Rozdział 2.pdf

Kataa25 napisano 11.05.2010 13:25

Ehh nawet nie wiesz jak mnie cieszy , ze kontynuujesz pisanie ... nie ma takiej opcji zebys nam obrzydzila pierwsza czesc!!! :d Lizzy jest córką Edwarda prawda??? :D:D napewno a przynajmniej mam taka nadzieje ;p Listy do Belli mnie rozczuliły ... Mam nadzieje , ze niebawem Edward się pojawi :) juz nie moge sie doczekac :) zyczę ci weny , chęci i czasu na dalsze pisanie :)

Charlize__ napisano 8.05.2010 21:18

Stęskniłam się za Twoim stylem pisania i ogólnie za tym fikiem. Owszem to kontynuacja po parunastu latach, ale jednak cieszę się, że go kończyć. Wiadomo, kim jest Lizzy. Nie oszukujmy się:P Smutna Bella bo zerwała z mężem Jacobem... Nieeee.. to nie o to chodzi:P Fik zapowiada się ciekawie i bardzo intrygująco. Czekam na więcej. Dziękuję, Carl :*

muszkaaa92 napisano 3.05.2010 17:27

wiesz, że jesteś genialna.?:)

alice7408 napisano 1.05.2010 23:33

ŁAŁ, wczoraj wzięłam się za czytanie Portsmouth i tak mnie wciągnęło że połowe nocy nie mogłam spać. Na końcu prawie się popłakałam ^^ Zakończenie było świetne ale strasznie się ciesze, że kontynujesz. Świetnie się zaczyna i tylko czekam aż wstawisz nowy rozdzialik. Pozdrawiam, Wielka fanka ;) Alice ;)

like_speed napisano 30.04.2010 23:53

Dziękuję za nowy chapik:D nie będę się tym razem rozpisywać, bo kiepsko mi idzie komentowanie na bieżąco. Cieszę się jednak, że Lizzy przebolała strach przed myszami i znalazła ten kuferek wspomnień:D wierzę, że ma troszkę z charakteru młodej Belli i będzie drążyć:D życzę weny, czasu, udanego długiego weekendu i oczywiście proszę o kolejne info:D dzięki:D

Ice-Fire napisano 30.04.2010 19:51

Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Czy możesz mnie informować? I jeszcze raz D z i ę k u j ę !

anilina_ napisano 29.04.2010 22:25

Naprawdę podoba mi się kontynuacja tego opowiadania. Co prawda po pierwszym rozdziale miałam lekkie obawy, tak teraz one już powoli mijają. Co do fabuły to wydaje mi się, ba, nawet mogę powiedzieć, że jestem pewna, iż to Edward jest ojcem Lizzy. Otóż tak, jak mała sama powiedziała niedługo po tym, jak Bella skończyła szkołę (a właściwie po tym jak zostało wykonanie owe zdjęcie), Lizzy przyszła na świat. Poza tym (byłam tak dociekliwa i sprawdziłam) matka Edwarda miała na imię Elizabeth, do tego chłopak kiedyś powiedział o tym Belli. Tak mi się nasuwa, że dziewczyna zapamiętała to i postanowiła nazwać córcię Eda po zmarłej babci. To tak jakby zatrzymała sobie jedyne wspomnienie o swojej miłości i takie tam… W sumie mogła też się przestać do niego odzywać/pisać do niego, gdyż dowiedziała się, że jest w ciąży i nie chciała mu komplikować życia. No nic, nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejne rozdziały. Pozdrawiam i życzę weny.

errorwarning napisano 29.04.2010 22:11

Wielkie, ogromniaste, lemoniaste, wielgachne, wyolbrzymowane Dziękuję za tą rozkosz przedstawiona w postaci mniamuniastego rozdziału:D:D^^ ;* Jestem właśnie na totalnym efefowym haju i to dzięki tobie;d;d;d;d;;d weny i czasu;D

Izzy17b napisano 29.04.2010 20:43

Ty nawet nie wiesz jak się cieszę, że postanowiłaś napisać dalszą cześć tego ff ;) wracałam do niego tyle razy...;) a teraz mam szansę przeczytać dalsze losy bohaterów ;) Dopiero dzisiaj znalazłam tą drugą część..;) i się po prostu nie posiadam się z radości ;) Kocham twój styl pisania ;) Już nie mogę się doczekać następnych wydarzeń ;) Proszę, jeśli możesz informuj mnie o nowych rozdziałach ;)

kasienkaa.xdd napisano 29.04.2010 20:07

Dziękuje za ten rozdział ;) wspomnienia ach i ten list Edwarda.;D Bella jest teraz lekko podłamana... ciekawi mnie jakie będzie wyglądać ich spotkanie...;D Pozdrawiam.;)

PREACTOR napisano 29.04.2010 19:23

Dziękuję ;*