Kurtyzana 1-13.pdf

zabcia161 napisano 15.08.2010 16:58

Dzięki;)

szana1 napisano 13.08.2010 20:07

Wróciłam z głuszy bez neta i co zastałam? wspaniałą niespodziankę w postaci powiadomienia:) i chociaż brak mi totalnie czasu przeczytałam natychmiast i ... natychmiast komentuję:) Jestem pod ogromnym wrażeniem, i widzę na horyzoncie punkt zwrotny, co wcale nie znaczy że zaraz zasypiesz nas landrynkoym happy endem:D ja tylko czuję, że czas wyjaśnień zbliża się nieodwołalnie, a odchodzi czas niedopowiedzeń:P I mam nadzieję, że tempo rozwoju akcji zostanie zachowane a mój niedosyt będzie wiecznie trwał:) Co do rozdziału tyle przewineło się emocji, że brak mi słów, żeby je wyrazić. Całość jest po prostu piękna:)

pacio67 napisano 13.08.2010 13:56

Rozdział jak zwykle, "Niezwykle intrygująco-ekscytujący". Podziwiam Twój genialny talent i ogromnie dziękuję że tworzysz to cudowne opowiadanie. Pozdrawiam.

olik_k napisano 11.08.2010 20:34

Perfekcyjnie, cudnie, itp. Wielkie podziękowania i z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg.

julia125 napisano 11.08.2010 09:30

bardzo fajny rozdział :) to całe ff jest bardzo intrygujące bardzo mnie wciągnęło nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów no i jakiś akcji między B i E :)

AdiNEudezet napisano 10.08.2010 10:26

nono robi sie coraz ciekawiej :) czekam na dalszy rozwoj wydarzen, dziekuje za swietny rozdzial :)

tyczka90 napisano 9.08.2010 21:07

Przede wsyztskim dzieki za info:) Rozdział jak zawsze świetny. Miałaś zaj** pomyśł na to ff i genialnie go realizujesz. Trzymasz w napięciu przez całą akcję. Chciałabym już dowiedziec się multum rzeczy, a ty ciagle trzymasz w napięciu. Jak tak naprawde zginal carlisle i rodzice belli. i kim ona tak wlasciwie jest i dlaczego moze ich ocalic. pomysl z tym artykulem przeplatanym wypowiedzia edwarda przed kongresem był genialny, a to ostatnie zdania mnie rozwaliło. Z kazdym chapem chce wiecej i wiecej i wiecej. Nie jest to latwe opowiadanie typu love story i chwala Ci za to. Zastanawia mnie jak edward zareaguje kiedy odkryje, ze Bella jest szpiegiem, a moze z zcasem sama mu o tym powie? Ale tego dowiem sie czytajac nasteone rozdziały. Czasu i weny do pisania. Pozdrawiam

podol1 napisano 8.08.2010 23:16

Twoje opowiadanie jest cudowne. Jest w nim tyle rozpaczy i tajemnic, że można się pogubić. Ale wydaj mi się, że głównym bohaterem Twojego opowiadania jest samotność. Samotne zmaganie się z przeszłością, tajemnicami, obowiązkami i ukrywaniem prawdy przed najbliższymi. Tylko osoba o wyjątkowej odporności psychicznej mogła skazać sama siebie na takie życie. A Ty stworzyłaś taka osobę i jest nią w głównej mierze Edward. Wziął na swoje barki cierpienie za całą rodzinę i naprawdę potrzebuje kogoś kto pomoże mu w tej udręce. Mam nadzieję, że tym kimś będzie Bella i nastąpi to już niedługo. Tym bardziej, że dziewczyna też została sama ze swoim zadaniem w pustym domu bez możliwości kontaktu z kimkolwiek z bliskich jej osób. Oni po prostu potrzebują siebie nawzajem, nie tylko by wykonać swoje zadania ale by wrócić do życia. Bo w tej chwili tylko egzystują. Bardzo dziękuję za powiadomienie i za kolejny wyjątkowy rozdział. Zawsze z wielką niecierpliwością czekam na kontynuację tej historii, która jest wzruszająca i urzekająca. A to zasługa Twoja jako pisarki. Życzę czasu na pisanie, nadal tak genialnych pomysłów i inspiracji. Pozdrawiam serdecznie.

wewka8 napisano 8.08.2010 16:02

Dziękuję ślicznie za info. Nie wiem jak to się stało, że mojego komentarza nie ma, pomimo tego, że dodałam go wczoraj wieczorem :roll: No cóż bywa;) Dobrze chociaż, że to sprawdziłam, bo pomyśleć byś mogła iż nie daj boshe nie podobało mi się. A ja jestem niezmiernie wdzięczna za info i oczywiście jak zawsze wspaniały rozdział :) Och ten Edward mnie martwi... Nie dość, że sam cierpi to rani wszystkich wkoło. Tylko Alice mała entuzjastka jest dobrej myśli, ale nawet ona po ostatnim spotkaniu zawiodła się na panu "wiem lepiej co dla was jest najlepsze". Poza tym mógłby powiedzieć rodzinie prawdę o śmierci ojca... Ponad to bardzo podobało mi się jak przedstawiłaś wypowiedzi Edwarda na mównicy teraz i po śmierci Carlisle. Zastanawiam się jeszcze nam możliwym dalszym biegiem wydarzeń, ale mam totalną pustkę w głowie. A mam wrażenie, że teraz wydarzy się coś przełomowego :roll: boshe jakie ja dziś głupoty pletę;) No nic, wybacz;) Na koniec życzę Ci jak zawsze dużo, dużo weny oraz czasu;) Pozdrawiam serdecznie ;*

Supermassive_Black_Hole1919 napisano 8.08.2010 14:52

Dziękuje ślicznie za info i za kolejny rozdział:) Kurtyzana jest świetnym ff'em. Cholerka serio ma coś w sobie. To w jaki sposób wspominany jest tutaj Carlisle... Cóż faktycznie cała ta sytuacja w jakiej znajduje się Edward, ukrywając to wszystko przed rodziną jest naprawdę smutne. Jak zawsze czekam na ciąg dalszy! Weny życzę i pozdrawiam;)

The_Violet_Hour05 napisano 8.08.2010 10:37

Świetny rozdział :) współczuje Edwardowi jest taki samotny ,nie ma nawet z kim porozmawiać :(.Ciekawe czy Bella znalazła coś ważnego wśród tych przemówień.Czekam na kolejny rozdział :) pozdrawiam :)

green_mouse napisano 7.08.2010 22:56

cd. jak widzę 2000 to zaczynam.... albo lepiej nic nie powiem, grrrr... „... nawet nie zauważył, jak wsłuchał się w miarowe bicie serca dochodzące z drugiej części domu” to daje jakieś szanse na zbliżenie bohaterów, ale oni wciąż po innych stronach barykady, no i na dodatek on jest dla niej taki chłodny. Szkoda, że to nie emituje mi tym z monitora, u mnie dzisiaj gorąco i duszno :/ Polityka zawsze jest trudna do rozgryzienia! Dobrze, że B wzięła się za google, bo więcej się dowiedziałam, niż przez poprzednie 12 chapów!! Wypowiedź E po śmierci Carlisle.... miałam zaciśnięte gardło. Ja bym rady nie dala. ;( Dziękuję bardzo. Czekam na kolejne rozdziały. Ten wyjątkowo mnie ”sieknął” i pewnie ten słowotok z tego :/ Pozdrawiam. Pisz ten kolejny szybko, bo trudno żyć w niepewności! :*

Nanik_ napisano 7.08.2010 21:50

Biedny Edward... Mógłby przecież porozmawiać z kimś z rodziny, byłoby mu łatwiej.. Tak samotnie przeciw wszystkim... Ciekawe, czego Bella doszuka się w tych jego przemówieniach...

Phoenix_ams napisano 7.08.2010 21:13

Wspaniale że pojawił się nowy rozdział wielkie dzięki za twój geniusz. Życzę weny i wytrwałości. Biorę się za czytanie Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam

young.hamster napisano 7.08.2010 20:56

Akcja zaczyna się komplikować... trudno mi coś skomentować bo mam wrażenie, że bardzo potrzebna jest w tej chwili dalsza część żeby zobaczyć pewną całość. Ale to co mogę powiedzieć na pewno to bardzo, ale to bardzo szkoda Edwarda... mimo, że to co mówił to zupełnie co innego niż myślał to można było wyczuć cierpienie :( mam nadzieję że coś się wyklaruje w następnym rozdziale i już nie mogę się doczekać :) pzdr. o.