Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
cz.jurek
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Jurek

widziany: 27.09.2018 18:18

  • pliki muzyczne
    2631
  • pliki wideo
    1417
  • obrazy
    8115
  • dokumenty
    290

12581 plików
265,35 GB

Ukryj opis Rozwiń
FolderyFoldery
cz.jurek
animacje, gify, prezentacje
 
animacje i gify
kartki świąteczne
 
świąteczne ( Boże Narodzenie)
świąteczne ( Wielkanoc)
kartki religijn e
prezentacje
audio
 
Gniew - Zygmunt Miłoszewski (kotom.s.c)
Ludlum Robert
Miłoszewski Zygmunt - Ziarno prawdy
Ciekawe
Dla dzieci
 
audioboki
 
Filmy
Kacaraba
Dokumenty i inne
 
e-Booki
 
♠ Biblioteczka TYGRYSA
Filmy
Galeria
 
flora i fauna
 
Ptaki
różne
Złudzenia
Humor, satyra
 
Karykatury
WICE
Jan Paweł II
 
Muzyka, piosenki i pieśni
 
Nasza historia
 
Patriotyzm
 
Playlisty
Prywatne
Ramki
 
Regionalia
 
Religijne
 
Audio
 
Droga Krzyżowa
Dziesięć Przykazań Bożych
Dziesięć Przykazań Bożych filmy
Filmy i filmiki
 
! Biblia. The Bible (2013) PL
▶ Maryja z Nazaretu E 01-04 PL
Filmy o świętych
Gabriela Bossis '' On i ja ''
Galeria
 
Gify i animacje
 
Gorzkie żale mp3
Gość Niedzielny
 
Galeria rysunków
 
Tabliczka sumienia
 
Felieton y Fr. Kucharcz aka
Grafiki i myśli wyrachow ane
W ramach (galeria obrazów)
2005
2006
2007
2008
2009
2010
2011
2012
2013
2014
xxx
Kościół prześladowany
Malarstwo
 
Galleria degli Uffizi. 1
Galleria degli Uffizi. 2
Modlitwy i pieśni
 
Nowenna do Miłosierdzia Bożego mp3
Pieśni
 
Pismo Święte
 
Poczet Papieży
Przemyślenia o.Pio na każdy miesiąc - prezentacje
Przepiękny Rachunek Sumienia i konferencja o sakramencie pojednania-sup er!!!
Radio Maryja ma XX lat
Stop aborcji
Świadectwa, ostrzeżenia
 
Życie Pozagrobowe
Święci na każdy dzień
 
Święta i uroczystości w Roku Kościelnym
Święta Maryjne
Tradycyjna msza św. w obrazach
Watykan
Z humorem
 
Biblia na wesoło
Humor sytuacyjny
Złote myśli
Życie Jezusa
Historia Jezusa
Życie Jezusa - filmy
 
Życie Jezusa Chrystus a w obrazkac h
Różności
 
Tego nie zobaczysz w telewizji
 
Jan Pietrzak - felietony
 
Felietony
Jan Pietrzak - Naj
Videoklipy
Zachomikowane
Żydzi
Druga Prawda
Kampania Antypolonizmu- prof.dr.hab.Bo guslaw Wolniewicz
Prof.dr.hab.Pi otr Jaroszynski
« poprzednia stronanastępna strona »
  • 61 KB
  • 31 mar 14 18:34
Juan Bautista Maíno „Zesłanie Ducha Świętego” olej na płótnie, 1612–1614 Muzeum Prado, Madryt
Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali.
Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dz 2,2-4).
Tę scenę z Dziejów Apostolskich widzimy na obrazie. Tradycja nakazywała umieścić w centrum kompozycji Matkę Bożą. Juan Bautista Maíno postanowił jednak podkreślić rolę apostołów. Dlatego Maryja stoi na drugim planie z lewej strony. Towarzyszy jej klęcząca św. Maria Magdalena. Natomiast na pierwszym planie widzimy św. Piotra, którego poznajemy po leżącym na ziemi kluczu. Artysta wyraźnie tu przypomina, że zesłanie Ducha Świętego było związane z misją, jaką Jezus powierzył apostołom.
Prawa ręka Piotra kieruje się w stronę klucza, symbolu przewodzenia Kościołowi. Natchnięty przez Ducha Świętego najważniejszy z apostołów będzie mógł spełnić wolę Chrystusa. Drugą namalowaną na pierwszym planie postacią jest św. Łukasz, przedstawiony w chwili, gdy pisze swą Ewangelię. W ten sposób artysta podkreśla znaczenie zesłania Ducha Świętego jako inspiracji dla ewangelistów. Obraz jest zarówno dziełem malowanym na zamówienie, jak i osobistą wypowiedzią artysty. Juan Bautista Maíno podpisał 14 lutego 1612 r. kontrakt na ozdobienie kościoła dominikanów San Pedro Mártir w Toledo. Prace trwały do grudnia 1614 roku. Przed ich zakończeniem, 27 lipca 1613 r., artysta złożył śluby zakonne i wypełnił zamówienie już jako dominikanin, dekorujący świątynię swojego własnego domu zakonnego.
  • 34 KB
  • 31 mar 14 18:16
Salvador Dalí „Wniebowstąpienie”, olej na płótnie, 1958, kolekcja Péreza Simóna, Meksyk
Wstępującego do nieba Chrystusa widzimy z dołu, w niezwykłym skrócie perspektywicznym. Rozłożone ręce Zbawiciela przypominają o ukrzyżowaniu. Nad Jezusem dostrzegamy Ducha Świętegi pod postacią gołębia. Wniebowstąpienie odbywa się w obecności płaczącej Matki Bożej, którą widzimy na samej górze, przedstawionej jakby poza przestrzenią.
Obrazy religijne Salvadora Dalego oszałamiają pełną rozmachu kompozycją i oryginalnym ujęciem tematu, ale z drugiej strony wzbudzają sporą nieufność. Hiszpańskiego artystę pamięta się bowiem jako kabotyna i megalomana, który szokował za wszelką cenę i błaznował dla pieniędzy i sławy. Wiele osób dopatruje się wręcz w jego religijnych dziełach jakiejś kpiny, ukrytego szyderstwa. Są to jednak podejrzenia krzywdzące. Dalí, jako artysta awangardowy, rzeczywiście szokował i kpił, ale w latach 40. XX wieku przeżył nawrócenie. Od tego czasu nie tylko tworzył dzieła religijne, ale uregulował też swoje życie osobiste, biorąc ślub kościelny. W sprawach wiary zresztą zawsze wypowiadał się poważnie. Fatalną opinię o nim budowali natomiast wówczas i później jego dawni koledzy, awangardowi artyści, którzy nie mogli mu wybaczyć jego nawrócenia i prawicowych poglądów. Dotknął go towarzyski ostracyzm. Surrealiści wykluczyli go ze swego grona, mimo że to właśnie on był twórcą surrealizmu. Pracując nad obrazem, Dalí posługiwał się szklanym stołem, na którym stał model Juan de Cadaques. Maryi nadał twarz swej żony Gali. Niebo, do którego zmierza Jezus, jest powiększeniem mikroskopowego obrazu jądra atomowego. W zamierzeniu artysty miało to symbolizować jedność wszechświata.
  • 78 KB
  • 31 mar 14 18:08
Stanisław Samostrzelnik „Adoracja świętego Stanisława” barwny atrament na pergaminie, 1531–1535 Biblioteka Narodowa, Warszawa
Święty Stanisław ze Szczepanowa błogosławi klęczącemu przed nim królowi.
To ilustracja z szesnastowiecznego wydania „Katalogu żywotów arcybiskupów gnieźnieńskich i biskupów krakowskich” Jana Długosza.
Św. Stanisław był biskupem krakowskim w latach 1072–1079. Twórca ilustracji pokazał go jako patrona Królestwa Polskiego. Dlatego jeden z aniołów za jego plecami trzyma chorągiew państwową. Drugi dzierży palmę, symbolizującą męczeńską śmierć biskupa, zamordowanego z rozkazu króla Bolesława Śmiałego. Świętego adorują najwyżsi dostojnicy świeccy (z prawej) i duchowni (z lewej), współcześni autorowi ilustracji. Na pierwszym planie wyróżnia się postać króla Zygmunta Starego (1467–1548). Przy nim Stanisław Samostrzelnik umieścił herb królewski, taki sam jak na chorągwi. Widzimy na nim literę „S” – od łacińskiej wersji imienia monarchy: „Sigismundus”. Duchowny z lewej strony to Piotr Tomicki (1464–1535), biskup krakowski, a jednocześnie sekretarz królewski. Przy nim widzimy jego herb Łodzia. Wśród klęczących za nimi dostojników wyróżnia się namalowany bezpośrednio za królem Krzysztof Szydłowiecki (1467–1532), kanclerz wielki koronny i kasztelan krakowski. W jego identyfikacji pomaga namalowany pod jego postacią niewielki herb Odrowąż.
Pomiędzy królem Zygmuntem a biskupem Tomickim widzimy jeszcze jedną małą postać. To Piotrowin, znany z „Żywota św. Stanisława” Wincentego z Kielczy. Czytamy tam, że święty kupił niegdyś na rzecz biskupstwa dobra ziemskie od Piotra Strzemieńczyka z Janiszewa zwanego Piotrowinem. Po śmierci Piotrowina jego spadkobiercy upomnieli się o tę ziemię. Postawiony przed sądem Stanisław wyjaśnił, w jaki sposób wszedł w posiadanie ziemi, lecz nie dano mu wiary. Wówczas biskup kazał otworzyć grób Piotrowina i wskrzesił zmarłego, by ten poświadczył prawdę w procesie.
  • 23 KB
  • 31 mar 14 17:50
José de Ribera „Św. Józef z Jezusem” olej na płótnie, ok. 1632 Muzeum Prado, Madryt
Mały Jezus niesie kosz, z którego wystają stolarskie narzędzia. Widać, jak bardzo jest przejęty swą rolą pomocnika św. Józefa. Ale i Józef jest poważny. Jego spojrzenie w stronę nieba świadczy o tym, że jest świadomy odpowiedzialności, jaka na nim ciąży. Święty Józef pełnił niezwykle ważną rolę opiekuna Jezusa i Maryi. Mimo to wiadomo o nim bardzo niewiele. W Piśmie Świętym nie zanotowano ani jednego wypowiedzianego przez niego słowa. Również w sztuce sakralnej, nawet gdy go przedstawiano, z reguły nie był głównym bohaterem dzieła.
Sytuacja zmieniła się po Soborze Trydenckim, który mocno podkreślił znaczenie św. Józefa w wychowywaniu Jezusa. Zaowocowało to później wieloma obrazami pokazującymi sceny zaledwie zasygnalizowane w Biblii, a przedstawiające dzieciństwo i wczesną młodość Zbawiciela. Wiadomo, że w tym okresie Józef był, obok Maryi, najważniejszym człowiekiem w Jego życiu. Tradycja przypisuje Józefowi zawód cieśli. Dlatego Jezus na obrazie niesie w koszu młotek, piłę i inne narzędzia potrzebne w pracy Jego opiekunowi.
Józef trzyma jednak w prawej ręce nie narzędzie, ale ukwieconą gałązkę. To nawiązanie do legendy opisanej przez jeden z apokryfów (pism opowiadających o wydarzeniach biblijnych, nie uznanych jednak przez Kościół za wiarygodne i natchnione). Według niej, kapłani w Judei szukali godnego małżonka i opiekuna dla Maryi, prosząc Boga o wskazanie właściwego kandydata. W tłumie stał także św. Józef. Trzymana przez niego gałązka w sposób cudowny zakwitła. Kapłani odczytali to jako znak, że właśnie Józefowi mają oddać rękę Maryi. Na obrazie Ribery gałązka zwieńczona kwiatami jest więc symbolem misji, jaką Bóg powierzył Józefowi.
  • 28 KB
  • 31 mar 14 17:38
Matthias Stom „Ewangeliści Marek i Łukasz”, olej na płótnie, ok. 1635,
Święty Marek śmiało patrzy nam w oczy. Identycznie spogląda na nas towarzyszący mu lew. Święty Łukasz natomiast pochyla się nad pisaną przez siebie księgą Ewangelii. Stojący obok niego byk uważnie śledzi tekst zapisywany piórem Łukasza.
Obecność lwa i byka na obrazie przedstawiającym ewangelistów nie jest zaskoczeniem dla osób znających symbolikę sztuki chrześcijańskiej. Już w Apokalipsie św. Jana cztery uskrzydlone postacie: człowiek, lew, byk i orzeł są czterema strażnikami Bożego tronu i jednocześnie symbolizują czterech ewangelistów.
Człowiek (Ewangelia św. Mateusza) oznacza to, że Chrystus stał się człowiekiem, byk (Ewangelia św. Łukasza) – to, że został złożony w ofierze, lew (Ewangelia św. Marka) – symbolizuje zmartwychwstanie, a orzeł (Ewangelia św. Jana) – wniebowstąpienie.
Z czasem w sztuce coraz częściej lew św. Marka i byk św. Łukasza były przedstawiane już bez skrzydeł, przypominając zwykłe zwierzęta, co może być zaskakujące dla niewtajemniczonych. Symboliczne istoty w przedstawieniach ewangelistów często odgrywają taką samą rolę jak anioły – wysłannicy Boga, podpowiadający im lub doradzający. Również na obrazie Stoma można dostrzec taką sugestię. Stąd poważne spojrzenie byka na karty księgi.
Święty Marek trzyma swoją księgę w ten sposób, że możemy z łatwością domyślić się słów tam wpisanych. Nie jest to jednak fragment Ewangelii, tylko sentencja, tradycyjnie wiązana z Markiem: „Pax tibi Marce, evangelista meus” (Pokój z tobą, Marku, mój ewangelisto). Rozpowszechniona w Wenecji legenda mówi, że Markowi podczas pobytu w miejscu, gdzie później powstało to miasto, ukazał się anioł i pozdrowił go właśnie tymi słowami, a potem powiedział: „Hic requiescet corpus tuum” (Tu spocznie twoje ciało).
  • 36 KB
  • 28 mar 14 19:17
Fernando Yáñez de la Almedina „Chrystus zmartwychwstały z Maryją i wyprowadzonymi z piekieł” olej na desce, 1510–1518 Muzeum Prado, Madryt
Ten obraz łączy dwie sceny, zwykle przedstawiane oddzielnie: zstąpienie Chrystusa do Otchłani, które nastąpiło po Jego śmierci a przed zmartwychwstaniem, oraz objawienie się zmartwychwstałego już Jezusa swojej Matce.Jezus po ukrzyżowaniu zszedł do Otchłani, aby ogłosić zbawienie wszystkim, którzy na nie czekali. Ukazał w ten sposób swoje zwycięstwo nie tylko nad śmiercią, ale również nad Szatanem, zwycięstwo, które spowodowało wyzwolenie ludzkości spod dominacji złego ducha. Zbawiciel trzyma w lewej ręce niewielki krzyż z chorągiewką symbolizujący Jego śmierć i zmartwychwstanie. Z lewej strony widzimy starotestamentowych patriarchów i proroków, których wyprowadził z Otchłani. Na pierwszym planie w środku kompozycji klęczą Adam i Ewa. Z lewej strony niektóre z osób wyzwolonych z mocy szatana opierają się o wbity w ziemię krzyż, przy którym u góry unoszą się anioły. Widać je tylko fragmentarycznie, ponieważ obraz został uszkodzony i przetrwała zaledwie jego część. Jezus, na którego boku, stopach i dłoniach widać rany po ukrzyżowaniu, wskazuje palcem prawej ręki swą Matkę. Najświętsza Maryja Panna adoruje właśnie koronę cierniową swojego Syna. Ten symbol Jego męki, szyderczo nałożony Mu na skronie przez żołnierzy, jest jednocześnie znakiem Jego królowania w królestwie, „które nie jest z tego świata” (J 18,36). Zbawiciel ukazując Matkę podczas tej adoracji, przypomina nie tylko wyprowadzonym z Otchłani patriarchom i prorokom, ale także całemu światu, że zbawienie było poprzedzone Jego ofiarą. Maryja, która dobrze to rozumie, jest więc przedstawiona jako wzór do naśladowania.
  • 35 KB
  • 28 mar 14 19:02
Juan de Flandes „Ukrzyżowanie”, olej na desce, 1509–1518, Muzeum Prado, Madryt
Obraz przedstawia chwilę śmierci Jezusa, namalowaną zgodnie z opisem zawartym w Ewangelii według św. Łukasza: „Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło (…)” (Łk, 23, 44-45).Dlatego, mimo że nad horyzontem niebo jest jasne, nad krzyżem artysta umieścił czarną chmurę.
Po lewej stronie poprzecznego ramienia krzyża świeci księżyc. Po prawej stronie widzimy zaćmione słońce. Świadkami śmierci Zbawiciela jest osiem osób, namalowanych w strojach współczesnych artyście. Po prawej stronie znajdują się setnik (na białym koniu najbliżej krzyża) i dwaj żołnierze. Z drugiej strony zgromadzili się bliscy Chrystusa, od lewej: św. Jan, Matka Boża, jej siostry – Maria Salome i Maria Kleofasowa oraz Maria Magdalena. Przed Marią Magdaleną stoi jej atrybut: flakonik z olejkiem.
Pod wiszącym na krzyżu Jezusem artysta umieścił ważne symbole. Przede wszystkim leży tam kilka ludzkich czaszek i innych kości. To nie tylko nawiązanie do nazwy (hebrajskie Golgota i łacińskie Calvaria oznacza czaszkę) oraz funkcji jako miejsca straceń. Tradycyjnie uważano również, że tam znajdował się grób pierwszego człowieka – Adama. Kości te symbolizują zatem odkupienie przez Jezusa zmarłych wcześniej ludzi.
Jeśli bliżej się przyjrzymy, między kośćmi dostrzeżemy kilka drogocennych kamieni, oznaczających skarby raju, już teraz dla tych ludzi dostępne. Na lewo od kamienia z czaszką, blisko rąbka granatowej sukni Maryi, znajdziemy jeszcze jeden symbol: kawałek gałązki koralowca – to znak krwi Chrystusa, przelanej na odkupienie ludzkich win.
Obraz powstał na zamówienie Juana Rodrigueza de Fonseca, biskupa Palencii (północna Hiszpania), z przeznaczeniem do ołtarza głównego katedry w tym mieście.
  • 61 KB
  • 28 mar 14 18:42
Rafael (Raffaello) Santi,„Zaślubiny Najświętszej Maryi Panny”, 
olej na desce, 1504,
Pinakoteka Brera, Mediolan
Święty Józef nakłada obrączkę na palec Maryi.
 Uważnie się temu przygląda stojący między nimi kapłan. Ta scena wyznacza oś symetrii dzieła. Głowy małżonków przechylone są do środka obrazu.
Za Najświętszą Dziewicą widzimy pięć towarzyszących jej kobiet, za Józefem – pięciu mężczyzn. 
Grupki osób widocznych na dalszych planach mają za zadanie jedynie podkreślić głębię perspektywy. W tle Rafael namalował renesansową, nowoczesną w tamtych czasach świątynię, mającą symbolizować Kościół Chrystusowy. Na fryzie fasady artysta umieścił swój podpis i datę: Raphael Urbinas MDIIII (Rafael z Urbino 1504).

Kiedy przyjrzymy się bliżej obrazowi, zapewne zaintryguje nas postać w czerwonych spodniach, widoczna z prawej strony na pierwszym planie, łamiąca na kolanie gałązkę. Za tym człowiekiem, bardziej na prawo, widać jeszcze jednego mężczyznę (w ciemnym stroju), również łamiącego z rezygnacją gałązkę. Pozostali trzymają swoje, jednak tylko gałązka 
św. Józefa ma na końcu niewielki kwiat. To nawiązanie do legendy opisanej przez jeden z apokryfów (pism opowiadających o wydarzeniach biblijnych, nieuznanych jednak przez Kościół za wiarygodne i natchnione).
Według niej, kapłani w Judei szukali godnego małżonka i opiekuna dla Maryi, prosząc Boga o wskazanie właściwego kandydata. W tłumie stał także św. Józef. Trzymana przez niego gałązka w sposób cudowny zakwitła. Towarzyszący Józefowi mężczyźni to zatem nie krewni pana młodego, lecz odrzuceni kandydaci. 

Obraz jest wzorowany na bardzo podobnej kompozycji Perugina, który był nauczycielem Rafaela. Powstał na zamówienie rodziny Albizzini do kaplicy św. Józefa w kościele franciszkanów w Città di Castello.
  • 63 KB
  • 28 mar 14 18:20
Jan Breughel (starszy) „Wielka Kalwaria”, olej na desce, ok. 1604, Galeria Uffizi, Florencja
Najpierw zauważamy ustawione w oddali na Golgocie trzy krzyże. Spodziewamy się więc, że na pierwszym planie artysta namalował orszak prowadzący Chrystusa na miejsce straceń. Tak jednak nie jest.
Kiedy przyjrzymy się dokładniej, zauważymy, że tłum postaci nie tworzy jakiejś jednej sceny. To zawarte w jednej kompozycji wiele małych obrazów przedstawiających poszczególne etapy męki Pańskiej, rozgrywające się w różnym czasie i w różnych miejscach. Dlatego wiele osób pokazanych jest na obrazie kilka razy.
Na pierwszym planie z lewej strony żołnierze kłócą się o szaty Jezusa. Z prawej strony inni oprawcy Go biczują. Pomiędzy tymi scenami leży przygotowywany właśnie do użycia krzyż.
Na drugim planie z lewej widzimy wyszydzenie Zbawiciela, siedzącego na ramieniu tego krzyża w pozie znanej w sztuce ludowej jako Chrystus Frasobliwy. Na prawo, w centrum obrazu artysta przedstawił natomiast omdlewającą Matkę Bożą, podtrzymującego Ją św. Jana i towarzyszące im na Golgocie niewiasty. Te same osoby widać również dalej, w scenie ukrzyżowania.
Z kolei w tle, za wiszącymi na krzyżach Jezusem i dwoma łotrami, dostrzegamy jeszcze jedną scenę. To pojmanie modlącego się w ogrodzie oliwnym Chrystusa przez ludzi arcykapłana.
Kompozycję zamyka panorama Jerozolimy. Mamy więc do czynienia z obrazem będącym swoistymi rekolekcjami lub rozważaniami Drogi Krzyżowej. Można go kontemplować we fragmentach, skupiając się najpierw tylko na jednym aspekcie męki Pańskiej, a potem na kolejnych.

Obraz Jana Breughela (starszego) jest wzorowany na bardzo podobnej kompozycji Albrechta Dürera.
  • 33 KB
  • 28 mar 14 16:35
Gerrit van Honthorst „Chrystus przed Kajfaszem” olej na desce, ok. 1617 National Gallery, Londyn
Jedyny sprawiedliwy zostaje wydany, fałszywie oskarżony i skazany. Zajmuje pierwsze miejsce na długiej liście ofiar niesprawiedliwości i nadużyć władzy. Ja też wciąż skazuję Boga na śmierć. W sobie, w innych, w świecie.
Pojedynek, bo konflikt między tradycyjnym rozumieniem prawa Mojżeszowego i nauczaniem Chrystusa został tu pokazany na oświetlonych nikłym blaskiem twarzach Kajfasza i Jezusa. Pozostałe osoby widoczne na obrazie stanowią tylko nieistotne tło.
Pojmanego na Górze Oliwnej Jezusa zaprowadzono do pałacu najwyższego kapłana – Kajfasza. Zgromadzili się tam starsi i uczeni w Piśmie. Podczas przesłuchania dwaj członkowie Wysokiej Rady próbowali fałszywymi zeznaniami pogrążyć Zbawiciela. Widzimy ich z lewej strony obrazu, za Kajfaszem. Jezus milczał, nie odpowiadając na zarzuty. Wreszcie Kajfasz osobiście zadał Mu decydujące pytanie:
„Zaklinam cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży? Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. (…) Wtedy najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: Zbluźnił” (Mt 26, 63-65).
Na obrazie widzimy chwilę, w której najwyższy kapłan zadaje pytanie przytoczone w Ewangelii według św. Mateusza. Artysta ułatwił nam interpretację swego dzieła, oświetlając blaskiem świecy tylko to, co jest istotne. Światło pada więc na twarz Kajfasza, jego oskarżycielsko wyciągnięty palec i otwartą księgę. Twarz kapłana wyraża pewność siebie i brak wątpliwości. Uważa on, że postępuje zgodnie z naukami leżącego przed nim Pisma Świętego, a działalność Chrystusa jest niewłaściwa i szkodliwa. Grożący palec zapowiada surową karę.
Z drugiej strony płomień świecy oświetla wyraźnie dobrotliwą, pełną pobłażania dla Kajfasza twarz Jezusa, Jego szatę i ręce. Zbawiciel jest poważny, ale spokojny. Biała szata symbolizuje niewinność. Skrzyżowane, związane dłonie wyrażają gest gotowości do poddania się karze.
  • 34 KB
  • 28 mar 14 16:25
„Kuszenie Chrystusa”, 
mozaika, XII w.,
 bazylika San Marco, Wenecja
Tuż po chrzcie w rzece Jordan Jezus przebywał na pustyni, przygotowując się duchowo do rozpoczęcia publicznej działalności. Tam szatan przedstawił Mu trzy pokusy.
Z lewej strony widzimy diabła trzymającego kamienie. Zbawiciel pościł i był głodny. Diabeł namawiał Go więc, by zamienił kamień w chleb. Próbował zatem przekonać Jezusa, by użył swej mocy dla własnych korzyści.

Drugie kuszenie przedstawiono w środku. Zły duch wyprowadził Jezusa na wieżę świątyni jerozolimskiej i namawiał Go, by skoczył i pozwolił ocalić się przed upadkiem aniołom. Jezus miałby użyć swej mocy do zbędnego popisu, który dałby mu poklask tłumów, przysporzył popularności.

Z prawej strony Jezus ogląda ze szczytu góry „wszystkie królestwa świata”, nad którymi władzę gotów mu przekazać szatan w zamian za pokłon. To pokusa chęci zdobycia władzy za każdą cenę i wykorzystania jej niezgodnie z Bożym zamysłem.

Przedstawiona na mozaice opowieść o kuszeniach kończy się żałosnym upadkiem uciekającego diabła w obecności opiekujących się Jezusem aniołów.

Warto zwrócić uwagę na to, że Jezus przy każdym kuszeniu trzyma w ręce zwój Pisma Świętego. Za każdym razem odpowiadał bowiem diabłu cytatem z Biblii.

Mozaika miała wyraźnie charakter dydaktyczny. Ilustrowała scenę, którą wierni słyszeli w kościele z ust kapłana. Dodatkowo jeszcze artysta przedstawił diabła jakby w innej skali. Jest on dwa razy mniejszy od Chrystusa. Miało to utwierdzić wiernych w przekonaniu, że Jezus jest znacznie potężniejszy i że mając Go za sojusznika, ludzie nie muszą się lękać złego ducha.
  • 39 KB
  • 28 mar 14 16:16
Pieter Breughel Starszy „Wojna postu z karnawałem”, olej na desce, 1559 Muzeum Sztuki, Wiedeń
Koniec karnawału i początek postu przybrał tu formę groteskowego starcia między siedzącym na beczce opasłym symbolem czasu zabawy i wychudzonym, ubranym w habit symbolem czasu pokuty. Komiczny pojedynek tych postaci widzimy na pierwszym planie u dołu obrazu. Karnawał walczy rożnem, a post piekarską łopatą.
Sławny obraz Brueghela uważany jest powszechnie za pokazaną w krzywym zwierciadle karykaturę dwóch odmiennych światów: beztroskiej zabawy i ascetycznej pokuty. Post zajmuje prawą stronę obrazu i jest – według tych analiz – ostro przeciwstawiony karnawałowi, ukazanemu z lewej strony. Kiedy jednak przyjrzymy się uważnie temu dziełu, dostrzeżemy, że tę analizę można zakwestionować.
Obraz wypełniają scenki rodzajowe, ilustrujące nie tylko wesołą zabawę i pobożne praktyki, ale także przede wszystkim ludzkie grzechy. Przywary, nałogi, nieuczciwość i głupota pojawiają się zarówno z lewej, jak i prawej strony obrazu. Nie widać żadnej wyraźnej granicy między światem karnawału a światem postu. Mam wrażenie, że to właśnie było główną myślą artysty.
Ludzie przeżywają najpierw czas karnawału, a potem czas postu, w ich życie są wpisane i zabawa, i refleksja. Wciąż jednak pozostają biednymi grzesznikami.
  • 37 KB
  • 28 mar 14 16:01
Rembrandt Harmenszoon van Rijn „Ofiarowanie Jezusa w świątyni”, olej na desce, 1631, Mauritshuis, Haga
Każdy syn pierworodny był uważany przez Żydów za własność Jahwe. Dlatego czterdzieści dni po urodzeniu należało syna zanieść do świątyni w Jerozolimie i ofiarować Bogu, czyli symbolicznie złożyć w ręce kapłana, a następnie „wykupić” za opłatą, której wysokość była uzależniona od zamożności rodziców dziecka. Maryja i Józef klęczą właśnie w świątyni przed przygotowanym do obrzędu kapłanem. Dzieje się jednak coś niespodziewanego, co zakłóca przebieg uroczystości. Czytamy o tym w Ewangelii według św. Łukasza. Do Świętej Rodziny podszedł starzec Symeon. Duch Święty objawił mu kiedyś, że nie umrze, dopóki nie zobaczy Mesjasza. Symeon wziął w objęcia Jezusa i powiedział: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (Łk 2,29-32). Wnętrze świątyni pogrążone jest w mroku. Na Jezusa, Maryję i Symeona pada jednak ostre światło. To powoduje, że choć scenę oglądamy ze znacznej odległości, to nasza uwaga skupia się na tym, co jest w niej najważniejsze. Blisko jest jeszcze kilka osób. Wśród nich znajduje się wymieniona również w Ewangelii według św. Łukasza prorokini Anna. „Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy” (Łk 2,38). Na schodach z prawej strony przysiadło wiele osób, z zaciekawieniem przyglądających się tej niecodziennej scenie. Leszek Śliwa
  • 39 KB
  • 28 mar 14 15:51
Filippino Lippi „Triumf św. Tomasza z Akwinu nad heretykami” 1489–1491 kościół Santa Maria sopra Minerva, Rzym
W lewej ręce dzierży napisaną przez siebie księgę „Summa theologiae”, otwartą na słowach z Listu św. Pawła do Koryntian: „Sapientiam sapientium perdam” (Wytracę mądrość mędrców). Tomasz położył nogę na leżącej postaci symbolizującej pogańskiego mędrca. Pokonany poganin trzyma wstęgę z napisem z Księgi Mądrości: Sapientia vincit malitiam (Mądrość zwycięża zło). Po obu stronach uczonego świętego widzimy postacie kobiece symbolizujące cztery dziedziny wiedzy: Gramatykę, Dialektykę, Filozofię i Teologię.
Poniżej leżą na ziemi księgi heretyków. Ich najsławniejsi autorzy stoją z lewej i z prawej strony. Mężczyzna z lewej strony z wielką brodą to Ariusz. Towarzyszą mu między innymi Apolinary i Awerroes. Na czele grupy z prawej znajduje się Sabeliusz (w czerwonej szacie).
Nad św. Tomaszem dwa putta trzymają medalion z otwartą księgą napisaną przez świętego: „Summa contra gentiles”, w której zwalczał poglądy heretyków, a dwa inne putta prezentują napisy będące cytatami z tej księgi.
Kościół Santa Maria sopra Minerva w Rzymie powstał na gruzach pogańskiej świątyni poświęconej Minerwie – bogini mądrości. Alegoria zwycięstwa teologii nad mądrością pogańską i herezjami ma w tym miejscu dodatkowe znaczenie.
W tle po lewej stronie artysta umieścił bazylikę św. Jana na Lateranie, ze stojącym wówczas przed nią starożytnym pomnikiem cesarza Marka Aureliusza (obecnie ten pomnik stoi na Kapitolu). To aluzja do zupełnie innej sprawy, niezwiązanej z tematem dzieła. W tym miejscu przez bramę Porta San Giovanni wracał do Rzymu w styczniu 1473 r. ze swoich zwycięskich walk z Turkami kard. Oliviero Carafa, dowódca papieskiej floty. Oliviero Carafa był fundatorem kaplicy, w której mieści się fresk.
  • 45 KB
  • 28 mar 14 14:55
Juan Vicente Masip
„Męczeństwo św. Agnieszki”
olej na desce, 1540–1545, Muzeum Prado, Madryt
Widoczna z prawej strony zrozpaczona rodzina męczennicy jest powstrzymywana przez żołnierzy. A z lewej strony rozkazy wydaje Semproniusz, cesarski namiestnik. Z nieba przylatują na chmurze anioły, które mają już dla Agnieszki przygotowaną koronę i palmę męczeństwa.
Agnieszka była jedną z męczennic zamordowanych w Rzymie w czasach cesarza Dioklecjana, na początku IV wieku. Jej rodzice potajemnie wyznawali chrześcijaństwo i wychowali ją zgodnie z zasadami tej wiary. Odrzuciła propozycję małżeństwa, złożoną jej przez syna namiestnika, mówiąc, że jest już poślubiona Chrystusowi. Semproniusz z zemsty kazał ją spalić na stosie, płomienie jednak jej się nie imały (zwęglone resztki stosu widzimy na pierwszym planie). Wówczas okrutny Semproniusz kazał zabić świętą mieczem.

Agnieszka ubrana jest w białą szatę symbolizującą czystość i niewinność. W chwili śmierci obejmuje małego baranka, który jest jej nieodłącznym atrybutem. Baranek oznacza, że Agnieszkę zamęczono z powodu miłości do Chrystusa, Baranka Bożego. Drugą przyczyną skojarzenia baranka z Agnieszką było... imię świętej.

Łacińskie imię Agnes (Agnieszka) pochodziło z greckiego słowa hagné (czysta, dziewicza). W starożytnym Rzymie kojarzyło się jednak z agnus – łacińskim słowem oznaczającym baranka. Tak więc baranek – symbol Chrystusa – stał się jednocześnie atrybutem św. Agnieszki. I to nie tylko w sztuce.
Skojarzenie było tak mocne, że gdy w Polsce średniowiecznej popularne stało się imię Agnieszka, przekształcane często w Jagnieszka, Jagienka czy Jagna, powstało również słowo „jagnię”, oznaczające młodą owieczkę.
  • 100 KB
  • 28 mar 14 14:47
Dominikos Theotokopulos, zwany El Greco „Chrzest Chrystusa” olej na płótnie, ok. 1597 Muzeum Prado, Madryt
Wszystko zgodnie ze słowami z Ewangelii według św. Marka: „W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: »Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie«” (Mk 1,10-11). A jednak jest coś nietypowego w obrazie El Greca. Zwykle artyści przedstawiający chrzest Pański malowali Boga Ojca bardzo dyskretnie, w mniejszej skali. Cała uwaga widza miała się bowiem skupić na Chrystusie i św. Janie Chrzcicielu. Tu natomiast obraz podzielony jest na dwie połowy: ziemską ze sceną chrztu i niebiańską z Bogiem Ojcem. Obie połowy łączy Duch Święty i… płaszcz trzymany przez anioły. Płaszcz, którym za chwilę Jezus zostanie okryty, wyróżnia się swą czerwoną barwą, kontrastującą z otoczeniem. Kolor czerwony w liturgii symbolizuje męczeństwo, i tak należy rozumieć wymowę obrazu. Chrystus przyjmując chrzest, symbolicznie rozpoczynał swą publiczną działalność. Działalność, która miała zakończyć się Jego zbawczą ofiarą na krzyżu. Równorzędne przedstawienie wszystkich Osób Boskich i wyróżnienie symbolu męczeństwa, rozwieszonego nad Jezusem na kształt poprzecznego ramienia krzyża, miało pokazać istotę Boskiego planu, którego chrzest w Jordanie był tylko początkiem. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden symbol, nieco ukryty. Obok kolana Jana Chrzciciela znajduje się siekiera. To aluzja do wzywających do nawrócenia słów świętego, przytoczonych w Ewangelii według św. Mateusza: „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone” (Mt 3,10).
  • 26 KB
  • 28 mar 14 14:28
Pieter Coecke van Aelst „Zwiastowanie, Pokłon Trzech Króli, Narodzenie”,
olej na desce, 2 ćw. XVI w., Muzeum Prado, Madryt
Na lewym skrzydle widzimy archanioła Gabriela i Najświętszą Maryję Pannę w scenie Zwiastowania. Słowa anielskiego pozdrowienia są wypisane na tzw. filakteriach – taśmie otaczającej trzymane przez Gabriela berło. Na prawym skrzydle artysta namalował Boże Narodzenie. Oprócz Świętej Rodziny znajdziemy tam aniołów i pasterzy, składających hołd narodzonemu właśnie Jezusowi. Centralną część tryptyku zajmuje przedstawienie Objawienia Pańskiego. Mędrcy, którzy przybyli ze Wschodu, by pokłonić się Dzieciątku, składają właśnie swoje dary. Widzimy ich na pierwszym planie. Trzymany przez Maryję Jezus życzliwie patrzy na króla, wręczającego Mu złoto.
Ten szlachetny metal jest bardzo trwały, symbolizuje więc coś, co nie przemija. Złoto było zawsze najcenniejsze, wydawało się więc darem najgodniejszym, królewskim. Dlatego dar ten oznaczał godność Jezusa jako króla. Pozostali Mędrcy ofiarowali Jezusowi mirrę i kadzidło. Niosą je z lewej i z prawej strony, w ozdobnych pucharach. Mirra to gorzka pachnąca żywica uzyskiwana z kory lub pni różnych gatunków drzew. W starożytności była używana jako balsam, którym namaszczano ciała zmarłych. Mirra dodawana do wina wzmacniała je, działając odurzająco. Taki napój podawano skazańcom przed egzekucją. Dlatego mirra to zapowiedź męki Jezusa i Jego pogrzebu. Kadzidło natomiast to mieszanina aromatycznych żywic, kory, drewna, ziół, które podczas spalania wydzielają silny zapach. Używane było w świątyniach podczas składania ofiar Bogu. Dlatego dar ten oznaczał, że Jezus jest Bogiem.
« poprzednia stronanastępna strona »
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    47
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

47 plików
2,12 MB




BAWZ2

BAWZ2 napisano 12.03.2016 19:06

zgłoś do usunięcia
Zapraszam
sierjorza

sierjorza napisano 13.03.2016 20:29

zgłoś do usunięcia
obrazek
ZAPRASZAM!!!! NA MOJEGO CHOMIKA CODZIENNA AKTUALIZACJA ----MNÓSTWO SERIALI---- ----MUZYKA---- ----FILMY----

H.grzesiek

koral61

koral61 napisano 23.07.2017 11:33

zgłoś do usunięcia
Audiobooki spakowane,czytane przez profesjonalnych polskich lektorów. Thrillery,sensacja,kryminały. Filmy z lektorem polskim. Zapraszam do pobierania.
wagnerka9595

wagnerka9595 napisano 23.09.2017 17:45

zgłoś do usunięcia
obrazek
Filmy-_2017

Filmy-_2017 napisano 29.10.2017 19:00

zgłoś do usunięcia
wagnerka9595

wagnerka9595 napisano 20.04.2018 19:09

zgłoś do usunięcia
obrazek
dined43998

dined43998 napisano 13.04.2022 01:37

zgłoś do usunięcia
Super chomik
gacenag360

gacenag360 napisano 11.12.2022 15:37

zgłoś do usunięcia
Super chomik
toyoga9536

toyoga9536 napisano 13.05.2023 16:35

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności