Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

chłodnik staropolski TVP.mpg

jac1123 / smaki polskie / chłodnik staropolski TVP.mpg
Download: chłodnik staropolski TVP.mpg

80,02 MB

Czas trwania: 9 min 5 s

0.0 / 5 (0 głosów)
CHŁODNIK STAROPOLSKI
Dziś propozycja na gorące dni. Nie ma nic lepszego niż posilenie się pysznym, zimnym, prawdziwym chłodnikiem ze świeżych warzyw. Przygotujemy chłodnik na podstawie staropolskich receptur.
Zacznijmy od wywaru. Najlepiej przygotować go dzień wcześniej. Dużą ilość pokrojonych w plastry buraków wrzucamy do garnka. Dodajemy też marchewkę, pietruszkę, seler, por i całą główkę czosnku. Bardzo ważnym uzupełnieniem są kwaśne jabłka, najlepiej renety lub bojkeny. Jabłka powinny stanowić ¼ całości wszystkich warzyw. Kiedyś dodawano zakwaszany barszcz, teraz z tym jest trudniej, ale jabłka doskonale spełniają to zadanie.
A teraz przechodzimy do przypraw. Sypiemy bardzo dużą ilość majeranku, jeżeli sól, to i cukier, sporo świeżo zmielonego pieprzu, ziele angielskie i oczywiście liść laurowy. Całość zalewamy zimną wodą i zaczynamy powoli gotować.
Niezastąpionym składnikiem klasycznego chłodnika jest zsiadłe mleko, a także wysokoprocentowa śmietana. Nieodzowna jest też botwinka, którą kroimy drobno i krótko parzymy w osolonym i lekko posłodzonym wrzątku. Odcedzamy i studzimy.
Przyszedł czas na przecedzenie naszej podstawy chłodnika. Najlepiej zrobić to na drugi dzień po gotowaniu. Wtedy mamy pewność, że wywar nabrał właściwego smaku i aromatu.
Klarowny płyn o cudownym, rubinowym kolorze wlewamy do naczynia i zabieramy się za skomponowanie chłodnika. Do barszczu dodajemy świeże ogórki pokrojone w kostkę, startą rzodkiewkę, dużą ilość posiekanego koperku. Następnie dodajemy botwinkę, zsiadłe mleko, śmietanę, sól i pieprz. Całość dokładnie mieszamy i ewentualnie jeszcze doprawiamy według własnego uznania.
Wspaniałym uzupełnieniem chłodnika w wersji klasycznej są ugotowane na twardo jajka. Możemy też pokusić się o przygotowanie wersji bardziej wykwintnej, która z pewnością zaskoczy wszystkich biesiadników. Wystarczy dodać pokrojoną na kawałeczki pieczoną cielęcinę i szyjki rakowe. To stary, wypróbowany w dawnej Polsce przepis.
Smacznego Drodzy Państwo!

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
polędwiczki w sosie żórawinowym.mpg play
POLĘDWICZKI WIEPRZOWE W SOSIE ŻURAWINOWYM Dziś propozyc ...
POLĘDWICZKI WIEPRZOWE W SOSIE ŻURAWINOWYM Dziś propozycja wyjątkowo mało pracochłonna, a jednocześnie bardzo smakowita. Polędwiczki wieprzowe w sosie żurawinowym. To danie nie może się nie udać! Najważniejszą sprawą jest odpowiednie zamarynowanie mięsa, tak, aby nasyciło się najlepszym aromatem przypraw. Do mieszanki oliwy i czerwonego wina dodajemy dużo słodkiej, mielonej papryki. Sporo czarnego najlepiej świeżo mielonego pieprzu, sól i oczywiście kilka posiekanych ząbków czosnku. Uzupełnieniem smaku jest pokruszone ziele angielskie oraz liście laurowe. Całość dokładnie mieszamy i w tak oto przygotowaną bejcę wkładamy nasze polędwiczki. Teraz wystarczy dać im odpocząć. Najlepiej przez całą noc... Wrzucamy na bardo gorący tłuszcz o obsmażamy z obu stron, potem przekładamy do piekarnika, gdzie mięso czekać będzie do momentu podania. Uzupełnieniem tego dania są znakomite kluseczki ziemniaczane, które są łatwe w przygotowaniu, a jednak odchodzą do historii. Jak się za nie zabrać? Do starkowanych ziemniaków dodajemy sól i jajko, a następnie dosypujemy po trochę mąki, tak, aby powstało w miarę gęste ciasto. Teraz można już zagotować wodę z odrobina soli i oliwy, aby kluseczki się nie sklejały podczas gotowania. Ciasto nabieramy na łyżkę i delikatnie strząsamy do wrzątku. Całość gotujemy do wypłynięcia klusek na powierzchnię. Po prostu pycha! Kluski i mięso nie mogą się obejść bez sosu. Dziś proponujemy sos niegdyś słynny, lubiany i poszukiwany – zwłaszcza przez cudzoziemców odwiedzających dawną Polskę – sos żurawinowy. To równie nieskomplikowane zadanie. A początek jest bardzo banalny – niewspółmierny do efektu końcowego. Otóż rozgrzewamy w rondelku masło i dodajemy żurawiny. Następnie dolewamy czerwone, wytrawne wino. Całość zagotowujemy. Teraz powodzenie zależy od przypraw i umiejętności złapania odpowiedniego balansu przeciwstawnych smaków. Brzmi groźnie, ale nie trzeba się zrażać. Pamiętajmy o zasadzie – jeśli cytryna to cukier. Doprawiajmy przeciwstawnymi smakami, a rezultat będzie znakomity. Dzięki tej zasadzie wielką, światową karierę zrobił sos słodko-kwaśny. Nasze danie wzbogacimy surówką z marchewki o smaku pomarańczowym. To zachęci nawet najgorszego niejadka. Marchewkę trzemy na tarce o grubych oczkach. Posypujemy cukrem, wciskamy sok z cytryny i pomarańczy. Całość dokładnie mieszamy i odstawiamy na tak długo, aby marchewka „wypiła” soki. Nic więcej dodać nie można, chyba, że tylko życzyć smacznego!
steki po polsku.mpg play
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale ...
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale po polsku. Bo w każdym kraju robi się je inaczej, najlepsze wychodzą oczywiście tam gdzie bez problemu można kupić wołowinę kulinarną. My, choć nie dysponujemy tak wspaniałym surowcem, mamy sposób by smakowały równie dobrze. A to za sprawą marynaty. Potrzebny będzie sok z cytryny, musztarda najlepiej sarepska, dobra oliwa, sól, pieprz. I jeszcze jeden ważny składnik – alkohol, który zapewni mięsu kruchość i przyśpieszy działanie marynaty. Może to być wódka, koniak lub gin. Kto lubi może jeszcze dodać zioła – liść laurowy, ziele angielskie czy zioła prowansalskie. To mocno aromatyzuje mięso. Wszystkie składniki mieszamy tak, aby powstał z nich rodzaj majonezu. Teraz czas na przygotowanie mięsa. Duży, ładny kawałek wołowiny kroimy na słuszne plastry. Rozklepujemy ubijakiem, albo specjalnym przyrządem do nacinania mięsa i dokładnie obtaczamy w marynacie. Całość wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a jeszcze lepiej na kilka dni. Nim mięso będzie gotowe, do smażenia szykujemy dodatki, smażone krążki cebuli lub pieczarki. Teraz czas na steki. Mięso wyjmujemy z lodówki. Klarowane masło maksymalnie rozgrzewamy. Na patelnię wędrują steki, dla mniej wprawnych kucharzy mała rada – najlepiej smażyć je pojedynczo. I bardzo krótko - z każdej strony nie dłużej niż 45 sekund. Usmażone steki wkładamy do nagrzanego piekarnika, na wierzchu oczywiście kawałeczek masła. Tam przez 15 minut będą „dochodzić”. I gotowe. Smacznego Drodzy Państwo!
rozbratel po warszawsku.mpg play
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej k ...
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej kuchni polega na tym, że w każdym regionie naszego kraju możemy odnaleźć charakterystyczne dla niego smaki. A miejscowe specjały są dodatkową atrakcją dla turystów. Wielopokoleniowa tradycja przygotowywania lokalnych potraw to niewątpliwie coś, czego w dzisiejszym zabieganym świecie na pewno nam brakuje. W ciągłej pogoni często kusimy się na „szybkie dania” w „szybkich restauracjach”. A może by tak czasami zwolnić... Własnoręczne przygotowanie czegoś smakowitego ze starych, dobrych, sprawdzonych przepisów może być nie tylko dobrą zabawą, ale i podtrzymaniem polskiej tradycji kulinarnej. Pyszne, staropolskie danie nie zawsze musi być pracochłonne. W naszym programie będziemy się starali do tego przekonywać i gorąco zachęcać do wspólnego gotowania. Być może tą drogą uda się też zachęcić producentów do ubiegania się o rejestrację rodzimych specjałów w europejskim systemie ochrony. Wpisanie nazwy wyrobu na Krajową Listę Produktów Tradycyjnych to znakomity punkt wyjścia do rozpoczęcia procesu rejestracji i wysłania wniosku do Komisji Europejskiej. Dotychczas na takiej liście jest niewiele ponad 40 produktów. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej takie produkty cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dziś prezentujemy potrawę z przedwojennej, stołecznej kuchni. W latach 30 rozbratel po warszawsku cieszył się tak ogromna sławą,że przyciągał do restauracji licznych gości. Żeby zacząć tak jak tradycja każe – tniemy cebulę na krążki i rozkładamy je na pierścienie. Każdy z osobna będziemy obtaczać w mące i smażyć. Plasterki cebuli wrzucamy na tłuszcz, podsmażamy, wyciągamy i zabieramy się za wołowy schabowy. Wspaniały kawałek mięsa pozbawiamy ścięgien i powięzi. Kroimy na centymetrowe plastry i rozbijamy specjalny przyrządem wyposażonym w kilkadziesiąt ostrzy, jeśli nie mamy takiego „ sprytnego” urządzenia pozostaje nam rozbić mięso tłuczkiem. Na patelni rozgrzewamy smalec, bo to najbardziej odpowiedni tłuszcz do przyrządzenia naszej potrawy. Kotlety solimy i pieprzymy, a następnie panierujemy, ale – uwaga - tylko z jednej strony. Do panierki potrzebujemy mąkę, jajko i starty suchy chleb. Wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i dokładnie smażymy z obu stron. Do podania kotletów potrzebny będzie także sos pieczeniowy, który w każdej kuchni powinien być zawsze obecny. Podczas gdy kotlety się smażą, my szykujemy marchewkę. Kroimy ją w grube słupki. Wrzucamy do bulionu z warzyw i dorzucamy odrobinę masła. Podgrzewamy sos pieczeniowy i tak wszystkie elementy naszego dania czekają na punkt kulminacyjny. Na talerz nalewamy trochę sosu i układamy na nim kotlet, ale koniecznie stroną bez panierki. Na wierzchu kładziemy licznie przypieczone krążki cebuli. Do tego gotowana marchewka przewiązana wstążką z pora. Smacznego Drodzy Państwo!
pieczeń rzymska  TVP.mpg play
Program poświęcony polskiemu dziedzictwu kulinarnemu. P ...
Program poświęcony polskiemu dziedzictwu kulinarnemu. Promuje starą, dobrą polską kuchnię. Autorzy chcą w ten sposób ocalić od zapomnienia przepisy naszych babć, przybliżać ciekawostki dotyczące staropolskiego jadłospisu. Przedstawiają potrawy regionalne, często nieznane w żadnym innym regionie Europy. Pokazują, jak je przygotować. Potrawy prezentuje dr Grzegorz Russak.
zalewajka łódzka.mpg play
ZALEWAJKA ŁÓDZKA Dziś niegdyś niezwykle popularna, jada ...
ZALEWAJKA ŁÓDZKA Dziś niegdyś niezwykle popularna, jadana często na śniadanie, ale także i o każdej innej porze dnia, na dzień powszedni i w czasie postu, okraszana lub „z hakiem” – po prostu zalewajka. Odmian tej słynnej zupy jest całe mnóstwo. My chcemy zaprezentować państwu zalewajkę łódzką. A jej podstawą jest oczywiście zakwas, przygotowany z najwyższej jakości składników. Do glinianego naczynia wrzucamy pokruszone skórki chleba, najlepszy byłby prawdziwy czarny chleb bez żadnych polepszaczy, dolewamy źródlanej wody, dodajemy 4-5 łyżek mąki żytniej, trochę siekanego czosnku i wszystko odstawiamy w niezbyt chłodne miejsce na pięć, siedem dni. Gdy zakwas jest już gotowy, do garnka z wodą wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i kilka suszonych podgrzybków. Do tego przekrojoną na pół cebulę i sól. Gotujemy ziemniaki do miękkości. W tym czasie na patelni przesmażamy pokrojony w kosteczkę boczek. Kiedy ziemniaki są już gotowe, wlewamy zakwas. Pamiętajmy, im więcej dodamy gęstego, tym gęstsza i bardziej aromatyczna będzie nasza zupa. Gdy wlejemy zakwas, ziemniaki nie będą się już dalej rozgotowywać. Wyławiamy cebulę. I doprawiamy, jeszcze odrobiną soli, pieprzu i cukru. Teraz czas na ostateczny szlif. Do garnka wędruje gęsta śmietana i boczek. Gotowe Drodzy Państwo! Smacznego.
strudel ciągniony.mpg play
STRUDEL CIĄGNIONY Dziś prezentujemy słodką i niezmierni ...
STRUDEL CIĄGNIONY Dziś prezentujemy słodką i niezmiernie ciekawą propozycję – strudel ciągniony! Tą intrygującą nazwę ten niesamowity przysmak zawdzięcza metodzie przygotowania ciasta, ale o tym za chwilę. Niegdyś bardzo popularne, dziś prawie całkowicie zapomniane. W przeszłości strudel nadziewano przeróżnymi farszami. My zaprezentujemy najbardziej klasyczny – farsz z jabłek. Zaczynamy od przygotowania nadzienia. Kroimy jabłka na cząstki i dodajemy sporą ilość cynamonu, cukier i bułkę tartą, bo farsz nie może być bardzo wilgotny. Można puścić wodze fantazji i wzbogacić smak o drobno pokrojone bakalie – śliwki, rodzynki, morele. Tak przygotowana mieszanka czeka na ciasto. Podstawa naszego strudla to 25 dkg mąki, 1 jajko i odrobina wody. Porządnie ugniatamy wszystkie składniki i teraz czas na wyładowanie emocji – drewnianym wałkiem mocno ubijamy ciasto, aby je napowietrzyć. I to cała tajemnica. Im lepiej ubite ciasto, tym lepszy efekt. Teraz trzeba jeszcze nasze ciasto wygrzać. Najlepiej przykryć je glinianym garnkiem uprzednio rozgrzanym w gorącym piekarniku. To nada strudlowi niezwykłej elastyczności. Po wygrzaniu ciasto rozwałkowujemy i podsypujemy porządnie mąką. Na stole kładziemy talerz odwrócony do góry dnem i przykrywamy obrusem. Posypujemy mąką i kładziemy ciasto. Do tej czynności najlepiej zaangażować jeszcze jedną osobę, wtedy precyzyjnie krok po kroku naciągamy ciasto we wszystkich kierunkach jednocześnie. Im lepiej wyciągnięte, tym będzie delikatniejsze. Jeśli w trakcie naciągania powstaną dziury, nie należy się tym przejmować. Zawsze można je załatać. Gdy ciasto jest już odpowiednio naciągnięte jeszcze raz przesypujemy je mąką i nakładamy farsz. Potem starannie polewamy klarowanym masłem. I teraz moment najciekawszy. Z jednej strony unosimy obrus do góry, a ciasto powinno zwinąć się samo. Kładziemy je na blachę wyłożoną pergaminem i po wierzchu smarujemy klarowanym masłem. Pieczemy około 50 minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza. Strudel gotowy! Wystarczy podać go z odrobiną bitej śmietany, a jego smak pozostanie w pamięci na długo. Trud się opłacił! Smacznego Drodzy Państwo!
piernik.mpg play
PIERNIK Dziś słodka propozycja z wypróbowanego przepisu ...
PIERNIK Dziś słodka propozycja z wypróbowanego przepisu przekazywanego od pokoleń. Na naszym stole pojawi się piernik. Oto tajemnica sukcesu – najważniejszy jest miód. Potrzebujemy go 1,5 szklanki. Najlepszy będzie gryczany. Może być też rzepakowy, wielokwiatowy czy też wrzosowy. Ważne, żeby był naprawdę dobrej jakości. Miód rozgrzewamy w garnku razem z połową szklanki cukru. Do tego niezbędne są aromatyczne składniki – pół łyżeczki rozkruszonych w moździerzu, pół łyżeczki mielonego cynamonu i taka sama ilość świeżo startej gałki muszkatołowej. Wsypujemy do naszego garnka. Potrzebujemy również bardzo dobrej jakości kakao – około ½ szklanki i tyle samo czekolady. Teraz część mączna. Przygotowujemy po szklance mąki pszennej i żytniej. Ale najpierw bardzo dokładnie ucieramy pół kostki masła z trzema jajkami. Jak mówi przepis – aż do białości. Porządnie utarte masło i jaja dodajemy do naszej masy piernikowej. Teraz można wsypać mąkę. I miksujemy. To nie koniec składników. Dodajemy 2 łyżki oliwy i pół łyżeczki sody wymieszanej w połowie kieliszka mleka. Pozostały nam jeszcze bakalie. Kroimy na cząsteczki figi i obtaczamy w mące. Po to, aby nie spadły nam na dno naszego ciasta. Do tego jeszcze rodzynki i włoskie orzechy. Tu może się znaleźć, co kto lubi. Bakalie mieszamy z masą. Nie żałując masła, starannie smarujemy blaszkę i przekładamy ciasto. Pamiętajmy, że piernik w trakcie pieczenia wyrośnie. Wstawiamy go do piekarnika na godzinę na 170 stopni Celsjusza. I jeszcze polewa. My proponujemy czekoladową. Wystarczy rozpuścić czekoladę w mleku i gotowe. Starannie polewamy piernik. Trzeba jednak pamiętać, że piernik najlepszy jest po kilkunastu dniach. Wtedy dopiero nabiera wspaniałego aromatu i smaku. Dobrze, więc zrobić polewę po upływie tego czasu. Smacznego!
po prostu golonka.mpg play
PO PROSTU GOLONKA Blada albo czerwona – wybór należy do ...
PO PROSTU GOLONKA Blada albo czerwona – wybór należy do Ciebie. Stosując do peklowania pektosol golonka pozostanie czerwona, konserwując ją w soli, stanie się blada, ale równie smaczna. My w naszym przepisie użyliśmy soli. Na każdy litr wody potrzeba 8 dkg. Solankę wzbogacamy o biały i czarny pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, gorczycę i jałowiec. Zagotowujemy, studzimy, wkładamy mięso i w zależności od wielkości golonki, peklujemy je około 4 – 5 dni. Po tym czasie trzeba golonkę ugotować. Możemy to zrobić w piwie, możemy to zrobić w wywarze z warzywami. Na wolnym ogniu nasze mięso powinno dochodzić przynajmniej przez godzinę. Teraz można się zająć puree z grochu, które będzie naszym znakomitym i szybkim dodatkiem. Łuskany groch wrzucamy do wody, dodajemy sól, pieprz, ziele angielskie i liść laurowy. Całość rozgotowujemy. Aby wzbogacić smak grochu pod koniec gotowania dodajemy drobno pokrojony, mocno wędzony i przesmażony boczek. Dokładnie mieszamy i gotowe. Z wywaru wyjmujemy golonkę i podajemy bezpośrednio na talerze. Kto jednak woli wersję pieczoną, może włożyć mięso do piekarnika i poczekać aż nabierze złocistej barwy.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności