Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
PTKr
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta Polskie Towarzystwo Kreacjonistyczne

widziany: 10.07.2024 00:33

  • pliki muzyczne
    967
  • pliki wideo
    13
  • obrazy
    379
  • dokumenty
    324

1795 plików
112,03 GB

FolderyFoldery
PTKr
Aktualnosci PTKr
Audiobooki według rodzaju swego
 
mądrościowe i motywacyjne
 
naukowe i popularnonauko we
 
religijne, religioznawcze
Audycje radiowe
Członkostwo w PTKr
 
Materiały indywidualnych członków PTKr
Książki
 
Materiały PTKr
 
1 Wprowadzenie do sporu ewolucjonizm-k reacjonizm
 
2 Kreacjonizm przyrodniczy (naukowy)
 
Dobór naturalny
 
Drzewo ewolucyjne
 
Ewolucja czy projekt
 
Ewolucja złożoności
 
Fantastyka ewolucyjna
 
Ostrowsk i, Tania ewolucyj na wyobraźn ia
Filozofia i metodologia
 
Jodkowsk i, Filozofi czna natura sporu ewolucjo nizm-kre acjonizm
Jodkowsk i, O twardym jadrze ewolucjo nizmu
Johnson, Co to jest darwiniz m (cz. 1)
Johnson, Co to jest darwiniz m (cz. 2)
Johnson, Kościół Darwina
Johnson, Religia ślepego zegarmis trza
Fizyka i astronomia
 
Geny
 
Homologia
 
Podobień stwo DNA człowiek a i szympans a
Thomas, Homologi a - pochodze nie od wspólneg o przodka czy projekt
Jak (nie) powstało oko
 
Ostrowsk i, Kolejna bajeczka darwinis tów
Ostrowsk i, Oko kręgowcó w - kolejna odsłona
Kreacjonizm młodej Ziemi
 
Kreacjonizm starej Ziemi
 
Hugh Ross, Stwórca i Kosmos
Kryzys ewolucjoniz mu
 
Melanizm przemysłowy
 
Pajewski , Melanizm przemysł owy. Jeszcze jedna bajka ewolucjo nistów
Mikro- i makroewoluc ja
 
Ostrowsk i, Makroewo lucja w działani u
Mutacje
 
Stamp, Mutacje, projekt i wiara
'The Jerusale m Post' o nieprzyp adkowych mutacjac h
Organy szczątkowe
 
J.D. Morris, Dlaczego niektóre dzieci ujawniaj ą 'zwierzę ce' cechy
Pochodzenie człowieka
 
Pochodzenie różnych form życia
 
Pochodzenie życia
 
Potop Noego
3 Kreacjonizm religijny
 
Turpin, Szacunek dla rozróżnień
5 Polemiki, recenzje, sprawozdania, listy
 
6 Teoria inteligentnego projektu
Miesięcznik 'Na Początku...'
o. prof. Piotr Lenartowicz
Prywatne
Phillip E. Johnson
Co to jest darwinizm?

Istnieje popularny teleturniej zwany "Va banque", gdzie zwykły porządek rzeczy jest odwrócony. Biorący udział w tej grze zamiast odpowiadać na zadawane pytania, słyszą odpowiedzi, na podstawie których mają sformułować właściwe pytania. To podejście ma zastosowanie w prawie, nauce, niemal wszędzie. Ważną rzeczą nie jest znajomość wszystkich odpowiedzi, ale raczej zadanego pytania.

Swoje badanie darwinowskiego ewolucjonizmu i jego stosunku do przyrody zaczynam właśnie od tego, ponieważ darwinizm jest odpowiedzią na dwa bardzo różne rodzaje pytań. Po pierwsze, teoria darwinowska mówi nam, w jaki sposób może się rozwinąć pewien poziom zróżnicowania form żywych, kiedy już istnieją różne typy skomplikowanych żywych organizmów. Jeśli mała populacja ptaków przeniesie się na przykład na odizolowaną wyspę, kombinacja chowu wsobnego, mutacji i doboru naturalnego może spowodować, że ta zamknięta populacja wytworzy cechy inne od posiadanych przez resztę ptaków, które żyją na kontynencie. Kiedy teorię tę rozumie się w tym ograniczonym sensie, ewolucjonizm darwinowski nie prowadzi do żadnych kontrowersji i nie ma żadnych istotnych filozoficznych czy teologicznych implikacji.

Ewolucyjni biologowie nie zadowalają się jednak tylko wyjaśnianiem, jak w określonych granicach pojawiają się odmiany. Mają aspiracje, by odpowiadać na znacznie szersze pytanie: jak mianowicie powstały tak skomplikowane organizmy, jak ptaki, kwiaty i ludzie. Darwinowska odpowiedź na to pytanie brzmi następująco: stwórcza siła, która wyprodukowała skomplikowane rośliny i zwierzęta z jednokomórkowych przodków w ciągu długich okresów czasu w skali geologicznej, jest zasadniczo tym samym mechanizmem, który na naszych oczach wytwarza zróżnicowanie w kwiatach, owadach i zwierzętach domowych. Ernst Mayr, czołowy darwinista, powiedział, że "międzygatunkowa ewolucja [czyli makroewolucja] jest niczym więcej, jak tylko ekstrapolacją i rozszerzeniem procesów, które mają miejsce w populacjach i gatunkach". Neodarwinowska ewolucja w tym szerokim sensie jest doktryną filozoficzną tak ubogą w empiryczne poparcie, że następca Mayra na Harwardzie, Stephen Jay Gould, ogłosił ją w jakimś momencie nieuwagi jako "praktycznie martwą". Jednakże neodarwinizm jest daleki od stanu śmierci; wręcz przeciwnie, jest nieprzerwanie nazywany w podręcznikach i w mediach niepodważalnym faktem. Jak to się dzieje, że tylu naukowców i intelektualistów, którzy są dumni ze swojego empiryzmu i braku uprzedzeń, ciągle akceptuje nieempiryczną teorię jako naukowy fakt?

Odpowiedź na to pytanie zawiera się w definicji pięciu kluczowych terminów. Terminy te to kreacjonizm, ewolucja, nauka, religia i prawda. Kiedy zrozumiemy, jak słów tych używa się w ewolucyjnych wywodach, stały wzrost neodarwinizmu nie będzie już tajemnicą i nie musimy być dłużej oszukiwani oświadczeniami, że ta teoria jest poparta "przytłaczającą ilością świadectwa empirycznego". Muszę jednak na wstępie ostrzec, że precyzyjne posługiwanie się słowami nie jest niewinną i spokojną aktywnością, za jaką większość z nas ją uważa. Zaangażowane są tu silne interesy, które mają szanse przetrwania jedynie w atmosferze dwuznaczności i zamieszania. Ci, którzy domagają się precyzyjnego definiowania terminów i używania ich w konsekwentny sposób, mogą się przekonać, że są traktowani z podejrzliwością i wrogością, a nawet oskarżani o to, że są wrogami nauki. Ale podejmijmy to ryzyko i przejdźmy do definicji.

Pierwsze słowo to "kreacjonizm", które oznacza po prostu wiarę w stworzenie. W sensie darwinowskim — a dominuje ono nie tylko w popularnej i profesjonalnej literaturze naukowej, ale również w mediach — kreacjonista to ktoś, kto rozumie przekaz o stworzeniu w Księdze Rodzaju jako prawdziwy w bardzo dosłownym sensie. Ziemia została stworzona w ciągu jednego tygodnia, sześciu 24-godzinnych dniach, nie więcej niż 10 000 lat temu; zasadnicze cechy kolumny geologicznej zostały nadane przez potop Noego; i nie było większych zmian w formach żywych od początku. To jest temat przewodni w darwinowskiej propagandzie, że jedyni ludzie, którzy mają jakieś wątpliwości co do darwinizmu, to kreacjoniści tzw. "młodej Ziemi", których zawsze przedstawia się jako osoby odrzucające jasne i przekonujące świadectwa nauki, by zachować religijne przesądy. Wynika z tego, że obywatele nowoczesnego społeczeństwa stoją przed wyborem, który naprawdę nie jest żadnym wyborem: albo całkowicie odrzucają naukę i cofają się do przestarzałego światopoglądu, albo wierzą we wszystko, co mówią im darwiniści.

Jednak w szerszym znaczeniu kreacjonista po prostu wierzy w istnienie stwórcy, który powołał do istnienia świat oraz jego mieszkańców, realizując pewien cel. Czy proces stworzenia zajął jeden tydzień, czy miliardy lat, jest mało istotne z filozoficznego czy teologicznego punktu widzenia. Stworzenie poprzez stopniowe procesy w ciągu całych epok geologicznych może rodzić problemy w interpretacji Biblii, ale nie stwarza żadnego problemu dla podstawowej zasady teistycznej religii. A do wiary w stworzenie w tym szerokim sensie, według badania opinii publicznej Gallupa z 1991 roku, przyznaje się 87% Amerykanów. Jeśli Bóg powołał nas do istnienia w jakimś celu, to najważniejszą wiedzą jest wiedza o Bogu i o Jego zamierzeniach wobec nas. Czy stworzenie w tym szerokim sensie jest zgodne z ewolucjonizmem?

Odpowiedź brzmi "absolutnie nie", jeśli "ewolucję" rozumie się w tym darwinowskim sensie. Dla darwinistów ewolucja oznacza ewolucję naturalistyczną, ponieważ ich zdaniem nauka musi założyć, że kosmos jest zamkniętym systemem materialnych przyczyn i skutków, który nigdy nie może znaleźć się pod wpływem czegokolwiek spoza jej materialnej natury — na przykład Boga. Na początku wybuch subatomowych cząstek stworzył kosmos, a nieukierunkowana naturalistyczna ewolucja stworzyła całą resztę. Z tego filozoficznego stanowiska wynika dedukcyjnie, że od samego początku ewolucją nie kierował żaden inteligentny cel. Jeśli istnieje dzisiaj inteligencja, to tylko dlatego, że sama wyewoluowała dzięki pozbawionym celu materialistycznym procesom.

Materialistyczna teoria ewolucyjna musi z natury rzeczy odwoływać się do dwu rodzajów procesów. U swych podstaw teoria ta musi być oparta na przypadku, ponieważ tylko on pozostaje, kiedy wykluczymy wszystko, co ma coś wspólnego z inteligencją czy celem. Teorie, które odwołują się jedynie do przypadku, nie są jednak wiarygodne. Każdy przyznaje, że żywe organizmy są niezwykle skomplikowane — dużo bardziej niż, powiedzmy, komputer czy samolot. Że takie skomplikowane istoty pojawiły się po prostu przez przypadek, jest wyraźnie mniej wiarygodne niż, że były zaprojektowane i skonstruowane przez jakiegoś stwórcę. Aby poprzeć swoje twierdzenie, że ten inteligentny projekt jest tylko pozorem, darwiniści muszą pokazać jakąś siłę tworzącą złożoność, która jest bezrozumna i bezcelowa. Najwygodniejszym kandydatem jest tutaj dobór naturalny.

Jeśli założymy, że przypadkowe mutacje genetyczne dostarczyły tę nową potrzebną informację, żeby — powiedzmy — pchnąć małego ssaka w kierunku wykształcenia skrzydeł, oraz jeśli założymy, że każdy mały krok w procesie budowania skrzydeł dał temu zwierzęciu zwiększone szanse na przeżycie, to dobór naturalny zapewnia, że te dysponujące przewagą stworzenia przeżywały i reprodukowały się. Z tego logicznie wynika, że skrzydła mogą i pojawią się jakby według planu stworzonego przez jakiegoś projektanta. Oczywiście, jeśli skrzydła lub inne ulepszenia nie pojawiają się, to ta teoria równie dobrze wyjaśnia ich brak. Nie pojawiły się potrzebne mutacje lub jakieś "ograniczenia rozwojowe" zamknęły pewne możliwości albo być może dobór naturalny faworyzował coś innego. Nie ma potrzeby, aby cokolwiek z tej spekulacji zostało potwierdzone przez eksperymentalne lub kopalne świadectwa. Wystarczające potwierdzenie tego, że coś takiego musiało się zdarzyć, stanowi sama możliwość, że darwiniści są w stanie wyobrazić sobie ten proces.

Richard Dawkins nazywa ten proces oparty na mutacjach i selekcji "ślepym zegarmistrzem", przez co chce on zaznaczyć, że bezcelowa, materialistyczna siła konstrukcyjna jest substytutem boskiego "zegarmistrza" z teologii naturalnej. Siła stwórcza tego ślepego zegarmistrza jest poparta jedynie nieznaczną ilością argumentów, takich jak ta słynna populacja ciem, w której procent przedstawicieli ciemnej odmiany zwiększył się w czasie, kiedy ptaki były w stanie lepiej widzieć jasne ćmy na tle drzew ściemniałych od dymu. Przykład ten może wskazywać, że dobór naturalny jest w stanie coś zrobić, ale nie to, że może stworzyć coś, co do tej pory nie istniało. Jednak tak słabe świadectwo jest bardziej niż wystarczające, ponieważ coś, co jest oczywiste samo przez się, nie potrzebuje żadnych dowodów. Istnienie skutecznego ślepego zegarmistrza wynika dedukcyjnie z filozoficznego założenia, że natura musiała sama dokonać stworzenia. Możemy się spierać o detale, ale jeśli usuniemy Boga z pola widzenia, to coś takiego jak darwinizm musi być po prostu prawdą niezależnie od dowodów.

I to nas prowadzi do następnego terminu — "nauka". Jak już widzieliśmy, darwiniści przyjmują, iż zasady naturalizmu całkowicie wyjaśniają historię kosmosu i form życia. Jest to filozoficzna doktryna zwana naukowym naturalizmem. Uznawszy siebie za konieczną konsekwencję wewnątrznaukowych ograniczeń, naukowy naturalizm przekształca ograniczenia nauki w ograniczenia rzeczywistości, aby zmaksymalizować moc wyjaśniającą nauki i uczonych. Oczywiście, można badać organizmy w sposób naukowy wychodząc z założenia, że zostały one stworzone przez Boga, tak samo jak bada się samoloty i dzieła sztuki bez zaprzeczania, że obiekty te zostały inteligentnie zaprojektowane. Problemem wynikającym z uznaniem roli Boga w historii życia nie jest to, że nauka przestałaby istnieć, ale raczej to, że naukowcy musieliby uznać egzystencję czegoś ważnego, co znajduje się poza granicami nauk przyrodniczych. Dla uczonych, którzy chcą wyjaśniać wszystko — a obecnie otwarcie oczekuje się w literaturze naukowej "teorii wszystkiego" — jest to możliwość, której nie mogą znieść.

Następną cechą naukowego naturalizmu, która jest dla nas istotna, to zestaw reguł, zawiadujących krytyką oraz zastępowaniem paradygmatu. Paradygmatem jest ogólna teoria, w rodzaju darwinowskiej teorii ewolucji, która osiągnęła ogólną akceptację w środowisku naukowym. Paradygmat jednoczy różne specjalności, tworzące wspólnotę badawczą, oraz kieruje badaniami w tych wszystkich specjalnościach. Dlatego wszyscy — zoologowie, botanicy, genetycy, biologowie molekularni i paleontologowie — postrzegają swoje badania jako zmierzające do uszczegółowienia darwinowskiego paradygmatu. Jeśli biologowie molekularni stykają się z najwyraźniej neutralnymi mutacjami, które nie mają wpływu na organizm, muszą znaleźć sposób, aby pogodzić swoje odkrycia z wymogiem paradygmatu mówiącym, że dobór naturalny kieruje ewolucją. Mogą to uczynić poprzez postulowanie wystarczającej ilości niewidocznych dostosowawczych mutacji, które mają być zakumulowane poprzez dobór. Podobnie jeśli paleontologowie widzą nowe skamieniałości gatunków, które pojawiają się nagle w zapisie kopalnym i nie zmieniają się zasadniczo od tego momentu, muszą dokonać niezbędnych zniekształceń, aby wcisnąć to oporne świadectwo empiryczne do modelu rosnących zmian poprzez akumulację mikromutacji.

Popieranie paradygmatu może nawet wymagać czegoś, co w innym kontekście byłoby oszustwem. Jak Niles Eldredge szczerze przyznał: "My, paleontologowie, twierdzimy, że historia życia popiera [opowieść o stopniowych zmianach przystosowawczych], cały czas wiedząc, że tak nie jest". [1] Eldredge wyjaśnił, że ten wzór fałszywego przedstawiania faktów pojawił się ze względu na "pewność, tak charakterystyczną dla szeregowych ewolucjonistów od późnych lat 1940-tych, nie tylko, że dobór naturalny działa w przyrodzie, ale że wiemy dokładnie, w jaki sposób on działa." To stworzyło pewien stopień dogmatyzmu, który — jak twierdzi Eldredge — przejawiał się w odsyłaniu w "obszary szaleństwa" paleontologów, którzy donosili, że "zobaczyli niezgodność współczesnej teorii ewolucyjnej ze wzorcem zmiany w zapisie kopalnym." [2] W tych okolicznościach rozsądni paleontologowie ze zrozumiałych względów przełknęli swoje wątpliwości i poparli panującą ideologię. Porzucenie tego paradygmatu byłoby opuszczeniem wspólnoty uczonych; ignorowanie paradygmatu i ograniczenie się do jedynie zbierania faktów przyniosłoby im etykietkę "kolekcjonerów znaczków pocztowych".

Jak wielu filozofów nauki zauważyło, wspólnota badaczy nie porzuca paradygmatu przy braku odpowiedniej alternatywy. Oznacza to, że negatywna krytyka darwinizmu, bez względu na to, jak niszcząca może się wydawać, jest nieistotna dla zawodowych badaczy. Krytyk może na przykład wskazać, że dowody na jakąkolwiek siłę stwórczą doboru naturalnego są znikome lub żadne. Tak w istocie jest, ale dla darwinistów ważniejsze jest następujące pytanie: Jeśli dobór naturalny nie dokonał stworzenia, to co je dokonało? "Bóg" jest oczywiście odpowiedzią niedopuszczalną, ponieważ nauka nie zna takiej istoty. "Nie wiemy" jest równie niedopuszczalne, ponieważ przyznanie się do ignorancji byłoby równoznaczne z pozostawieniem nauki dryfującej bez kierowniczej zasady. Wyrażając to w najbardziej praktyczny sposób: nie można zaproponować lub ocenić propozycji jakiegoś grantu bez ogólnie zaakceptowanej teoretycznej ramy roboczej.

Rządy paradygmatu wyjaśniają, dlaczego przyznanie Goulda, że neodarwinizm jest "praktycznie martwy", nie wywarło żadnego istotnego skutku na wiernych darwinistach czy choćby na samym Gouldzie. Gould wyraził ten pogląd w pracy, przewidującej pojawienie się nowej ogólnej teorii ewolucji, zasadzającej się na makromutacyjnych spekulacjach genetyka z Berkeley, Richarda Goldschmidta. [3] Kiedy ta nowa teoria się nie pojawiła, można było albo trzymać się neodarwinizmu w wydaniu Ernsta Mayra, albo przyznać, że biologowie mimo wszystko nie znają żadnego naturalistycznego mechanizmu, który mógłby wyprodukować złożoność organizmów biologicznych. To nie był żaden wybór. Gould musiał się szybko wycofać na pozycje klasycznego darwinizmu, aby uniknąć wspierania wrogów naukowego naturalizmu, w tym tych wstrętnych kreacjonistów.

Przymus obrony za wszelką cenę martwej teorii nie może być satysfakcjonującym zajęciem, nic więc dziwnego, że Gould siecze z furią ludzi takich jak ja, którzy zwracają uwagę na jego niewygodną sytuację. [4] Jednak nie leży w moich intencjach wyśmiewanie Goulda, ponieważ mam w poważaniu człowieka, który jako jeden z niewielu darwinistów dostrzegł poważne problemy tej teorii i uczciwie je ogłosił. Jego tragedia polega na tym, że nie może on uznać wyraźnych implikacji swoich własnych przemyśleń, gdyż musiałby zrezygnować z nauki.

Ciągłe utrzymywanie się przy życiu ortodoksyjnych darwinistów ilustruje znana uwaga Thomasa Kuhna, że gromadzenie anomalii samo w sobie nigdy nie sfalsyfikuje paradygmatu, ponieważ "Odrzucenie paradygmatu bez jednoczesnego zastąpienia go innym paradygmatem jest równoznaczne z porzuceniem samej nauki".[5] Taka praktyka może być odpowiednia dla profesjonalnego przedsięwzięcia zwanego nauką, ale może być bardzo zwodnicza, kiedy się ją narzuci osobom zadających inne pytania niż te, które naukowi naturaliści chcą zadawać. Załóżmy na przykład, że chcę wiedzieć, czy Bóg naprawdę miał coś wspólnego ze stworzeniem żywych organizmów. Typową reakcją darwinisty jest, że nie ma potrzeby przywoływania jakiegoś ponadnaturalnego działania, ponieważ dobór darwinowski jest w stanie wypełnić to zadanie. Aby przekonać się, czy taka odpowiedź jest zgodna z prawdą, muszę wiedzieć, czy selekcja naturalna naprawdę ma tę fantastyczną siłę stwórczą, którą się jej przypisuje. Nie wystarczy twierdzić, że naukowcy nie mają niczego lepszego do zaoferowania. Fakt, że naukowcy nie lubią mówić "nie wiemy", nie mówi mi nic o tym, co oni naprawdę wiedzą.

Nie sugeruję, że naukowcy muszą zmienić reguły utrzymywania i odrzucania paradygmatów. Wszystko, czego od nich chcę, to to, aby byli szczerzy na temat niezgodnego świadectwa i przyznali się, jeśli to prawda, że trzymają się darwinizmu tylko dlatego, ponieważ wolą chwiejną teorię niż żadną. Oni jednak nalegają, by przedstawiać publicznie darwinowski ewolucjonizm jako fakt, który każdy racjonalny człowiek powinien zaakceptować. Jeśli mamy rozsądne podstawy, aby wątpić w tę teorię, taki dogmatyzm jest śmieszny, bez względu na to, czy ci, którzy mają te wątpliwości, proponują lepszą teorię czy nie.

Dla tych, którzy wierzą w stworzenie, darwiniści wydają się zupełnie nietoleracyjni i dogmatyczni, kiedy nalegają, by ich własna filozofia miała monopol w szkołach i w mediach. Darwiniści, oczywiście, nie postrzegają siebie w ten sposób. Przeciwnie, często czują się dotknięci, kiedy kreacjoniści (w szerokim lub w wąskim znaczeniu tego słowa) domagają się, aby ich argumenty były publicznie przedstawiane i uczciwie rozważane. W ich przekonaniu nauczanie dzieci w szkołach, że darwinowski ewolucjonizm jest faktem, w istocie jest jedynie ochroną spójności naukowego wykształcenia; prezentowanie drugiej strony byłoby przyzwoleniem dla fanatyków, aby mogli narzucać swoje przekonania innym. Profesorom w szkołach wyższych zabrania się wyrażania wątpliwości na temat ewolucjonizmu darwinowskiego i — jak się wydaje — powszechnie wierzy się, że Konstytucja [amerykańska] nie tylko pozwala, ale właściwie wymaga takiego ograniczenia wolności akademickiej. Aby wyjaśnić tę przedziwną sytuację, musimy zdefiniować nasz czwarty termin: religia.

Przypuśćmy, że jakiś sceptyk odkrywa brak świadectwa na rzecz tezy o powstaniu organizmów żywych poprzez dobór naturalny i argumentuje, że w tej sytuacji powinniśmy poważnie rozważyć możliwość, że powstanie i rozwój życia wymagały działania wcześniej istniejącego, posiadającego plan i cel, stwórcy. Dla naukowych naturalistów jest to sugestia "kreacjonistyczna" i dlatego nie do przyjęcia z samej zasady, ponieważ przywołuje istotę nieznaną nauce. Co gorsza, sugeruje ona możliwość, że ten stwórca mógł w jakiś sposób komunikować się z ludźmi. W takim przypadku mogliby istnieć jacyś prorocy — osoby z prawdziwą wiedzą o Bogu, którzy nie są ani oszustami, ani fantastami. Takie osoby mogłyby być niebezpiecznymi rywalami dla naukowców jako kulturowe autorytety.

Przypisy:

[1] Niles Eldredge, Time Frames, Heinemann 1986, s. 144.

[2] Tamże, s. 93.

[3] Stephen Jay Gould, "Is a New and General Theory of Evolution Emerging?", Paleobiology 1980, vol. 6, s. 119-130; przedr. w: Maynard Smith (ed.), Evolution Now: A Century After Darwin, W.H. Freeman 1982.

[4] Zob. Stephen Jay Gould, "Impeaching a Self-Appointed Judge", Scientific American, July 1992, s. 118-122. Scientific American odmówił opublikowania mojej odpowiedzi na ten atak, ale odpowiedź pojawiła się w magazynie wydawanym przez American Scientific Affiliation pt. Perspectives on Science and Christian Faith z maja 1993 roku.

[5] Thomas S. Kuhn, Struktura rewolucji naukowych, PWN, Warszawa 1968, s. 96 (oryginał: The Structure of Scientific Revolutions, University of Chicago Press, 2nd edition, Chicago 1970, s. 79).

(patrz część 2)

Nie ma plików w tym folderze

  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

0 plików
0 KB




Cukiereczek84004

Cukiereczek84004 napisano 22.12.2019 00:22

zgłoś do usunięcia

konto__prywatne napisano 22.05.2020 12:05

zgłoś do usunięcia
obrazek

WEJDŹ I POZNAJ INFORMACJE O KORONAWIRUSIE WOLNE OD FAŁSZU WŁADZ I MEDIÓW PUBLICZNYCH

karopana

karopana napisano 7.02.2022 18:46

zgłoś do usunięcia
POZDRAWIAM I ZAPRASZAM ...KLIKNIJ W BANER PO SUPER HITY

izabela1968

izabela1968 napisano 11.03.2022 10:31

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

marcinpmd napisano 22.06.2022 15:24

zgłoś do usunięcia
Pozdrawiam i zapraszam również do mnie, mój jest tak różnorodny, że każdy znajdzie coś dla siebie interesującego

obrazek

fizjo12

fizjo12 napisano 26.06.2022 06:38

zgłoś do usunięcia
Dziękuje
xejowoy183

xejowoy183 napisano 2.01.2023 07:42

zgłoś do usunięcia
Super chomik
maciejgeo

maciejgeo napisano 2.05.2023 09:28

zgłoś do usunięcia
Dzień dobry Czy mogę prosić o hasło do Biblia Stary Testament
Ogladaj_Graj_Obrabiaj

Ogladaj_Graj_Obrabiaj napisano 10.11.2023 17:48

zgłoś do usunięcia
Tu podaj tekst alternatywny

-Masa Filmów

-Gry PC

-Programy Premium

-MAM TU WSZYSTKO! BIJE KONKURENCJE NA GŁOWE! CZY JEST SENS KARMIĆ LUDZI KTÓRZY MAJA 7000KONT?! DZIĘKI NIM ZABLOKOWANO MOŻLIWOŚĆ TWORZENIA NOWYCH CHOMIKÓW! SPRÓBUJ MNIE, NIE WRÓCISZ DO NABIJACZY PKT! ZAŁOŻYMY SIE?

-CODZIENNIE 100-200GB UPLOAD POMIEDZY FILMAMI, GRAMI I PROGRAMAMI!!

I wiele wiecej skorzystaj z linków poniżej

Nowości Filmowe

Fame MMA

Gry PC

Programy premium PC
kintakunte1990

kintakunte1990 napisano 11.11.2023 15:39

zgłoś do usunięcia
obrazek
✿ ZAPRASZAM ! ✿

Na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Hasło do folderów „z Filmami” = 1990

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności