Moi drodzy, w tym rozdziale już bardzo dobrze widać, że to jest historia spisana jakby wiele lat później. Zobaczmy, są w niej podane jakby przepisy na to jak potem obchodzić święta paschy. To jest jasne, że trakcie kiedy wychodzili nie było takich przepisów, były tylko oczywiście odgórne zalecenia o tej ostatniej wieczerzy jeżeli tak można powiedzieć. Natomiast wszystkie te przepisy późniejsze są już dodatkiem, jakby potem to wydarzenie jakby ułożono, obwarowano jakimś świętem. Zresztą też niektóre szczegóły, tutaj historycy mówią, że są już jakby pewną interpretacją, jakby na pewno nie było 600 tysięcy Izraelitów w Egipcie w tamtym czasie. To by oznaczało, że byli znacznie liczniejsi niż w ogóle Egipcjanie i to wielokrotnie. Więc to raczej niemożliwe. To są pewnego rodzaju hiperbole, które pokazują jakby jakie wielkie jest działanie Pana. Ale co jest kochani najważniejsze w tym rozdziale jakby nie tak historycznie tylko właśnie w pewnej idei. Zobaczmy, wszystkie te przepisy, które potem ustalono jak ma wyglądać ta pascha, tak naprawdę pokazują pewną wyłączność Izraelitów, którzy mają być jakby wyłącznością taką własnością i podległością pod Pana. Zobaczmy to smarowanie drzwi, tymi odrzwiami i zakaz, że nie wolno wyjść poza te drzwi. To, że tego Baranka mają jeść w całości, zauważmy, nie wolno nic wycinać żadnych wnętrzności, ma być wszystko. Mało tego, mają go zjeść na raz, nie może nic zostać na dzień następny. To jest trochę coś takiego jakby pokazywać, że jest taka wyłączność w byciu z Panem Bogiem, która ma być wyłącznością. O co tu kochani chodzi. Tu nie chodzi oczywiście o żadne odcinanie się od świata, tylko to jest taki tekst symboliczny, który pokazuje, że jeżeli coś w tobie nie przynależy do Pana, można powiedzieć, jest poza drzwiami albo nie dojadasz, czyli się trochę karmisz u Pana, a trochę się karmisz gdzieś indziej, to te rzeczy, które nie przynależą do Pana giną, po prostu. Kochani, te rzeczy w naszym życiu [o. Adam] nam już o tym mówił w poprzednim odcinku, w sensie wczoraj, kiedy se czytaliśmy, o tym królestwie Egiptu, czyli królestwie śmierci, gdzie najcenniejsze rzeczy tracisz jeżeli jesteś pod władzą szatana, to pokazuje tutaj dokładnie to samo, że jakby wszystko co nie będzie podporządkowane Panu Bogu w twoim życiu, w takim sensie będzie mu poddane z miłością, czyli jakby, jeżeli gdzieś swoje życie układasz po swojemu, a nie po Bożemu, to to umrze. Jakby musisz się trzymać w tych ramach Pana Boga. Nie dlatego, że to jest jakaś niewola, tylko właśnie tam jest bezpiecznie, tam On cię chroni przed niszczycielem, tam cię chroni przed tym co próbuje ten świat zniszczyć. Więc zadaj sobie proste pytanie, gdzie są te miejsca, które nie są podległe Panu, w których trzeba by popracować, żeby je poddać Panu, bo tam jest właśnie nasze ocalenie, tam one będą wtedy bezpieczne. To co nie jest z Panem, po prostu nie jest bezpieczne...
Źródło: