Moi drodzy, kolejny rozdział, który pokazuje, to jak bardzo zemsta prowadzi donikąd. Jak ciągle ludzie giną, bo ktoś na kimś się mści, i ta zemsta powoduje kolejną zemstę, kolejną itd. Można też sobie powiedzieć, że ten Abner trochę dostał to na co zasłużył, oczywiście [o. Adam] mówi to trochę w cudzysłowie. Ale zobaczmy, jaka w ogóle dziwna była jego postawa, taka na początku, kiedy on się jeszcze kłóci z tym swoim jakby można powiedzieć współpracownikiem Iszbaalem, chociaż widać, że oni tam nie mają za wiele wspólnego. Zobaczmy, że kiedy się tylko trochę wkurzył na tego Iszbaala, to powiedział, że jakby przejdzie do obozu Dawida, bo on wie, że Bóg przeznaczył Dawida na króla. Czyli zobaczmy, wcześniej, mimo, że to wiedział, był z tym Iszbaalem, bo mu się wydawało pewnie, że Iszbaal zwycięży, a teraz kiedy go jakieś emocje poniosły, no to stwierdził, że jednak przejdzie na drugą stronę. Czyli go w ogóle nie interesuje, to co Pan Bóg mówi, on tylko jakoś szuka swojego miejsca. Kochani, jaka postawa, oczywiście [o. Adamowi] nie chodzi tylko o politykę, tylko taką postawę w naszym życiu, gdzie my tak naprawdę się dostosowujemy do różnych sytuacji, tam gdzie nam będzie lepiej, wygodniej, tam gdzie będzie więcej korzyści, a nie słuchamy Pana Boga, ona [ta sytuacja] doprowadzi do naszej zagłady. Nam się może wydawać, że jesteśmy sprytni, że umiemy dobrze lawirować. Może też znamy takich ludzi, którzy tak świetnie lawirują między różnymi opcjami, i się wydaje, że zawsze suchą nogą z tego wychodzą - nie kochani, to ich kiedyś zgubi. Tylko jak ktoś idzie za Panem Bogiem, za tym co Pan Bóg mówi, za prawdą, to ten jakby idzie właściwą, dobrą ścieżką. Nie dajmy się zwieść takim pozornym zwycięstwom, jakby zmianą stron, w takim właśnie byciu jak gałązka na wietrze - nie, nie, tylko wierność Panu Bogu daje zwycięstwo, i jakby powodzenie, i błogosławieństwo...
Źródło: