-
106 -
999 -
12953 -
516
14661 plików
118,85 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
Łączymy i rozdzielamy, mnożymy i dzielimy,
wydawać by się mogło, że tak mało albo zbyt wiele,
ale jeśli w środku duszy czegoś brakuje
cóż innym damy bez szat miłości w sercu odziani.
Oczyma Istoty Świetlistej otwórz drzwi serca
i jego ukryte przesłanie.
Daj tyle co Bóg Ci sam daje,
a otrzymasz w darze niebiańskie mieszkanie.
Jedni szukają i czekają przez lat wiele,
a inni już znaleźli swoją przystań nieba
tam już o nic martwić się nie trzeba.
Dla tych, którzy powoli zmierzają do celu
i mają dużo zadań na swych ścieżkach życia
niechaj nigdy nie tracą wiary,
że są u ich boku nieziemskie wymiary.
Nie jesteśmy na Ziemi zostawieni sami sobie!
To tylko iluzja ogółu ludzkiego myślenia,
że tylko czas biegnie i nic na dobre często się nie zmienia.
Obok nas za dnia i w nocy
otaczają nas wysłannicy boskiej pomocy.
Niewidzialni dla wielu, choć nie w jednym tylko wcieleniu,
dają nam znaki w śnie i na jawie,
tylko na ile to właśnie zrozumieć potrafię?!
Zaufanie miej w sercu i podążaj za nim!
Duch prawdy nigdy nie błądzi .
Łącząc to co serce i czysta wiara podpowiada,
a rozsądek na inne półki to właśnie odkłada!
Zapatrzeni w gwiazd miliony
czujemy ich moc i byt nieodgadniony.
To co rozum postrzega - okruchem jedynie się staje
dla Istoty Światła i Jej świadomości,
na przestrzeni wieków i Eonów wieczności.
Żyjemy wśród wielu mniejszych braci
ale często to oni są duchem o wiele bogatsi.
To co nieodgadnione umyka w ciasną świata stronę
i odnaleźć znaczenie Istnień tak wielu
jest wyzwaniem licznych lecz często niewielu.
Przechodząc wnikliwie zakamarki swej duszy
niejeden obraz zaboli, pocieszy i wzruszy.
A co dopiero powiedzieć po latach życia wielu
w jednym jednak ciele a nie jednym wcieleniu.
Podróż trwa i tak zawsze było
od zarania świata nic się nie zmieniło.
Koło się obraca i pulsuje dając znać o sobie
że jest elementem życia we mnie i w tobie!
Jeśli radość czujesz to Światło samo się wyzwala
i swą mocą napędza inne koła czasu.
Przybliża w ten sposób wiele Istnień ku sobie
by przemierzając razem życiowe losów zamęty
weszły na drogę wspólnej wibracji
i wszelkich boskich z nimi korelacji.
Jedno Światło Prawdy o cudnej mocy
co uskrzydla i pojawia się by wlać cud harmonii
dla dusz wszystkich ziemskich braci!
To dzięki niemu jesteśmy na prawdę najbardziej bogaci!
Ze światła życia pochodzimy,
choć często iskrę łaski tej gubimy.
Odkryć ją trzeba wewnątrz swej istoty,
choć żywot ziemski nie jest słodki ani słony.
Rozproszeni pomiędzy światami
postrzegamy odblaski życiodajnej wody
co sączy się dając nam życie i pokarm duszy żywy
więc życia na prawdę nigdy nie tracimy.
Uświęcamy ścieżki naszymi ludzkimi stopami,
a ileż jeszcze drogi jest przed nami?
Anioł co nas do życia wprowadza
daje pomoc w potrzebie ale zawsze dodaje
''macie na Ziemi pokochać i szukać siebie''!
Szukać swego odbicia w obliczu każdej istoty
wiedząc, że ma zalety, a częściej namiastki brzydoty.
Lecz głębia poznania dopiero otwiera prawdziwe oczy
i dostrzegamy obraz taki jak przez pryzmat kryształu,
oraz wszystkie jego odcienie, które połączone razem
dają boskie o Ziemi wyobrażenie!
Ten czas....
Przychodzi w odpowiedniej porze
odwraca klepsydrę czasu i przestrzeni
byśmy ujrzeć mogli moc blasków i cieni.
Rozróżnienie samo przychodzi
czasem przypływając nie na tej samej umysłu łodzi.
Są kwiaty, które są piękne tylko za dnia,
są ludzie co kochają ile się da.
Jest miłość co wszystkie serca łączy,
bez czasu, bez obliczeń - jest ideałem
boskiej natury a to kwiaty Boga
wiedzą już z góry!
Każdy kwiat, to życie zrodzone z miłości
i tyle kwitnie ile jest dać w stanie miłości,
a potem więdnie - ale to nie nie jest żadne umieranie!
To tylko chwilowe w ciszy zamieranie.
By rozkwitnąć na nowo miłością jeszcze głębszą,
o piękniejszym potencjale i sile uwalniania
soków życia i potężnej transformacji
dla cudu boskiej kreacji.
Kwiat życia każdy z nas dostaje
i ile nim jest-świat szybko poznaje.
Jedne kwiaty zadziwiają pięknem, inne zapachem
lecz natura ich delikatnie wpleciona w innych
całym dobrostanem spaja zieleń roślin
dla jednych życiem dla innych nazywany pięknym gajem!
Widzieć Anioła co po wodzie kroczy
nie używając nadludzkich mocy.
To tylko siła miłości go prowadziła
tak ogromna że łuna jaskrawa aż w niebo biła!
Potęga tego uczucia, która wszystkim ludziom
została dana aż do ponownego siebie poznania.
Kiedy w pełni zrozumiemy siłę tej mocy
będziemy silni jak nie jedni prorocy!
A wtedy powstanie Nowa Ziemia
o duszach bogatych - czystego nieba!
Ile potrzeba wewnętrznej walki z tym
co nas od daru nieba oddala -
- a może....
to tylko nasze wewnętrzne pokoleń przekonania!
Tak często czujemy muśnięcie tego co
oczy nasze zobaczyć nie są w stanie.
Ale myśl drąży to co niemożliwe -
i tak zaraz się stanie!
Miarą naszej wiary jest siła zaufania
do duchowej obecności ,
która i tak na prawdę zawsze wśród nas gości!
Przyzwyczajeni do nakazów wielu
nie podążamy ku naszemu czystemu przeznaczeniu.
A to tylko na wyciągnięcie myśli a nie dłoni
i w dodatku nic nie boli!
A ja proszę o otulenie skrzydłami Miłości i zrozumienie
niewiedzy i zagubienia w tak prostej drodze
do raju spełnienia!
Proszę z całej mojej mocy o wzmocnienie wiary i siły
by przyziemne sprawy już mnie nie goniły
ale wyznacznikiem innej drogi były!
Obym z czułością można spojrzeć
na ziemską istotę duszy i zobaczyć siebie
i własne ludzkie słabości, które odbiciem są tylko fizycznej ułomności!
Niech wewnątrz naszej duchowej świątyni płonie
ogień prawdy, który nigdy się nie myli!
Podążamy na różnych łodziach życia
i w różnych odstępach czasu
ku temu samemu przeznaczeniu -
- Jedno we Wszystkim Istnieniu!
Splątani różnymi żywiołami,
tymi ziemskimi i tymi z boskiej przestrzeni.
Tańczymy w wirze uniesień wyższych wibracji,
o różnej rozpiętości tonacji.
Muzyki co tylko serce otwarte usłyszeć może
i trwa, jeśli kocha w największym ferworze.
Skrzydłami wiary siebie otulamy,
bo nie jedno przeżyjemy będąc na wspólnej życia fali.
Bo to co niesie woda i to co zabiera
oczyszcza dusze i na nowo obleka człowieka.
W wichrze i podmuchu wiatru przychodzi oddech,
tak samo koniec żywota!
A ogień życie wznieca albo wypala,
w zależności od trwałości życia zegara!
Przychodzi czas połączenia wszystkich nici osnowy istnienia.
To co jeszcze otwarte lub zupełnie zagubione,
krążące po kole czasu i wcieleń niedopełnione.
Jakiej trzeba siły, wiary duszy i jej woli, że to co ciągle nie grało,
na nowo w inne istnienie się zespoli.
Trzeba pozamykać stare dzieje, wszelkich braków nawet cienie.
Zebrać razem rozedrgane losy i dopełnień ich wiarę,
bo to los już wybrał i niebawem się stanie.
Śmierć różne oblicza nosi i czas sama wybiera,
dla jednych jest wyzwoleniem na pograniczu innego wymiaru.
Dla drugich nieubłaganą drogą rozstania i obumierania,
bez szansy powrotu i zmiany.
Więc tego się boimy?
Często myśląc nad jaką przepaścią stoimy?
Może przychodzącej i odwiecznej prawdy.
Ten kto w swej świadomości pamięta duszy dzieje,
wie co śmierć ze sobą niesie i co dalej się dzieje.
To tylko moment i portal czasu otwiera nowe bramy
za którą sami siebie na nowo odkrywamy!
Ten strach co nas najbardziej za życia przeraża,
za zasłony śmierci nabiera innego wymiaru.
Daje początek nowej nieprzebranej wieczności,
którą widzimy czasem na pograniczu śmierci spotkania,
lub pomocy Anioła przeznaczenia i jego z nami przebywania.
Boimy się a może lepiej porozmawiać z nim i zapytać:
- co jest za Nim? i jakie ślady za sobą zostawia
i skąd bierze się cała nasza ziemska obawa?
Poznając ślady naszego przeznaczenia, lub cień, który za nim kroczy,
zobaczysz swoje oczy i strachu odwzorowanie,
a przecież to tylko odczucie, a niekoniecznie tak się stanie!
Z nadzieję i wiarą zapytaj gdzie najważniejszy fundament się chowa
i gdzie trzeba poszukać lub odkryj go od nowa.
Jeśli serce masz czyste wiarą napełnione,
prawda sama otworzy Twe wewnętrzne duszy oczy
i zobaczysz miejsce zagubione i odkryte na nowo.
Tam mieszka miłość i stęskniona czeka by Cię przytulić
do serca Wszechświata co wszystkie losy ludzi splata.
Otuli Cię skrzydłem o sile nieogarnionej miłości,
która wcześniej wszystkie dusze w zaraniu dziejów napełniła
i po brakującą Ciebie na Ziemię powróciła!
Zrozumiesz wtedy wszelkie ludzkie bóle i życiowe role
które przechodzimy by doświadczyć wszystkich form bytności
za sprawą Jednej we Wszystkim Miłości!
W twoim sercu jest taki znak.
Masz znak klucza na sercu wpisany.
My też go mamy, bo bardzo cię kochamy,
co noc jesteśmy przy tobie i z tobą rozmawiamy.
Głosem dla innych niesłyszalnym a nam dobrze znanym.
Czujesz i widzisz oczyma twej duszy
w barwach nocnej poświaty obrazy w tęczę wplecione.
Obraz ten niedotykalny, a jednak widoczny.
Jest jak promień miłości co łączy nasze dwa światy,
co dech zapiera temu kto miłością a nie jest bogaty.
Wiesz już - nie jesteś sama, tylko zamknij oczy,
a otoczymy Cię pierścieniem niewidocznej mocy.
Nim sen Cię zmorzy, do ciebie przychodzimy
od Boga dary przynosimy.
Przytulamy twoje i nasze serca razem,
bo to co ty czujesz i do nas przychodzi,
jak pomost co wszystko łączy i łagodzi.
Zobacz swoje wnętrze ciała jako ogród z kwitnącymi różami.
Jeśli jest tam krzew róż, który nie pasuje już
to znak, że trzeba go siłą myśli wyrwać z korzeniami
a zasilić miłością, która płynie między nami.
Tak usuniesz wszystkie oznaki ziemskiej choroby
i powrócisz do źródła czystej wody.
Wiersz ten pisany w nocy
z myślą o wszystkich dobrych, mądrych ziemskich istotach,
dla których dopiero śmierć ukazuje prawdę.
Prawdę, którą przyjąć nie umieli,
trzeba było cudu, aby wszystko to pojęli!
Całe życie w pocie czoła, dobrze, mądrze, sprawiedliwie,
lecz na duszy zbyt odlegle,
aby pojąć życia głębię co z miłością jest związana.
Do poznania jest nam dana.
Tak mijały całe lata życia prostego człowieka,
który poza materią na nic innego nie czekał.
I nic, może oprócz utrudzenia na tej ziemi nie zaskoczy i nie zdziwi,
a tym bardziej nie zrozumie,
co mu jeszcze Niebo na Ziemi szykuje!
Więc dalej pracuje!
Nagle upada utrudzony,
a ręce jego spoczęły w prochu ziemi,
skąd też początek wzięły.
Już odchodził,
już dusza opuszczała ciało,
ale siła rozumu dopełniła swego i ujrzał cud,
którego dotąd nigdy pojąć nie był w stanie.
Proch ziemi z rąk jego wzbił się ku Niebu
i stworzył iskrzący gwiazdozbiór,
by wkrótce jak krople rosy opaść na ziemię.
Oczyszczając przez to jego duszę
i naprawiając jego błędne mniemanie o cudach,
których wcześniej zrozumieć nie był w stanie.
Na jego oczach,
z rosy powstał Anioł Jego o nieziemskiej urodzie!
Swym blaskiem, który otaczał całą ziemię osłonił serce człowieka,
a w ręce swe świetlane ujął Anioł zabłąkaną duszę ziemskiej istoty
i wlał uczucie prawdziwie Żywej Wody!
Ciepłem swym i z największą czułością
przytulił tą duszę tak bardzo do siebie,
że wkrótce stali się jednością,
wzbogacając siebie nawzajem.
Stwarzając harmonię duszy,
zwaną Odwiecznym Rajem!
Wkrótce choć ciało zostało, ziemia przyjęła to co wydała,
a dusza dwóch Aniołów po promieniach świetlistych uleciała.
Ku Bogu i odtąd są już razem.
I nie rozdziela Ich już logika i rozumne działanie,
bo cud jest tam,
gdzie miłość niczym nie jest skrępowana,
żadną cyfrą czy literą - bo sama jest wspaniała!
Harmonia spaja różne obrazy tego samego ciała.
Przeglądamy się sobie w różnych odbiciach innych twarzy,
a oczy są lustrem naszego obrazu.
Obrazu zwierciadła czasu co pięknem są,
a czasem brzydoty, w zależności od patrzącej istoty.
Lecz dusza świetlista w miłość odziana
tylko piękno zobaczy, a nawet w inności wartości odnajdzie
i z dobrem połączy na zasadzie syntezy prawdy i mądrości,
zgodności i alchemii przemijalności bytu i wieczności.
Duch mądry to tylko rozumie i z upływu czasu tylko się śmieje,
bo to tylko przemijalności iluzji złudzenie.
To co piękne trwa wiecznie i nigdy nie ustaje.
Daje radość i nadzieje.
Że jedność we wszystkim istnieje!
W życiu człowieka przychodzą chwile
gdy siada, myśli - po co ja żyję?
Są radości, wesela ale i czasem momenty zwątpienia.
Gdy ból nadciągnie, wskroś serce przeszyje.
Nie ma radości - sensu istnienia,
więc co tu mam jeszcze do wypełnienia?
Czy jest po co się trudzić i po co zabiegać?
Kiedy złe fatum serce nawiedzi,
gdzie szukać mam odpowiedzi?
Czy ruszać jak mędrzec w osamotnienie?
Wśród gwiazdozbiorów na nieba sklepieniu
myśleć i czekać w skupieniu?
Czy nowy znak drogę pokaże?
Czy zaznam szczęścia w tym ziemskim wymiarze?
A może lepiej na ślepo obracać kołem fortuny,
łudząc się szczęściem iluzjonisty maga,
że sprawiedliwie los mnie obdarzy,
nie pokazując swej twarzy.
Być może znów moja gwiazda zaświeci.
Jej moc ujrzą słabi, ona nową radość rozpali.
Bo zetrze cień śmierci, zostawi w oddali.
W kaganku jasność jej kroczyć obok mnie będzie
Potęga miłości rządzić od dziś będzie.
Lecz nie zrozumieją jej wszyscy ludzie,
bo to potęga dojrzewająca w trudzie.
Ten trud codzienny enigmą zwany,
to życie oparte również na słabościach,
których każdy doświadczyć może,
tak samo jak i mocy radości w wielkim kole przemijalności.
Twa ono od wieków i jest energia dającą życie,
łączącą skołatane serca i czasem błądzące dusze.
Lecz kiedy dopasowane razem już nie cierpią katusze.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB
![Chomikowe rozmowy Chomikowe rozmowy](http://x4.static-chomikuj.pl/res/a2dccdc43c.png)
![Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (70) Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (70)](http://x4.static-chomikuj.pl/res/cba406437d.png)