-
793 -
14699 -
85718 -
1034
105277 plików
6922,82 GB
Snilo mi, sie ze bylem na posterunku policji. Co wiecej wydawalo mi sie, ze to jest kontynuacja jakiegos podobnego snu z przeszlosci. Jakas siatka przestepczego swiata zlecila komus aby mnie sledzil gdyz wyczuwali zagrozenie w mojej osobie z powodu faktu, ze moglem ujawnic prawde, ktora byla by dla nich niewygodna. Zdarzenie mialo miejsce szczegolnie na posterunku gdzie nie bylo policji, nie bylo wogole ludzi, ktorzy mogli by pomoc facetowi, ktory siedzial na tym posterunku bez jednej nogi i nie mogl otrzymac od nikogo pomocy. Byc moze policja zostala przekupiona ale ogolny stan rzeczy przedstawial sie w taki sposob, ze pomimo istnienia prawa facet siedzial bezradnie na podlodze. Ja do niego podszedlem i zaczalem z nim rozmawiac i sluchac tego co ma do powiedzenia, a mial nie malo i zaczal mi opowiadac o czyms co nie jest mi blizej znane ale bylo zwiazane z czyms co moglo pewne winne osoby z przestepczego swiata poslac za kratki czyli cos w rodzaju niewygodnej prawdy. Dlatego tez zli ludzi, ktorzy zlecili pewnej osobie kontrolowanie kazdego mojego kroku wyweszyli, ze jestem w tym posterunku i rozmawiam z tym facetem bezradnym i nie posiadajacym jednej nogi prawdopodobnie do kolana. W pewnym momencie ta osoba co otrzymala zlecenia aby mnie uspic lub zlikwidowac zagrozenie wszedla do posterunku i zaczela grozic mi bronia tak bezkarnie. Nikt wokolo nie byl w stanie zareagowac bo nikogo wlasciwie nie bylo. W tym momencie puls mi skaczyl do gardla gdyz zycie moje bylo zagrozone. Bandyta zaczal mnie pouczac, ze jesli nie przestane dochodzic prawdy to mnie zabije w tym momencie. Bylem lekko wstrzasniety ale wierzylem w to, ze nie moze mnie zabic albo wiedzialem, ze tego nie zrobi ale grozil mi bardzo powaznie. Wspomne jeszcze fakt, ze juz sie spotkalem z ta przestepcza organizacja i pomimo, ze wczesniej mnie ostrzegali abym nie dochodzil prawdy to ja sie temu oparlem i dochodzilem tej prawdy. Przestepca na szczescie mnie nie zastrzelil ale wyraznie ostrzegl, ze jesli nie zrobie tak jak oni chca to nastepnym razem juz mnie zabije wiec tym razem darowal mi zycie. Nie wiem co sie potem dzialo ale pamietam tylko jedna scene, ze jakiemus przestepcy w trakcie obrony wlasego zycie pila tarczowa odpilowalem twarz albo tzw. przednia czesc czaszki co bylo dosc bardzo wstrzasajace ; o
Koniec.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB