> CHRUSTY; DONATY; FAWORKI; OPONKI; PĄCZKI; Róże KARNAWAŁOWE; RACUCHY;
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
« poprzednia stronanastępna strona »
Wreszcie, po latach niepowodzeń, udało mi się upiec naprawdę dobre pączki. Mój sukces zawdzięczam temu przepisowi i zawartym w nim poradom : http://mojewypieki.blox.pl/2006/12/Paczki.html. Dziękuję dorotus76 :)
z chomika Ari_Arielka
W kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed Wielkim Postem, znany jest także jako zapusty. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się.
Ponieważ data tłustego czwartku zależy od daty Wielkanocy, dzień ten jest świętem ruchomym. Następny czwartek jest czwartkiem po Środzie Popielcowej i należy do okresu Wielkiego Postu, podczas którego katolicy powinni zachowywać wstrzemięźliwość. Najpopularniejsze potrawy to pączki i faworki, zwane również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami. Dawniej objadano się słoniną, boczkiem i mięsem, które suto zapijano wódką.
W przeszłości tłusty, Combrowy Czwartek był dniem zabaw kobiecych. Przodowały w nich zwłaszcza przekupki krakowskie. Legenda głosi, że ostatni czwartek karnawału wziął swą nazwę od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego wójta Combra, złego i surowego dla kobiet, prześladującego zwłaszcza przekupki, rozstawiające kramy i handlujące na krakowskim rynku. W rocznicę śmierci wójta (rzekomo w tłusty czwartek) krakowskie kramarki, a także służące, wyrobnice i inne kobiety niskiego stanu urządzały sobie wielką zabawę. Z czasem stała się ona dorocznym zwyczajem krakowskim. Kobiety wybierały spośród siebie marszałkową, dzieliły się na grupy zwane rotami, za składkowe pieniądze kupowały gorzałkę i umawiały muzykantów i – za krzywdę i poniewierkę, jakich niegdyś doznawały od wójta Combra – brały odwet na wszystkich przechodzących przez rynek mężczyznach, a zwłaszcza nieżonatych. Kazały ciągnąć im kloc drewna za to, że wywinęli się od małżeńskich obowiązków. Ściągały z nich futra i szuby, stroiły – na pośmiewisko – w słomiane wieńce, a nawet ciągły po rynku, zmuszając do tańca i nieprzystojnych podskoków najpoważniejszych nawet mieszczan krakowskich. Trwało to tak długo, aż napastowanie mężczyźni wykupili się brzęczącą monetą.
Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła – mówi staropolskie przysłowie. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło.
Obchodzenie tłustego czwartku w średniowieczu zostało opisane przez Janinę Porazińską w książce dla dzieci Kichuś majstra Lepigliny.
z chomika Viola_Valeriana222
PĄCZKI
1 kg mąki tortowej , 12 żółtek , 10 dkg. drożdży ,półtora szk.
mleka , 10 dkg cukru , 20 dkg tłuszczu [roztopić , ostudzić ], sól
szczypta , octu 1 łyżka .
zachomikowany
Składniki na około 20 - 25 sztuk:
600 g mąki pszennej + kilka łyżek do podsypywania
3 małe jajka
100 g masła, roztopionego
70 g cukru z wanilią
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki rumu
250 ml letniego mleka
20 g świeżych drożdży lub 10 g suchych
olej, do smażenia
konfitura lub krem, do nadziewania
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i miękkie (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się lekko kleić; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 - 1,3 cm i szklanką o średnicy 6,5 - 7 cm wykrawać pączki. Odkładać je na blaszkę oprószoną mąką do podwojenia objętości (powinny być bardzo dobrze napuszone, ale nie przerośnięte). Można również formować z ciasta kulki, które od razu nadziewamy dżemem (ja zawsze nadziewam już po usmażeniu).
Po wyrośnięciu smażyć pączki w oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, po kilka minut z każdej strony. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ pączki szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe (ja smażę we frytkownicy). Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia. Nadziewać konfiturą lub kremem, jeśli nie zrobiliście tego wcześniej.
Jeszcze ciepłe lukrować lub pudrować,na wierzchu posypać kandyzowaną skórką pomarańczową lub orzechami według gustu
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
3 łyżki gorącej wody
Cukier puder utrzeć z wodą do gładkości. Gęstość lukru regulować przez dodatek wody lub cukru.
zachomikowany
« poprzednia stronanastępna strona »
- Pobierz folder
Zachomikuj folder