Download: O chłopcu, co się morza troche bał.avi
Nim na świecie zjawił się,
Nim sam wiedział czego chce...
Los szeptał o tym, że na morze,
W ślady ojca, pośle go.
W oknie jego domu w dzień,
Główki portu uśmiechały się...
Nocą, światła falochronu
Migotały mu do snu.
muz.
Ojciec jego szyprem był:
Całe szczęście, że to syn...
Szeptał cicho kiedy delikatnie,
Szorstką ręką, głaskał go.
Ale kiedy w morzu był,
W samotności matki łzy...
I modlitwy, o szczęśliwy koniec rejsu,
Słyszał w każdą noc.
Mały chłopiec co się morza trochę bał.
Taki mały był, a morze wielkie tak.
Czasem nocą, kiedy słyszał jego szum,
Myślał o tym, jaki los szykuje mu.
Może trochę winy w tym
Było babki, co przed snem,
O czeluściach morskich,
Na dobranoc, plotła mu.
Może to, że podczas mszy,
Widział smutek ludzi gdy,
Tych żegnali, którzy z morza
Nie wrócili nigdy już...
Więc się wciąż morza trochę bał.
Taki mały był, a morze wielkie tak.
Czasem myślał co odpowie ojcu gdy,
Spyta czy w kolejny rejs popłynie z nim.
Wolno mijał dzień za dniem.
Los przebłagać nie dał się...
Zmienił chłopca w marynarza,
Wiatrem mu osmagał twarz.
Lecz minęło wiele lat
Zanim w jego sercu strach,
Na szacunek i rozwagę,
Powolutku, zmienił czas.
I choć zawsze się morza trochę bał,
Co dnia małym kutrem wielkie fale brał.
Z biegiem lat tak się mocno z morzem zżył,
Że najlepszym spośród wszystkich szyprów był.
muz.
Mały chłopiec co się morza trochę bał
Taki mały był a morze wielkie tak
Czasem nocą kiedy słyszał jego szum
Myślał o tym jaki los szykuje mu
Bo nie ten dobrym szyprem jest,
Kto z żywiołem mierzy się.
I w nierównej walce,
Na ulotnej szali szczęścia,
Ślepo z wiatrem gna.
Lecz ten, co przewidzieć
Umie sztorm.
Ominąć lub przeczekać go.
A w morze wtedy idzie,
Gdy za sprzymierzeńca
Moc żywiołów ma...