Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

sztuka mięsa w bardzo klasycznym sosie.mpg

jac1123 / smaki polskie / sztuka mięsa w bardzo klasycznym sosie.mpg
Download: sztuka mięsa w bardzo klasycznym sosie.mpg

78,13 MB

Czas trwania: 8 min 52 s

0.0 / 5 (0 głosów)
SZTUKA MIĘSA W BARDZO KLASYCZNYM SOSIE
Ta na pozór prosta i popularna potrawa często robiona jest w „peerelowskim” stylu. Tymczasem tradycja nakazuje zachowanie pewnych żelaznych reguł.
Do tego dania najlepiej użyć pręgi wołowej – to swego rodzaju golonka. Na początek oddzielamy mięso od kości, które wrzucamy do zimnego wywaru mięsno-warzywnego. Doprowadzamy do wrzenia. Następnie wkładamy mięso. Trzeba zrobić to w taki sposób, aby nie przerwać temperatury wrzenia.
Uzbrajamy się w cierpliwość i gotujemy do miękkości. Na pól godziny przed finiszem do wywaru dodajemy pokrojoną włoszczyznę, która również będzie częścią składową dania. Dbajmy o to, aby jarzyny się zbytnio nie rozgotowały. Tajemnica tego dania tkwi w sosie. Jego podstawą powinno być coś, co powstaje z długo gotowanego mięsa i warzyw. Dopiero wtedy można dodać chrzan, śmietanę i wszystko zagotować.
Aby rosół wyglądał bardzo apetycznie i zachęcająco, proponujemy go sklarować. To stary i bardzo prosty sposób. Wystarczy wbić białko. Chwilkę poczekać i łyżką cedzakową zebrać wszystko to, co pływa na powierzchni. Tak przygotowany rosół podajemy z makaronem – najlepiej domowej roboty. A na drugie danie sztuka mięsa w jarzynach, podlana bardzo klasycznym sosem chrzanowym.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
królik w śmietanie na dziko P.mpg play
KRÓLIK W ŚMIETANIE NA DZIKO To danie przez niektórych n ...
KRÓLIK W ŚMIETANIE NA DZIKO To danie przez niektórych nazywane żartobliwie królik a’la zając, wypadło z naszych jadłospisów. A szkoda, bo królicze mięso powinno być jednym z głównych elementów diety choćby alergików. Nawet tych najmłodszych. Kto się podejmie sztuki przyrządzenia królika, sukces gwarantowany, bo delikatne mięso łatwo chłonie aromat przypraw. Oto prosty przepis na coś naprawdę wyjątkowego. Zaczynamy od zalewy: 1 szklankę octu 3 szklanki wody,cebulę liść laurowy ziele angielskie czosnek cząber, sól i cukier zagotowujemy i studzimy. Do tak przygotowanej marynaty wkładamy poporcjowane mięso. Pamiętajmy, że nie wolno wkładać mięsa do jeszcze ciepłego wywaru! Musi być absolutnie schłodzony. Królika odstawiamy na kilka godzin. Nasze danie będzie znakomicie smakowało z kluskami śląskimi, więc teraz mamy trochę czasu na ich przygotowanie. 1 kg ugotowanych i startych ziemniaków 3 żółtka i szczyptę soli dokładnie wyrabiamy. Z całości odejmujemy ¼ masy i uzupełniamy ten brak dokładnie taką ilością mąki ziemniaczanej. Dodajemy to, co wyjęliśmy i bardzo dokładnie wyrabiamy. Tak przygotowane ciasto gotowe jest do formowania klusek. Pamiętajmy, aby w każdej z nich zrobić niewielką dziurkę – to specjalny „zbiorniczek” na sos. Kiedy królik „odleży” już swoje w zalewie przygotowujemy następny etap. Do brytfanki wlewamy trochę dobrej oliwy, wywar rosołu i pokrojone w słupki warzywa. Dokładamy królika i dusimy na niewielkim ogniu. Po 40 minutach takich zabiegów, królik ląduje na blasze w rozgrzanym piekarniku, aby mógł nabrać trochę rumieńców. My natomiast przygotowujemy sos. Do wywaru, w którym dusił się królik dodajemy masło i śmietanę. Całość dokładnie mieszamy i zagotowujemy. Sos można wzbogacić o zasmażkę, aby lekko zgęstniał. Pamiętajmy, że efekt będzie widoczny dopiero po kilku minutach. Obowiązkowo kosztujemy. Jest jeszcze czas na ostateczne szlify. Wyciągamy królika, nakładamy kluski i polewamy sosem. Pycha...
pieczeń rzymska  TVP.mpg play
Program poświęcony polskiemu dziedzictwu kulinarnemu. P ...
Program poświęcony polskiemu dziedzictwu kulinarnemu. Promuje starą, dobrą polską kuchnię. Autorzy chcą w ten sposób ocalić od zapomnienia przepisy naszych babć, przybliżać ciekawostki dotyczące staropolskiego jadłospisu. Przedstawiają potrawy regionalne, często nieznane w żadnym innym regionie Europy. Pokazują, jak je przygotować. Potrawy prezentuje dr Grzegorz Russak.
zrazy kominkowe TVP.mpg play
ZRAZY KOMINKOWE Co dziś będzie pachniało w naszej kuc ...
ZRAZY KOMINKOWE Co dziś będzie pachniało w naszej kuchni? Zapraszamy na prawdziwe, staropolskie zrazy kominkowe. A przygotowane z doskonałej wołowiny, na pewno odwdzięczą się doskonałym smakiem. Zrazy są znane chyba wszystkim, ale kominkowe, już niekoniecznie. Nazwa to pochodna wkładu w formie „dziurkowanego” kominka, który niegdyś często używano. To dawało gwarancję, że potrawa się nie przypali i równomiernie „dojdzie”. Na potrzeby naszego programu reaktywujemy taki kominek, ale jeśli ktoś nie chce, może przygotować zrazy i bez niego.Co będzie potrzebne? Zaledwie kilka składników. Ale na początek niezbędna jest wołowina. My użyliśmy ligawy wołowej. Mięso kroimy na dość cienkie plastry i zmiękczamy je zbijakiem. Ale można tez użyć zwykłego tłuczka, najlepiej przykrywając mięso folią. Pamiętajmy, żeby przypadkiem nie solić mięsa! A jedyny aromatyczny dodatek w postaci przyprawy, to świeżo zmielony, czarny pieprz, którego nie żałujemy. Wreszcie czas na mąkę. Tak przygotowane plastry, wędrują na rozgrzane masło klarowane. Wystarczy chwila i duży płomień, tak, aby jak najszybciej mięso mocno się przysmażyło, zamykając w sobie cały aromat własnych soków. Do garnka wkładamy kominek, wlewamy bulion i mocno podgrzewamy. Na dno wędruje cienka warstwa zrazów. A na nią wrzucamy przesmażone z cebulą prawdziwki. I znowu zrazy. I znowu prawdziwki. Kolejne warstwy podlewamy śmietaną i czerwonym winem. Gdy wszystkie składniki znajdą się w garnku, przykrywamy go pokrywką i zapominamy o zrazach przynajmniej na 1,5 godziny. I gotowe Drodzy Państwo! Zrazy wybornie smakują w towarzystwie buraczków i oczywiście kaszy gryczanej! Żeby wszystko doskonale połączyć wbijamy 2 jajka i 2 żółtka. Dodajemy sól i sporą ilość pieprzu. Teraz możemy już formować klopsa. Dobrze to zrobić przy udziale bułki tartej. Gdy uda nam się ta sztuka, mięso przekładamy do formy wyłożonej boczkiem. Naszą przyszłą pieczeń, tak samo otulamy plastrami boczku na wierzchu. Podlewamy śmietaną i wkładamy do maksymalnie rozgrzanego pieca, najlepiej do temperatury 250 stopni. Pieczemy około 20 minut. Potem zmniejszamy temperaturę do 140 stopni i pieczemy około 1,5 godziny. W międzyczasie musimy pamiętać o podlewaniu klopsa śmietaną. Wyśmienitym dodatkiem będzie sos z kurek. Oto najlepszy sposób, aby były niesłychanie smaczne. Na suchą, rozgrzaną patelnię wrzucamy kurki i dociskamy je łopatką do dna, aby wyparowało z nich jak najwięcej wody. I gotujemy je kilkanaście minut w sosie własnym. Gdy woda odparuje, dodajemy drobno pokrojoną cebulę, łyżeczkę masła, sól i pieprz. Chwile podsmażamy. Wyciągamy klopsa. Sos, który wytworzył się podczas pieczenia, przelewamy na patelnię z kurkami. Zagotowujemy. Kroimy słuszne plastry pieczeni, polewamy sosem, delektujemy się wybornym smakiem i...odzyskujemy tradycję!
chłodnik staropolski TVP.mpg play
CHŁODNIK STAROPOLSKI Dziś propozycja na gorące dni. N ...
CHŁODNIK STAROPOLSKI Dziś propozycja na gorące dni. Nie ma nic lepszego niż posilenie się pysznym, zimnym, prawdziwym chłodnikiem ze świeżych warzyw. Przygotujemy chłodnik na podstawie staropolskich receptur. Zacznijmy od wywaru. Najlepiej przygotować go dzień wcześniej. Dużą ilość pokrojonych w plastry buraków wrzucamy do garnka. Dodajemy też marchewkę, pietruszkę, seler, por i całą główkę czosnku. Bardzo ważnym uzupełnieniem są kwaśne jabłka, najlepiej renety lub bojkeny. Jabłka powinny stanowić ¼ całości wszystkich warzyw. Kiedyś dodawano zakwaszany barszcz, teraz z tym jest trudniej, ale jabłka doskonale spełniają to zadanie. A teraz przechodzimy do przypraw. Sypiemy bardzo dużą ilość majeranku, jeżeli sól, to i cukier, sporo świeżo zmielonego pieprzu, ziele angielskie i oczywiście liść laurowy. Całość zalewamy zimną wodą i zaczynamy powoli gotować. Niezastąpionym składnikiem klasycznego chłodnika jest zsiadłe mleko, a także wysokoprocentowa śmietana. Nieodzowna jest też botwinka, którą kroimy drobno i krótko parzymy w osolonym i lekko posłodzonym wrzątku. Odcedzamy i studzimy. Przyszedł czas na przecedzenie naszej podstawy chłodnika. Najlepiej zrobić to na drugi dzień po gotowaniu. Wtedy mamy pewność, że wywar nabrał właściwego smaku i aromatu. Klarowny płyn o cudownym, rubinowym kolorze wlewamy do naczynia i zabieramy się za skomponowanie chłodnika. Do barszczu dodajemy świeże ogórki pokrojone w kostkę, startą rzodkiewkę, dużą ilość posiekanego koperku. Następnie dodajemy botwinkę, zsiadłe mleko, śmietanę, sól i pieprz. Całość dokładnie mieszamy i ewentualnie jeszcze doprawiamy według własnego uznania. Wspaniałym uzupełnieniem chłodnika w wersji klasycznej są ugotowane na twardo jajka. Możemy też pokusić się o przygotowanie wersji bardziej wykwintnej, która z pewnością zaskoczy wszystkich biesiadników. Wystarczy dodać pokrojoną na kawałeczki pieczoną cielęcinę i szyjki rakowe. To stary, wypróbowany w dawnej Polsce przepis. Smacznego Drodzy Państwo!
zrazy wołowe w sosie grzybowym P.mpg play
ZRAZY WOŁOWE W SOSIE GRZYBOWYM Zrazy od wieków zna cała ...
ZRAZY WOŁOWE W SOSIE GRZYBOWYM Zrazy od wieków zna cała Polska, stąd tak różnorodność ich przyrządzania. My proponujemy jedne z najprostszych sposobów a zarazem najlepszy. Cały kunszt przygotowania tkwi w farszu, tylko z wyśmienitych kiszonych ogórków i misternym sposobie zwijania zrazów. Bez użycia wykałaczek czy nitek. Na początek potrzebujemy cały rostbef, czyli schab wołowy. Oczyszczamy go z błon i kroimy na grube plastry, które rozbijamy tłuczkiem. Na mięsie proponujemy położyć folię spożywczą, to prosty sposób by zrobić to czysto i wygodnie. Teraz szykujemy farsz. Do drobno pokrojonej cebuli, kiszonych ogórków, dodajemy skrojony wędzony boczek. Wszystko przyprawiamy musztardą, dużą ilością majeranku, pieprzem i mielonym zielem angielskim. Tak przygotowany farsz nakładamy na rozbite płaty mięsa. I to, co najważniejsze starannie zwijamy, najpierw boki składamy do środka, potem całość rolujemy. Zrazy obtaczamy w mące i podsmażamy. A następnie przekładamy do rondla i podlewając wywarem warzywnym dusimy na małym ogniu. Już na sam koniec dolewany czerwonego wina i błyskawicznie przykrywamy pokrywką tak, aby cały aromat trunku został w garnku. Do zrazów najbardziej pasuje sos grzybowy, przygotowany z blanszowanych grzybów, czyli zamrożonych po krótkim obgotowaniu. Drobno posiekaną cebulkę szklimy na maśle, podlewamy rosołem, dodajemy pokrojone grzyby i przyprawy takie jak ziele angielskie, liść laurowy. Całości zabielamy śmietaną, można także zagęścić sos zasmażką. Zrazy już gotowe, a my szykujemy kaszę gryczaną na sypko. Na 2 szklanki wody potrzebujemy szklankę kaszy. Dorzucamy przyprawy ziele angielskie i liść laurowy. Zrazy, kasza gryczana i do tego sos grzybowy – to danie proste, i bardzo smaczne, wspaniale komponuje się na przykład z surówką z kiszonych ogórków i cebuli. Smacznego!
rozbratel po warszawsku.mpg play
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej k ...
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej kuchni polega na tym, że w każdym regionie naszego kraju możemy odnaleźć charakterystyczne dla niego smaki. A miejscowe specjały są dodatkową atrakcją dla turystów. Wielopokoleniowa tradycja przygotowywania lokalnych potraw to niewątpliwie coś, czego w dzisiejszym zabieganym świecie na pewno nam brakuje. W ciągłej pogoni często kusimy się na „szybkie dania” w „szybkich restauracjach”. A może by tak czasami zwolnić... Własnoręczne przygotowanie czegoś smakowitego ze starych, dobrych, sprawdzonych przepisów może być nie tylko dobrą zabawą, ale i podtrzymaniem polskiej tradycji kulinarnej. Pyszne, staropolskie danie nie zawsze musi być pracochłonne. W naszym programie będziemy się starali do tego przekonywać i gorąco zachęcać do wspólnego gotowania. Być może tą drogą uda się też zachęcić producentów do ubiegania się o rejestrację rodzimych specjałów w europejskim systemie ochrony. Wpisanie nazwy wyrobu na Krajową Listę Produktów Tradycyjnych to znakomity punkt wyjścia do rozpoczęcia procesu rejestracji i wysłania wniosku do Komisji Europejskiej. Dotychczas na takiej liście jest niewiele ponad 40 produktów. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej takie produkty cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dziś prezentujemy potrawę z przedwojennej, stołecznej kuchni. W latach 30 rozbratel po warszawsku cieszył się tak ogromna sławą,że przyciągał do restauracji licznych gości. Żeby zacząć tak jak tradycja każe – tniemy cebulę na krążki i rozkładamy je na pierścienie. Każdy z osobna będziemy obtaczać w mące i smażyć. Plasterki cebuli wrzucamy na tłuszcz, podsmażamy, wyciągamy i zabieramy się za wołowy schabowy. Wspaniały kawałek mięsa pozbawiamy ścięgien i powięzi. Kroimy na centymetrowe plastry i rozbijamy specjalny przyrządem wyposażonym w kilkadziesiąt ostrzy, jeśli nie mamy takiego „ sprytnego” urządzenia pozostaje nam rozbić mięso tłuczkiem. Na patelni rozgrzewamy smalec, bo to najbardziej odpowiedni tłuszcz do przyrządzenia naszej potrawy. Kotlety solimy i pieprzymy, a następnie panierujemy, ale – uwaga - tylko z jednej strony. Do panierki potrzebujemy mąkę, jajko i starty suchy chleb. Wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i dokładnie smażymy z obu stron. Do podania kotletów potrzebny będzie także sos pieczeniowy, który w każdej kuchni powinien być zawsze obecny. Podczas gdy kotlety się smażą, my szykujemy marchewkę. Kroimy ją w grube słupki. Wrzucamy do bulionu z warzyw i dorzucamy odrobinę masła. Podgrzewamy sos pieczeniowy i tak wszystkie elementy naszego dania czekają na punkt kulminacyjny. Na talerz nalewamy trochę sosu i układamy na nim kotlet, ale koniecznie stroną bez panierki. Na wierzchu kładziemy licznie przypieczone krążki cebuli. Do tego gotowana marchewka przewiązana wstążką z pora. Smacznego Drodzy Państwo!
tynka wołowa w sosie wiśniowym.mpg play
TYNKA WOłOWA W SOSIE WIŚNIOWYM Dzisiejszy odcinek nawią ...
TYNKA WOłOWA W SOSIE WIŚNIOWYM Dzisiejszy odcinek nawiązuje do staropolskiej tradycji, niestety dziś już chyba zapomnianej. Przygotujemy znakomitą polędwicę wołową w sosie wiśniowym. Sos niegdyś bardzo często gościł na polskich stołach, dziś wyparł go choćby słynny sos słodko-kwaśny. My przekonamy, że warto jednak wrócić do tradycji. Ale najpierw zaczniemy od polędwicy, którą koniecznie trzeba zamarynować. Marynatę przygotowujemy mieszając musztardę, ocet balsamiczny, czerwone wino, czosnek, ziele angielskie, liść laurowy oraz i ulubione zioła np. cząber i tymianek. Mięso doskonale skruszeje i nabierze wspaniałego aromatu. Pamiętajmy, aby nie solić wołowiny, bo straci ona swój smak. A sól wyciągnie soki. Nie ma potrzeby rozbijania mięsa tłuczkiem, plastry mięsa wystarczy ugnieść ręką. Tak przygotowana polędwica nie wymaga długiego pieczenia. Trzeba obsmażyć ją na złoty kolor na bardzo rozgrzanym tłuszczu, potem można jeszcze włożyć ją do piekarnika, ale temperatura nie może być za wysoka. Teraz czas na znakomity dodatek, lekki sos wiśniowy. Jego przygotowanie zaczynamy od zrobienia karmelu, czyli rozpuszczenia na patelni cukru. Zamiast cukru możemy użyć także miodu. Podstawą sosu będzie esencjonalny wywar warzywno-mięsny, ale koniecznie odtłuszczony i oczywiście wiśnie. Najlepiej tzw. sokówki, ale owoce mogą być także mrożone. Do sosu dodajemy ocet balsamiczny i przyprawy z korzenną nutą. Tu możemy puścić wodze swojej fantazji. Wszystko łączymy na patelni, a na koniec zagęszczamy mąką ziemniaczaną ewentualnie zasmażką. Do naszej tynki wołowej proponujemy kopytka. Na kilogram osolonych i ugotowanych ziemniaków potrzebujemy jedno maksymalnie dwa jajka, odrobinę soli i 300 gramów mąki. Dosypujemy ją stopniowo, cały czas wyrabiając masę. Z ciasta formujemy wałeczki, kroimy i wrzucamy do wrzącej wody. Kopytka można podać tylko ugotowane, ale można także po gotowaniu przypiec je jeszcze w głębokim tłuszczu. Nabiorą wtedy nie tylko złocistego koloru, ale i chrupiącej skórki. Uzupełnieniem kompozycji na talerzu będą warzywa z wody. Takiej propozycji nie sposób się oprzeć...
steki po polsku.mpg play
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale ...
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale po polsku. Bo w każdym kraju robi się je inaczej, najlepsze wychodzą oczywiście tam gdzie bez problemu można kupić wołowinę kulinarną. My, choć nie dysponujemy tak wspaniałym surowcem, mamy sposób by smakowały równie dobrze. A to za sprawą marynaty. Potrzebny będzie sok z cytryny, musztarda najlepiej sarepska, dobra oliwa, sól, pieprz. I jeszcze jeden ważny składnik – alkohol, który zapewni mięsu kruchość i przyśpieszy działanie marynaty. Może to być wódka, koniak lub gin. Kto lubi może jeszcze dodać zioła – liść laurowy, ziele angielskie czy zioła prowansalskie. To mocno aromatyzuje mięso. Wszystkie składniki mieszamy tak, aby powstał z nich rodzaj majonezu. Teraz czas na przygotowanie mięsa. Duży, ładny kawałek wołowiny kroimy na słuszne plastry. Rozklepujemy ubijakiem, albo specjalnym przyrządem do nacinania mięsa i dokładnie obtaczamy w marynacie. Całość wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a jeszcze lepiej na kilka dni. Nim mięso będzie gotowe, do smażenia szykujemy dodatki, smażone krążki cebuli lub pieczarki. Teraz czas na steki. Mięso wyjmujemy z lodówki. Klarowane masło maksymalnie rozgrzewamy. Na patelnię wędrują steki, dla mniej wprawnych kucharzy mała rada – najlepiej smażyć je pojedynczo. I bardzo krótko - z każdej strony nie dłużej niż 45 sekund. Usmażone steki wkładamy do nagrzanego piekarnika, na wierzchu oczywiście kawałeczek masła. Tam przez 15 minut będą „dochodzić”. I gotowe. Smacznego Drodzy Państwo!
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności