pWrV2.jpg
-
@ KATYŃ -
╬Nie Wstydzę się Jezusa! -
_Żołnierze wyklęci -
03 - Jesienne -
1=cd -
2 - Lato -
2024 -
3 - Jesień -
3 - Jesień(1) -
7 Jan Karski -
8 VI Brygada Pani Komendant -
A -
A u t u m n ༺♥༻ -
Alicja Majewska -
Autumm Dreams ♛ -
b -
B -
bł. Jadwiga Carboni -
bł. s.Bernardyna Jabłońska -
bł.Laura Vicuna -
BŁ.PIER GIORGIO FRASSATI -
brat Albert Chmielowski -
C.Dalszy -
C.K. Norwid -
chwileczka1 -
Czerwona sukienka -
Dar słowa -
Film Nędzarz i madame -
FOTY -
H U M O R -
Jacek Wójcicki -
Kaya Mirecka-Ploss -
LINIE poziome -
Magiczna jesień -
Marco D'Aviano -
Maria Kalergis -
matura z matematyki -
NEW YORK -
Obrazy - Claude Monet -
Obrazy - Vincent van Gogh -
Obrazy - Vladimir Volegov -
Piękny wrzesień -
powtórka z matematyki -
s.Eugenia Elisabeta Ravasio -
Smaki jesieni -
Wanda Malczewska -
Wanda Boniszewska -
Żegnaj październik witaj listopad -
Życiorys -
💚Galeria Kobiety 💚
Ksiądz, pastor i rabin spotykają się, by w końcu ustalić, kiedy zaczyna się życie.
- W chwili poczęcia - stanowczo stwierdza ksiądz.
- Dopiero w szóstym tygodniu ciąży - uważa pastor.
Rabin długo myśli. Wreszcie odpowiada:
- Życie zaczyna się, gdy dzieci wyjdą z domu, a pies zdechnie.
Któregoś dnia turysta odwiedził słynnego rabina. Zadziwił go niesłychanie widok domu rabina, wszystkie pokoje wypełniały jedynie książki, zaś całe umeblowanie stanowił... stół i krzesło.
- Rabbi, gdzie są twoje meble? - spytał turysta.
- A gdzie są twoje? - zareplikował rabin.
- Moje? Ależ ja jestem tutaj jedynie przejazdem!
- Ja także - odparł rabin.
Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było Internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu...
Jak ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było... - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracałem ze szkoły,
to stałem na czatach, wychodziłem z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka...
to i twojego ojca, a więc i ciebie by nie było.
Ojciec opowiada swojemu synkowi, że w stanie wojennym w sklepach był tylko ocet. A ten mu na to:
- No co ty, tata, w całym Auchan tylko ocet był?! (autentyczne)
Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, że wszyscy miewamy czasem w życiu wątpliwości.
Nauczycielka spotyka po latach swojego wychowanka.
- Jak tam Jasiu, co robisz?
- Chemię wykładam.
- Ooo, bardzo ładnie. Zawsze wiedziałam, że wysoko zajdziesz. A gdzie?
- W Biedronce.
Przeprowadzono ankietę wśród młodzieży, która wykazała, że 42% młodych
ludzi patrzy optymistycznie w przyszłość. Pozostałe 58% nie ma pieniędzy
na narkotyki...
Rozmowa dwóch szefów:
- Dlaczego twoi pracownicy są zawsze tak punktualni?
- Prosty trick! 30 pracowników, a tylko 20 miejsc na parkingu...
Starszy mężczyzna na emeryturze miał problemy ze słuchem. W końcu trafił
na lekarza, który bardzo mu pomógł. Miesiąc później mężczyzna wraca do lekarza
na kontrolę. Lekarz mówi:
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo
zadowolona, że znowu pan słyszy.
Mężczyzna na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
Mówicie, że nie ma kosmitów? To skąd się wzięły tabliczki: "Obcym wstęp wzbroniony"?
Głos z radia:
- Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... A teraz druga powieka!
Za siedmioma morzami, siedmioma górami, siedmioma rzekami i siedmioma
dolinami mieszkała sobie Baba Jaga i była strasznie zła. Głównie dlatego,
że miała wszędzie tak daleko. ("Bajki pokręcone")
Przychodzi król do rycerza i pyta:
- Dzielny rycerzu! Czy pokonasz smoka, który niszczy królestwo, zabija rycerzy i pożera dziewice?
Na to rycerz wskakuje na konia, zakłada hełm i rusza. Uradowany król mówi:
- Nawet nie zaczekasz i nie zapytasz jaka jest nagroda?
Na to rycerz:
- Tu nie ma na co czekać, tu trzeba sp...
- "Jak mawiał mój instruktor na kursie: Na cmentarzach są całe aleje tych, co mieli pierwszeństwo przejazdu."
- "Jak przechodzę na zielonym przez przejście dla pieszych, to też najpierw sprawdzam, czy jakiemu idiocie nie pomyliły się kolory."
Mąż, żona i... ;-)
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
- On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
- Ona nie musiała wysłuchiwać, jak gotowała jego matka.
Żona do męża stojącego na wadze:
- Myślisz, że jak wciągniesz brzuch to ci coś pomoże?
- Tak, będę widział wagę...
Jak mężczyźni sortują pranie?
- Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".
Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
- Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej... wagę. I wtedy się zaczęło.
Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją zabrał w jakieś
drogie miejsce. Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową. I wtedy się
zaczęło.
- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby,
że wszyscy by osłupieli.
- Może załóż łyżwy...
- Jak twoja żona reaguje na późne powroty do domu?
- Bardzo historycznie!
- Chciałeś chyba powiedzieć histerycznie?
- Nie, nie, dobrze powiedziałem. Wywleka jakieś fakty, które miały
miejsce jakieś 40 lat temu!
- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
- Misiu - mówi mąż do żony - zaprosiłem kolegę na kolację.
- Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy, naczynia są brudne, ja wyglądam jak straszydło i nie zamierzam gotować kolacji!
- Wiem.
- To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?!
- Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce...
Siedzi mężczyzna przy grobie i krzyczy:
- Dlaczego musiałeś umrzeć?! Dlaczego musiałeś umrzeć?! Dlaczego musiałeś umrzeć?!
Podchodzi do niego drugi mężczyzna i pyta:
- Panie, kogo pan tak żałuje? Ojca, syna?
- Pierwszego męża mojej żony.
Ksiądz podczas mszy w kościele:
- Małżeństwo to tak, jakby dwa statki spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny.
Nic tak dobrze nie trzyma męża w domu jak nadwaga. (Śląska makatka)
Wielkie sympozjum na temat "Czy mężczyzna powinien mieć żonę czy kochankę?".
Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne, itd...
Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się
stara. Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest
u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i... do biblioteki.
Ludzie mówią, że bez miłości nie da się żyć...
Dr House: Osobiście uważam, że tlen jest ważniejszy ;)