-
15124 -
22092 -
110575 -
12258
164362 plików
13266,06 GB
Wola życia uciekała z niej powoli. "Życie nie ma sensu – żyć można tylko dotąd, dokąd się nie jest dokładnie człowiekiem, dokąd grają w tobie te puszyste instynkty – głód, hodowanie pokoleń... wiesz. Nie miałabym odwagi mieć dzieci – udusiłabym. (...) chodzę z tym piekłem w środku i obojętnieję niezmiernie na wszystko" – zwierzała się w liście do matki.
"Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci – zapomną. Nie łudźmy się przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, naszą miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc" – napisała tuż przed śmiercią Halina Poświatowska. Miała już za sobą kilkanaście lat spędzonych w rozmaitych klinikach, szpitalach. Dwie bardzo skomplikowane operacje i próby samobójcze. "Tak się boję umierać. Chcę wiedzieć, co to jest śmierć, to nie będę się bać" – mówiła. Do końca życia pisała, choć traktowała to jak największą udrękę. "Napiszę, bo co mam robić? Muszę pisać, bo nic innego nie potrafię. Mogłabym mówić wiersze, ale nie mogę, pozostaje pisanie. Ja nienawidzę pisania, bo mi się kojarzy z chorobą. Piszę, kiedy muszę, kiedy jest już nie do wytrzymania" – notowała w pamiętniku. Czuła, jak codziennie uchodzi z niej życie. Była zachłanna na każde doznanie. To, co inni przeżywali przez 10 lat, ona doświadczała w ciągu jednego roku. Poezję dyktowało jej własne życie – krótkie, ale bardzo dynamiczne.
- sortuj według:
-
0 -
15 -
0 -
0
15 plików
0,51 MB