Download: Klamki - rozwój wyglądu.jpg
1. Najpierw to ich w ogóle nie było, bo po co? Do samochodu wsiadało się bezpo9srednio na siedzenie. Jak zainstalować klamkę, skoro drzwi nie ma.
2. Z początkiem XX wieku te bardziej ekskluzywne limuzyny rozwijały takie prędkości, że wstawienie drzwi stało się koniecznością. A skoro drzwi, to też klamka. Na ogół było to mosiężnie kółko, które można było przesunąć zwalniając zamek. Kółka chętnie pozłacano. Często była to też prostopadła manetka, niezbyt duża, ale koniecznie ciężka.
3. Pod koniec lat 20 klamka zmalała, stała się lekka – nic dziwnego, kobiety coraz częściej siadały za kółkiem, a aby usiąść to najpierw trzeba wejść. To już raczej zmierzch klamek działających tak, jak w drzwiach domowych.
4. Lata 40- W karoserii pojawia się wgłębienie na dłoń. Klamka działa podobnie do dzisiejszych, aby otworzyć drzwi należy ją pociągnąć do siebie lub wciskać do dołu.
5. Lata 50-60-te. Klamki raczej się nie ciągnie, bo pojawia się dodatkowy przycisk, który zwalnia blokadę. Przyciski były w różnych kształtach, najczęściej po prostu okrągłe, ale zdarzały się kwadratowe, jak we Polskim Fiacie 125p.
6. Nadchodzi era klamek kasetowych, które obniżać mają opór powietrza, a za to podwyższać bezpieczeństwo w przypadku bocznej kolizji z pieszym. Takim klamkom konsekwentnie opierały się dwie firmy: VW i Mercedes. I wyszły na swoje.
7. Z początkiem nowego wieku klamki kasetowe powoli zanikają. Wrócono do klamek samochodowych, prawie identycznych, jakie królowały w latach 1940-50. Najdłużej kasetowe klamki posiadały auta małe, ale w ostatnich latach one też otrzymały klamki tradycyjne. Jest wgłębienie, klamkę po prostu ciągniemy, mechanizm działa bardzo lekko, ale jest trwały.
8. Nawet współcześnie zdarzają się auta bez klamek. Jest to podyktowane oszczędnością (Panda, Uno), bądź efektem wizualnym (Chevrolet Spark).