Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Luca
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Łukasz

widziany: 27.05.2024 12:15

  • pliki muzyczne
    0
  • pliki wideo
    117
  • obrazy
    6216
  • dokumenty
    90

6423 plików
1,25 GB

  • 128 KB
  • 3 maj 20 19:45
Nawet nie wiem kiedy i już byłem w Kaliningradzie. Na razie to tylko kaliningradzkie chaszcze, ale z każdym kilometrem zabudowań przybywa i pojawiają się nawet korki. To tu zgromadzili wszystkie swoje pojazdy. Ze dwa skutery widziałem, ale motocykla żadnego. Może jestem tu jedyny? Jest upalnie a rozgrzany silnik w korku, chce mi usmażyć pewne części ciała, zatem nie czekam i przy pierwszej jadłodajni robię sobie przerwę. W sumie to pizzy z ptaka Dodo to jeszcze nie jadłem.
  • 91 KB
  • 3 maj 20 19:45
Wewnątrz jest klimatyzacja, która w taki dzień jak dzisiaj przynosi mi niesamowitą ulgę.
Zamówiłem trzy kawałki pizzy i kawusię. Klimat pizzerii bardziej przypomina sieciowego McDonalda lub KFC, ale najważniejsze, że jest czysto, mało ludzi i ładnie pachnie.
  • 78 KB
  • 3 maj 20 19:44
Nie wiem który kawałek pizzy był z ptakiem Dodo, bo zamówiłem trzy różne, ale wszystkie były wyjątkowo smaczne. Może dlatego, że głód miałem już wielki.
W sumie jakby tak przyjrzeć się temu zdjęciu to ptak Dodo był w kawie, która zresztą też mi smakowała.
  • 66 KB
  • 3 maj 20 19:44
225 za trzy kawałki? To najdroższa pizza jaką w życiu jadłem. Na szczęście to ruble a nie złotówki to wcale drogo nie było (około 14 PLN).
  • 74 KB
  • 3 maj 20 19:42
Na razie Kaliningrad architekturą nie zachwyca. Raczej brzydkie miasto bez wyrazu.
Kiedyś w XV-XVI w. to miasto nazywało się Królewiec lub inaczej Królówgród i należało do Polski. Potem się popaprało i przejęli je Szwedzi a potem Rosjanie i tak zostało do dziś.
Teraz mieszka tu około 450 tys. mieszkańców, czyli całkiem sporo.
  • 77 KB
  • 3 maj 20 19:42
Czym bliżej centrum tym robi się ciekawiej. Ulice jak na środek miasta są wyjątkowo szerokie. Asfaltu tutaj jak widać mają pod dostatkiem.
  • 53 KB
  • 3 maj 20 19:40
Wot technika, torów nie ma a tramwaje jeżdżą he he. No dobra to traljejbusy. Może była nadprodukcja tabliczek z tramwajami i trzeba było je jakoś spożytkować.
  • 77 KB
  • 3 maj 20 19:39
W końcu dotarłem do miejsca, które wygląda na centrum Kaliningradu.
  • 99 KB
  • 3 maj 20 19:39
Całkiem tu ładnie. Czysto i aż dziw, że tak mało ludzi korzysta z uroków tutejszej starówki.
  • 83 KB
  • 3 maj 20 19:39
Jest jakaś rzeka, chyba Pregoła, czy jakoś tak. Trochę zagloniona, ale nadaje klimatu.
  • 77 KB
  • 3 maj 20 19:37
Można sobie popływać po mieście.
  • 98 KB
  • 3 maj 20 19:36
Jak widać niektórzy z tego korzystają.
  • 131 KB
  • 3 maj 20 19:32
Pokręciłem się trochę po okolicy, ale za bardzo się nie mogę oddalić od motocykla, bo nie mam żadnych zabezpieczeń, poza standardową blokadą kierownicy. Nie zdążyłem nic zainstalować i teraz motocykl wraz z dobytkiem może stać się łatwym łupem. W Jelonie miałem czuły alarm, który nie raz się przydał.
  • 93 KB
  • 3 maj 20 19:31
Myślałem, że ludzie tutaj żyją raczej skromnie a po samochodach widać, że przeciętni Rosjanie kasę raczej mają. Przynajmniej ci w Kaliningradzie.
  • 94 KB
  • 3 maj 20 19:31
Pora ruszać dalej. Daleko nie ujechałem, bo widok dużego, czerwonego placu z łódką na środku, wydał mi się interesujący. Nie wypatrzyłem żadnych zakazów, to wjechałem motocyklem na czerwone. To jakaś łódź torpedowa.
Ledwo doszedłem do łodzi i zrobiłem jedno zdjęcie, jak widzę kontem oka, że na drodze, na wprost motocykla zatrzymał się samochód milicyjny na włączonych kogutach. Może i była to ichnia policja, ale dla mnie wyglądała jak przynajmniej milicja z KGB razem wzięta. Wiele się nie zastanawiając, przerwałem robienie zdjęć i idę śpiesznym krokiem w stronę motocykla. W tym samym czasie z radiowozu wyszło dwóch, umundurowanych panów i też podążają w stronę mojego dwukołowca. No to mam przerąbane, sobie pomyślałem. Myśli kotłowały się w głowie co mnie teraz czeka. Pal licho mandat, ale te godziny przesłuchań z lampką świecącą prosto w oczy.
Zanim zdążyłem dojść do Yamahy to groźni panowie zatrzymali jadącego chodnikiem jakiegoś dziadunia. Starszy, zmęczony życiem człowiek, jechał sobie po chodniku na rowerze typu Ukraina i go zatrzymali. Milicjanci ostro do niego wystartowali z gębą, że po chodniku w tym kraju jeździć nie wolno i że będzie kara 100 rubli. Dziadeczek przeprasza, ale panowie władza nie odpuszczają i wystawiają mandat. Nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, póki panowie są zajęci, odblokowałem kierownicę i jakby nigdy nic, prowadzę motocykl w stronę drogi. Odpalał silnika na placu czerwonym nie będę, bo na pewno zwrócę na siebie uwagę.
Cichuteńko doprowadziłem żelastwo do asfaltu a potem ogień w tłoki i już mnie nie było, zanim milicja skończyła maltretować dziadunia.
  • 65 KB
  • 3 maj 20 19:31
No dobra, tylko gdzie ja teraz jestem? Ze starówki wyjechałem, otoczenie się zmieniło i jestem teraz gdzieś na jakimś ruskim osiedlu. Próbuje jechać na azymut, jednak nie jest to takie proste i oczywiste. Snuję się po obcym mieście jak zabłąkana owca w lesie. Wiecie jak to jest, gdy jedzie się niepewnie i na każdym skrzyżowaniu się waham, czy jechać w prawo, w lewo, czy może prosto? Jedzie się wtedy wolniej i niepewnie. Długo nie musiałem czekać na efekty. Jakiemuś Rosjaninowi w starym mercedesie bardzo się śpieszyło, albo po prostu nie lubił Polaków i w ciasnej uliczce postanowił mnie wyprzedzić, przejeżdżając obok mojego mojego łokcia. Niewiele brakło i zahaczyłby o moją kierownicę a wtedy wiadomo co by było. Leżałbym na asfalcie jak długi, przykryty motocyklem. Jakiś człowiek z małpimi neuronami, albo nawet dendronami, który ma gdzieś czyjeś życie. Cała ta sytuacja mnie otrzeźwiła i wyrwała z sielskiego nastroju. Postanowiłem jak najszybciej wyrwać się z tego miasta. Nie chciałem tu być już ani chwili dłużej. Zjechałem na pobocze i wygrzebałem zapasowy telefon z nawigację, która mnie sprawnie wyprowadziła z miasta. Jestem zwolennikiem jazdy motocyklem na azymut ze sporadycznym zaglądaniem do papierowej mapy, ale muszę przyznać, że czasem nawigacja jest bardzo pomocna i szczególnie w obcych dużych miastach oszczędza czas.
Zanim jednak zdołałem opuścić okowy tej aglomeracji, tuż nad głową przeleciał mi wojskowy odrzutowiec. Gdzieś tu niedaleko musi być lotnisko. Potem ten samolot przelatywał mi nad głową jeszcze kilkukrotnie i cały czas stosunkowo nisko, robiąc w mieście niezły hałas. Zupełnie jakby czegoś szukał? Dopiero jak wyjechałem z miasta to wzbił się na większą wysokość. Chciałem zrobić mu zdjęcie, ale z zepsutym zoomem, żadne nie nadaje się do pokazania. Za Kaliningradem od razu zrobiło się przyjemniej. Prosta, szeroka droga z całkiem niezłym asfaltem. Nie ma żadnych korków i przyjemnie się leci w stronę morza.
Na Google Maps wypatrzyłem jakiś kemping blisko Bałtyku i tam teraz jadę.
  • 58 KB
  • 3 maj 20 19:29
W jakiejś wsi, raczej skromnej, natrafiłem na spory zadbany plac. Rosjanie lubują się w takich placach, które muszą być przede wszystkim wielkie. Nawet jak wieś jest mała to plac z pomnikiem musi robić wrażenie.
  • 66 KB
  • 3 maj 20 19:29
Plac jest chyba wykonany na cześć poległych na wojnie. Widać, że ktoś o niego cały czas dba, bo jest bardzo czysty i są kwiaty. Wieś chyba się nazywała Russkoje. Nazwa jak widać wyjątkowo pasuje do dzisiejszych popołudniowych okoliczności.
  • 119 KB
  • 3 maj 20 19:28
W pobliżu zauważyłem zabytkowe ruiny.
  • 84 KB
  • 3 maj 20 19:28
To był chyba jakichś zamek, choć z wyglądu bardziej przypomina duży kościół.
Nagle zza drzew wyleciał w pełni uzbrojony śmigłowiec i zaczął latać wokół mnie. Przecież nic złego nie zrobiłem.
  • 71 KB
  • 3 maj 20 19:26
Przybliżę zdjęcie w kompie to może lepiej będzie widać. Duży wojskowy śmigłowiec, po bokach miał jakieś rakiety, czy też dodatkowe zbiorniki. Zakamuflowane to je słabo było widać. Po drugiej stronie wystawało coś na kształt działka. Śmigłowiec zrobił jedno kółko i odleciał.
  • 26 KB
  • 3 maj 20 19:26
No cóż najwyraźniej dostali rozkaz patrolować przestrzeń powietrzną to patrolują. Myślę, że to w trosce, żeby nasi chłopcy nie nudzili się na radarach. Jest tak blisko Polski, że na pewno widać co jest w powietrzu.
Znowu musiałem skorzystać z nawigacji, bo przybyło krzyżówek a ja nadal nie miałem mapy obwodu kaliningradzkiego. No i nawigacja złośliwie wpakowała mnie na drogę bez asfaltu.
  • 152 KB
  • 3 maj 20 19:25
Wąska droga z grubej kostki, prowadząca donikąd. Wsie gdzieś zniknęły i pojawiła się metrowa trawa i krzaczory. Żywego ducha nie oświadczysz. Jadę już od dłuższej chwili i czuję się coraz mniej pewnie. Ciężki motocykl kiepsko sobie radzi na tej grubej kostce i kierownica sama chce kierować a ja już jestem mocno zmęczony dzisiejszym dniem. Zacząłem się zastanawiać czy nie zawrócić i nie zasięgnąć nieco informacji w ostatniej wiosce, ale poczułem w powietrzu zapach morza i postanowiłem jechać do końca tej drogi.
Może doprowadzi mnie do plaży i tam sobie rozbiję namiot. Droga mi się dłuży a Bałtyku jak nie ma tak nie ma.
  • 80 KB
  • 3 maj 20 19:22
W końcu zza krzaków wyłonił się jakiś dom, potem drugi, trzeci i w końcu cała wioska.
Tu na tym zadupiu jest cywilizacja, jestem uratowany. To jest właśnie Siniawino, czyli ta miejscowość z kempingiem. Oczywiście żadnych drogowskazów nie ma, GPS poprowadził mnie na jakąś szutrową drogę, która się skończyła i dalej nie ma nic. Wróciłem się i pytam ludzi we wiosce. Kiwają głowami na nie i patrzą na mnie jak na przybysza z kosmosu.
No to gdzie ja teraz będę spał, dzień się się przecież kończy? Chyba w ogóle nie rozumieją co znaczy słowo kemping. W necie funkcjonuje nazwa Eco-Camping, też nikt nie wie o co chodzi. Znalazłem jeszcze drugą nazwę u Valterra i w końcu, któryś tubylec załapał o co mi chodzi i pokazuje, żeby jechać właśnie tą drogą do końca a potem skręcić za ostatnim domem w prawo. Tak też zrobiłem, ale wjechałem na czyjąś opuszczoną posesję i dalej nic nie widzę. Jadę dalej po śladach na trawie i dojechałem do zamkniętej bramy.
  • 119 KB
  • 3 maj 20 19:22
Brama zamknięta od środka a innych drzwiczek nie ma. Przez szczeliny widzę, że w środku są jacyś ludzie, ale nie ma nawet jak tam wejść i zapytać. Zauważyłem zasuwkę u góry, no to ją bezczelnie odsunąłem, wkładając łapę do środka. Uchyliłem jedno skrzydło z nadzieją, że mnie od razu nie zastrzelą. Jestem ubrany cały w czarne skóry i dla tubylców pewnie wyglądam co najmniej dziwnie. Odkąd jeżdżę po rosyjskiej ziemi to nikogo tak ubranego nie widziałem, z resztą nie widziałem też ani jednego motocykla.
Wychyliłem głowę a tu biegnie do mnie wielki pies i szczeka. Na szczęście macha ogonem to chyba zjeść mnie nie chce. Pytam się pierwszych zobaczonych ludzi, czy można zostać tu na noc. Odesłali mnie do baraku po lewej w której urzędowała jakaś szefowa. Szefowa to kawał baby, taka co nikogo się nie boi i zawsze stawia na swoim. Widać, że ma tu wszystkich w garści, zatem pytam się grzecznie, czy mogę tu przenocować. No nie bardzo, bo wszystkie domki ma zajęte.
a w namiocie mogę, znaczy się w pałatce?
Da, usłyszałem.
500 rubli, dodała
Więcej do szczęścia mi nie trzeba było. Wjechałem do twierdzy motocyklem i zacząłem zwiedzać moją nową noclegownię. Kemping położony jest przy samym jeziorze do którego prowadzi strome zejście.
Są jakiś schodki z których kulturalnie można skorzystać.
  • 134 KB
  • 3 maj 20 19:21
Gdyby ktoś się zbytnio zmęczył to może odpocząć na ławeczkach, chyba odzyskanych z jakiegoś trolejbusu.
  • 130 KB
  • 3 maj 20 19:21
Schodków trochę jest i to o różnym stopniu trudności.
  • 65 KB
  • 3 maj 20 19:21
Po chwili dotarłem do całkiem malowniczego jeziorka o nazwie Ozero Sinyavinskoye czy jakoś tak w tym stylu.
  • 71 KB
  • 3 maj 20 19:19
Biłem się z myślami, czy nie popływać, ale nie znam jeziora i byłem tu zupełnie sam to tym razem skończyło się tylko na orzeźwiającym moczeniu. Odkąd w moich stronach rodzinnych utopił się dobrze pływający chłopak, bo płynąc zaplątał się w żyłkę wędkarską, to odczuwam respekt do takich jezior.
  • 83 KB
  • 3 maj 20 19:19
Na jeziorze zupełnie nie długo byłem sam, bo szybko mnie znaleźli. Jak widać nic się tu nie ukryje. Helikopter patrolowy ma sokole oko i wypatrzy wszystko. Znowu zrobili dwa okrążenia i odlecieli.
Wróciłem do siebie i zabrałem się za rozbijanie namiotu. Podszedł do mnie Rosjanin z dwójką dzieci i zapraszają mnie do siebie. Rosjanom się nie odmawia, więc grzecznie poszedłem a tu przed jednym z domków żona Rosjanina i teściowa, krzątają się przy suto zastawionym stole. Teraz dotarło do mnie o co chodzi, zostałem zaproszony na kolację.
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    76
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

76 plików
6,36 MB




Filmy2017

Filmy2017 napisano 28.08.2017 10:55

zgłoś do usunięcia
P.Kuba-47

P.Kuba-47 napisano 27.11.2017 11:39

zgłoś do usunięcia
FILMY--2017

FILMY--2017 napisano 27.11.2017 12:32

zgłoś do usunięcia
DZIACHO1966

DZIACHO1966 napisano 5.12.2018 09:27

zgłoś do usunięcia
zapraszam do pobierania i chomikowania na pewno znajdziesz cos dla siebie
GrazynaWol

GrazynaWol napisano 30.05.2019 17:22

zgłoś do usunięcia

obrazek

Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego popołudnia i wieczoru...

gacenag360

gacenag360 napisano 22.11.2020 16:03

zgłoś do usunięcia
Swietny chomik

konto__prywatne napisano 18.10.2021 21:31

zgłoś do usunięcia
Zapraszam do obejrzenia bardzo ciekawego wideo o życiu pozaziemskim pt. "ODKRYCIE NIE Z TEJ ZIEMI. BURZYWIESTNIK", w którym dr Franc Zalewski wyjaśnia czym jest to coś i co skrywa tajemnica dzisiejszego świata.
jegah58199

jegah58199 napisano 9.04.2022 03:03

zgłoś do usunięcia
Super chomik
wapix49040

wapix49040 napisano 11.02.2023 21:16

zgłoś do usunięcia
Super chomik
doporen777

doporen777 napisano 29.05.2023 02:43

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (1)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (1)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności