-
20042 -
5349 -
194529 -
22
219953 plików
496,17 GB
Zawieź mnie do krainy kolorowej
gdzie szumią lasy, srebrzą się jeziora,
gdzie tak piękną jest każda roku pora,
a między ludźmi relacje są zdrowe.
Łąk znów chcę widzieć dywany kwieciste,
tam w trawie rosną kaczeńce złociste,
tam pachnie ziół wszelkich woń taka słodka,
tam kwiaty polne: i mlecz, i stokrotka.
W ogrodzie też były kwiatów odmiany,
konwalii białych zagon wspaniały,
przy altanie rój niezapominajek,
krzewy lilaków pachnących wciąż majem.
I duma Mamy - klomby i kwietniki,
tulipany, narcyze i lwie paszcze,
a wzdłuż płotu kłębią się dzikie chaszcze
różnych roślin letnich ... i słoneczniki.
I drzewa owocowe tkwią w pamięci,
jabłonie, dwie wiśnie, śliwa i grusza,
zapach owoców ciągle w nosie nęci
więc znów radośnie śpiewa moja dusza.
W starej altanie pełno było siana,
bo były króliki i była krowa,
w wakacyjne noce spanie do rana,
zapachem siana nasiąkała głowa.
I tyle Taty dawnych opowieści
wieczorami często przekazywane.
Z aromatem siana zapamiętane,
takie pełne przygód, ciekawych treści.
Także kolegów "dwudziestka" dobrana,
silna "zgraja" z ulicy Ogrodowej
oraz sąsiedniej ulicy Sportowej,
to na Zatorzu dobrze "paczka" znana.
Nadrzeczne łąki i zarośla były
ich terenem zabaw i "podchodów".
Także "wojenne" ścieżki prowadziły
na inne tereny, innych "narodów".
Bo w mieście było kilka różnych "paczek",
jak szczepy Indian - Komancze, Apacze ...
Wszyscy mieli "świętość" - własne obszary,
bronić je trzeba zwyczajem prastarym.
Na Węgrzech byli "chłopcy z placu broni"
w innych krajach byli przecież podobni,
chłopięce społeczności honorowe ...
Silni i zwarci - formacje bojowe.
I były "dziewczyny z naszej dzielnicy",
też całkiem bojowe, chociaż w spódnicy.
Pokonać chłopców ciągle próbowały
kiedy w "dwa ognie" zajadle wciąż grały.
Wypady "Ciuchcią" na ryby i grzyby,
lasów i jezior było przecież wiele ...
Za Pisanicą ciuchcia pęd zwalniała,
z wagonów młodzież się wysypywała.
Byli też starsi - jako ich opieka,
wytrawni grzybiarze, prędko uczyli
który grzyb dobry dla jelit człowieka,
a po który nie należy się chylić ...
Wiele dobrych tradycji i nawyków
starsi przekazywali dla swych smyków.
Nie tylko Rodzice wciąż o to dbali
sąsiedzi, znajomi też pomagali.
Szacunek dla starszych i rówieśników
to pierwszy nakaz tego wychowania.
W Rodzinach było wielu poprzedników
słynnych z Ojczyzny naszej miłowania.
Oni udział brali w wielkich powstaniach,
duch patriotyczny nigdy nie zagasnął,
wielu cierpiało na carskich zesłaniach,
na Syberii często nie jeden zasnął.
W końcu przyszła Wolność, także dla Polski,
nasi Rodzice czar ten przeżywali
i w wolnym kraju prędko wyrastali
na dobrych Patriotów, wciąż - staropolskich.
Na Zatorzu Brać Kolejarska żyła
większość z dawnych Kresów tu przyjechała
i w małych domkach się zadomowiła,
a każda posesja ogródki miała.
Mieliśmy wszyscy dzieciństwo szczęśliwe
pachnące wędzonką i owocami.
Te dawne przyjaźnie są takie żywe,
lecz tak niewielu zostało już z nami.
- sortuj według:
-
0 -
8 -
2 -
2
12 plików
120,18 MB