Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
OMAMAR51
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta HANKA

widziany: 7.10.2024 23:01

  • pliki muzyczne
    13434
  • pliki wideo
    6580
  • obrazy
    57801
  • dokumenty
    913

79012 plików
3658,07 GB

  • 2,5 MB
  • 11 sty 14 19:36
Stoisz sam pośrodku świata
Dookoła tysiąc spraw,
Minął dzień, mijają lata
Jutro mieni się od barw.

Refren:
Na tej ziemi, pod tym niebem
Życie nasze toczy się.
Dzień jak co dzień, dzień po dniu
Wciąż się dzieje życia cud.

Idziesz losu korytarzem
W niecodziennych życia tłach
Odpoczywać będziesz w biegu
Póki serce w piersi gra

Na tej ziemi, pod tym niebem
Życie nasze toczy się,
Dzień jak co dzień, dzień po dniu
Wciąż się dzieje, życia cud

Wspomnieniami, marzeniami
Kończy się kolejny dzień
To co było - jest za nami
To co ważne - stanie się.

Na tej ziemi, pod tym niebem
Życie nasze toczy się,
Dzień jak co dzień, dzień po dniu
Wciąż się dzieje, życia cud

Dzień jak co dzień, nowy dzień
Kiedy wszystko staje się...
  • 2,7 MB
  • 11 sty 14 19:29
Kołysanka, kołysanka
Słodka kołysanka.
Śpij maleńki po troszeńku
Do białego ranka.
Kołysanka, kołysanka,
Senna kołysanka.
Niebo całe się zamknęło
I ty oczka zamknij.
Kołysanka, kołysanka
Cicha kołysanka
Na bielutkich prześcieradłach.
W puchowych posłankach.
Kołysanka, kołysanka,
Śliczna kołysanka.
Różowiutkie maciupinko
Jak słoneczka ziarnko.
Kołysanka, kołysanka,
Senna kołysanka.
Schowaj się pod powiekami
W snu głębokiej jamce.
Kołysanka, kołysanka,
Nocna kołysanka.
Naokoło cała ciemność
Kładzie się do spanka.
  • 8,2 MB
  • 11 sty 14 19:19
Szczęście to jest taki ptak
Który sobie śpiewa tak
Złap mnie pan za ogon
Złap mnie pan za ogon
Złap mnie pan za ogon
Złap
  • 6,1 MB
  • 11 sty 14 19:13
Bo są z płomienia całe ciała nasze
I ognia tego nic już nie ugasi
I tego żaru nic nie może stłumić
Ani zrozumieć

Nie można o nim wiecznie nie pamiętać
Do niego się nie modlić, w nim nie klękać
Nie wolno uciec przed tym ogniem świętym
I niepojętym

Nie można w sobie zabić ognia tego
Wykrzyczeć takie piekło albo niebo
Nie można zdmuchnąć takiej żarliwości
- Nieskończoności

Jesteśmy ogniem, który nicość śpiewa
A poza ogniem nic innego nie ma
Tym ogniem, co nas w popiół zmienia siwy
-Popiół żarliwy
  • 4,7 MB
  • 11 sty 14 19:07
Jestem teraz w oazie spokoju
Otaczają mnie niezmierzone równiny
Ufność w oazie ma swoje źródła
Mech, szklistość, całe składy światła
I popłoch, który ma oczy przyjaciół
Wiatr wydarzeń i przypuszczenia
Popłoch, który ma oczy przyjaciół
Potworne przypuszczenia

Jestem teraz w oazie spokoju
Wyjadam z mroku iskierki nadziei
Otulam się lękiem
Otulam się lękiem
Wiem coraz więcej o niczym
Siedzę zmiażdżony w sobie
Siedzę coraz bardziej
Patrzę w oczy prawdzie.

Jestem teraz w oazie spokoju
Otulam się lękiem.
  • 6,4 MB
  • 11 sty 14 19:03
To geometria jest szalona
I jej nauczyciele nierozumni
Nie chodźcie wydeptaną ścieżką
Nie ogłupiajcie się prostolinijnie

Łamcie trójkąty
Kołom dodawajcie krzyku
Kochajcie ogień
Tylko on jest wieczny

To geometria jest szalona
I jej nauczyciele nierozumni
Kochajcie ogień
Tylko on jest wieczny

Powietrze to jest moja działalność
To jest moja codzienna niezauważalność

Powietrze, tak jak wszystko jest
Istnieje tylko jako sposób mojego widzenia
I kończy się dokładnie na końcu języka.

Góry to dzikie, najeżone stworzenia.
Wynurzające się ponad epoki.

Góry to rozkołysane moje myśli we mnie
To znaczy w tym pokoju, na tej oto stronie.

Morze to jest dokładnie to, czego mi brak.
Pełne dennych osadów, znaczeń nie do zrozumienia.
Nie wiem ,Gdzie jest granica między mną a morzem.

Las porośnięty jest naszą nadzieją
  • 1,6 MB
  • 11 sty 14 18:58
Nie bądź taki samolub
I kogokolwiek polub
To znakomity sposób
Na szczęście dla wielu osób

Bo ten, kogo ty polubisz
Stanie się lepszy dla drugich

Więc nie bądź taki samolub
I kogokolwiek polub
To znakomity sposób
na szczęście dla wielu osób

A właśnie ty jesteś tym drugim
Chciałbyś by ktoś cię polubił

Więc nie bądź taki samolub
I kogokolwiek polub.
  • 9,2 MB
  • 11 sty 14 18:53
Co się mogło stać
że tu cicho tak
i nieludzko tak
Jeszcze się nie wali
cały świat...

W pył się zmienia czas
Po zdarzeniach wiatr
Blizny wije rdza
Jeszcze się nie wali
cały świat...

W oczach czuła mgła
Z tłuczonego szkła
Po nadziei kwiat
Jeszcze się nie wali
cały świat...

Cisza pełna gwiazd
i sumienia smak
W piersi bije głaz
Jeszcze się nie wali
cały świat...

Serce, nie bij tak!
To się toczy gra
Wszystko nadal trwa
Jeszcze się nie wali
cały świat...
  • 6,8 MB
  • 11 sty 14 18:48
Perspektywiczności zwinne
są za każdym razem inne
nieraz obłe lub kanciaste
zawsze jednak wyłupiaste
Wyłupiastość ta jest śliczna
Zgoła ideologiczna
i na poły idealna
a na poły maniakalna
a na poły durnowata
gdyż w jej środku
sama wata
samą siebie maltretując
żyje pomaleńku żując
A po trosze
cuchnąc groszem
  • 7,5 MB
  • 11 sty 14 18:17
A powietrze było potem
Ale przedtem było pusto
Ale jeszcze przedtem złote
Miał podobno Pan Bóg usta

Ale najpierw jego usta
Wykrzywiły się grymasem
I nie było więcej pusto
Świat się powypełniał czasem

I nieludzko piękny anioł
Skrzydła rozprostował białe
Niechaj najpiękniejsze będzie
Słowo co się stało ciałem

Ale zaraz potem człowiek
Spojrzał pierwszy raz spod powiek
Stworzył Boga i Człowieka
Kiedyś, teraz i na wieki.
  • 6,7 MB
  • 11 sty 14 18:12
Gdyby życie było z cukru, gdyby było
Każdy by się temu jakby trochę dziwił
Słodkie dni nawet słodki każdy moment
Słodkie noce, słodkie nawet każde słowo.

Gdyby życie było z cukru, gdyby było
To każdemu słodkie rzeczy by się śniły:
Obudzenia z czekolady z orzechami
Nadziewane najsłodszymi marzeniami.

Wiele słodyczy
Wszystkim się życzy
Niech słodko będzie
Zawsze i wszędzie

Kwasy - brzydasy
Gorycze wszelkie
Niech nas ominą
Nie będą cierpkie

Gdyby życie było z cukru, gdyby było
Biało słodki śnieg by nagle padał zimą
Niebem by frunęły, wielkie słodkie ptaki
I w powietrzu było pełno słodkich smaków.

Wiele słodyczy...

Gdyby życie było z cukru, gdyby było
Wszystko byłoby naprawdę zawsze miłe
Gdyby życie było z cukru - ale nie jest
Można jednak czasem słodką mieć nadzieję...

Wiele słodyczy...
  • 14,4 MB
  • 11 sty 14 18:03
Bo przecież nie wydarzyło się nic nowego.
Owszem, każdego ranka gazety donoszą
Źe wojna, chociaż nie wybuchła, nadal trwa.
Wojna na wszystkich frontach.
Podobno strony przygotowują rozprawę ze mną
Do ostatniej kropli krwi.

Codziennie rano w moim ogródku
Zjawia się pluton egzekucyjny;
Rozstrzeliwuje różę.
Śmiertelnie blada róża krzyczy.

To właśnie jest ten moment,
Kiedy codziennie z czternastego piętra
O tej samej porze skacze wariat z naprzeciwka.
Dlaczego on to robi?
Czy ma brata albo chore nerki?

Ja, którego nazywają człowiek,
Przypuszczam że jestem niewinny:
To dzieje się tak jakoś - mimo mojej woli.
I owszem, to ja codziennie wieczorem
W tysiącach okoliczności i miejsc
Morduję, gwałcę, i podpalam.
Bo czy ten człowiek,
Który nieustannie bije po mordzie moje pragnienia,
Ten człowiek - to ja?
Bo czyż to nie ja
Codziennie mijam z pogardą wielu, wielu innych?
Ale jestem niewinny.

Na wysokości mojego piętra,
Ktoś przedziera się przez ciemność do mnie.
Mówi: przynoszę panu świt.
Idiota. Jakby o niczym nie wiedział.

Bo przecież czuję się odpowiedzialny za wszystko.

Jem śniadanie.
Piękne i mądre dziewczęta
Wyłuskują i z tej nocy swoje oszałamiające ciała.
Kwitną już pierwsze tramwaje.
I ulice wszystkich stolic świata
Rozpoczynają swój codzienny manewr,
Marsz z betonu i stali.
Mówią mi w ten sposób że jestem.

Czy potrzebny?
  • 5,3 MB
  • 11 sty 14 17:33
Pewnego dnia o świcie spadły samochody z nieba
Śpiąc jeszcze wsiadłem do jednego z nich i odjechałem
Był chłodny pachniał aniołami
To się zdarzyło w czerwcu lub komuś innemu
I przez zdumione ulice jechałem i śniłem
Miasto było złudzeniem
W oknach żywych witryn
Ciała świeciły lunatyczne dziewczyn
Zresztą być może były to moje westchnienia
A obok samochodu srebrnie biegły cisze
Że słychać było czysty metal i konwalie
Za horyzontem sennie kiełkowało dzisiaj
A ja jechałem dalej i ciągle dalej.
Świt się powoli zaczął zmieniać w moją przyszłość.
I pewność że za zakrętem drogi, po wielu zdarzeniach.
Spotkałem dawno temu siebie albo jeszcze spotkam
Doświadczonego o wszystko co mi się nie zdarzy.
A mój samochód srebrnie powłóczysty
Był już tak jasny że się w pęd przemienił
A wszystkie rzeczy takie były czyste
Jakby im nagle odebrał ktoś ziemię
  • 4,4 MB
  • 11 sty 14 17:15
Tyle w oczach mgły?
Czy to żal, czy to wstyd?

Siedzą patrzą, ledwie czują
Przez milczenie ciężko płyną
Przeciekają im przez palce
Wydarzenia i miesiące
Noc ich marzeniami poi
Dnie mijają za powoli
Źyją jakby od niechcenia
Jakby ich nie była ziemia

Tyle w oczach mgły?
Czy to żal, czy to wstyd?

Pomieszana cisza z lękiem
Kłamstwo z kpiną i przekleństwem
Z nienawiści idą w przestrach
Ale kończy się na gestach
Niebo z nimi się obraca
W stronę skąd się nie powraca
Siedzą, patrzą, przemijają
Wszystko mają, nic nie mają
  • 2,3 MB
  • 11 sty 14 17:06
I nim się ockniesz
dziewczęta cię miną

I każda rzecz ci powie
- twój czas już upłynął
  • 3,5 MB
  • 11 sty 14 17:05
Gdy odbierałem róży świat
Ogród się nawet nie poruszył
I tylko cień księżyca zbladł
I pusto stało się po róży

Chrypliwie obok ptak zakrzyczał
Kwiat zemdlał błękit trysnął śpiewem
Ogród się zielem zakołysał
Ogród się zakołysał zielem

Gdy odbierałem róży wszystko
By tobie się pokłonić nisko.
  • 4,8 MB
  • 11 sty 14 16:14
Codziennie w płomieniach wydarzeń i rzeczy
Z olśnienia, w olśnienie podaje mnie czas
Przez błękit przecieka bo dawno już przeczuł
Źe jestem jak niebo oddarte od gwiazd

Codziennie co noc czesze pamięć i mrok
Aż sypią się gwiazdy aż mąci się wzrok
Z powietrza grzebieniem dotyka mych snów
I więdnie mój dotyk i głuchnie mój słuch

A gwiazdy się tlą w kłębach czerni się tlą
To we mnie się zaczął to we mnie ich lot
Ulewą smagany targany przez wiatr
Codziennie z nadziei w nadzieję przez świat

Niech bluźni mi wiatr dzień i noc dzień po dniu
Niech gasną płomienie niech mrozi mnie chłód
Z pragnienia w pragnienie podaje mnie czas
Bo jestem jak niebo oddarte od gwiazd.
  • 2,8 MB
  • 11 sty 14 15:40
A co nas czeka jutro
A co się zdarzy potem
Jasne dni za krótkie
A długie od kłopotów

A sensu dookoła
Jest nigdy nie za dużo
A noc po nocy woła
Za wysokie sny

A niebo z chmur się przetrze
Po największej burzy
A wszystko co najlepsze
Może się powtórzyć

A ile zdarzeń jeszcze
A ile snów i rzeczy
A ile słów i gestów
A ile dobrych przeczuć.
  • 3,5 MB
  • 11 sty 14 15:21
Wchodzę w twoje senne słowa
Mrok mi ciebie podarował
Ciszę sypią wiatry dookoła
Ty mnie w nią znowu wołasz
Chyba się zanosi na noc
Dobranoc, dobranoc

Wiatr powraca do marzenia
Rozsypują się wszystkie słowa
W milczeniu w sen ciebie wołam
I pragnieniem wołam na noc
Pewnie się zanosi na noc
Dobranoc, dobranoc

Kwitnie w twoich włosach ręka
I z pragnienia jesteś cała
Wszystko naokoło czeka
Wszystko nas zapowiedziało
Biorę ciebie z sobą na noc
Dobranoc, dobranoc

Mrok powietrza poodsłaniał
I wiewiórki w naszych szeptach
Dla nas się otworzył kamień
Sen się sypie z niego na noc
Sen się sypie z niego na noc
Dobranoc, dobranoc
  • 4,4 MB
  • 11 sty 14 15:17
Kto to pędzi tak przez miasto,
Komu w tych ulicach ciasno.
Biegnę gryząc pomarańczę,
Ziemia pod nogami tańczy.

Biegnę gryząc pomarańczę,
Ziemia pod nogami tańczy.

tararam tararam tararam ...

Naokoło kipi życie
I ja mam się znakomicie.
Wszyscy niosą oczy jasne,
Trotuary wprost za ciasne.

Wszyscy niosą oczy jasne,
Trotuary wprost za ciasne.

tararam tararam tararam...

Przejmująco pachną lipy,
Rośnie mi po cichu broda
Wieczór aż od dziewcząt kipi,
Może czeka mnie przygoda.

Wieczór aż od gwiazdek kipi,
Może czeka mnie przygoda.

tararam tararam tararam ...

Lubię kiedy jest sobota,
Gdy po wszystkich już kłopotach.
Lubię śpiewać, lubię tańczyć,
Lubię zapach pomarańczy.

Lubię śpiewać, lubię tańczyć,
Lubię zapach pomarańczy.

tararam tararam tararam ...
  • 4,1 MB
  • 11 sty 14 14:46
A bodaj to każdy w domu
słodko pędził chwile
troskliwością otoczony,
przyjmowany mile.

A bodaj to w każdej chwili
samo było śliczne,
komu dnie łaskawie płyną,
temu zdrowie liczne.

Bądźmy wszyscy dobrej myśli,
gwiazda powodzenia błyśnie,
bądźmy weseli jak przy niedzieli!
Niech nam będzie jak najlepiej,
by łaskawie czas uciekał,
bądźmy spokojni i zawsze godni.

A bodaj to każda ręka
przyjacielem była,
dobre niechaj się pamięta,
zapomni niemiłe.

Bądźmy wszyscy dobrej myśli,
gwiazda powodzenia błyśnie,
bądźmy weseli jak przy niedzieli!
Niech nam będzie jak najlepiej,
by łaskawie czas uciekał,
bądźmy spokojni i zawsze godni.

A bodaj to choćby wieki
same wesołości,
niechaj złe się nie doczeka -
więcej jest miłości!
  • 6,5 MB
  • 11 sty 14 14:28
Trzeba wziąć od życia co najlepsze
Umieć chcieć niemożliwego nie chcieć

Dzień po dniu jak po kryształach wchodzić
Ciągle być nienasyconym głodem

Nie ma nas gdzie nie ma zamyślenia
Nie ma cię gdy jesteś od niechcenia

Chowasz wstyd na samym dnie zmyślenia
Chowasz go i znowu ciebie nie ma

Śmiejesz się że okłamałeś drugich
Śmiejesz się a przecież siebie gubisz

Błękit jest spojrzeniom twym najbliższy
Ziemia ci pramatką i kołyską

Ile łąk wpatrzyłeś w swoją pamięć
Ile dni rozwiała czasu zamieć

Źyczę ci wszystkiego co najlepsze
Chciałem cię przed tobą samym przestrzec
  • 20,4 MB
  • 11 sty 14 13:47
Co to było?
Jak się mogło zdarzyć?
Skrzypiec obłok wzleciał niezwykle wysoko,
A ich włosy-struny wplecione we wiatr
W najcichsze westchnienia
A włosy struny jak noc, kiedy księżyc jak wieczór w maciejkach
I były tak ogromne, choć takie maleńkie że I największe marzenia się na nich mieściły.
A kiedy wzruszone biegły leciuśko przez siebie, przez palce, przez oczy, przez skamieniałe pola.
W olśniewających jeziorach I gdy się rozbiegały do dźwięków srebrnych, dźwięków niemal żywych.
Gdy nisko kołowały złotym od spokoju rojem
To wydawało się pewnym że musiały być czarodziejskie
A skrzypce miały skrzydła otwarte na zamyślone jeziora
A czasem się podrywały do tak wysokiego lotu, że widać ich prawie nie było
Tu czasu nie było
A one leciały prosto w tężejące słońce, coraz mniejsze
W strunach ich tyle się siły mieściło że umierały najmniejsze westchnienia
Tu czasu nie było
A kiedy niskim obuchem uderzały w uszy, głusi rozwierali ręce i jaskółki nie kończyły się w locie
Tu czasu nie było
Tu czasu nie było
Bo w strunach ich tyle się płaczu mieściło, że stąd te jeziora
A bo w ich strunach mieszkał i strach i paraliż
Tu czasu nie było
A bo w ich strunach koczowały od świtu do złamania smyczka tłumy spragnionych ślepców
A bo ich struny były ciężarne od nadmiaru, czas się tu nie liczył a przestrzeń pomiędzy nimi I echem była wydrążona
Tu czasu nie było
A bo one drążyły się w powietrzu kanałami przesiąkniętymi butwiejącym sianem I kiedy natrafiały na ciszę, tak biły bezsilnie strunami, że same się w ciszę zmieniały
Tu czasu nie było
Godziny zaokrąglały się w mgnienie sekundy różowe na brzegu I czas ich nie rdzawił, tu czasu nie było I nie było przestrzeni
Tu czasu nie było
Lasy podbiegały żywicą, powietrze pękało w spojeniach I nawet przestrzeni nie było I wszystko było jednakowo ważne I jednakowo bez znaczenia
Tu czasu nie było
Jestem muzyka rozwieszona na uderzeniach gromów
Czuła na światło i tak spragniona się czułam, że aż nierzeczywista
I teraz rozumiem świętych pańskich, biedulków spopielanych przez wewnętrzny ogień
I wiem teraz skąd światło się bierze, skąd ogień, skąd kiedyś być może powstałam
I wtedy jestem I wtedy chodzę po lesie, po sobie, drzewom liście głaszcze,
Liście, tyle skrzypiec, tyle muzyki zielonej
Liście, tyle skrzypiec, tyle muzyki zielonej
I oto się kamień otwiera
I oto się kamień otwiera

Jestem muzyka rozwieszona na uderzeniach gromów
  • 5,3 MB
  • 11 sty 14 13:26
Bogdan Chorążuk

Jestem przydrożnym kamieniem
Nic mnie nie obchodzi
Jestem zwyczajnie kamienny i stary
I takim chciałbym pozostać

Jestem okrągły i siwy
Połyskujący
Jestem dostatecznie niemały i własny
Ażeby być z tego dumnym

Jestem kamieniem osobnym
Nieporuszonym
Jestem dotykalnie obecny i ciężki
I takim chciałbym pozostać

Przechodziły tędy tabory napełnione drogą
Przechodziło zmęczenie ludzkie i nieludzkie
Potykała się o mnie niezręczność wielu koni
Czochrały się o mnie zwierzęta dotykały dłonie
Obwąchiwały mnie coroczne pochody trawy
Otulało powietrze ciężar ziemi dławił

Ludzie mi tego zazdroszczą
Źe jestem tylko sobą
I chociaż są z kamienia
Udają że są kimś innym

Jestem przydrożnym kamieniem
Nic mnie nie obchodzi
Jestem nadzwyczajnie kamienny i stary
I takim chciałbym pozostać

Jestem kamieniem przydrożnym
Nic mnie nie obchodzi
Jestem dostatecznie dotykalny i własny
Ażeby być z tego dumnym.
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    24

24 plików
143,87 MB




Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (105)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (105)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności