Sowiecka napaść na Polskę.bmp
-
@ KATYŃ -
╬Nie Wstydzę się Jezusa! -
_Żołnierze wyklęci -
03 - Jesienne -
1=cd -
2 - Lato -
3 - Jesień -
3 - Jesień(1) -
7 Jan Karski -
8 VI Brygada Pani Komendant -
A -
A u t u m n ༺♥༻ -
A1 -
Alicja Majewska -
Anna Katarzyna Emmerich -
Autumm Dreams ♛ -
b -
B -
bł. Jadwiga Carboni -
bł. s.Bernardyna Jabłońska -
bł.Laura Vicuna -
BŁ.PIER GIORGIO FRASSATI -
brat Albert Chmielowski -
C.Dalszy -
C.K. Norwid -
Cechy FAŁSZYWYCH objawień -
Cechy PRAWDZIWYCH objawień -
chwileczka1 -
Czasy Ostateczne MP3 -
Czerwona sukienka -
Dar słowa -
Film Nędzarz i madame -
FOTY -
H U M O R -
Jezu Ty sie tym zajmij ! -
Kaya Mirecka-Ploss -
ks. Dolindo Ruotolo -
LINIE poziome -
Magiczna jesień -
Marco D'Aviano -
Maria Kalergis -
Piękny wrzesień -
s.Eugenia Elisabeta Ravasio -
Smaki jesieni -
USA -
Wanda Malczewska -
Wanda Boniszewska -
Żegnaj październik witaj listopad -
Życie ludzi =wybrańcy Boga -
Życiorys
We wrześniu `39 na Polskę najechały ... trzy państwa !!!
Prawie każdy w Polsce wie o tym, że II wojna światowa
rozpoczęła się agresją Niemiec hitlerowskich na Polskę.
Wydarzenie to miało miejsce 1 września 1939.
Ponad dwa tygodnie później, 17 września, od wschodu
najechał na Rzeczpospolitą Związek Radziecki. O tym,
z racji wieloletniego przemilczania kwestii przez władze
Polski Ludowej, wie się nieco mniej.
Prawie nikt jednak nie wie o tym, że na Polskę we wrześniu
1939 najechano z trzech stron. Od wschodu, zachodu i
... południa. Trzecim z agresorów była Republika Słowacka.
Zaangażowanie słowackie w niemiecki atak nie było szczególnie zacięte, tak jak
i intensywność przeprowadzonych przez Słowaków walk nie może być porównywana do najazdu hitlerowskiego czy radzieckiego.Tym niemniej,
1 września 1939 roku o godzinie 8.00 rano, bez wypowiedzenia wojny, Armia Słowacka ruszyła w trzech kierunkach:
Zakopane-Bukowina, Piwniczna-Nowy Sącz, Komańcza-Sanok-Lesko.
Walki z Polakami trwały do 23 września, a podczas inwazji jedna
z dywizji słowackich weszła nawet 90 kilometrów wgłąb państwa
polskiego. W wyniku tej agresji Rzeczpospolita utraciła około 0,1%
swojego terytorium, zamieszkałego przez 34,5 tysiąca polskich obywateli.
Jakie powody miała Słowacja, aby wespół z Hitlerem dokonać agresji na
sąsiada ? Odpowiedź, jak to bywa w historii, nie jest niestety zbyt prosta.
Wpływ miały tutaj zarówno dawne przewinienia Polski, jak
i krótkowzroczność części Słowaków. I to jedynie „części”. Republika
Słowacka istniejąca w latach 1939-1944 nie była bowiem niezawisła.
Należy pamiętać, że jeszcze przed wojną Czechosłowacja została
Hitlerowi „oddana” przez Europę w naiwnej wierze, że na Sudetach
skończy się apetyt Fuhrera. Z zaistniałej sytuacji skorzystał pewien
ksiądz słowacki, Józef Tiso. Chcąc stworzyć niezależne od Czechów
państwo, proklamował – u boku Hitlera – nową Republikę Słowacką.
Hitler zapewnił integralność nowego państwa w zamian za
– między innymi – zerwanie kontaktów dyplomatycznych z Polską.
Po wojnie aktywnych członków Republiki Słowackiej uznano za
kolaborantów, nie uznaje się też, jakoby dzisiejsza Republika
Słowacka miała z państwem z lat 1939-1944 cokolwiek wspólnego.
Jeśli chodzi o słowackie przekonania, że Polska zasłużyła sobie na
swój los, nie były one, niestety, bezzasadne. W roku 1938,
gdy Niemcy anektowali czeskie pogranicze, zasugerowano,
by ówczesna Czecho-Słowacja (państwo powstałe w roku 1918)
„rozliczyła się” z roszczeń terytorialnych także z innymi sąsiadami.
Wtedy, korzystając z okazji i z tragicznej sytuacji, w jakiej znalazł
się południowy sąsiad, Polska zażądała natychmiastowego
odstąpienia czesko-słowackiego Śląska Cieszyńskiego i kilku niewielkich
obszarów na Słowacji. Wojsko polskie zajęło sporne tereny w dniach
2–11 października, w sytuacji, w której Słowacy nie mieli szans na
podjęcie obrony. Zajęcie Śląska Cieszyńskiego miało dotkliwe
konsekwencje dla tamtejszych mieszkańców narodowości czeskiej
i słowackiej i na długo wspomnienie o wydarzeniu z 1938 roku wzbudzało
niechęć do Polaków zarówno z czeskiej jak i ze słowackiej strony.
Stosowanie taktyki „wet za wet” niczego oczywiście nie tłumaczy.
Bardziej za 1 września 1939 można Słowaków usprawiedliwiać
po pierwsze tym, że nie byli niepodlegli (podobnie jak nie byli
niepodlegli i niezależni żołnierze polscy w roku 1968, kiedy wojska
peerelowskie najechały Pragę), a po drugie – że kiedy część z nich
najeżdżała Polskę, inni brali udział ... w jej obronie.
Latem 1939 w Polsce zaczął formować się specjalny Legion
Czesko-Słowacki. Jedyna oficjalna jednostka sojusznicza, która
walczyć miała po stronie wojska polskiego z hitlerowcami.
Z 900 członków Legionu połowę stanowili Słowacy.
Co było w tym fakcie najbardziej tragikomiczne to, że 17 września w okolicach Tarnopola doszło do walki między ... armią słowacką, a Legionem Czecho-Słowackim. Ta pierwsza najeżdżała Polskę jako sojusznik Hitlera. Czesko-słowacki legion z kolei Polski przed Hitlerem bronił.
17 września 1939 r. Polsce zadano "podstępny cios w plecy" !!!
Polsce zadano " podstępny cios w plecy " 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej . Agresja była realizacją tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow, podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR . Konsekwencją sojuszu dwóch totalitarnych państw był rozbiór osamotnionej Polski . Drugi punkt tajnego dodatkowego protokołu paktu sowiecko-niemieckiego brzmiał: " W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRR przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu . Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych . W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia ".
Pakt Ribbentrop-Mołotow Informacja o tajnym protokole nie dotarła do Polski, mimo iż przywódcy alianccy wiedzieli o nim . Oceniając sojusz dwóch totalitarnych mocarstw prof. Andrzej Garlicki pisał: " Pakt Ribbentrop-Mołotow nazywa się często IV rozbiorem Polski . Ta nazwa dobrze oddaje jego istotę . Dwa sąsiadujące z Polską państwa zawarły porozumienie dotyczące podziału jej terytorium pomiędzy siebie . Po kilku tygodniach porozumienie to zostało zrealizowane ." " Pakt Ribbentrop-Mołotow przyniósł Hitlerowi pozornie mniejsze korzyści niż Stalinowi: terytorium polskie na zachód od linii Wisły oraz uznanie Litwy za niemiecką strefę wpływów . Ale Hitler otrzymywał równocześnie - i to było bezcenne - gwarancje neutralności Moskwy w jego konflikcie z Zachodem . Groźba wojny na dwa fronty, przynajmniej w najbliższym czasie, przestawała istnieć dla Niemiec . Obaj partnerzy podpisujący pakt na Kremlu traktowali go jako rozwiązanie doraźne . Obaj mieli cele o wiele bardziej ambitne niż rozbiór Polski czy podporządkowanie republik nadbałtyckich . Były to cele sprzeczne, dlatego wojna pomiędzy III Rzeszą i Związkiem Radzieckim była nieunikniona ".
Sowiecka napaść na Polskę Po zaatakowaniu Polski przez wojska niemieckie 1 września 1939 r. strona sowiecka utrzymywała przez następne dni pozory neutralności . Minister Józef Beck wspominał: " Zachowanie ambasadora sowieckiego nie pozostawiało nic do życzenia, zdradzał on nawet chęć rozmów co do możliwości dowozu pewnych towarów przez ZSRS . Poleciłem ambasadorowi Grzybowskiemu sondaż u Mołotowa, jakie dostawy przez Sowiety mogłyby być brane pod uwagę, oraz oczekiwałem od niego akcji dla zapewnienia nam tranzytu od państw sprzymierzonych ". Niemcy od trzeciego dnia wojny ponaglali Moskwę, ażeby zajęła obszary uznane w pakcie Ribbentrop-Mołotow za jej strefę interesów . Stalin zwlekał z podjęciem decyzji, czekając na to, jak zachowają się wobec niemieckiej agresji na Polskę Wielka Brytania i Francja . Przyglądał się również, jak silny opór Niemcom stawia polskie wojsko . Jednocześnie jednak w ZSRR trwały ukryte przygotowania do wojny . 24 sierpnia 1939 r. rozpoczęto stopniową koncentrację wojsk .
Sowiecka napaść na Polskę 17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy (według obowiązującego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego, była godzina pierwsza) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie wezwany został ambasador RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin - zastępca Mołotowa - odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty . Władze sowieckie oświadczały w niej m.in.: " Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego . W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne . Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia . Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRR a Polską ".
Sowiecka napaść na Polskę Łącznie siły Armii Czerwonej skierowane w trzech rzutach przeciwko Rzeczypospolitej wynosiły ok. 1,5 miliona żołnierzy, ponad 6 tys. czołgów i ok. 1800 samolotów. Prof. Wojciech Materski zwracał dodatkowo uwagę na fakt, iż: "Uderzenie dwu frontów sowieckich zostało poprzedzone czterodniowymi intensywnymi działaniami grup sabotażowo-dywersyjnych, które były organizowane na polskich Kresach Wschodnich przez wywiad sowiecki, komunistów i miejscowych nacjonalistów. Działania te okazały się rozleglejsze i skuteczniejsze niż akcja V kolumny poprzedzająca agresję niemiecką".* Reakcję na wiadomość o sowieckiej napaści na Polskę tak wspominał szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz: "Nie znajduję słów, które by oddały nastrój przygnębienia, jaki zapanował. Ani Naczelny Wódz, ani nikt z nas, oficerów Sztabu, nie miał najmniejszych wątpliwości co do charakteru, w jakim Sowiety wkroczyły do Polski. Było dla nas jasne, że dostaliśmy podstępny cios w plecy, który przesądzał ostatecznie o losach kampanii i niweczył ostatnią nadzieję prowadzenia zorganizowanej walki na terenie Polski".
Sowiecka napaść na Polskę Wieczorem 17 września Naczelny Wódz wydał następujący rozkaz (dyrektywę): " Sowiety wkroczyły . Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami . Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów . Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami - bez zmian . Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii ". Władze polskie wzywając do unikania walki z Armią Czerwoną nie uznały jej wkroczenia za powód do wypowiedzenia wojny i nie zerwały stosunków dyplomatycznych z Moskwą . Zaistniała sytuacja zadecydowała o tym, iż w nocy z 17 na 18 września prezydent Ignacy Mościcki wraz z rządem polskim i korpusem dyplomatycznym przekroczył granicę rumuńską, planując przedostanie się do Francji . Razem z nimi terytorium polskie opuścił Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz .
Sowiecka napaść na Polskę Rozkaz ten nie dotarł jednak do wielu oddziałów, a przez część dowódców uznany został za prowokację . Do starć z Armią Czerwoną dochodziło w wielu miejscach . Na Polesiu i Wołyniu improwizowana grupa KOP dowodzona przez gen. Wilhelma Orlika-Rueckemanna stoczyła z Sowietami kilkanaście potyczek i dwie bitwy: pod Szackiem 28-29 września i Wytycznem w pow. włodawskim 1 października . Na Polesiu z Armią Czerwoną walczyły także: dowodzony przez ppłk Nikodema Sulika-Sarneckiego pułk KOP " Sarny ", brygada KOP " Polesie " oraz jednostki KOP " Kleck " i " Baranowicze ". Z kolei w Kodziowcach, niedaleko Grodna, w nocy z 21 na 22 września doszło do bitwy, w której 101 pułk ułanów przez kilka godzin zatrzymywał przeważające siły sowieckie, niszcząc m.in. 22 czołgi . Na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie z Sowietami walczyły oddziały KOP " Iwieniec ", " Głębokie " i " Krasne ". Wkraczającym oddziałom Armii Czerwonej opór stawiały również miasta, wśród których najbardziej zacięty i tragiczny bój stoczyło Grodno. Walki z Wehrmachtem i Armią Czerwoną toczyła dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie", w skład której weszli m.in. marynarze Pińskiej Flotylli Wojennej.
Sowiecka napaść na Polskę W sumie w starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, a ok. 20 tys. było rannych i zaginionych . Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. żołnierzy, w tym ponad 10 tys. oficerów, którzy na mocy decyzji podjętej 5 marca 1940 r. przez Biuro Polityczne WKP(b) zostali rozstrzelani . Straty sowieckie wynosiły ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych . Wkraczająca na ziemie Rzeczypospolitej Armia Czerwona zachowywała się równie bestialsko jak wojska niemieckie . Przykładów zbrodni popełnianych na polskich wojskowych, policjantach i cywilach jest wiele, m.in. w Grodnie po zajęciu miasta Sowieci wymordowali ponad 300 jego obrońców, na Polesiu 150 oficerów, a w okolicach Augustowa 30 policjantów .