-
5372 -
4209 -
21605 -
7191
40118 plików
1179,88 GB
Urodził się w Warszawie w rodzinie żydowskiej, jako syn działacza syjonistycznego i redaktora naczelnego syjonistycznej gazety Hajnt Abrahama Goldberga[1] (1880–1933) i rzeźbiarki Anny z domu Różańskiej.
9 września 1944 został referentem Sekcji 7 (Śledczej) resortu Bezpieczeństwa Publicznego, a 21 listopada – zastępcą kierownika tej sekcji. Od przekształcenia PKWN w Rząd Tymczasowy 1 stycznia 1945 był kapitanem i kierownikiem VIII Wydziału Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP). 16 września 1945 został kierownikiem Wydziału IV Samodzielnego MBP. 1 lipca 1947 został pułkownikiem i dyrektorem Departamentu Śledczego MBP. Szybki awans w strukturach MBP zawdzięczał temu, że bez wahania wykonywał polecenia Bolesława Bieruta i Iwana Sierowa, wobec których był w pełni dyspozycyjny. Ponurą sławę zdobyły metody śledcze Różańskiego - sprowadzały się one do dopasowywania materiału śledczego do wcześniej opracowanych tez oskarżenia. Zeznania były wydobywane za pomocą tortur, które Różański stosował powszechnie. Zyskał sobie miano człowieka bezwzględnego i niezwykle brutalnego - osoby przez niego przesłuchiwane mówiły, że był sadystą.
Setki osób, przesłuchiwanych przez Różańskiego lub jego podwładnych, straciło życie lub zostało kalekami.
Nadzorował śledztwo w sprawie Witolda Pileckiego i faktycznie jest sprawcą skazania go na karę śmierci.
Od jego nazwiska powstał termin "różańszczyzna" – stalinowskich metod śledczych, preparowania dowodów i fingowania procesów sądowych.
Nigdy nie wykazał skruchy z powodu popełnionych zbrodni.
Zmarł w wyniku choroby nowotworowej, pochowany na cmentarzu żydowskim przy ulicy Okopowej w Warszawie (kwatera 12)
Metody Różańskiego :
1) bicie pałką gumową specjalnie uczulonych miejsc ciała (np. nasady nosa, podbródka i gruczołów śluzowych, wystających części łopatek itp.);
2) bicie batem, obciągniętym w tzw. lepką gumę, wierzchniej części nagich stóp - szczególnie bolesna operacja torturowa;
3) bicie pałką gumową w pięty (seria po 10 uderzeń na piętę - kilka razy dziennie);
4) wyrywanie włosów ze skroni i karku (tzw. podskubywanie gęsi), z brody, z piersi oraz z krocza i narządów płciowych;
5) miażdżenie palców między trzema ołówkami (wskutek tego "zabiegu" dwukrotnie zeszło mi sześć paznokci);
6) przypalanie rozżarzonym papierosem okolicy ust i oczu;
7) przypalanie płomieniem palców obu dłoni;
8) zmuszanie do niespania przez okres 7-9 dni, drogą "budzenia" więźnia, który stał w mroźnej celi, uderzeniami w twarz, zadawanymi przez dozorującego urzędnika byłego MBP; metoda ta, nazywana przez oficerów śledczych "plażą" lub "Zakopanem", wywołuje półobląkanczy stan u więźnia i wywiera zaburzenia psychiczne, powodujące widzenia barwne i dźwiękowe, zbliżone do odczuwanych po spożyciu peyotlu lub meskaliny (cyt. za: K. Moczarski "Piekielne śledztwo", "Odrodzenie", 21 stycznia 1989 r.).
- sortuj według:
-
0 -
2 -
0 -
0
2 plików
103 KB