Dorota Danielewicz-Kerska - Berlin. Przewodnik po duszy miasta.pdf
-
! Kurs gotowania z Gordonem Ramsayem -
Anielska Kuchnia I -
audio -
Bonda - Sprawa-Niny-Frank -
Bonda Katarzyna - Florystka -
Bonda Katarzyna - Okularnik -
Bonda Katarzyna - Pochłaniacz -
Bonda Katarzyna - Tylko martwi nie kłamią -
Chleby Paula Hollywooda NOWOŚĆ SUPER! -
czasopisma kuchnia -
dla początkujących -
e-booki -
fantazy -
FILMY INNE -
filmy kulinarne -
FILMY STARE -
flaga -
geometryczne -
Gilgamesz -
grafika -
historyczne -
inspiracje bialo-czerwone -
James Joyce - Ulisses -
języki -
klasyka -
Krawczuk -
Książki (Kuchnia Świata) -
książki kucharskie PRL -
kuchnia książki kucharskie (do 1939 roku) -
kuchnia książki kucharskie (po 1939 roku) -
kuchnia polska -
kuchnia polska regionalna -
KUCHNIA POLSKA XXI WIEKU -
kuchnia wegetariańska i wegańska -
Kuchnie Azji -
Kuchnie świata -
kuchnie świata(1) -
kwiaty -
Lekcja religii -
Lubię gotować -
Machiavelli Niccolò -
Moje gotowanie -
obrona cywilna -
ogrody -
okladki-ksiazki-kucharskie -
orzel -
romanse -
sensacyjne -
Sól i pieprz -
video
Zbiór opowiadań o tematyce morskiej, debiut książkowy Karola Olgierda Borchardta. Autor opisuje swoją służbę na przedwojennych polskich żaglowcach szkolnych "Lwowie" i "Darze Pomorza" oraz statkach pasażerskich "Polonii" i "Piłsudskim". Książka wzbogacona jest licznymi zdjęciami, które pozwalają odbyć tę morską podróż wraz z autorem. Ponadto autor, jako jeden z pierwszych marynarzy wykształconych po odzyskaniu niepodległości, opisuje trudną drogę Polski do bycia państwem morskim i problemy integracji pozaborowej. Wiele miejsca poświęca postaciom tamtych czasów związanych z morzem i relacjom między nimi. Opisuje także ciekawsze rejsy oraz swoją pracę przy szkoleniu młodej kadry marynarki. Przez całą treść przewija się postać kpt. Mamerta Stankiewicza, który dla autora był niedoścignionym wzorem. Osobne rozdziały Borchardt poświęca wojennym losom polskiej marynarki, a szczególnie ludziom morza, pragnącym służyć ojczyźnie.
Thor Heyerdahl - znany norweski podróżnik i badacz - swoimi wyprawami przez Atlantyk i Pacyfik na tratwie z balsy "Kon-Tiki" oraz łodzi trzcinowej "Ra" starał się udowodnić, że oceany nie stanowiły bariery dla migracji dawnych ludów, lecz przeciwnie - dzięki silnym prądom i wiatrom były prawdziwymi wodnymi "taśmociągami" przenoszącymi człowieka i cywilizacje z jednego kontynentu na drugi. Plon badawczy jego wypraw dostarczył mu argumentów do dyskusji nad genezą i dziejami tubylczych kultur Polinezji i Ameryki. Prezentowana książka jest właśnie podsumowaniem jego rozważań dotyczących tras migracji i pochodzenia kultur. Zawiera wiele interesujących faktów i hipotez na temat budowy wczesnych statków, dawnej żeglugi, podróży wikingów i przedkolumbijskich odkrywców, występowania śródziemnomorskich roślin uprawnych w Ameryce Środkowej i megalitycznych posągów na Wyspie Wielkanocnej oraz wiele innych fascynujących zagadek z zakresu archeologii, antropologii i etnobotaniki. "Z kontynentu na kontynent" jest książką dla czytelników interesujących się historią człowieka w czasach narodzin żeglugi morskiej oraz wielkich cywilizacji śródziemnomorskich i Nowego Świata.
Wyspa Wielkanocna jest najbardziej samotnym miejscem na całym świecie. Na tę odległą wyspę dokonano niegdyś najdziwniejszego w dziejach ludzkości najazdu. Nikt nie wie po co. Działo się to bowiem, jeszcze zanim Kolumb przywiózł białego człowieka na kontynent amerykański i otworzył tym wrota na olbrzymi, nieznany Ocean Spokojny. Podczas gdy nasza rasa jeszcze wierzyła, że świat kończy się na Gibraltarze, inni żeglarze już lepiej znali te sprawy. Gdzieś daleko napotkali mały, stały punkcik. Najsamotniejszą wysepkę świata. Wylądowali na niej, wyostrzyli kamienne topory i zabrali się do robót, które można by nazwać najosobliwszym przedsięwzięciem inżynierskim zamierzchłych czasów. Przybysze nie budowali zamków i pałaców. Nie budowali również zbiorników wodnych lub przystani. Wykuwali gigantyczne figury ludzkie o wysokości domu i ciężarze wagonu kolejowego, transportowali je przez góry i doliny i stawiali na potężnych podmurowaniach wokół całej wyspy. Jak potrafili tego dokonać jeszcze przed erą rozwoju techniki? Nikt nie wie. Pewnego dnia ucichły między skalnymi ścianami odgłosy toporów. Praca została przerwana nagle, gdyż narzędzia pozostały na miejscu, przy nie dokończonych jeszcze figurach. Zagadkowi rzeźbiarze zniknęli w mroku zamierzchłej przeszłości. Co zaszło? Cóż mogło się wówczas zdarzyć na Wyspie Wielkanocnej?
Fatu Hiva to wielka życiowa przygoda Heyerdahla: próba powrotu do natury. W rajskich dolinach wyspy przeżył Thor z młodziutką żoną największe radości i dramatyczne chwile. Przebywając tam sądził, że można "kupić bilet do Raju..."
Nosorożce w górach Borneo podróżnicy widzieli po raz ostatni w latach dwudziestych. Redmond O'Hanlon (przyrodnik) i James Fenton (poeta) postanowili sprawdzić, czy owe na poły legendarne zwierzęta wciąż jeszcze tam żyją. Wyposażeni w ekwipunek brytyjskich komandosów popłynęli tubylczą dłubanką w głąb nieprzebytej dżungli, pokonując spienione wody jednej z rzek wiodących ku dziewiczemu sercu wyspy. O tym, czy wytropili nosorożce, dowiadujemy się pod koniec lektury, niemniej jednak już od pierwszych jej stron staje się dla nas jasne, że znaleźli materiał na wspaniałą książkę podróżniczą. W rezultacie powstała relacja po trosze nawiązująca do klasyki gatunku, po trosze zwariowana, słowem - erudycyjna opowieść o wielkiej przygodzie, przepojona specyficznym poczuciem humoru.
Gdzie szukać początków cywilizacji? Kim byli Sumerowie? Czym była kultura Harappy i Mohendżo-Daro? Czy istniały między nimi związki? Oto pytania, które postawił sobie wybitny badacz, a zarazem podróżnik - Thor Heyerdahl. Odpowiedzią była wyprawa statkiem skonstruowanym z trzciny. Takim samym przed kilku tysiącami lat żeglowali Sumerowie. Jak daleko można nimi dopłynąć? Do Pakistanu? Jeszcze dalej...?
Po Raymondzie Maufrais został dziennik. Ekipa ratunkowa znalazła go nad brzegiem Tamouri. Zapiski 23-letniego dziennikarza stały się pierwowzorem jednej z najsłynniejszych książek podróżniczych świata - "Zielonego Piekła". Tak naprawdę do dziś nie wiadomo, co sprawiło, że młody Francuz zaryzykował życie, żeby przejść przez gujańską dżunglę. Nieprzygotowany, bez odpowiedniego sprzętu, doświadczenia i pieniędzy pojechał stoczyć beznadziejną walkę z przyrodą. Od tamtej pory trasa, którą wytyczył sobie Maufrais, jest wyzwaniem, z którym nikt się do końca nie zmierzył. W wieku dziewiętnastu lat wyruszył w głąb brazylijskiej puszczy, biorąc udział w wyprawie, której celem było poznanie życia i obyczajów pierwotnych szczepów indiańskich z Mato Grosso. Trzy lata później samotnie podjął się niezwykle ryzykownego zadania. Chciał przedostać się przez dżunglę Gujany do masywu górskiego Tumuc-Humac. Ślad po nim zaginął. Nad brzegiem rzeki Tamouri znaleziono opuszczony biwak i dziennik Raymonda, który, wraz z przejmującą relacją autora z podróży do Mato Grosso, został wydany pod tytułem „Zielone piekło”.
Dżungle Ekwadoru i rzeki Kolumbii znalazły w Rolfie Blombergu, Szwedzie, którego drugą ojczyzną stał się Ekwador, pisarza umiejącego czytelnikowi przekazać obraz życia pełnego dramatycznych sytuacji w czasie wypraw po skarby Inków, podczas łowów na największego z wężów świata - anakondę. Atmosfera uroków i grozy, którymi hojnie szafują obszary tropikalnej zieleni i wodnych rozlewisk, nasyciła tę książkę tak, że już pierwsze jej strony porywają czytelnika, niosą go z sobą w sam środek zapierającej oddech przygody.
Dżungle Ekwadoru i rzeki Kolumbii znalazły w Rolfie Blombergu, Szwedzie, którego drugą ojczyzną stał się Ekwador, pisarza umiejącego czytelnikowi przekazać obraz życia pełnego dramatycznych sytuacji w czasie wypraw po skarby Inków, podczas łowów na największego z wężów świata - anakondę. Atmosfera uroków i grozy, którymi hojnie szafują obszary tropikalnej zieleni i wodnych rozlewisk, nasyciła tę książkę tak, że już pierwsze jej strony porywają czytelnika, niosą go z sobą w sam środek zapierającej oddech przygody.