Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Księga Izajasza __ Rozdział 43.mp3

Download: Księga Izajasza __ Rozdział 43.mp3

4,41 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Kochani, jeżeli macie problem z akceptacją siebie. Jeżeli macie problem z tym, żeby siebie dobrze pokochać, żeby zobaczyć swoją wartość, to czytajcie w kółko te pierwsze wersety tego rozdziału. Kochani, to jak Bóg mówi o Swoich ludziach, o tych, których stworzył, o Swoich dzieciach, to nikt tak nie potrafi mówić. On nieustannie nam potwierdza to jak drogocenni, jak niezwykli jesteśmy, jak jest w stanie wszystko sprzedać po to, żeby tylko nas mieć. Jeżeli tylko macie z tym problem, czytajcie sobie w kółko początek tego rozdziału...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Kochani, tak się kończy Księga proroka Izajasza. Taką bardzo wielką wizją końca tak naprawdę świata. Taką wizją tego, że Bóg to co trzeba nagrodzi, to co trzeba ukaże. Że będzie, nie pozwoli, żeby jakaś niesprawiedliwość została taką, gdzie Bóg, no właśnie, uporządkuje ten świat. Kochani, to nie jest opowieść oczywiście o karach, o można powiedzieć jakiś tam udrękach. Tylko o tym, że Bóg zaprowadzi porządek, że Bóg będzie niszczył w ludziach to co się domaga zniszczenia. Że będzie oczyszczał to co się domaga oczyszczenia. Będzie wzywał do nawrócenia itd. To jest tak naprawdę historia kochani o całej historii świata, gdzie Bóg to wszystko robi. To jest znowu tak jak [o. Adam] nam mówił wczoraj, przekonanie, które powinno być w człowieku wierzącym. Bóg naprawdę ma w Rękach te historie. Kochani, nie bójmy się. [o. Adam] wie, że jak czasem się na ten świat patrzy, i się widzi co się w nim dzieje, to człowiek ma takie poczucie; Boże, Boże, czemu tak to wszystko wygląda. Czemu zło wygrywa, czemu ludzie podli czasem po prostu mają tak dobrze, nie?. Czemu ten świat po prostu momentami wariuje (nawet nie momentami). Spokojnie, Bóg ma to wszystko w Swoich Rękach, Bóg wie co robi, Bóg wie jak prowadzi ten świat. Nie bójcie się, On naprawdę z tym wszystkim sobie poradzi... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest jeden z takich tekstów apokaliptycznych. Takich tekstów, które się często też wykorzystuje w tym okresie w Kościele, kiedy się czyta, no właśnie o tym co będzie kiedyś. Szczególnie te właśnie teksty; oto Ja stwarzam nowe niebo, nową ziemię, wszystko czynię nowe itd. Kochani, to jest tekst, który był pisany w trakcie niewoli, nie?. Kiedy ludzie byli pogrążeni no w totalnym złu, i w takim poczuciu, że wszystko się skończyło, po prostu wszystko jest do niczego, i nic już nie będzie. Pan Bóg mówi; zaufaj Mi, zaufaj Mi. Nawet jeżeli siedzisz w niewoli, nawet jeżeli twoje życie w tej chwili nie ma żadnego sensu, pamiętaj, że Ja prowadzę historię. Historię świata, ale też twoją historię. Ona naprawdę jest w moich Rękach. Ja naprawdę mogę uczynić wszystko nowe. Nie porzucaj mnie prosi Pan Bóg. Ja naprawdę poprowadzę Twoją historię... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, przepiękny rozdział. To rozdział, który pokazuje na czym polega prawdziwa skrucha. Zauważcie, tutaj autor nie ma żadnego problemu żeby nazywać siebie bardzo konkretnie, bardzo mocno. W tłumaczeniu tysiąclatki akurat ten fragment chyba jest trochę lepiej przetłumaczony. [o. Adam] już teraz nie pamięta, czy akurat tysiąclatka, czy coś innego. Ale chyba tysiąclatka. Tam, gdzie jest, że my jesteśmy jak te nieczyste rzeczy itd. To jesteśmy po prostu jak tak zwana skrwawiona szmata, czyli po prostu no podpaska. [o. Adam] przeprasza za słowo, ale oto tam chodzi. Chodzi po prostu o zanieczyszczone ubranie właśnie w taki sposób. Czyli on zobaczcie, w bardzo radykalny sposób nazywa swój grzech, nie?. W bardzo radykalny sposób nazywa swoje zeszmacenie. A jednocześnie, zobaczcie, on się nie pogrąża w takiej winie; w takim razie to jestem do niczego. Nie. On bardzo wyraźnie widzi swoją winę. Ale potem mówi; ale Ty Jesteś moim Tatą, to Ty mnie stworzyłeś, nie obraź się na mnie. To jest bardzo piękne. Kochani, prawdziwa skrucha polega właśnie na tym, że ona jest jasnym widzeniem, czasem bardzo mocnym, tego na czym polega i gdzie jest nasze zło. Ale jednocześnie nie jest potępianiem siebie, tylko oddawaniem się Bożemu Miłosierdziu, oddawaniem się takiemu przekonaniu, że Bóg Jest moim Ojcem, Bóg mnie kocha, i jakiekolwiek bym grzechy nie popełnił, to On i tak ze mną będzie, On i tak nie opuści mnie. To jest właśnie prawdziwe żałowanie. Warto sobie o tym przypominać na przykład przed spowiedzią świętą... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest bardzo ładna modlitwa, szczególnie ta druga cześć, takiego oburzonego człowieka. Tylko takiego pięknie oburzonego; gdzie Ty Boże Jesteś, nie?. Tyle mam, Tyle mieliśmy dowodów historii, tyle się działo, tyle czytam cudów w Piśmie Świętym jak to robiłeś. Gdzie Ty Jesteś?. Kochani, jeżeli nie ma w tym takiej wiecie pretensji, takiego świętego oburzenia, takiego wiecie obrazu [obrazy] na Pana Boga, ale jest w tym takie piękne wołanie; gdzie Ty Jesteś, dlaczego nie przychodzisz mi z pomocą. Ale nie negując Jego miłość. Bo my tak często robimy, nie?. Jakby w takim wołaniu negujemy to, że Jest dobry, że się nami zajmuje, że chce nam pomóc itd. To jest droga donikąd. Ale kiedy to jest takie święte, takie pamiętające też o tym co było na początku tego rozdziału. A tam zauważcie, było o tym takim, o tej tłoczni krwi. Tam tak naprawdę, to jest zapowiedź tego co Pan Jezus zrobi sam względem siebie. To On zdeptał siebie jakby ku naszemu zbawieniu. I takie wołanie; skoro mnie zbawiłeś, to gdzie Jesteś. To jest bardzo piękna modlitwa mówi [o. Adam]. Jeżeli nie ma w niej takiej złej pretensji. Tego się wystrzegajcie. Ale jeżeli jest w niej po prostu wiara w Boga, miłość w Boga, przekonanie o tym, że Jest dobry, tylko jakoś na razie tego nie widzisz, to to jest bardzo piękna modlitwa oburzenia, tak [o. Adam] mógłby ją nazwać. Ale to jest potrzebne i bardzo piękne oburzenie... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, kolejny dosyć znany rozdział, z tekstem, którym z resztą posłużył się Pan Jezus jak pamiętacie. Jezus, kiedy był w synagodze i czytał fragment właśnie z Księgi proroka Izajasza, to czytał właśnie ten fragment. Mówił, że właśnie spełniły się te Słowa. Czyli Sam Jezus mówi, że Izajasz zapowiadał Pana Jezusa. Kochani, [o. Adam] lubi końcówkę tego rozdziału, która pokazuje, że całe to zwycięstwo Pana, całe te wszystkie błogosławieństwa, które On chce nam dać, kochani, one potrzebują czasu żeby wyrosnąć. Zauważcie, posługuje się tam Pan Bóg obrazem panny młodej i pana młodego. Zauważcie, że aby do tego doszło, no potrzeba całego długiego czasu poznawania się, budowania związku i zbudowania miłości. Nie wychodzimy za mąż, nie żenimy się dwa dni po poznaniu. Przynajmniej tak powinno być. Potem zauważmy, jest o plonach i nasionach. One też potrzebują czasu żeby wyrosnąć. Czyli kochani, to nie jest tak, że jakby u Pana Boga te wszystkie dobrodziejstwa po prostu zdarzają się w sekundę. Tak, On sam mówi, pamiętacie wczoraj, że w stosownym czasie szybko dam wam to czego potrzebujecie, ale właśnie w stosownym czasie. Czyli potrzeba tego najpierw procesu wzrostu. Więc nie bójcie się, nie traćcie cierpliwości, tylko pozwólcie, żeby Pan Bóg ten Swój plan przeprowadzał. On go przeprowadzi, On umie to zrobić. I skoro, tak jak zapowiedział kiedyś Mesjasza i potem On się stał, tak również doprowadzi do zrealizowania tego, czego względem was wie, że jest wam potrzebne... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo długi, bardzo piękny rozdział o Chwale Bożej. W sensie o tym, jak Pan Bóg potrafi odmienić losy. Ale zapamiętajcie prosi [o. Adam] szczególnie dwudziesty drugi, czyli ostatni werset tego rozdziału. Gdzieś sobie go zapiszcie nawet, i se go często powtarzajcie, po prostu jako modlitwę. "Najmniejszy rozmnoży się tysiąckrotnie, a słaby stanie się potężnym narodem!. Ja Pan, w swoim czasie szybko tego dokonam". Zauważcie, to; "szybko tego dokonam w swoim czasie". Czyli nie jest tak, że Pan Bóg mówi; spokojnie, spokojnie, jutro będzie dobrze. W swoim czasie, czyli wiem, kiedy to ma być, ale kiedy wiem, to to będzie naprawdę szybko. Weźcie sobie ten werset jako taką modlitwę pocieszenia na każdy dzień. Warto sobie go naprawdę jak najczęściej przypominać... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo piękny początek tego rozdziału, który naprawdę bardzo dobrze tłumaczy, na czym polega dramat grzeszności. Zauważmy, bardzo często, kiedy się mówi o grzechu, to mówi się o tym, żeby nie obrażać Boga, żeby Boża sprawiedliwość jakby nie pozwoli żeby czynić itd. Kochani, no nie. Zobaczcie drugi werset; To wasze winy są tym co oddziela was od waszego Boga, i wasze grzechy sprawiają, że ukrywa się przed wami. Kochani, po stronie Boga, nie ma żadnego problemu z naszym grzechem. To nie jest tak, że Pan Bóg się obrazi. Kochani, Pan Bóg się nie obraża. To nie jest tak, że Pan Bóg powie, no nie mogę być z tobą, boś jest grzeszny. Nie. Po prostu my sami od Niego odchodzimy. Kochani, [o. Adam] jest bardzo daleki od tego, żeby unikać mówienia o grzechu. Ale [o. Adam] jest bardzo daleki od tego, żeby mówić o grzechu w sposób, który jest nieprawdziwy. Czyli sposób, który tak naprawdę robi z Pana Boga jakiegoś naszego wroga. Oczywiście, z naszego powodu itd. Ale to jednak On się od nas oddziela, i no właśnie, no dlatego żeśmy nagrzeszyli to mamy ten podział. Nie. To jest podział tylko i wyłącznie z naszej strony. Tylko i wyłącznie sami siebie krzywdzimy. Boga to nie odrzuca, nie odpycha. Boga nic kochani od nas nie może odłączyć. Zawsze [o. Adam] o tym myśli w tym kluczu. Te wszelkie mówienie; jak zgrzeszyłeś, to dotknąłeś Boga. Nie dotknąłeś Boga, siebie zniszczyłeś. I to, że oczywiście Pan Bóg się nie cieszy z twojego grzechu, no jasne. Ale kochani, nasze grzechy Go nie dotykają. No nie. One nas dotykają, i nie warto se to przekładać na takiego zranionego Boga, który tam po drugiej stronie płacze nad tą naszą beznadzieją. Tak, On płacze nad naszą beznadzieją, ale płacze nad tym, że my sami siebie zraniliśmy, i od Niego żeśmy się oddzielili. A nie dlatego, że Jemu coś się stało... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest fragment, który oczywiście czytamy bardzo często w Wielkim Poście, bo to jest fragment cudownie pokazujący, jaka jest istota wszelkich wyrzeczeń. Kochani, jeżeli za naszymi różnymi pobożnościami, naszymi wyrzeczeniami, naszymi różnymi praktykami religijnymi, nie idzie jednocześnie miłowanie tych, którzy są obok nas. Pomaganie tym, którzy akurat potrzebują pomocy. Jeżeli za tym nie idzie odmiana serca, to nie uratują nas żadne praktyki. Kochani, my naprawdę mamy bardzo dużo takiej magicznej duchowości. No [o. Adam] przypomni jedną rzecz, bardzo piękną, ale bardzo zniszczoną można powiedzieć w takim naszym myśleniu; tak zwane pierwsze piątki [miesiąca]. Kochani, jeżeli myślicie, że to działa jak magia, że jeżeli odprawisz po prostu pierwszych dziewięć piątków miesiąca, to na pewno nie umrzesz w grzechu?, no to się nie oszukuj. Jeżeli za tym nie idzie twoje serce, nie idzie twoja zmiana, nie idzie twoja miłość do ludzi, to żadne takie nabożeństwa, żadne takie zwyczaje ci nie pomogą. I one nie polegają na tym, że to jest oszustwo w takim razie. Tylko chodzi o to, żeby to szło z sercem. Jeżeli to nie idzie z sercem, to nie ma to żadnego znaczenia... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest niezwykły, bardzo mocny rozdział. [o. Adam] musi się nam przyznać, że to jest w jego osobistym życiu ważny rozdział. Ten rozdział kiedyś, pięćdziesiąty siódmy Izajasza, bardzo do [o, Adama] dotarł, kiedy był w takim tajfunie grzechów. Kiedy [o. Adam] planował kolejne grzechy. I [o. Adam] usłyszał co tu Pan Bóg mówi. [o. Adam] nie będzie nam tu więcej tłumaczył, tylko, jeżeli jesteście w jakimś takim wiecie, kołowrocie zła. Czujecie, że nie możecie wyjść z czegoś, czytajcie w kółko ten rozdział. Jak on dotrze, to co Pan Bóg tam mówi, to nie jest groźba, to jest opowieść o ratunku. Bardzo ostra, bardzo mocna, bardzo stawiająca sprawę jasno. Posługująca się takimi jasnymi obrazami. Ale bardzo trafiająca. Jak jesteście w jakimś kołowrocie grzechu. Może to jest teraz, a może to teraz nie jest, a kiedyś będzie. To se zapamiętajcie; pięćdziesiąty siódmy Izajasza. [o. Adama] to kiedyś wyrwało z takiego kołowrotu grzechowego. Zapamiętajcie sobie ten, ten piękny rozdział... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo ładny fragment. To jest fragment Izajasza, który się zawsze czyta w Wigilię Paschalną. Niektórzy pewnie kojarzycie, w tę taka świętą noc, z soboty na niedzielę w Wielkanoc, gdzie jest właśnie o tej smaganej wichrami, biednej Jerozolimie, Izraelu, który jest doświadczany przez różne rzeczy. Ale zobaczcie jest tam taka bardzo piękna obietnica, gdzie Pan Bóg mówi; nawet jeżeli ci znikam, nawet jeżeli masz takie poczucie, że, że Mnie straciłeś, mówi [Bóg]; to jest tylko na moment. W sensie, jeżeli to jest dłużej, to znaczy, że ty coś robisz nie tak. Bo ja, [Bóg] mówi; człowieka nigdy na dłużej nie zostawiam. Tak, na moment mogę Swoje Oblicze zakryć, bo coś próbuję zrobić, próbuję jakiś plan przeprowadzić w nim. Do czegoś to jest potrzebne. Ale to nigdy nie jest na długo. Jeżeli to jest długo, to znaczy, że to jest gdzieś po twojej stronie. Coś ty zamknąłeś, wybudowałeś jakiś mur. Bo Ja tylko na chwilę znikam, i potem wracam. Kochani, warto o tym pamiętać. I kiedy to długo trwa, jakieś takie nasze opuszczenie przez Pana Boga, to warto szukać wtedy, już nie tylko w Nim, ale przede wszystkim w sobie... Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności