arthur Seyss-Inquart i Julius Streicher.
Dożywocie otrzymali: Walter Funk (zwolniony z więzienia w 1957 r. z powodu złego stanu zdrowia, zmarł trzy lata później), Rudolf Hess (zmarł w Spandau w wieku 92 lat) oraz Erich Raeder (zwolniony w 1955 r, zmarł pięć lat później).
Na długoletnie więzienie skazano: Alberta Speera i Baldura von Schirach (obaj odsiedzieli całe 20-letnie wyroki), Konstantina von Neuratha (zwolniony w 1954 r, umarł dwa lata później) i Karla Doenitza (odbył pełen wymiar kary, zmarł w wieku 89 lat).
Uniewinnieni zostali: Franz von Papen, Hans Fritzsche oraz Hjalmar Schacht. Ogółem w procesach norymberskich w stan oskarżenia postawiono 199 osób, z czego 38 uniewinniono.
Wybrali własną śmierć
Jednym z hitlerowców, którzy nie usłyszeli wyroku w Norymberdze, był Robert Ley - generał SA, przywódca Niemieckiego Frontu Pracy. Krótko przed procesem powiesił się w celi na podartym w pasy ręczniku.
Samobójczą śmierć wybrali także inni czołowi naziści. Joseph Goebbels, nim odebrał sobie życie 1 maja 1945 r., zamordował również swoją żonę i dzieci. Heinrich Himmler szef SS i Gestapo zażył 23 maja 1945 r. cyjanek, po tym jak został aresztowany przez Brytyjczyków.
Przed sądem nigdy nie stanął również sam przywódca III Rzeszy, Adolf Hitler. Popełnił samobójstwo razem z Ewą Braun 30 kwietnia 1945 r., gdy Sowieci szturmowali Berlin.
25 lat w ukryciu
Gdy Klaus Barbie stanął w 1987 r. przed francuskim sądem, nie przypominał dumnego SS-mana nazywanego "rzeźnikiem z Lyonu". Miał wówczas 73 lata i ponad dwie dekady życia w ukryciu za sobą. Po wojnie Barbie pomagał Brytyjczykom i Amerykanom, potem uciekł do Argentyny, mieszkał też w Boliwii pod zmienionym nazwiskiem: Klaus Altmann Hansen.
Barbie został oskarżony o liczne zbrodnie, do których doszło podczas okupacji Francji przez III Rzeszę. Bezwzględny oficer miał sam torturować ludzi. Sąd w Lyonie, gdzie przed laty Barbie dopuszczał się okrucieństw, skazał go na dożywocie. Nazista zmarł w więzieniu w 1991 r
Dożywocie na wolności
Erich Priebke (na zdjęciu) był odpowiedzialny za egzekucję kilkuset Włochów w czasie wojny. Gdy jednak Niemcy przegrały, uciekł do Argentyny. Mieszkał w tym kraju aż do połowy lat 90., gdy udzielił wywiadu dziennikarzowi stacji ABC. Nie przyznał się w nim do winy, jednak Rzym zażądał jego wydania.
Włoski sąd skazał Priebkego na dożywocie, ale z powodu podeszłego wieku przybywa on w areszcie domowym. Dawny nazista wywołał w ubiegłym roku skandal we Włoszech, gdy gazety opublikowały jego zdjęcie ze spotkania ze znajomymi w restauracji. Według sądu, nie powinien on opuszczać domu poza wyjątkami, gdy chodzi o "życiową konieczność"
Spokojna starość w Kairze
Swoich dni w ukryciu dożył Aribert Heim, który był lekarzem w obozach w Sachsenhausen, Buchenwaldzie i Mauthausen. Nazywano go jednak "doktorem śmierć", ponieważ przeprowadzał na więźniach makabryczne eksperymenty, m.in. wstrzykiwał im w serce benzynę.
Heim do lat 60. pracował w Niemczech. Gdy sąd wydał nakaz jego aresztowania, przepadł na wiele lat. Dopiero niedawno niemiecki sąd oficjalnie uznał go za zmarłego. Heim ukrywał się w Kairze pod przybranym nazwiskiem, gdzie w 1992 r. zmarł na raka (czytaj więcej).
Biznes w Hiszpanii
Otton Skorzeny, niemiecki oficer SS, zyskał sławę podczas wojny, gdy jego żołnierze uwolnili w 1943 r. Benito Mussoliniego z rąk antynazistowskiego ruchu. W maju 1945 r., już po śmierci Hitlera, Skorzeny oddał się w ręce aliantów. Został oczyszczony z zarzutu prowadzenia sprzecznych z prawem akcji dwa lata później przez amerykański trybunał.
Ostatecznie osiedlił się w Hiszpanii, gdzie otworzył firmę handlową i cieszył się ochroną generała Franco. Podejrzewa się, że Skorzeny działał po wojnie w tajnej organizacji ODESSA, która miała pomagać dawnym SS-manom w ucieczkach. Jednocześnie Skorzeny miał współpracować z Mosadem w zamian za wykreślenie go z listy zbrodniarzy Wiesenthala, który łączył go z pogromem Kryształowej Nocy. Jak donosi "Haaretz", choć "łowca nazistów" odmówił, Skorzeny poszedł na układ z Izraelczykami. Zmarł w Madrycie w wieku 67 lat.
W 2010 r. na dożywocie został skazany były członek Waffen SS w Holandii Heinrich Boere (na zdjęciu po lewej), który 66 lat wcześniej zastrzelił trzech cywili. W chwili ogłoszenia wyroku Boere miał 88 lat (czytaj więcej).
W ubiegłym roku John Demjaniuk (na zdjęciu po prawej) - z pochodzenia Ukrainiec, były strażnik w obozie w Sobiborze, gdzie zamordowano 28 tys. Żydów - został skazany na pięć lat więzienia. Ze względu na jego podeszły wiek, nie trafił jednak za kraty. Demjaniuk zmarł w marcu tego roku w domu spokojnej starości w bawarskim Bad Feilnbach. Przed deportacją do Niemiec mieszkał w USA.
Po latach przed sądem
Na liście najbardziej poszukiwanych nazistów Centrum Wiesenthala znajdował się również węgierski żandarm Sandor Kepiro. Był on oskarżony o wydanie rozkazu egzekucji cywilów w Nowym Sadzie w Serbii w 1942 r. Po wojnie Kepiro uciekł do Argentyny, ale wrócił na Węgry w latach 90. Ostatecznie węgierski sąd w 2011 roku uniewinnił 97-letniego wówczas Kepiro (czytaj więcej), który twierdził, że nic nie wiedział o egzekucjach.
W Budapeszcie odnaleziono także Laszlo Csataryego, dawnego węgierskiego policjanta oskarżonego o udział w deportacji 15 tysięcy Żydów do Auschwitz. Tuż po wojnie został on skazany zaocznie na Węgrzech i na Słowacji. Sam jednak nie przyznaje się do winy (czytaj więcej). Csatary mieszkał w Kanadzie, ale gdy został pozbawiony obywatelstwa tego kraju w 1997 roku, wrócił do ojczyzny.
Na szczecie listy najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy jest od lat Alois Brunner (na zdjęciu). Protegowany Eichmanna, odpowiedzialny za masową deportację Żydów do obozów zagłady, miał przez lata mieszkać w Syrii. Ostatnio był widziany w 2001 r. - nie jest jednak pewne, czy w ogóle nadal żyje. Brunner miałby dziś 100 lat.
- sortuj według:
-
0 -
12 -
0 -
0
12 plików
1,35 MB