Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Dobronocka 2010.12.27.zip

Download: Dobronocka 2010.12.27.zip

160,31 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Być mężczyzną, być mężczyzną...

Robert Rutkowski

Masz być twardy, czuły, odważny, delikatny, zaradny, opiekuńczy, a ponadto pomagać w domu, gotować i dobrze wychowywać dzieci. Jak rozwiązać zagadkę męskości i temu rozwiązaniu sprostać?

- Istotą męskości nie jest to, co potrafimy wykreować, czyli mięśnie czy stan konta. Sztuka bycia mężczyzną polega na umiejętności rozróżnienia kiedy być twardym, kiedy miękkim, szorstkim lub delikatnym – powiedział Robert Rutkowski, psychoterapeuta.

Jak zauważył gość "Dobronocki", kobiety mniej niż mężczyźni zwracają uwagę na wygląd, a bardziej na aurę, jaka człowieka otacza. - Kobiety mają skłonność do mężczyzn, którzy potrafili się podnieść po porażce, np. więzieniu, rozwodzie, nałogu czy utracie pracy – wyjaśnił.

Dlatego nie warto pozować, zakładać masek, podążać za modą. - Warto być sobą, autentyczność to jest coś, czym zdobędziemy każdą kobietę - powiedział Rutkowski.

Terapeuta przyznał, że mężczyźni mają problem z wyrażaniem siebie, mówieniem o emocjach. Prosił jednak, by kobiety nie traktowały tego jako złego charakteru, ale pewnego deficytu, w radzeniu sobie z którym potrzebują wsparcia.

Pamiętajmy - żeby tworzyć udany związek, trzeba tworzyć najpierw samego siebie. A w związku znaleźć coś, co nas spaja i dobrze, by to nie były pieniądze ani praca.

Jak wychować zdrowego mężczyznę? Czego oczekują od siebie wzajemnie kobiety i mężczyźni? I dla kogo ważniejszy jest zapach?

Czas trwania: 117 min
Format: mp3, 192 kbps, stereo

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne foldery z plikami do pobrania

Dobronocka

Rocznik 2010

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Miejsca z duszą
Edi Pyrek
Każdy z nas ma miejsca magiczne. Może to być wieś, do której jeździliśmy w dzieciństwie na wakacje, albo zakątek w którym jesteśmy pierwszy raz, ale czujemy, jakbyśmy byli tam wcześniej. Dla Ediego Pyrka, terapeuty, podróżnika, autora książek i filmów dokumentalnych, takim regionem z duszą jest Irlandia. Szczególnie podoba mu się to, że ludzie tam akceptują istnienie innych światów. - Jak mówiłem, że szukam elfów, to nie było telefonów do szpitala psychiatrycznego i szukania kaftanu - wspominał gość "Dobronocki". Trafił też do pubu, w którym raz w miesiącu spotykają się czarownice. - Jakbym w Polsce przyszedł do jakiejś knajpy i zaczął się pytać, kiedy spotkam czarownice, to pewnie by mnie pogonili, a tam w normalny sposób odpowiadali: nie w tym tygodniu nie ma, będą w przyszłym - mówił Edi Pyrek. Borowice, koło Szklarskiej Poręby są miejscem magicznym dla Grażyny Dobroń, autorki "Dobronocki". - Mieszka tam sporo artystów, odbywa się Festiwal Piosenki Poetyckiej "Gitarą i piórem", rosną stare, ponad 100-letnie buki - zachwalała dziennikarka. Innym miejscem, które wywarło na Grażynie Dobroń niezatarte wrażenie jest katedra Notre Dame w Paryżu. - Ja tam doznałam zupełnie nadprzyrodzonych sytuacji - wspominała. Na dziennikarce największego wrażenie wywarła nie XIV-wieczna pieta, tylko figurka Matki Boskiej w jednej z naw. - Właśnie tam się zaczęło: łzy same płynęły, a potem przez cały czas pobytu w tym kraju się działy rzeczy niewyobrażalne. Czułam, jakbym tam kiedyś mieszkała, kiedyś była - powiedziała dziennikarka. Czas trwania: 114 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Poznaj siebie i postaw na swoim
Ula Molęda
W życiu proponuje nam się gotowe schematy rozwiązań i sformułowane przez kogoś zasady. Jak mamy decydować o własnym życiu, jeśli sami nie wiemy, co jest dla nas ważne? Urszula Molęda, podróżniczka i terapeutka, autorka książki "W poszukiwaniu siebie" powiedziała, że często wygodnym rozwiązaniem jest dla nas wyznawać wartości ogółu, kultywować odwieczne tradycje i zgadzać się z innymi bez zadawania pytań. Takie postępowanie nie wymaga od nas żadnego wysiłku, a gwarantuje akceptację grupy. – Grupa daje poczucie bezpieczeństwa, ale gdy ktoś się zbyt mocno wyróżnia, grupa może tego nie zaakceptować – powiedziała w "Dobronocce". Ona sama w młodości zbuntowała się przeciw temu, co narzucały jej rodzina i grupa społeczna. To, kim jest, starała się odkryć kwestionując autorytety, ludzką obłudę, zasady bez zrozumienia ich sensu. – Jeśli nie zgadzamy się z czymś, trzeba pójść za tym, co nam odpowiada, poszukać, kim naprawdę jesteśmy – wyjaśniła. Jeśli uda nam się poznać i zrozumieć nasze wartości, będziemy w stanie za nimi podążać i budować siebie. A w efekcie podejmować decyzje, które będą zgodne z naszymi przekonaniami. Oczywiście wybory są trudne i trzeba je podejmować ostrożnie, gdyż nasze decyzje mają wpływ także na życie innych ludzi. - Każdy wybór wiąże się z ryzykiem i konsekwencje tego wyboru trzeba ponieść – podkreśliła. Będziemy z nich zadowoleni, jeśli faktycznie był to nasz wybór. Są też takie sytuacje, gdy nie mamy szans na zmianę. – Wtedy trzeba to zaakceptować, bo inaczej stracimy spokój wewnętrzny – podkreśliła. Urszula Molęda dodała, że sama wierzy w optymizm, w pogodę ducha, pozytywne podejście do zmian. Jak mówi, kiedy zamykają się jedne drzwi, otwierają się inne. Przydało jej się to, kiedy przerwała studia i wyjechała do Londynu nie znając języka angielskiego. – Nie było łatwo, miałam 50 funtów w kieszeni, ale każdą zmianę traktuję, jako przygodę – wyjaśniła. Kolejne podróże były już łatwiejsze. Bardzo ważne jej zdaniem jest dawanie młodym ludziom czasu i przestrzeni, by mogli się odnaleźć w życiu. Nawet, jeśli to oznacza przerwę w studiach, wyjazd na drugi koniec świata, to warto, by zrozumieć samego siebie. I by nauczyć się stawiania na swoim. Co to jest "ścieżka serca"? Jak opanować trudną sztukę stawiania na swoim i czy wolności można mieć za dużo? Czas trwania: 115 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Najpiękniejszy prezent w życiu
Agnieszka Staroń
Prezenty mogą zmienić nasz sposób myślenia i podejście do życia. Przypominają nam chwile, które chcemy zachować w pamięci i pomagają przetrwać zły czas. Agnieszka Staroń, psycholog biznesu, wspomniała, że jeden z jej znajomych przywiózł żonie w prezencie drewniane drzwi z gajówki, w której się wcześniej poznali. Żeby to zrobić, przejechał samochodem w obie strony 600 kilometrów. Prezent to nie tylko dobre perfumy, szal czy skarpety. To także nasza rodzina i przyjaciele, na których możemy liczyć trudnych chwilach. Czasami nietypowe prezenty mogą odmienić nasze życie. Gość „Dobronocki” wspomniała, że w trudnych dla niej momentach, bliscy w prezencie zawsze organizowali jej dalekie wyjazdy. Przed laty mama zafundowała jej podróż autostopem do Grecji. – Nagle okazywało się, że wcale nie jest tak źle. Mam na kogo liczyć i z tego dołu można się wybrać na słoneczną górkę – powiedziała. Jak przyznała ze śmiechem, prezentem życia jest mieszkanie, w którym obecnie mieszka. Ten prezent musiała jednak zrobić sobie sama… Jak mówiła Agnieszka Staroń, ważne, abyśmy nauczyli się przyjmować prezenty. Nawet jeśli nam się nie podobają, trzeba za niego podziękować i udać, że się nim cieszymy. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Mózg głupi nie jest, ale oszukać się da… wyobrażeniom
Tomek Jamroziak
Gdy za oknem plucha, zawieja i spadek nastroju, wróć wspomnieniami do miłych wydarzeń lub je sobie wyobraź. Twój mózg podąży za myślą i przywoła dobre samopoczucie. Poniedziałki są trudne nawet latem, gdy świeci słońce. A zimą początek tygodnia bywa wręcz nie do zniesienia. Chlapa, mróz, śnieg i niekorzystny biomet, a co za tym idzie – spadek nastroju. Czy już nic się nie da z tym zrobić? - Ciekawą ideą jest to, by zastanowić się na ile my sami odpowiadamy za swój nastrój, a na ile odpowiada za niego to, co dzieje się dookoła – twierdzi Tomek Jamroziak, psycholog. Naukowcy przekonują, że każda emocja, w tym dobry nastrój, jest kodowana w umyśle. Wystarczy je przywołać, a dopamina, czyli związek odpowiedzialny w naszym ciele za emocje, zostanie uwolniona przez układ nerwowy i samopoczucie zmieni się na lepsze. Zdaniem gościa „Dobronocki” nie chodzi tu o oszukiwanie siebie, ale o sięgnięcie do wspomnień jak do spiżarni i wydobycie z nich dobrego nastroju, którego zimą potrzebujemy. – Jeżeli koncentrujemy się tylko na złych rzeczach, nasz mózg będzie podążał z myśleniem, za tymi właśnie rzeczami – wyjaśnił psycholog. Odwołał się też do badań, które dowodzą, że człowiek reaguje bardzo podobnie na wyobrażenia, jak na to, co się wydarzyło w rzeczywistości. Dlatego właśnie wyobrażenia mają zdolność zmiany naszego samopoczucia. Zdaniem psychologa, wyobrażanie sobie, jest zupełnie wyjątkową umiejętnością człowieka. – Gdyby nie nasz mózg, gdyby nie to, że potrafimy sobie wyobrazić jakiś rezultat, a nawet poczuć się, jak byśmy już go osiągnęli, nie moglibyśmy się rozwijać cywilizacyjnie – podkreślił. No, bo skąd pomysł zabierania maskotek na egzamin? Albo, po co w ogóle robić zdjęcia czy zabierać coś na pamiątkę z miejsca, gdzie nam było dobrze? Człowiek potrzebuje przywoływać sobie dobre wspomnienia i skojarzenia, tak działa mózg. Odpowiadając na zarzuty potencjalnych krytyków, którzy stwierdzą, iż lepiej naprawdę żyć niż to życie sobie roić, Jamroziak stwierdził, że mózgu nie można wyłączyć. Można jednak pokierować wyobrażeniami i wybrać te przyjemne, a nie dręczyć się negatywnymi. A to wszystko zgodnie z łańcuszkiem: myśl kreuje obraz, obraz kreuje emocje, a emocje kreują zachowanie. To, jak się zachowujemy, jak reagujemy, jak się czujemy, może zależeć od nas. Jakie elementy pomagają nam przywołać wspomnienia? Jak wytłumaczyć déja vu i czy w ogóle trzeba poprawiać sobie humor? Czas trwania: 113 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Dzieci mają swojego Socratesa
Stanisław OsowskiKamila Tkacz
Comenius to część programu Socrates dotycząca edukacji na obszarze Unii Europejskiej. Program zakłada współpracę i wymianę uczniów od przedszkoli po szkoły średnie. W Sobkowie, małej miejscowości w województwie świętokrzyskim, w jedynym publicznym gimnazjum tętni życie. Gości z zagranicy co niemiara, stale ktoś wyjeżdża lub wraca. Nauczyciele, uczniowie, a nawet rodzice, myślami są bliżej Grecji, Rumunii czy Holandii, niż Sobkowa. A wszystko za sprawą programu "Comenius”, który wprowadził w Sobkowie nauczyciel języka angielskiego. Piotr Zimoch, sam zapalony podróżnik ciekawy świata i ludzi, zaraził swoją pasją uczniów, ich rodziców, a nawet samego dyrektora szkoły. – Nie tylko wykorzystanie szansy jest ważne, najpierw trzeba ją zobaczyć – powiedział w audycji "Dobronocka". Działalność organizatora europejskiej wymiany edukacyjnej rozpoczął pod egidą Fundacji im. Roberta Schumana. - W 2006 roku Fundacja szukała chętnych do wymiany z Ukrainą, postanowiliśmy zrobić coś nowego – opowiadał Zimoch. Z grupą uczniów wyruszyli do szkoły w Równem. Potem dzieci z Ukrainy przyjechały do Sobkowa. I tak się zaczęło. W środowisku międzyszkolnym zdarzają się komentarze, że gimnazjum w Sobkowie prowadzi agencję turystyczną. Zimoch podkreśla, że wymiana, to nie jest turystyka. - Każdy nasz wyjazd, to jest projekt edukacyjny, pod tym kątem wszystko planujemy – zauważył. Młodzież się przede wszystkim zdobywa wiedzę, a przy okazji poznaje kultury innych krajów, szlifuje język i uczy życia wśród innych. Dzięki tym wyjazdom zmienia się także wzajemna relacja pedagogów i uczniów. – Zżycie z nauczycielami daje wiele, potem w warunkach szkolnych jest inna komunikacja – powiedziała Magda, jedna z uczennic. A dyrektor Stanisław Osowski dodał: – Ci młodzi ludzie wracają odmienieni, z nimi jest inna rozmowa, nie trzeba ich przekonywać do nauki. Wyjazdy pomagają młodzieży dojrzeć. Włączenie się w programy wymiany uczniowskiej stwarzają młodzieży wiele możliwości, ale wymagają też wspólnego wysiłku. – Na samym początku musieliśmy pokonać kilka barier – przypomniał dyrektor Osowski. Nie było pewne, czy uczniowie w ogóle będą chcieli wyjechać, albo, jeśli będzie zbyt dużo chętnych, czy uda się zapewnić im miejsca. Jeszcze inna wątpliwość zrodziła się, gdy trzeba było zaangażować rodziców. Programy wymiany zakładają przecież przyjazd uczniów z krajów partnerskich i ich pobyt w polskich rodzinach. - Oni musieli się przełamać, zdecydować na to, że przyjmą do swojego domu kogoś obcego, z zewnątrz – wspominał Stanisław Osowski. W audycji gościli: Piotr Zimoch, Kamila Tkacz, Stanisław Osowski i Michał Stępień. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Samotność – lekarstwo i trucizna
Joanna Heidtman
Od dziecka czujemy potrzebę przebywania razem z innymi ludźmi. Wsparcie ze strony bliskich łagodzi nasze lęki i strach. Chwilowa samotność może być jednak inspirująca. Tempo życia powoduje, że nie pielęgnujemy naszych relacji z bliskimi, a sieć naszych kontaktów staje się coraz uboższa. Wiele badań dowodzi, że kiedy czujemy zwiększony lęk, pojawia się potrzeba przebywania razem z bliskimi. Szukamy wtedy kontaktu z innymi ludźmi, którzy znajdują się w podobnej sytuacji. To nam daje siłę i poczucie przynależności do wspólnoty. Tak właśnie działają grupy wsparcia. Samotność może mieć jednak pozytywne skutki. Okazuje się, że nadmiar kontaktów z innymi ludźmi jest równie męczący co zbyt długa izolacja i także powoduje spustoszenia psychiczne. Odcięcie się od otoczenia powoduje, że możemy pozostać sam na sam ze swoim myślami. W ciszy człowiek odkrywa różne rzeczy, odpoczywa i regeneruje swoje siły. Jak twierdzą psycholodzy, nie można wciąż przebywać między pracą, dziećmi i gotującymi się garnkami. Wtedy pojawia się irytacja, frustracja i skłonność do agresji. - W samotność wykuwają się różne dobre rzeczy. Chwilowa izolacja powoduje, że dokonują się w nas zmiany. Jesteśmy w stanie skonfrontować się własnymi myślami i różnymi rzeczami, które są w nas. Samotność staje się trucizną wtedy, kiedy jest bezpłodna i nic z niej nie wynika i wiąże się z oczekiwaniem, że się skończy – mówiła dr Joanna Heidtman, psycholog i socjolog. Czas trwania: 115 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Stawiam na bliskość
Ewa Ulrich-Załęska
Jeżeli chcemy wychować odważne, szczęśliwe i mądre dziecko powinniśmy zaufać własnej intuicji. Ewa Ulrich-Załęska, psycholog z akademii Edukado w Warszawie przypomniała, że możemy wpływać na rozwój naszego dziecka jeszcze w jego życiu płodowym. Warto podczas ciąży słuchać muzyki, czytać książki, relaksować się. Należy unikać stresu i pamiętać o tym, że wszystkie emocje mamy mają ogromny wpływ na dziecko. Jeżeli to możliwe warto uniknąć ingerencji w naturalny przebieg porodu. - Wszystkie interwencje, kłopoty okołoporodowe wpływają na odbiór przez dziecko bodźców ze świata zewnętrznego – powiedziała psycholog. Takie dziecko może być nadwrażliwe, niechętne reagować na dotyk, próby przytulania się. Od pierwszych chwil po narodzinach naszego potomka powinniśmy zwracać uwagę, jakie sygnały nam on wysyła, jakie są jego potrzeby - Chciałabym zachęcić wszystkich rodziców do tego, aby zwrócili uwagę co mogą zrobić zaraz po porodzie, w pierwszym kontakcie z dzieckiem, aby wpływać na jego rozwój – powiedział gość „Dobronocki”. Trzeba także słuchać swojej intuicji, nie zdawać się ślepo na porady wczytane w książkach, wypowiedziane przez ekspertów. Zdaniem Ewy Urlich-Załęskiej, rodzice, którym na świecie pojawia się pierwsze dziecko potrzebują czasu na otrząśnięcie się: nieważne to co mówiła położna, babcia, wujek, lekarz , to jest moje dziecko. Psycholog jest zdania, że przez co najmniej trzy pierwsze miesiące życia maluch powinien cały czas przebywać z rodzicami. Jeśli to możliwe należy cały dzień nosić dziecko na rękach, spać z nim w jednym łóżku. – Tutaj stawiam na bliskość – powiedziała Urlich-Załęska. Czas trwania: 115 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Instrument zwany człowiekiem
Wojciech ZacharekBlanka Łyszkowska
Umysł działa na najwyższych obrotach, ciało pracuje godzinami bez przerwy, a emocje i potrzeby… schowane w kącie. Po jakimś czasie zaczynamy się rozstrajać. Ciekawe życie, dobra praca, rodzina, sukces. Dlaczego nawet w tak komfortowej sytuacji szwankuje nam zdrowie, rozsypujemy się emocjonalnie, przestajemy sobie dawać radę? Goście „Dobronocki”, Wojciech Zacharek, filozof i psycholog społeczny oraz tłumaczka Blanka Łyszkowska, opowiadają o swoich kryzysach, relacji małżeńskiej i buncie ciał. Pierwsze dziecko urodziło się, gdy Blanka miała 24 lata. Wkrótce potem skończyła studia, dostała pierwszą pracę, a wraz z nią stres, brak snu. – To była ogromna presja, by realizować założony program idealnego rozwoju osobistego, czyli: kariera, udana rodzina i dobrobyt - podkreśla tłumaczka, mama dwójki dzieci. Pracowała po 12 godzin, dzieckiem zajmowało się kolejno 7 opiekunek. Druga ciąża była niespodziewana i początkowo Blanka zareagowała negatywnie, gdyż na krótko przedtem podjęła nową ambitną pracę. Wtedy, jak obydwoje z Wojtkiem wspominają, zaczęły dziać się rzeczy złe zarówno, jeśli chodzi o jej zdrowie, jak i ich wzajemną relację. - Jest w Polsce taki stereotyp, że kobieta ma na wszystko mieć siłę, a jeśli jej nie ma, to jest jej wina – podkreśla Blanka. Nie wolno jednak dać się zwieść opinii, że jako kobiety sprawdzimy się tylko wtedy, gdy zadowolimy wszystkich i wieczorem padniemy wyczerpane nie poświęciwszy sobie samym ani chwilki. A mężczyźni? Wojtek osiem razy próbował odnaleźć się w korporacyjnych strukturach. Dziwił się, że nie odnosi spodziewanego sukcesu, bo czuł, że stać go na więcej. – Firma, korporacja wykorzystuje nasze kompetencje tylko w takiej części, w jakiej potrzebuje – powiedział. Jest to ściana, o którą rozbijają się młodzi ludzie, mający nadzieję, że praca będzie miejscem ich rozwoju. – W tym momencie są dwa wyjścia: skończyć się w tym miejscu pracy, brnąć we wrzody, depresję, choroby, albo odkryć, że nie o to nam chodziło i spróbować realizować się w inny sposób. Dlatego właśnie Wojtek i Blanka postanowili zacząć pracę na własnych zasadach, tak, by móc żyć w zgodzie z samymi sobą. Blanka mówi, że pierwszy krok, to zadać sobie pytanie: „Czego ja na pewno NIE mogę robić?”. Warto posłuchać swojego ciała, serca i postarać się zgodnie z nimi planować pracę i czas wolny oraz angażować się w relacje. A jeśli trzeba – skorzystajmy z pomocy specjalistów. Dlaczego w małżeństwie nie wszystko da się zrobić razem? Czy trzeba rezygnować z siebie, by móc dać coś innym? Dlaczego perfekcjonizm nam szkodzi i w jaki sposób słuchać swoich potrzeb? Dowiecie się Państwo z rozmowy z naszymi gośćmi. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Przekuć depresję w pasję
Wojtek Walicki
- Trzeba pielęgnować swoje pasje, trzeba dbać o siebie i trzeba nauczyć się rozpoznawać swoje emocje - powiedział Wojtek Walicki, kowal, który chorował na depresję. Były szef Klubu Riviera-Remont, z wykształcenia elektronik, z zamiłowania kowal artystyczny - Wojtek Walicki - zechciał podzielić się ze słuchaczami Trójki swoim doświadczeniem depresji i psychoterapii. Kiedyś piął się po szczeblach kariery w międzynarodowej korporacji. Przygotował wielki przetarg, nad którym pracował z zespołem wiele miesięcy, lecz inwestor zdecydował się przenieść biznes do innego kraju. Po tym wydarzeniu jego życie zaczęło się zmieniać. – Okazało się, że dzieją się ze mną dziwne rzeczy, chudnę, nie mogę spać, nie cieszy mnie nic – powiedział w programie "Dobronocka". Przeszedł bezobjawowe zapalenie płuc, chorobę wrzodową żołądka. Objawy somatyczne trwały już prawie dwa lata, a lekarze nie potrafili postawić diagnozy. Kiedyś znalazł artykuł o depresji, w którym było wymienionych 10 objawów. U siebie rozpoznał 9 z nich. Z tą "własnoręczną" diagnozą udał się do lekarza ogólnego, następnie do psychiatry. Zaczął brać leki, które pomogły mu pozbyć się objawów depresji. Z właściwą chorobą musiał rozprawić się w trakcie długiej terapii indywidualnej. W pracy nikt nie wiedział. Jak podkreślił Wojtek, w korporacjach nie choruje się na depresję. Dopiero gdy zaczął wykorzystywać zwolnienia, przestał być atrakcyjnym pracownikiem. Wojtek podkreślił, że odkąd rozpoznał chorobę, w jego życiu zaczęły się dziać dobre rzeczy, spotykał dobrych ludzi. Udało mu się wrócić do dzieciństwa, przypomnieć sobie dawne pasje, hobby. W ten sposób Wojtek stał się kowalem artystycznym. - Teraz udaje mi się przekuć cierpienie na działania twórcze - podsumował. A jak reagowała jego rodzina? Jaką rolę pełnią uczucia w procesie zdrowienia? I czy depresja jest chorobą, którą można faktycznie wyleczyć? Wojtek Walicki z wielkim spokojem opowiada o najtrudniejszych, ale i najpiękniejszych momentach swojego życia. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
Chudnij z głową
Michał Mularczyk
Odchudzanie najlepiej rozpocząć na wiosnę. Jesienią jest trudniej, ponieważ w sposób naturalny przybieramy na wadze, a tłuszcz daje nam energię i izoluje przed zimnem. Liczenie kalorii nie ma sensu. Od tego nie schudniemy. Doktor Michał Mularczyk, lekarz i dietetyk, który sam kiedyś ważył ponad sto kilogramów i próbował na sobie wszystkich sposobów, radzi, aby szukając diety cud, uważnie przeglądać kolorowe gazety i wybierać tylko te sposoby odżywiania, które nam najbardziej smakują. Jego zdaniem nie powinniśmy też wybierać diet krótkich np. czternastodniowych, tylko takie, które mają kilka faz: chudnięcia, a potem utrzymania masy ciała. Wtedy unikniemy efektu jo-jo. Aby uniknać błędów, najlepiej wcześniej udać się do lekarza. Nie powinniśmy też stosować głodówki jesienią i zimą. Najlepiej robić to na wiosnę. Przed zimą człowiek w sposób naturalny przybiera na wadze. Odchudzania najlepiej rozpoczynać również wiosną i robić to w sposób rozsądny. Jego zdaniem nie ma jednego wzoru na odchudzanie. - Pierwsza zasada mojej diety - nigdy nie chodzimy głodni – mówi. Zdaniem doktora Mularczyka nasze problemy z otyłością wynikają w dużej mierze z pośpiechu. Zamiast jeść, wprost pożeramy jedzenie. Gdybyśmy dokładniej przeżuwali pokarm, moglibyśmy spożywać połowę tego co teraz. - Prawie dziewięćdziesiąt procent ludzi otyłych jest tak naprawdę niedożywionych. Jeżeli jemy szybko, to organizm źle przyswaja białko i nasze komórki są niedożywione – mówi. Jego zdaniem obiad powinniśmy jeść przez pół godziny. Kiedy bowiem brakuje białka, nasz organizm sądzi, że jesteśmy głodni i sam produkuje białko gorszej jakości, aby pokryć straty. Sądzi, że jesteśmy niedożywieni, domaga się więcej jedzenia i w ten sposób koło się zamyka. W walce z otyłością ważna jest także aktywność fizyczna - najlpiej fitness i jazda na rowerze. Czas trwania: 115 min Format: mp3, 192 kbps, stereo
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności