Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

10-Quadro I - Rodolfo 'Che gelida manina Se la lasci riscaldar'.mp3

lumbalis / OPERY z librettem / PUCCINI / Cyganeria (La Boheme) / Akt I / 10-Quadro I - Rodolfo 'Che gelida manina Se la lasci riscaldar'.mp3
Download: 10-Quadro I - Rodolfo 'Che gelida manina Se la lasci riscaldar'.mp3

10,17 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
RODOLFO:
Ta rączka taka zimna
Pozwól Pani ogrzać ją
W pokoju ciemno
Szukamy nadaremno
Lecz porzuć niepokój...
wkrótce księżyc
rozproszy mrok
Jeśli można, panienko, w dwóch słowach opowiem...kim jestem, co robię, jak żyję!
Chce pani?
Kim jestem - jestem poetą.
Co robię - piszę
Jak żyję - po prostu żyję. Wesoło, choć w biedzie tworzę, hymny miłosne.
Z marzeń i snów tworzę moje zamki na lodzie.
To całe moje bogactwo
Dziś szczęśliwym trafem znalazłem pod tym dachem wspaniałe dwa klejnoty - twoje piękne oczy!
Oddam skarby świata za jedno ich spojrzenie
Zostać tu ze mną!
Uczyń bogaczem!
Przywróć mi nadzieję.
Już straciłem wiarę
Przywróć mi nadzieję na spełnienie mych snów.
Czy teraz zechcesz powiedzieć mi coś o tobie? Kim jesteś dziewczyno? Czy mogę prosić o to?

MIMO: Tak

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
MARCELLO: To "Morze Czerwone" wypija mi siły. Pluje wilgocią i chłodem Zemszczę się na Faraonie. Co tam słychać?
RODOLFO: Na szarym niebie Paryża pełno dymiących kominów. Co ten nasz stary piecyk taki leniwy, próżnuje jak jakiś galant. MARCELLO: Nie dostał zapłaty. RUDOLFO: Tyle lasów pod śniegiem! MARCELLO: Zdradzę ci sekret: zmarzłem jak pies. RODOLFO: Powiem ci na ucho że się nie spociłem! MARCELLO: Palce mi sztywnieją, jakbym trzymał w rękach serce zimnej Musetty RODOLFO: Miłość jak piec spala wiele! MARCELLO: i Zbyt szybko RODOLFO: Mężczyzna to chrust! MARCELLO: A kobieta to ruszt RODOLFO: On spala się w popiół - Ona twarda jak żelazo - Zaraz zamarzniemy - i skonamy z głodu - Ognia nam trzeba - Zaczekaj! Poświęcimy krzesło - Eureka! - Masz pomysł - Tak, rusz głową! - Spalimy "Morze Czerwone"? - Nie, mokre płótno cuchnie. Rozgrzeje nas płomienny dramat! - Chcesz mi go czytać? Nie przeżyję. - Nie, strofy z ognia powstałe w ogień się obrócą. Moc twórcz wróci, biada Rzymowi - WIelkoduszny - Oto akt pierszy Dawaj! Podpal! Zapal! Jaki mały blask!
COLLINE: Koniec świata. Lombardy w Wigilię nieczynne! Macie ogień? RODOLFO: Cicho! Grają mój dramat... MARCELLO: Sądzę, że zbyt żaliwy RODOLFO - Błyskotliwy COLLINE: Ale zbyt krótki! RODOLFO: Zwięzłość to zaleta COLLINE: Autorze dawaj krzesło! MARCELLO: Przerwa popsuje tempo, umrzemy z nudów! Prędzej! MARCELLO: Dał bez żalu
COLLINE Myśl głęboka! - Dobry koniec! Płomienne błękity spowijają żarem namiętną scenę - Rękopis syczy - Tam były pocałunki - Teraz 3 akty Za jednym razem - Zestrzelmy myśli w jedno ognisko. W jedno ognisko duchy! Boże żar słabnie Mamy dramat Dużo hałasu o nic Precz, precz z autorem
Opał Fajki Szkło Drewno Bordeaux Głupim szczęście sprzyja Bank francuski przez was zbankrutuje Zbierajcie Takie blaszki? SCHAUNARD: Oślepiałeś? Kto to? Ludwik Filip, uszanowanie Nasz król na podłodze! To złoto, a raczej srebro, to cała historia... Nakryjmy do stołu Prawie zamarzłem Bogaty Anglik, lord lub milord szukał muzyka Nakryjmy do stołu Gdzie hubka Tam Tu! Przedstawiam się, zaprasza, pyta: Zimny stek! Makarony! Od kiedy lekcja? A on odpowiada: Od zaraz Patrz tam! I palcem wskazuję na papugę w klatce. I mówi : Graj dopóty, dopóki nie zdechnie Wspaniała uczta nas czeka Grałem przez 3 dni Teraz świece Nie wytrzymałem, ubiłem ptaka przy pomocy pokojówki Jeść bez obrusa? Przyniósł gazetę. Mamy prawdziwą ucztę! Lorito rozłożyła skrzydła, otworzyła dziób i zdechła, wyzionęła ducha jak Sokrates. Kto wyzionął? A żeby was diabli Co to znaczy? Nie, tę zapasy musimy przechować na czarną godzinę. To zabezpieczenie mrocznej przyszłości. Siedzieć w domu, gdy Dzielnica Łacińska nasza naszpikowana jadłem? Ulice pełne pączków, panienek! Aniołki wypatrują studentów. Niech żyje Wigilia! Panowie, uszanujcie tradycję. Pije się w domu, a jada poza nim.
BANOIT: Czy można? Kto tam Benoit Właściciel domu Zamknięte Nie ma nikogo Zamknięte! Tylko słówko Tylko jedno! Rachunek za czynsz! Podajcie panu krzesło Szybko Ja tylko... Proszę siadać Kropniemy sobie? Dziękuję Zdrówko Jeszcze łyk Zdrówko Rachunek za ostatni kwartał... Bardzo nam miło A więc.. Jeszcze kropelka Dzięki Do dna! Zdrówko! Przychodzę do pana, bo w zeszłym kwartale obiecał pan... Obiecałem i dotrzymam Co ty? Oszalałeś Prosze chwilę zostać w naszym towarzystwie. Ile to mamy latek drogi Benoit? Lat? Na miłość boską? Zbereźnik Chwat! Zuch! Swój chłop! Mocny jak dąb lub armata Pierwsza klasa Twardy kark! Bujny włos Pozazdrościć urody i wigoru Stary, ale jasny Byczy chłop! Żadnej nie przepuści! Mniej więcej tyle co my? Więcej, dużo więcej! Powiedział: Mniej więcej Przedwczoraj widziałem jak grzeszyłeś Jako żywo Przedwzoraj u mobil! Zaprzeczasz Tylko raz Piękna kobieta? Bardzo
Kto tam? MiMI- przepraszam To dziewczyna Przeprasza, świeca zgasła Proszę wejść Mógłby pan... Proszę usiąść Nie trzeba Czy pani źle się czuję Nie... naprawdę Jak pani zbladła ! Brak mi tchu, te schody I co tu robić? Ma tak zmienioną twarz. Już lepiej? Tak Tu jest bardzo zimno, proszę usiąść przy ogniu, chwileczkę, rochę wina Tylko troszeczkę Tyle? Dziękuję Jaka pani miła Zapalę świecę, już przeszło Tak pani spieszno Tak Dziękuję, dobranoc Dobranoc
Och, niezdara ze mnie! Zgubiłam klucz od mieszkania Proszę tam nie stać, przeciąg zdmuchnie świecę. Boże! Znowu zgasła! Boże moja też! Jak ja znajdę klucz? Strasznie ciemno! Ja nieszczęsna! Gdzie on jest? Natrętna ze mnie sąsiadka. Ależ skądże Natrętna ze mnie sąsiadka Co też Pani mówi Szuka Pan? Szukam! Znalazł się? Gdzie on jest Znalazł Pan? Nie Czyżby , Naprawdę? Szuka Pan? Szukam! Ach!
RODOLFO: Ta rączka taka zimna Pozwól Pani ogrzać ją W pokoju ciemno Szukamy nadaremno Lecz porzuć niepokój... wkrótce księżyc rozproszy mrok Jeśli można, panienko, w dwóch słowach opowiem...kim jestem, co robię, jak żyję! Chce pani? Kim jestem - jestem poetą. Co robię - piszę Jak żyję - po prostu żyję. Wesoło, choć w biedzie tworzę, hymny miłosne. Z marzeń i snów tworzę moje zamki na lodzie. To całe moje bogactwo Dziś szczęśliwym trafem znalazłem pod tym dachem wspaniałe dwa klejnoty - twoje piękne oczy! Oddam skarby świata za jedno ich spojrzenie Zostać tu ze mną! Uczyń bogaczem! Przywróć mi nadzieję. Już straciłem wiarę Przywróć mi nadzieję na spełnienie mych snów. Czy teraz zechcesz powiedzieć mi coś o tobie? Kim jesteś dziewczyno? Czy mogę prosić o to? MIMO: Tak
MIMI Wszyscy zwą mnie Mimi, Lecz mam na imię Łucja Historia moja krótka: haftuję kwiaty na płótnie, jedwabiu Jestem cicha, wesoła, lubię moje lilie i róże Samotnie i radośnie snuję sny o miłości, o wiośnie I żyję w marzeniach Ułudzie, którą poezją nazywają ludzie. Czy pan mnie rozumie? - Tak Wszyscy mnie zwą Mimi. Tak zwą, tak chcę Sama sobie gotuję, gdy na mszę iść nie mogę w domu modlę się Żyję sama, samiutka z mojej izdebki widać ośnieżone dachy i niebo Gdy deszcz śniegi zmyje świat znowu ożyje Na mnie pada pierwsze wiosny spojrzenie! Mnie pierwszą budzą słońca promienie W oknie róża zakwitła, listkami mnie wita Kocham woń kwiatów. Moje róże spod igły nie pachną Nie mam już nic do powiedzenia Wybacz, że tu przyszłam, sąsiedzie...
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności