Andrzej Wydrzyński - Ciudad Trujillo.pdf
-
2022 -
abp Grzegorz Ryś -
Aleksander Dumas - Naszyjnik królowej -
Anka Grupinska -
Anna Bikont -
Anna Wylegała -
Annie Ernaux NAGRODA NOBLA 2022 -
Antybiotyki -
Aptekarz Polski -
Barbara Goldsmith -
Beata Szady -
Bolesław Prus - EMANCYPANTKI -
Craig Rice - Róże pani Cherrington -
Douglas Stuart -
Farmacja -
Fiodor Dostojewski - ZBRODNIA I KARA -
Greg Baxter -
Grzegorz Piątek -
Helena Mniszkowna - GEHENNA -
Jakub Nowak -
Jan Jerzy Piechowski -
Jane Austin - Duma i uprzedzenie -
Janusz Przymanowski - Fortele Jonatana Koota -
Julia Fiedorczuk -
Karol Dickens - Nasz wspólny przyjaciel -
Krystyna Kurczab-Redlich -
Kubuś fatalista i jego pan (1999) -
Kyle Harper -
Leo Perutz -
Lew Tołstoj - Zmartwychwstanie -
Maria Todorova -
Mirosław Maciorowski, Beata Maciejewska -
Ostatni z Jagiellonów -
Pan Tadeusz -
Piotr Lipiński -
Procedury apteczne -
Radka Denemarkowa -
Robert D. Kaplan -
Scott Anderson -
Sławomir Leśniewski -
Stanisław Lem - SOLARIS (1996) -
Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Doktor Murek -
Tomasz Łubieński -
Wacław Gąsiorowski - Czarny generał -
William Wilkie Collins - KOBIETA W BIELI -
Witold Gombrowicz - FERDYDURKE (2002) -
Yaniv Iczkovits -
Yoko Ogawa -
zaklasyfikowane do konkursu -
Zbigniew Rokita
Andrzej Wydrzyński - Kładka w ciemność świata
Całą wstępną partię powieści czytałem z prawdziwym zachwytem i jeśli cokolwiek przeszkadzało mi w tej pełnej satysfakcji, to tylko niepokój, czy i dalej, aż do końca, będzie tak dobrze. Myślę, że i dalsze jej strony prowadzące wątek Teresy i Klaudii należą do najciekawszych, jakie w naszej prozie ostatnio powstały. Również i wszystkie wątki uboczne czy epizody — znakomite: pierwszy przełożony bohatera (Wykan), Garbek, Filip, mały kelner, kierowca ciężarówki. Pełen uznania dla przekonywającej konstrukcji, dla narracji, dla znakomitych dialogów, a przede wszystkim dla prawdziwości myśli, uczuć i realiów... Jest rzeczą zastanawiającą, jak przy całej nowoczesności środków artystycznych powieść Wydrzyńskiego głęboko tkwi swymi istotnymi korzeniami uczuciowymi i myślowymi w tradycjach polskiego „maksymalizmu"; myślę, że gdyby dr Judym liczył sobie w roku 1953 lat dwadzieścia kilka, to byłby akurat podobny do Piotra z tej powieści... Istotny wydaje mi się fakt, iż pełna i myślowa, i artystyczna racja jest po stronie autora, gdy postanowił tak pokierować sprawami swego bohatera, jak to uczynił... Myślę, że Wydrzyński chciał napisać nie inną powieść, lecz tę właśnie, którą napisał i której życzę jak najszybszego ukazania się w wydaniu książkowym. Jerzy Andrzejewski (1953)