Reżyseria: Ignacy Gogolewski
Scenariusz: Leszek Wosiewicz
Zdjęcia: Czesław Świrta
Muzyka: Waldemar Kazanecki
Obsada aktorska: Ignacy Gogolewski (Norwid Cyprian Kamil), Irena Malkiewicz (siostra przełożona Teofila Mikułowska), Zofia Truszkowska (siostra Bronisława), Ewa Szykulska (Maria Teresa Sadowska), Adolf Chronicki (Olizarowski Tomasz August), Kazimierz Meres (kapitan Zaleski), Janusz Paluszkiewicz (pułkownik Masłowski), Janusz Bylczyński (mieszkaniec zakładu), Tadeusz Cygler (kapitan Kozłowski), Tadeusz Jastrzębowski (kapitan Gradowski), Czesław Jaroszyński (kapitan Zakrzewski), Andrzej Krasicki (L. Gadoń, sekretarz księcia Władysława Czartoryskiego), Włodzimierz Kwaskowski (kapelan Spoczyński), Zygmunt Maciejewski (porucznik Grab), Władysław Pawłowicz (major Wisłocki), Włodzimierz Skoczylas (chorąży Nalewajko), Zdzisław Szymański (posługacz w zakładzie), Witold Zarychta, Barbara Chojecka, Barbara Dzido-Lelińska, Wiesława Grochowska, Renata Kossobudzka (dama - patronka zakładu), Ewa Maria Hesse, Joanna Szwankowska, Barbara Szymanowska, Włodzimierz Adamski (lekarz badający Norwida), Jerzy Czupryniak, Lucjan Dytrych, Ludwik Kasendra, Juliusz Lubicz-Lisowski (Czartoryski Adam Jerzy), Jan Łopuszniak (niewidomy mieszkaniec zakładu), Henryk Sobiechart, Tadeusz Teodorczyk (mieszkaniec zakładu), Krystyn Wójcik, Patrycja Rumińska, Sylwia Stężewicz, Grażyna Długołęcka (nie występuje w czołówce)
Przytułek św. Kazimierza. Do umierającego Norwida zostaje wezwany lekarz. Ma jeszcze pewne nadzieje, ale siostra opiekująca się Norwidem informuje, że od trzech miesięcy trzeba go karmić. Lekarz bierze ze stołu jedną z zapisanych kartek. "Do kraju tego..." brzmią pożegnalne słowa "Mojej piosenki". Rok 1877. Norwid przyjeżdża do przytułku z zamiarem zatrzymania się w nim przez dwa tygodnie. Zamieszkuje w celi po generale Wysockim. Siostra przełożona zapoznaje go z rygorystycznym regulaminem obowiązującym pensjonariuszy. Czytane przez nią zarządzenia zdają się zupełnie nie docierać do poety tworzącego w myślach kolejny aforyzm kwitujący nudną sytuację. W jadalni Norwid zostaje przedstawiony innym emigrantom - niedobitkom Powstania Listopadowego i Styczniowego. Jest już im znany jako literat; pokpiwają z niego, że kandydował na wieszcza. Wśród emigrantów co pewien czas narasta chęć protestu z powodu nędznych warunków panujących w przytułku. Domagają się poprawy jakości posiłków. Pragną coś zrobić, ale zdają sobie sprawę, że ich los zależny jest od łaski księcia Czartoryskiego i osób z jego kręgu oraz kwest robionych przez siostry w zamożnych rodzinach paryskich. Zostaje właśnie zapowiedziana wizyta ich "dobroczyńcy" - księcia Czartoryskiego. Siostry pragną się do niej przygotować. Jak najlepiej opracowują specjalny program powitania z udziałem dzieci polskich emigrantów. Norwid miota się po swym pokoju. Otrzymał list, w którym książę odmówił mu pomocy finansowej na Wydanie tomiku poezji. Jest rozgoryczony swym losem. Wszystko, co osiągnął w życiu, to pobyt w tym przytułku.