Gdy słońce zachodzi
Ty do mnie przychodzisz
Milionami pocałunków
Mnie zawsze uwodzisz.
Całą noc mnie pieścisz
I siebie mi dajesz
Że już mam Cię na zawsze
Tak mi się wydaje.
Wraz ze świtem znikasz
Nawet cień zabierasz
Ręce błądzą w pustce
Na płacz mi się zbiera.
Usta nie całują
Nie mają już Ciebie
Czekam stęskniona zachodu słońca
Chcąc znów mieć Cię dla siebie.

zachomikowany

59 KB
15 paź 13 20:32

ypyb015.jpg

Zapach pożądania unosi się nad nami
Gdy obok siebie leżymy
Dotykając swoich ciał
W swoje oczy namiętnie patrzymy
Wiemy bez słów co nam trzeba.
Tulę pocałunkami Twoją skórę
Zbliżam się do miejsca magicznego
Nie tak dawno wywołującego
Na mych policzkach purpurę
Teraz go odważnie w usta zamykam
Nie żałując pieszczot języka
I czekam z drżeniem
Aż między moje uda trafisz ustami
Dając mi rozkosz swoimi wargami
Poruszam się w rytmie bicia serca Twego
Tez nie żałujesz dla mnie
Pieszczot języka swojego
Na koniec poimy nasze usta
Miłości sokami
Dziękując sobie długim pocałunkiem
Za to że mamy siebie.

zachomikowany

188 KB
15 paź 13 20:32

whitewolfl.jpg

Zdarza mi to nocami gdy we śnie
Patrząc na nagość Twego ciała
W myślach przebiegam je ustami
Centymetr po centymetrze.
Dać Tobie bym chciała
Mój diabelski kochanku
Wszystkie rozkosze świata
Pieszczoty nie mające końca,
Nazwane i nienazwane.
W blasku księżyca i świetle słońca
Czy to na pewno tylko we śnie było?
Czy to tylko pożądanie?
Czy to jest już miłość?

zachomikowany

170 KB
15 paź 13 20:32

untitled1.bmp

Węża postać przybrał
Przebiegły mieszkaniec piekła
Jak powój oplata ją całą
W kajdanach swej namiętności
Więzi ciało.
Językiem szuka
Wejścia do jej groty
Przynosząc subtelne
Szatańskie pieszczoty.
Oszołomiona
Pozwala mu siebie przenikać
Rozpalona
W jego wężową skórę wystrojona.
Trucizną diabelską
Napełnia się jej wnętrze
A później....
Przez wszystkie noce i dni
W pożądania tęsknocie
Już zawsze o nim śni.

zachomikowany

83 KB
15 paź 13 20:32

torres021.jpg

Noc już nabiera wymiaru
ty nabierasz ochoty
na moje nagie ciało
rozgrzana widokiem
twego ciała
czekam na wejście...
powoli dotykasz tam gdzie lubię
nasze ciała zamazują się w jedno
coraz szybciej i mocniej
wykonujesz suwy w me wnętrze
aż rozkosz ogarnia me ciało
drżę z podniecenia
czuje jak unosimy się w rozkoszy
pragnę byś nie przestawał
nie nasycona trwam w tej fazie
uchylasz mi bram piekła mój Panie
noc z tobą to wiecznie wybuchający
wulkany który daje mi
to o czym śnie i marzę...

zachomikowany

30 KB
15 paź 13 20:32

taylor021.jpg

I znowu razem
Płonącym ogniem są nasze ciała
Które namiętność do bólu rozgrzała
Niecierpliwe ręce
Chcą pieścić się jak najwięcej
Usta, ust szukają... język, wilgoci języka
Później jeszcze innych miejsc
Chcemy wspólnie dotykać...
Nogi szeroko rozsuwam
Pozwalając ci na wszystko
Językiem mnie zwiedzasz
Liżesz wszystkie zakamarki
Smakując moje pożądanie
Wsuwasz język do szparki
Ja pieszcząc językiem twój czubek
Wsuwam w usta powoli całego
Aż do gardła swojego
A to co zostało dłońmi masuje
Delikatne ruchy ustami wykonuje
Piersi moje twój pępek pocierają
Posśadki się z rozkoszy naprężają
Twoja eksplozja uczuć
Zalewa mi usta i moją twarz
Moje wejście na szczyt
W swoich ustach masz
Potem wspólnym spełnieniem
Spoceni, zmoczeni
Z oddechem urywanym leżymy zmęczeni.

zachomikowany

99 KB
15 paź 13 20:32

tapety - legendy (2).jpg

Kiedy cię nie ma mój namiętny Diable
Odrzucam cały świat, jest mi cały obrzydły
Nie warty słowa żadnego, niewarty zachodu
Bez twego spojrzenia orzeźwiającego chłodu
Co w dzień skwarny przynosi ulgę od żaru
Pragnę Cię Diable bez żadnego umiaru
Pragnę kiedy cię nie ma i wołam bezgłośnie
Marzę o Twym nadejściu jak o słodkiej wiośnie
Co przychodzi zielona w kwiatów rozkwicie
Lecz Ty jesteś cudniejszy przysięgam na życie
Co mi po wiośnie, gdy nie ma cię przy mnie?
Wolę zimę z tobą Diable nawet w ciężkim zimnie
Czekam na twe cudne rogi by mnie nabijały
Iskry w twoich oczach znów się do mnie skrzyły
Panie mój, czekam tu na Ciebie !!!
Wolę być tu z tobą niż z kimkolwiek w niebie!!!

zachomikowany

173 KB
15 paź 13 20:32

szkic361tj.jpg

Kuszony
Cytrynowym zapachem
Aksamitem seksualności

Jesteś dopięta na ostatni guzik

Nieprzyzwoite grzechy
Zaczerwienione poliki
Ciepły oddech

Darzysz mnie
Droga parafianko
bezdotykowym seksem,

któremu nawet mi nie sposób się oprzeć

Wtedy mam wątpliwości
Najokrutniejsze na świecie
Czy Bóg da mi taką miłość?

Ucieleśnienie boskości
Piękne ciało i dusza
Do czasu.

Gdy rozgrzeszona odchodzisz opamiętuje się

Czemuż Boże
Diabła na szpilkach
Stworzyłeś?

zachomikowany

202 KB
15 paź 13 20:32

succubusl.jpg

W Twojej sypialni
Z drugiej strony lustra obserwuję
Jak ramiączko koszuli nocnej
Leniwym gestem zdejmujesz
Powoli spływa koszula na dywan miękki
I w czułym geście Twe nogi obejmuje
Wywołując we mnie piekielne męki
Gdy Twe dłonie coraz bardziej śmiałe
Zataczając kręgi delikatnie masują
Dwie brzoskwinie dojrzałe

Oszalały me zmysły
Przez lustro patrzę z bliska
Niewidzialnymi rękami
Dorodne piersi masuję i ściskam
Czując ich jedwabistą skórę z atłasu
Wyczuwam ulotny zapach ciała
Zapach - dzikiego lasu
Opuszkiem palca okrążam
Delikatnie brązową otoczkę
W atawistycznym geście
Do nabrzmiałego sutka ustami podążam

Nie zważając na me usta
Twa dłoń zbiega w złoty trójkąt
Znalazła tam rozkwitłą dziką róże
Wśród pachnących złotych łąk
Spłakaną perłowymi kroplami rosy
Mchem złotym omszałą
Rozpłomieniona różę rozkoszy

I ciało Wenus oszalało
Oczy patrzyły półprzytomnie
Jakby z zimna jej ciało drżało
I zapomniała już o mnie
Gdy o grzbiet z poduszki się ocierała
Patrzyłem w ciszy jak kwiliła
Na przemian śmiała się i jęczała
Przez przeszkody skoki ćwiczyła
Oblizując lubieżnie usta
Cwałując z rozwianym włosem
A ja patrzyłem z za lustra
Pytając- ten cwał to jawa czy sen.

zachomikowany

38 KB
15 paź 13 20:32

succubus_big.jpg

Gdzieś na krawędzi twoich ust
gdzie pożądanie ubiera się w słowa
zaczynamy szukać naszej drogi

Gdzieś na krawędzi twoich warg
gdzie spływa cała słodycz
moje palce szukają ciepłego schronienia

Gdzieś na krawędzi twojej piersi
gdzie język zatacza kolejny już krąg
rozpalamy ogień, który wskaże nam drogę

Gdzieś na tej drodze
gdzie każde westchnienie jest drogowskazem
odnajdujemy nasz szczyt

Gdzieś na szczycie
gdzie spełnienie układa nas do snu
tworzy się jedność

zachomikowany

406 KB
15 paź 13 20:32

sfsa.jpg

Cichym spojrzeniem
wszystko się zaczyna.
potem słowa dwa
z ucha do ucha
cicho mkną...
i Twa dłoń cicho
pięści ma skore.
czuje bicie Twego serca.
słyszę tak równy oddech Twój.
jest tak cicho...
cisza wokół, cisza w nas.
tylko my zanurzeni
w sobie nawzajem.
niewypowiedziane pragnienia.
serca pełne żądz.
ciii...
nie mów nic,
jest tak piekielnie.
wsłuchaj się w cisze cichych cisz.
usłysz niemy krzyk,
slow namiętny gwałt.
kochaj mnie Diable po cichutku...

zachomikowany

34 KB
15 paź 13 20:32

sex-noir.jpg

Już czas. Iść muszę.
Tylko o pocałunek proszę,
jeszcze jeden dotyk dłoni
płomienne spojrzenie Twych ognistych oczu
Jakbyś patrzył na każdy centymetr mego ciała
Tak zawsze chcę, a rozstań nie znoszę
Lecz już czas.
Tylko o pocałunek proszę. Iść muszę.

zachomikowany

99 KB
15 paź 13 20:32

safa.jpg

Jeszcze niedawno Aniołem była
Ale ją tak kusiłeś
Że swoje piękne skrzydła spaliła
Złączyła z Tobą swój los
Ty powierzyłeś jej swe życie
Będziecie żyć w szczęściu
Bo razem w to wierzycie
Poświęciła dla Ciebie
Swoje anielskie ciało
Teraz Diable zrób wszystko
Aby wam się udało
Nie zmarnujcie tej chwili
Bo się może nie wrócić
I zamiast się uszczęśliwić
Możecie siebie zasmucić.

zachomikowany

268 KB
15 paź 13 20:32

reyr.jpg

Twoje usta szepcą moje szatańskie imię
Twoje myśli są tylko przy mnie
Twoje biodra na myśl o mnie mdleją
Twoje piersi z tą myślą twardnieją
Twoje łono w myśli tej wilgotnieje
Twoje wnętrze myślą tą gorzeje
Twoje dłonie mnie pieścić chcą
Twoje oczy głodne mego widoku są
Twoje serce na dłoni mej leży
Twoja dusza do mnie należy
Twoje zmysły pędzą jak szalone
Twoje pragnienie dziś zostanie spełnione.

zachomikowany

158 KB
15 paź 13 20:32

pleasure.jpg

Hipnotyzują mnie Twoje oczy
I nieosłonięty kwiat
Jakże uroczy
Spokojnie patrzeć nie mogę
Płomień pożądania
Ciało me obejmuje
Wargi schną z podniecenia
Nad dłońmi nie panuję
W usta chcę go schować
By gardło me całował.
Wbijając paznokcie
W pośladków delikatną skórę
Uwięzić w tym mroku
I językiem pieścić czule.
Jak rozkwita niech czuję
Niech miejsca brakuje.
I kiedy będzie w pełni rozkwitu
Swoje piersi mu oddam
Aby go pieszczotą otuliły
I tryskającą fontanną
pragnienie swe ugasiły.

A wargami zbiorę ostatnią kropelkę
Która pozostała.

zachomikowany

19 KB
15 paź 13 20:32

pros_album_pic34.jpg

Na przeciw siebie
Z dwóch światów dwoje
Szatan i ludzka istota
Pragnący siebie oboje
Dłonie ich splecione
Spojrzenie krótkie
nieodgadnione
Serce przyśpiesza
Usta milczące
W prośbie swej niemej
Nieustającej
Oczy marzące
nic nie widzą
Usta chcą mówić
Ale się wstydzą.
W ekstazie rozkoszy
Pulsują ciała spocone.
Słowa już zbędne
Nie są mówione.

zachomikowany

23 KB
15 paź 13 20:32

pros_album_pic16.jpg

Pragnę płynąć na falach twojego ciała
Pragnę tonąć w twoich ramionach
Utop mnie!
Całuj tak, jak za pierwszym razem
Całuj tak, jak po raz ostatni...
Pragnę twych gorących ust
Które na moim ciele
Znaczą palące ścieżki
Spal mnie!
Niech ogień namiętności
Rozżarzy zmysły
Niech żar pocałunku
Strawi myśli
Zabij mnie swym pocałunkiem...

zachomikowany

15 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_visit.jpg

Była zdziwiona,
Że jej ciało
Tak mu się oddawało
Szponiaste dłonie
Błądziły po niej.
W usta się wkradał
Język ognisty.
Piersi kuły rogi,
Aż dostał się między nogi
Brutalnie wnętrze badał,
Poczucie czasu straciła.
Potem była zdziwiona
Że jej ciało
Szatańską miłość wytrzymało
I było jej wciąż za mało.

zachomikowany

17 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_eye_of_the_unicorn_xiii.jpg

Z piekła rodem
Ogrom majestatu
Przed nią stoi
Obnażony, gotowy
Pożądaniem poi
Usta jej wędrują
Między nogi rozchylone
Tam kwiaty rozkwitają
Czułością podniecone
Tam twardy jak diament
Sopel się uśmiecha
Pieszczony językiem
Wargami muskany
Do granic rozkoszy
Jest doprowadzany
I kiedy topnieje
I kropelki kapią
Usta zachłannie
Te kropelki łapią.
Mając cichą nadzieje
Że on nigdy nie stopnieje.

zachomikowany

14 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_eye_of_the_unicorn_x.jpg

Stanął przed nią
Potężny, pożądaniem płonący
Z diabelskiego czoła róg mu wystawał.
Z namiętnością w oczach
Na naprężone mięśnie chciwie spoglądała.
I mu się poddała.
Każdym dłoni dotykiem
Każdym jego pocałunkiem się delektowała.
A gdy wypełnił ją sobą
Cudowna muzyka
W jej uszach zabrzmiała.

zachomikowany

18 KB
15 paź 13 20:32

pros_album_pic37.jpg

Tajemniczy, nieodgadniony
W pieszczotach niezastąpiony
Z bram piekielnych wychodzi
Spala namiętnością,
Pożądanie roznieca
Uwodzi.
Tchu brakuje
Gdy się na jego rogu podróżuje
Słowa gorące
Do ucha szeptane
Parzą pożądliwością
Tylko diabeł może obdarzyć
Tak cudowną miłością.

zachomikowany

15 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_eye_of_the_unicorn_xii.jpg

Nawiedź mnie ogniu piekielny
Demonie rogaty, wspaniały.
Zanurz się we mnie
Jak kwiat zanurza się w wazonie
Niech poczuję Cię każdym zmysłem
Niech w Tobie utonę.
Niech me piersi tęsknotą nabrzmiałe
Pieszczot Twoich spragnione
Przez Twoje dłonie i usta
Nie będą opuszczone.
Przeniknij przeze mnie całą
Jak fala falę przenika
Niech zgaśnie blask księżyca i słońca
A Twoja namiętność niech nie znika.

zachomikowany

353 KB
15 paź 13 20:32

Prohibited%20Skechbook10.jpg

Bestia piekielna
Ogniem ziejąca
Bierze ją w swe ramiona
Ohydna, czarna
Podniecająca
Rozkosze wszelkie dająca
Skórę przypala
Swą namiętnością
Dając rozkoszy dreszcze
Zalewając swą czarcią lawą
Słodyczą siarki napełnia powietrze.
I już na zawsze zostaje pragnienie
By on przynosił spełnienie.

zachomikowany

13 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_eye_of_the_unicorn_ix.jpg

Stukot kopyt...
Nadeszła ta chwila, nareszcie
Ciało jej przeszywają dreszcze
Pod jego ciężarem, który nic nie waży
W zachwyceniu
W uniesieniu
Co może się zdarzyć
Nabrzmiałe namiętnością rogi
Język pięści ciało
Płonie ogień piekielny, rozsuwają się nogi
Jak to się stało
Stukot kopyt
Odeszła, niestety, ta chwila
Ciało jej przebiegają dreszcze
Pełna jest pożądania
Tak chciałaby jeszcze.

zachomikowany

17 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_eye_of_the_unicorn_xi.jpg

Przez okno uchylone
Cień się wkrada rogaty
W pośpiechu
Zdziera z niej szaty
Na kolana swe bierze
Rękę kładzie na łonie
Ona drżąca, pragnąca
Czeka, aż w niej zatonie
I pulsować w niej będzie
Jego dusza rogata
Ta rozkosz nieopisana
Niezrozumiała dla świata.

zachomikowany

13 KB
15 paź 13 20:32

pro3_the_abyss_i.jpg

Jej ciało pręży się wygina
Gdy w nią powoli wchodzi
Jego rogi do siebie przyciąga
Językiem po nich wodzi.
Podsyca to pożądanie
Które i tak jest u szczytu
Objęta piekielnym płomieniem
Jęczy cichutko z zachwytu.
Potem językiem osusza
Wilgoć co na nim została
I dziwi się ponad wszystko
Że tej rozkoszy dotąd nie znała.

zachomikowany

37 KB
15 paź 13 20:32

piekna_i_bestia.jpg

Słowa twe szeptane cicho
szatańskim, ognistym szeptem
Pieszczą i upajają
Dłoniom twym błądzącym namiętnie
Me dłonie pieszczoty oddają
Ust bliskość wzmaga pragnienie
Gdy wtłaczasz we mnie
Diabelskie gorące tchnienie
I pożądanie rośnie
Języki się odnajdują
Pieszcząc się czule, radośnie
Dla Ciebie się otwieram
Oczy zachodzą łzami
Gdy połączeni w rytm jeden
Tak razem się spełniamy.

zachomikowany

128 KB
15 paź 13 20:32

Ogień.jpg

W realnym świecie
jest to niemożliwością
by diabeł mnie obdarzył
taką namiętnością
ale wyobraźni
cugle popuszczając
pożądam tego potwora
coraz bardziej kochając.
Bo jestem niczyja całe dnie
Szatana własnością
Jestem we śnie.
Ale na co tęsknota,
czy diabeł naprawdę istnieje?
Chcę wierzyć, że tak jest,
lecz czy przyjdzie?
Wciąż jednak mam nadzieję.
Gdyby sen mógł i we dnie trwać?
O! Co to mi się marzy
Przecież jestem realistką
i wiem
że tak się nie może zdarzyć.

A jednak się zdarzyło
Co niemożliwością było.

zachomikowany

93 KB
15 paź 13 20:32

miya039.jpg

Pięknym swoim ciałem
Moje obejmujesz
Podniecasz zapachem
Gdy woń piekła czuję
Drżę na myśl o rozkoszy
Która na mnie spłynie
Gdy pożądliwością swoją
Całą mnie owiniesz
Moje usta powędrują
Na Twoje klejnoty
Dając im swoją miłość
Wskażę Ci wejście do groty
Gdy już mnie napełnisz
W obłoki unosząc
Będę znów pragnęła Ciebie
O powtórkę prosząc.

zachomikowany

« poprzednia stronanastępna strona »