Moi drodzy, mamy kolejny rozdział, który jak już pewnie się zorientowaliśmy, jest znowu właśnie dowodem jakby kolejnej wersji, w senise tego, że było kilka historii, które złożono w jedną. Tutaj żeśmy te dwie historie już słyszeli. Oczywiście trochę w innym wydaniu, z innymi szczegółami, czyli tą historię o tym rzucaniu włócznią w Dawida, i potem o tym uniesieniu prorockim, gdzie powstało to powiedzenie "Saul między prorokami". Natomiast kochani, [o. Adam] chciałby naszą uwagę zwrócić na coś innego, mianowicie na Jonatana. Zobaczmy, że Jonatan jest jakoś taką bardzo piękną postacią do tej pory. Jakby wszystkie wątki, które z nim były, były bardzo fajne. On był zwycięski, odważny, ludzie go też jakby bardzo szanowali, widzieli jego cechy. Tutaj się pokazuje jako w ogóle bardzo piękny człowiek, jakby próbuje uratować Dawida, którego bardzo kochał, przed swoim ojcem, próbuje go przekonać jakby, że Dawid nie zasługuje na śmierć, wręcz odwrotnie, że jest godny uznania i szacunku. Kochani, to w ogóle pokazuje tak bardzo ładnie, że nawet w jakiejś złej rodzinie, jeżeli w ogóle tak można powiedzieć o jakiejś rodzinie, albo po prostu tam, gdzie są ludzie, którzy nie są dobrzy, którzy nie są święci. To nie tak, że wszyscy muszą tacy być. Zauważmy, że my bardzo często mówimy, ooo, ktoś jest z takiej i takiej rodziny, jego ojciec to był zbrodniarz, to on też musi być zbrodniarzem. To jest ulubiona zagrywka polityczna, pokazać, że jakiś polityk ma ojca, który coś złego zrobił. Tu kochani [o. Adamowi] dokładnie się pokazuje, że Jonatan, mimo, że jego ojciec nie był dobrym człowiekiem, to Jonatan jest bardzo pięknym człowiekiem. Nigdy kochani nie osądzajmy ludzi dlatego, że mają takich, albo innych bliskich, z takiej albo innej rodziny pochodzą. Trzeba patrzeć na człowieka, i na jego czyny, na jego działania. I tylko tak możemy kogoś właściwie, dobrze jakby ocenić, osądzić...
Źródło: