Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
OMAMAR51
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta HANKA

widziany: 31.08.2024 23:26

  • pliki muzyczne
    13434
  • pliki wideo
    6580
  • obrazy
    57801
  • dokumenty
    913

79012 plików
3658,07 GB

obrazek
  • 4,1 MB
  • 17 sty 14 17:44
Miłość brałam lekko
Tamtą miłość brałam lekko
Ciebie nie
Tamtych mogłam zmieniać
Kiedy chciałam we wspomnieniach
Ciebie nie

Dłużej niźli czas jest długi
Niż ta odległa dal
Szłam, żeby wszystko zgubić
I jednego ciebie odnaleźć

Mówisz mi, że mało
Już tej drogi nam zostało
Wiem, że nie
Tyle masz złych przeczuć
Że już zmierzch i że już wieczór
Noc we mgle

Nie, to nie pora zmierzchu
To tylko mija przeszłość
Noc się o świcie podda
I świt mi ciebie odda
Tobie mnie, tobie mnie
Noc się o świcie podda
I świt mi ciebie odda
Tobie mnie, tobie mnie
  • 6,5 MB
  • 17 sty 14 17:18
Jak zatrzymać tę chwilę jesienną –
plamę słońca na słot długim paśmie –
te ostatnie motyle przede mną
na tej róży ostatniej, co gaśnie?
Jak? Jak?
Jak zatrzymać tę chwilę?
Jak jej nie dać odejść w mgłę?
Jak jej nie dać odejść w mgłę?
Mgłę?

Jak zatrzymać ten zegar w pół kroku,
co mu jest cichym świerszcz sekundnikiem?
Jak zatrzymać ten pośpiech obłoków
i ten wyraz twych oczu, nim zniknie?
Jak? Jak?
Jak zatrzymać wszystko to? –
nie dać, żeby zaszło mgłą –
nie dać, żeby zaszło mgłą –
mgłą?

Jak zapobiec odejściu tej chwili,
która z odejść się składa aż tylu?
Chyba tylko tę furtkę uchylić
i przez furtkę tę odejść z tą chwilą.
Tak, tak –
wraz z jesienna chwilą tą –
odejść, zasnuć siebie mgłą –
odejść, zasnuć siebie mgłą –
mgłą.
  • 4,8 MB
  • 8 sty 14 18:56
Domino! Domino!
To piosenka o złym Dominiku.
Kiedy dziś słyszę ją,
serce znów jest szkatułką z muzyką.
Znów u stóp mi padł
klucz do tamtych lat --
dawnych lat -- kiedy to
taki modny był walc „Domino".

Ten Dominik z paryskiej piosenki był zły
i dziewczynę z piosenki przyprawiał o łzy.
Gdzieś tam chadzał,
z kimś ją zdradzał
i zawadzał
też o bar.
Ale kiedy powracał -- w ramiona tak brał,
jakby jedną jedyną na świecie ją miał.
Przebaczała,
całowała
i szeptała:
„Domino".
Domino! Domino!
To nie gra ani strój z pantomimy.
Domino! Domino!
To jest skrót od imienia Dominik.
Śpiewający ślad --
wracający kształt
tamtych lat, kiedy to
taki modny był walc „Domino".
I ta myśl,
jedna myśl
gdy ten walczyk odzywa się dziś:
czy i ty słyszysz go?
Domino! Domino! Domino!
  • 3,0 MB
  • 8 sty 14 18:16
Serce tak mi zabiło
Zakołysał się bal
Nie wiem czy to jest miłość
Czy to tylko ten walc
Czy mną serce olśnienie
Owładnęło i trwa
Czy to tylko mnie objął
Ramieniem ten walc
Piękny walc Embarras…
Czy to walca czar
Czy to walca czy serca dar
Kto w mej mocy mnie ma
Ty czy walc?
Ty czy walc Embarras…
A gdy się kończy bal
Czego będzie mi więcej żal
Za kim więcej jutro zatęsknię
Z atobą czy walcem Emabarras
Oh quel embarras!
Echo balu przebrzmiało
Skrzypiec sopran i alt…
Tylko jeszcze zostało
Serce wśród pustych sal…
I leciutko na palcach
Przy orkiestrze jak mgła
Z tobą tańczy wciąż walca
I to właśnie jest Embarras
Bo to walca czar
Serca przyniósł podwójny dar
Amor skrzydła ma dwa
Jedno ty drugie walc Embarras
A gdy się skończył bal
Obu jest mi tak samo żal
Tęsknię odtąd jedną tęsknotą
Za tobą i walcem Embarras
Oh quel Embarras!
  • 2,6 MB
  • 8 sty 14 17:52
Panie profesorze, jak pan mógł?
Ledwo przekroczyłam auli próg –
jak pan mógł?
W pustej sali, co się aulą zwie –
pan tak do tablicy przyparł mnie!
No, jak pan mógł?
Szczęściem huk od tego poszedł, co
sytuację oderotyzował. No…
Panie profesorze, jak pan mógł?
Jak pan mógł?
Co za naród!
Co za ludzie!
Panie instruktorze, jak pan mógł?
Ledwo przekroczyłam szatni próg –
jak pan mógł?
Zaczajony wśród wiszących palt
z propozycją wyszedł pan tych salt!
No, jak pan mógł?
Szczęściem ja już o tem dobrze wiem,
czem te salta w paltach kończą się, wiem, czem!
Panie instruktorze, jak pan mógł?
Jak pan mógł?
Co za naród!
Co za ludzie!
Panie referencie, jak pan mógł?
Ledwo przekroczyłam biura próg –
jak pan mógł?
Zamiast sięgnąć do odnośnych akt,
sięgnął pan, de facto tracąc takt!
No jak pan mógł?
Szczęściem telefonu szefa dźwięk
w paraliżujący pana wprawił lęk!
Panie referencie, jak pan mógł?
Jak pan mógł?
Co za naród!
Co za ludzie!
Panie hydrauliku, jak pan mógł?
Ledwo przekroczyłam kuchni próg –
jak pan mógł?
Zamiast nadal reperować zlew,
pan zachował się regułom wbrew!
No, jak pan mógł?
Bóg wie co by nawyprawiał pan,
gdyby nie zaczepił się był pan o kran!
Panie hydrauliku, jak pan mógł?
Jak pan mógł?
Co za naród!
Co za ludzie!
Panie decydencie, jak pan mógł?
Skoro już przekroczył pan mój próg –
jak pan mógł?
Pan zabawił u mnie czasu kęs,
lecz czy ta wizyta miała sens?
Zjadł pan moc i usnął pan jak kloc,
i tak upłynęła nam calutka noc.
Panie decydencie, jak pan mógł?
Jak pan mógł?
Co za naród!
Co za ludzie!
Jak pan mógł?!
  • 3,8 MB
  • 8 sty 14 17:49
Pan mi się raczej podoba
nie mogę powiedzieć owszem
jak już nie "Mister Europa"
to pewno "Mister Mazowsze"
w dodatku Pan jest nie głupi
a co do inteligencji
to na niej lubię sie skupić
w mężczyznie chyba najwięcej
ale co to, to raczej nie,
bo jest taka sprawa, że ja...


ref.Ja dla Pana czasu nie mam
skąd bym miała brać ten czas?
co ucieka i tak trudno go okiełznać
i już wyczerpany temat
nie, nie będzie pary z nas
chociaż para z nas by może była niezła.

zapisany mam terminarz jakby go obsypał mak
tak, tak, tak jakby go obsypał mak
nawet żeby pójsc do kina też mi często czasu brak
tak, tak, tak, też mi czesto czasu brak, brak, brak

NO, trudno musi Pan zrozumieć
może inne znajdż czas
bo ja nie, więc wie Pan w sumie
to nie będzie pary z nas
nie będzie pary z nas.


I noce też mam zajęte
przeważnie slęcze do świtu
myślę to myśli zawzięte
jestem myślaca kobitom
i sypiać musze czasami,
a czasem to znowu, wie Pan,
przyniesie skąd dziś salami
i noc mi zarwie ten Szczepan
Szczepan to z resztą jakby nikt
ot, posiedział zarwał znikł więc...

ref.
...
Chyba że na całe życie
Pan by chciał się wpisać w
kalendarz mój
na każdą noc na każdy dzień!!!:]
  • 2,5 MB
  • 8 sty 14 17:42
to rzecz nierzadka, w niektórych wypadkach,
że pada deszcz,
Proszę Państwa, deszcz.
to fakty znacie, w naszym klimacie,
że pada deszcz.
a właśnie szczęście odchodzi najczęściej,
gdy pada deszcz.
i biegniesz za nim z mokrymi myślami,
bo pada deszcz,
bo pada deszcz.

i mnie użyczył los pewnej goryczy,
gdy padał deszcz.
historia prosta, więc kołnierz podniosłam
i poszłam w deszcz.
bruk lśnił jak lustro i było dość pusto,
bo padał deszcz.
o bzach nie gadał, piosenek nie składał,
tylko padał deszcz,
padał, padał deszcz.

a wtem wyraźnie zrobiło się jaśniej,
choć padał deszcz.
ktoś podszedł do mnie, powiedział: "tak mokniesz.. a taki deszcz.."
i dalej wiecie.. ;) błysk słońca zaświecił,
choć padał deszcz.

nieprawda..
plotka, bo nikt mnie nie spotkał..
tylko padał deszcz,
tylko padał deszcz,
padał deszcz,
padał deszcz.
  • 3,5 MB
  • 30 paź 13 19:06
W tym ogrodzie za Książęcą zmącił dusze mą dziewczęcą
Potem ciało zawiódł śmiało na Prascati
Tam gdy z radia płynął walczyk wykorzystał Portugalczyk
ino ze szczętem: Vincento Osculati
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Powiedział mnie twardo że: nie zaplati

Tak bezlitośnie mnie zdaniem tym zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy mnie z nim juz SPATiF
Osculati, osculati
Portugalczyku jak nóż bezlitosny
Naciąleś dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów
jak liści nie uiści, nie uiści

Polak z groszem się nie liczy
jakby nie miał by pożyczył
dla rodzinki upominki tańsze zabrał
by odłozył to i owo na książeczkę docelową
najpierw podjął, potem objął a nie nabrał
A kiedy wschód zaczął ciut złocić kwiaty
Polak by nie palnął że: nie zaplati

Och portugalczyk tym zdaniem mnie zranił
Że nagle serce uwięzło mi w krtani
Za oknem wiew powiał z drzew na Frascati
Osculati, Osculati
A kiedy wstałam i wyszłam bez słowa
Nie wybiegł za mną nie dofinansował
I nigdy nie ujrzy z nim mnie już SPATiF
Osculati, Osculati
Portugalczyku jak nóż bezlitosny
Naciąłes dziewcząt jak róż w kraju sosny
Że tylko szept z tobą szedł słów jak liści nie uiści, nie uiści
  • 1,6 MB
  • 30 paź 13 19:02
Płoną izby drzewka blaskiem.
Pachnie świerkiem, grzybkiem, plackiem.
Talie mężnie walczą z paskiem
i pucharów dźwięczy brzeg…

O, jak błogo w drzewka blaskach
z łonem, pełnym dum i ciasta,
tonąć w baśniach i powiastkach,
co w zaciszu krążą strzech…

Nim więc zgasną drzewka blaski,
posłuchajcie opowiastki
o historii pewnej gwiazdki,
która taki miała bieg…
  • 1,7 MB
  • 30 paź 13 18:56
Szuja - naomamiał, natruł i nabujał
Szuja - a wierzyłam przecież mu jak nikt
Szuja - dziecku kazał mówić proszę wuja
Alleluja wesołego zrobił mi i znikł
Szuja - niewykluta larwa i szczeżuja
Szuja - do najtępszych pierwotniaków rym
Szuja - bezlitosny kamień i statuja
Fałsz i ruja ekskluzywnie powodują nim

Gdy życie zdarło z faceta już maskę
Gdy mu fasada rozpada się z trzaskiem
Gdy zza niej wyjrzy jak dupa z pokrzywy
Pysk zły i obrzydliwy i pryśnie cały blef
O wtedy chociaż się pragniesz powściągać
nie nasobaczyć i nie naurągać
Choć inwektywą żywą nie chcesz chlustać
To same usta wykrzykną tobie wbrew:

Szuja - pióra by pożyczyć od Anouilh'a (od Anouilh'a)
Szuja - by opisać co to jest za typ
Szuja - kawał matrymonialnego zbója
Z pieszczot dwója, nieudana galareta z ryb
Szuja - najpiękniejszy kęs mi życia ujadł
Szuja - toczył ze mnie hektolitry łez
Szuja - cóż takiego uczyniłam mu ja
Żem jak tuja poderznięta przezeń dzisiaj jest
Mówię wam poderżnietą jest
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    3
  • pliki muzyczne
    10

13 plików
49,37 MB




Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (105)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (105)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności