Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

2 Księga Królewska __ Rozdział 10.mp3

Download: 2 Księga Królewska __ Rozdział 10.mp3

21,77 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Moi drodzy, to jest kolejny taki rozdział, który pewnie [o. Adam] już nam o tym mówił kilkukrotnie, ale jakoś znowu do [o. Adama] wróciła ta myśl. Taki kolejny rozdział, gdzie [o. Adam] to czyta, to se myśli; - Boże jak dobrze, że Pan Jezus przyszedł. Zobaczmy, to myślenie Starotestamentowe jest tak okropne, gdzie ono wkłada w usta Boga radość z tego, że ktoś został wymordowany. Kochani, [o. Adam] prosi, żebyśmy nigdy nie myśleli, że Pan Bóg się cieszy z tego, że ktoś kto wierzył w jakiegoś Baala, to, że jego zguba, jego śmierć Panu Bogu sprawiła radość; - nie kochani, to jest myślenie autora tej Księgi, jakby z jego słabościami, jego małością ludzką, z jego ograniczonym jakby patrzeniem. Zobaczmy, też, bo to wynika z tej historii, Jehu jest przekonany, że realizuje Wolę Pana; - nie, [ale] to on ich wymordował. To, że Pan tak powiedział, że kiedy się odchodzi do Baala, to po prostu życie ci się rozsypuje i niszczy, i możesz od tego umrzeć, to nie znaczy, że Pan chce tego. Pan to mówi po to, żeby kogoś wezwać do nawrócenia, a Jehu po prostu jest przekonany, że on wykonuje Wolę Pana. Kochani, my to robimy też tak w życiu, może oczywiście nie w taki aż dramatyczny i brutalny sposób, mordując kogoś. Ale kochani, my też często odrzucając innych ludzi, osądzając ich, krzywdząc ich, jakby wiedząc co jest dal nich najlepsze itd., wkładamy to jeszcze w taki pobożny obraz, że to jest Wola Pana Boga: - ja ci tu pomagam w Imię Boga; - kochani, nie. Jak to dobrze, że Pan Jezus przyszedł i nauczył jakby w pełni, w prawdzie, w 100 procentach, jaki jest nasz Ojciec. To nie jest tak oczywiście, że Pan Bóg był kiedyś inny; - tak jak to się mówi; - tak, Bóg Starego Testamentu był inny; - nie, wyobrażenie ludzi Starego Testamentu o Bogu były inne. Ale na szczęście Pan Jezus nas oduczył tych wszystkich głupich pomysłów. [o. Adam] ma dziś w wielkie dziękczynienie za Pana Jezusa. Do tego nas dziś też [o. Adam] zaprasza. Podziękujmy Jezusowi, że On nas uczy prawdy o tym, kim Jest nasz Bóg, i jak bardzo nieskończenie On nas kocha, i nie chce dla nas nigdy żadnego zła...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Tak się moi drodzy kończy 2 Księga Królewska, a kończy się tragicznie bardzo. Chociaż mogłoby się wydawać, że no może aż tak źle przecież nie jest. Zobaczmy moi drodzy, że to w jaki sposób zło działa, to tak jak nam mówił [o. Adam] w poprzednim odcinku, najpierw tak doprowadziło zło do tego, żeby całkowicie jakby u niezdolnić do życia, w naszym przypadku człowieka. Mówimy tu jakby o przeniesieniu sobie tego na taką naszą walkę duchową. Zobaczmy, teraz to postępuje jeszcze dalej. Postępuje w ten sposób, że on go [Joakina] całkowicie od siebie uzależnia, i sprawia, że on jest na jego utrzymaniu, tak trzeba by to powiedzieć. On go żywi, on mu daje codziennie jakby na utrzymanie. Mimo, że formalnie niby jest wolny , i wydaje mu się, że właśnie został uwolniony z więzienia, tak naprawdę jest po prostu sługą, jest niewolnikiem, jest całkowicie zależny od tego króla, mimo, że on mówi do niego życzliwie. Kochani, tak działa zło. Zło oczywiście sprawia takie wrażenie, że daje nam pełną wolność, daje nam utrzymanie, czyli rzeczy, których potrzebujemy, że jak tylko z nim będziemy, to będziemy mieli wszystkiego pod dostatkiem. To, że jesteśmy oczywiście wyzuci z własnej ziemi, wyzuci z tego kim byliśmy wcześniej, że jesteśmy na jego usługach, że jesteśmy jego niewolnikami, to już jakby nie jest tak można powiedzieć łatwo i wprost powiedziane. Kochani, tak to się niestety kończy. Moi drodzy, będziemy sobie o tym wszystkim jeszcze czytać jakby z drugiej strony, i to tak naprawdę będzie ciekawe. Bo będą potem tylko to jeszcze parę ładnych Ksiąg stąd, bo jeszcze nas czeka trochę historii po drodze, ale będą Księgi proroków. Źródło:Langusta na palmie
Pamiętamy Jeremiasz, Izajasza itd., oni działali właśnie w tym czasie, kiedy się działy te rzeczy, i będziemy czytać ich księgi, gdzie oni próbowali jakby duchowo spojrzeć na tą duchową rzeczywistość. I to będzie bardzo ciekawe w Biblii, że tu mamy taką historię, po prostu fakty, jakby co się wydarzyło, jakie było zło, a potem zobaczymy jak jakby Pan Bóg posyłał proroków, żeby im w tym pomóc. Bo jak się toczy ta [historia], to można mieć takie wrażenie, że Pan Bóg się tylko obraża na te grzechy; - i słuchajcie, skutkiem tego będzie zagłada, skoro żeście to zrobili no to żeście ściągnęli skutki na własną głowę i tyle. Trochę ten Pan Bóg taki jakby można powiedzieć nie dający pomocy. Kochani, to dlatego, że to jest tylko część historyczna Biblii, a potem poczytamy proroków, którzy we wszystkich tych działaniach byli, którzy nieustannie przekazywali Słowo, którzy pokazywali jakby słowem którędy są ścieżki wyjścia. Dlatego jak słyszymy oni nie słuchali. [o. Adam] ma nadzieję, że będziemy słuchać tych proroków za no jeszcze sporo czasu, i się nauczymy jak nie odchodzić od Pana. Więc to będzie takie bardzo ładne zestawienie. Kochani, od jutra nas czeka Księga Kronik, i to będzie przez pierwsze rozdziały straszna męka naprawdę. [o. Adam] przeprasza, że tak mówi, ale pierwsze rozdziały 1 Księgi Kronik, to są same imiona, to będzie po prostu wyliczanka imion beż żadnych historii. Co [o. Adam] nam tam skomentuje to nie wie, no ale będziemy czytać, czytamy Biblię całą. [o. Adam] zaprasza oczywiści na jutrzejszy odcinek... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy taki bardzo smutny kres tej całej niegodziwości, które przez lata się działy w Jerozolimie, w Judzie, w Izraelu, gdzie w końcu następuje totalne zniszczenie. Jakby wyraża się ono w tym babilońskim królu Nabuchodonozorze, o takim fajnym imieniu, który rujnuje do cna ten kraj, i to nie będzie oczywiście jedyny raz, kiedy to się stanie, bo to się jeszcze wydarzy wielokrotnie. Będziemy jeszcze o tym czytać w innych Księgach. Zobaczmy, że działanie tego króla polega na tym, że on wyniszcza wszelkie dobro, uprowadza wszystkich ludzi, którzy cokolwiek potrafią robić, wszystkich rzemieślników, którzy potrafią budować, żołnierzy itd. Chodzi o to, żeby taki człowiek już nic nie umiał, w sensie nie człowiek tylko ten kraj, żeby tam nie zostały nawet gdyby ktoś chciał budować, nawet gdyby chciano ten kraj odnowić, to nie ma kim, bo nie ma tych wszystkich zdolności. Dlatego [o. Adam] powiedział człowiek kochani, bo to jest obraz tego co robi szatan w duszy człowieka. On nas nie tylko po prostu próbuje nakłonić do jakiegoś zła. On zawsze nas zauważmy, [o. Adam] nie wie czy to widzieliśmy, [o. Adam] widział to wielokrotnie, że ludzie naprawdę pogrążeni w grzechu, tacy jakby totalnie zniewoleni przez zło, w pewnym momencie tak naprawdę stają się tacy jakby, można powiedzieć nieżyjący. Że albo waśnie przez jakieś używki, albo przez jakieś depresje. Oczywiście broń Boże [o. Adam] nie mówi, że każda depresja wynika z grzechu, [o. Adam] ma nadzieję, że to rozumiemy. Ale kiedy ktoś się poddaje złu, to bardzo często się osuwa w taką nicość, osuwa się w takie [coś], że nie ma żadnego ruchu. Takiego człowieka trzeba potem odbudowywać jakby krok po kroku, trzeba odbudowywać jego takie podstawowe funkcje życiowe, zdolności, funkcjonowanie w społeczeństwie itd., itd. To z nami robi zło, ono chce nas unicestwić, ono chce zabrać nam wszelkie zdolności do życia. Kochani, to dlatego zło jest tak straszne, dlatego przed nim Pan Jezus ostrzega, żeby nie pozwolić mu tego robić, bo Pan Bóg nas nie stworzył do nicości, ale do tego, żebyśmy naprawdę żyli, i to żyli pełnią. Kochani, jeżeli mamy takie czasem poczucie, że właśnie, no, że nasze życie to jest takie nic, to może warto takie pytanie sobie zadać, czy myśmy za bardzo nie pozwolili złu się rozpanoszyć w nas, bo ono właśnie sprawia, że tak się w nas dzieje. Warto sobie to przemyśleć... Źródło:Langusta na palmie
Zobaczmy, mamy takiego jednego rodzynka tutaj, jednego króla, który zaprowadził porządek. Przed nim był można powiedzieć wielki syf, i po nim znowu przyszli królowie, którzy znowu odchodzili od Pana Boga. To w ogóle pokazuje kochani, zobaczmy, że nawet kiedy ktoś jest z jakiejś linii ludzi niedobrych, w sensie nie słuchających Pana Boga, to nie znaczy, że jest na to skazany. On się wziął jakby znikąd, mógłby kontynuować, to co robili jego przodkowie, ale nie robił tego. To działa też w drugą stronę, mimo, że on potem miał synów, to oni nie koniecznie okazali się równie wierni jak on. Tu jedna rzecz kochani jest ciekawa, i taka [o. Adama] zachęta w związku z tym. Zobaczmy, wielka część tego rozdziału, no prawie trzy czwarte tego rozdziału, no to był spis tego wszystkiego, co tam porozwalał ten król. Dokładnie opisane te wszystkie praktyki, wszystkie miejsca, które oni wybudowali w trakcie lat tego odchodzenia od Pana Boga. [o. Adam] myśli, że dopiero w tym rozdziale widać ogrom tego spustoszenia, które oni zrobili. Jakby zawsze któryś tam król coś tam robił, coś tam był nieposłuszny Panu, ale nie było takiego obrazu, można powiedzieć z lotu ptaka. Tutaj mamy wszystkie możliwe zebrane w jednym miejscu, złe miejsca, złe praktyki itd., które ten król usuwa. To jest Kochani, nic innego jak taki obraz porządnego, dobrego rachunku sumienia. [o. Adam] pamięta, kiedy się nawracał, gdzieś tam po raz pierwszy tak poważnie, bo potem jeszcze [o. Adam] powtarzał to wielokrotnie, to pamięta, że zrobił sobie taką listę, takich kilkunastu chyba rzeczy, które uważał za to wszystko, co musi w swoim życiu zmienić, zapisał to. To nawet nie chodziło o takie jakby pojedyncze grzechy, które miały być na spowiedź, tylko chodzi [o. Adamowi] również o pewne jego postawy, jakieś jego myślenie, no takie rzeczy, które wymagają długofalowego działania. I kochani, [o. Adam] ma do dzisiaj tą pierwszą listę, też potem kolejne, gdzie tam uzupełniał, oczywiście część rzeczy wykreślał, bo coś się udało, część niestety ciągle nie. Ale wraca do niej, [o. Adam] ma taką listę i wraca do tego co powinien rozwalić, co powinien wyczyścić. Kochani, oczywiście dobrym czasem na takie rzeczy są np rekolekcje, ale może warto sobie zrobić taką listę, i potem do niej wracać regularnie, np. co kwartał, co roku w Wielkanoc, [warto] zobaczyć, czy postępujemy do przodu, czy pewne rzeczy już odchodzą, żeby kochani, nie koncentrować się tylko na takich bieżących sprawach, które zazwyczaj zanosimy Panu Bogu do spowiedzi. Oczywiście to jest bardzo ważne, ale warto mieć taką można powiedzieć ogólną, całożyciową listę rzeczy do rozwalenia. [o. Adam] taką ma, wraca do niej, [o. Adamowi] bardzo to pomaga, może komuś z nas też to może pomóc... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest taki fragment, gdzie znajdują Księgę Prawa jak słyszymy, dlatego, że oni [przodkowie] jak odchodzili Boga, to bardzo często niszczyli te zapisy, które Pan Bóg im wcześniej dał. Na szczęście się jakieś tam zachowywały i potem je odnajdywali. Takich fragmentów będzie jeszcze dużo. To będzie też potem jeszcze w Księgach Nehemiasza itd., gdzie będą jak gdyby odnajdywać te Pisma, będą się w ogóle bardzo cieszyć, że je mają. Ale zobaczmy tu taką ładną, taką dychotomię, która tu jest. Jakby jeden i ten sam tekst, u jednych powoduje jakby przekleństwo, a u innych błogosławieństwo. Zobaczmy, że ci, którzy tego nie słuchają, doświadczają przekleństwa. Ci, którzy się nawrócili jak ten król [Jozjasz], o którym mówi ta prorokini [Chuluda], że kiedy je usłyszał to rozdarł szaty, i się jakby nawrócił, zapłakał nad tymi grzechami, to one powodują wtedy błogosławieństwo. Kochani, to jest tak, że Prawo Boże, Jego wskazania, Jego reguły, Jego zasady, jakby jeżeli stają się częścią naszego serca, to wyrastają w nas jako błogosławieństwo, czynią nasze życie szczęśliwym. Natomiast, jeżeli ich nie przestrzegamy, to stają się powodem oskarżenia, stają się wyrzutem sumienia, które może niszczyć człowieka wręcz. I to nie dlatego, że to Prawo samo w sobie jest jakieś złe, że ono chce człowieka właśnie zniszczyć; - nie, tylko ono czyta nasze serca. Kiedy nie jesteś z Nim, no to jakby obrzuca cię skutkami tego nieposłuszeństwa. Kiedy jesteś z nim, obrzuca cię błogosławieństwem tego posłuszeństwa temu Słowu. Kochani, warto sobie czasem o tym pomyśleć, bo czasem można czuć jakby jakieś Boże Prawo jako jakieś takie uciemiężanie, jakoś coś bardzo takiego ciężkiego, srogiego, coś co ma mnie wtrącić do piekła. No, jeżeli jesteśmy temu nieposłuszni, no to takim się staje. Ale to nie znaczy, że jest jego celem. To my tak naprawdę z niego robimy coś takiego przez nieposłuszeństwo, a kiedy próbujemy według niego żyć, staje się źródłem błogosławieństwa... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, mamy historię tego Manassesa, no właśnie niezbyt dobrego, albo w sumie można powiedzieć jednego z najgorszych władców w Izraelu. Tak jak słyszymy, jak mówi ten fragment, on doprowadził naród, i z resztą on sam tak postępował, do gorszej sytuacji niż była u tych, których oni mieli wypędzić z ziemi obiecanej. Kochani, jeden z powodów, można powiedzieć usprawiedliwienia wypędzania tamtych narodów było właśnie to, że one tak bardzo źle żyją. I zobaczmy, Izraelici doszli w swoim byciu tam do czegoś gorszego niż oni [Amoryci], czyli można powiedzieć nie tylko nie wyczyścili tego co było złe, ale sami jakby znacznie więcej zła zrobili i zaprowadzili na tej ziemi w tej krainie. Kochani, to jest coś co potem Pan Jezus będzie mówił w takiej bardzo ładnej przypowieści, co żeśmy już słuchali w Ewangeliach, kiedy żeśmy sobie czytali Ewangelię, gdzie [Pan Jezus] mówił, że jak [się] złego ducha wypędzi z człowieka, ale się jednocześnie serca nie zapełni Bogiem, to wtedy zły duch wraca, bierze siedmiu kolegów, i stan tego człowieka po powrocie tego złego ducha jest jeszcze gorszy niż był przedtem. Zobaczmy, i drogą do tego złego stanu była, no spowiedź można by powiedzieć, bo wyrzucanie złych duchów, to jest spowiedź. Człowiek się pozbył zła, a potem wlazł w jeszcze większe zło niż było wcześniej. Kochani, dlaczego to jest tak ważne. Nie wystarczy, że raz się przyjmie Pana Boga, nie wystarczy, że się chce zrezygnować z grzechu. Chodzi o to, żeby na stałe zacząć Go mieć w sercu, żeby walczyć po prostu wszystkimi siłami o to, żeby Bóg nieustannie w nas przebywał, żeby Bóg stał się całkowicie jakby stałym mieszkańcem naszego serca, bo tylko wtedy, jakby zło, nawet nie tyle, że nie wróci, ale jak tu słyszymy właśnie, nie zrobi jeszcze znacznie większego zła niż było wcześniej. Kochani, bardzo warto sobie tę historię brać do serca. Jeżeli nie będzie w naszym sercu Pana Boga blisko, to nas zły będzie doprowadzał do jeszcze gorszych stanów niż mieliśmy przed nawróceniem. I to jest niestety historia wielu, wielu ludzi... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to bardzo słynna opowieść, też jedna z ulubionych [o. Adama]. Jeżeli słuchaliśmy pewnie różnych [o. Adama] rekolekcji, to [o. Adam] bardzo często o tej historii mówi, ona też z resztą była na takiej płycie, w sensie audiobooku "Placki z rodzynkami". Ona się pojawia jeszcze raz potem u proroka Izajasza, wiec [o. Adam] przypuszcza, że wrócimy do niej u Izajasza, bo tutaj w tej Drugiej Księdze Królewskiej, jest ciekawy dalszy ciąg, którego nie ma u Izajasza, mianowicie ta wizyta, w sensie nie ma tak opisanego jak tutaj, ta wizyta tego poselstwa z Babilonii. Zobaczmy, tu się ukazuje taka cecha Ezechiasza, niezbyt fajna. On w ogóle był dosyć dobrym człowiekiem, jednym z najlepszych władców jakich miał Izrael, ale tutaj taka cecha, no właśnie, no [o. Adam] myśli, że my też ją mamy. Zobaczmy, kiedy on słyszy te wszystkie zapowiedzi, że skoro im tam pokazał to wszystko, to kiedyś oni to wszystko zabiorą włącznie z jego synami, to on jedyną myśl jaką ma, to ma w głowie to taką: - aha, to się stanie po mojej śmierci, czyli ja tego nie doświadczę, innym się to wydarzy. Kochani, to jest taka cecha ludzka, gdzie my swoimi nieszczęściami, swoimi trudami oczywiście potrafimy się przejmować do głębi, i one są zawsze końcem świata w ogóle. I to zrozumiałe, no bo są rzeczywiście często naszym końcem świata, ale kiedy innym to się dzieje, to [o. Adam] nie mówi oczywiście, że wszyscy jesteśmy niewzruszeni, obojętni, znieczuleni: - no nie. Ale zauważmy czasem jak coś szczególnie dzieje się gdzieś daleko, albo tego nie doświadczamy, to trudno jest nam się zdobyć na taką empatię, na czasem zrozumienie, cierpienia innych. Dopiero jak nas dotknie, to czasem mówimy, no właśnie, to teraz wiem o co w tym chodziło. I kochani, oczywiście, że jest różnica między naszym własnym cierpieniem, a cierpieniem kogoś innego, i to jasne, że to nasze zawsze nas dotyka, no bo jest nasze. Wiec nie chodzi o to, żeby mieć wyrzuty sumienia, że nasze cierpienia nas bardzo boli, czy bardzo nas dotyka. Tylko bardziej chodzi o to, żeby swojemu sercu ciągle takie pytanie zadawać, czy ono jest zdolne właśnie do wychodzenia poza siebie, do nie myślenia tylko o sobie, do zwracania się ku innym. Szczególnie, jeżeli to nie jest jakoś tam dla nas właśnie ważne, bliskie. Tylko, zobaczmy jak trudno jest czasem udzielić pomocy zupełnie obcemu, który przychodzi, nie znamy go, nie wiemy o co chodzi, o co prosi. Łatwo jest nam takich ludzi zbywać. I oczywiście, że o to trzeba wszędzie jakiegoś rozsądku, mądrości, ale to nie jest zbyt fajna cecha, że potrafimy tak łatwo przejść do porządku dziennego nad tym co, no właśnie, nie będzie za naszego życia. Nawet nie chodzi o to co po śmierci, tylko, że po prostu to nie dotyczy naszego życia, więc już to tak zostawiamy to na boku. Warto sobie to [o. Adam] myśli dzisiaj przemyśleć... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, tak to jest jak się wojuje z Panem. Zobaczmy, tu jest pokazane, że zwycięstwo może dokonać się kochani tam, gdzie ono jest po ludzku nie możliwe, sto osiemdziesiąt pięć tysięcy wojska stoi, żeby zdobyć Jerozolimę, a jak mówił tamten dowódca, oni [Judejczycy] nie byli by nawet w stanie znaleźć żołnierzy tam na ileś tam rydwanów, jakby tak byli mniejsi od nich. Kochani, Pan Bóg potrafi zrobić rzeczy niemożliwe tam gdzie Mu ufamy. To oczywiście nie znaczy, że zawsze nie dojdzie do jakiegoś nieszczęścia, że tak jak już nam wielokrotnie [o. Adam] mówił, Pan Bóg Jest z nami również, kiedy zdarza się nieszczęście, ale w tym wypadku, Pan Bóg chciał pokazać, że jeżeli znajdzie człowieka, któremu ufa, to on potrafi wszystko w takim sercu zrobić. Jeżeli znajdzie człowieka, tak jak król Ezechiasz, jak słyszeliśmy, nie było przed nim i nie było po nim takiego króla, to jest bardzo piękny król, [o. Adam] bardzo kocha tego króla Ezechiasza. To jeżeli znajdzie takie serce, tak godne zaufania, takie, które całkowicie się Panu Bogu powierza, to może zobaczmy bez ani jednej wypuszczonej strzały, po prostu wybić całe wrogie wojsko. Kochani, bardzo nam trzeba tego słuchać. Nie po to, żeby żyć takimi złudnymi nadziejami, że nigdy nie będzie nieszczęść, Pan Bóg zawsze wszystko uratuje, nie. Niektóre rzeczy mogą się zdarzyć, ale Pan Bóg nas z nich uratuje, przejdziemy przez nie. Zobaczmy, to nie jest tak, że na tej wojnie, która tu była opisana, jakby nic się nie stało, nie no, oni tam zdobyli prawie cały kraj, wiele miast padło, tam pewnie zginęło bardzo wielu ludzi. Ale Pan Bóg pokazuje, ufaj Mi, jeżeli Mi ufasz, to zaznasz Mojej Opieki i zaznasz tego, że Ja wszystko potrafię zrobić... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy tutaj w tym rozdziale początek bardzo pięknej historii, która będzie się jeszcze potem toczyć dalej i też będziemy ją potem słyszeć po raz kolejny w Księdze proroka Izajasza. To jest bardzo bliska [o. Adamowi] historia, bo [o. Adam] o niej wielokrotnie mówił konferencje o królu Ezechiaszu, o jego wrzodzie i o tym jak został uratowany właśnie, a wcześniej o tym mieście jak zostało uratowane, ale to jeszcze se o tym poczytamy. Natomiast, z tego rozdziału puki co nie wiemy jeszcze oczywiście jak to się skończy, ale wiemy jedno. Wiemy, że zobaczmy w jaki sposób ten jakiś tam wysłany przez króla Asyrii dowódca, wiemy, że on, to wiemy z Księgi Izajasza, ze nazywał się Rabsak, że on jest takim pięknym przykładem tego jak zły kusi. Zobaczmy, on mówi: - nie ufajcie, tak mówi duszy, nie ufaj w żadne zapewnienia, że Pan cię ocali, tylko zaufaj mi, że ja ci dam, zobaczmy on tam takie wizje roztacza, i miód i zboża, i będziecie sobie żyli po pachy. Kochani, zło nas nigdy nie kusi bezpośrednio do czegoś obrzydliwego. Czyli nigdy nas nie skusi, mówiąc słuchaj, jeżeli ze mną pójdziesz to ci zrujnuje życie, albo jak będziesz grzeszył, to zobaczysz będziesz bardzo nieszczęśliwy: - nie. Ono zawsze się pokazuje z najpiękniejszej możliwej strony, na tym polega zło. Jedyne co robi, to próbuje podburzyć, jakby, podważyć twoje zaufanie do Pana Boga. Kochani, nie dajmy się zwieść na to, że skoro chce mi się jakiegoś dobra, to to na pewno jest dobro kochani, bo zło zawsze przedstawia się jako dobro. Więc sam ten fakt, że chce mi się jakiegoś dobra, jeszcze nie znaczy, że tak jest. Trzeba rozpoznać czy to jest realne dobro, czy to jest prawdziwe, czy ono przypadkiem nie próbuje zniszczyć innego dobra, znacznie ważniejszego. Kochani, warto się z tego rozdziału takiego działania szatana uczyć... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, ważny rozdział, [o. Adam] myśli, że ważny rozdział, który jest trochę takim podsumowaniem tych dziejów dotychczasowych, tego królestwa Izraela i Judy, tak zbierające to wszystko. Kochani, oczywiście jest tutaj dużo takich naleciałości starego myślenia takiego, które nie jest prawdziwe, czyli, że to Pan Bóg sprawia, że jakiś naród napada na Izraela, bo on wcześniej grzeszył; - nie, nie. Prawdą oczywiście jest to, co jest sednem tego tekstu, czyli jeżeli odchodzisz od Pana, to było takie ładne zdanie, to stajesz się nicością. W takim sensie po prostu, rozsypujesz się. Bez Pana Boga, Jego wskazań, bez Jego Prawa, bez tego jak Pan Bóg jakby prowadzi nas przez życie, rzeczywiście się rozsypuje marnie. To nie jest tak, że On w związku z tym każe nas napaścią innego narodu. Kochani, takie myślenie nie jest dobre. To jest myślenie jakby jeszcze nieuformowane, nieukształtowane z tamtego czasu. Natomiast to tu jest bardzo ważne kochani, to jest nauka dla nas wszystkich. Zobaczmy, te narody tam przesiedlone, one robiły takie coś, że nie całkowicie porzuciły Pana Boga, tylko jednocześnie, oczywiście z głupich pobudek, bo chcąc obłaskawić Pana tego kraju, tak jakby w tym jednym kraju był jakiś bóg, którego trzeba w danym miejscu obłaskawić, to jednocześnie czcili i Pana i te swoje bożki. Kochani, chociaż mamy inne czasy, i chociaż nie wyznajemy tych kultów pogańskich, już nie składamy dzieci w ofierze itd., to kochani, bardzo wielu z nas żyje dokładnie taką samą jakby ideą. Czyli jesteśmy z Panem Bogiem, i też kilku innym bożkom oddajemy cześć, np. pieniądzowi, albo dla seksu jesteśmy poddani, albo dla miłości, przyjemniej tak ją nazywamy, czyli dla drugiego człowieka. Gdzie Pan Bóg Panem Bogiem, oczywiście nie wyrzekamy się Go całkowicie, i nie mówimy, że jestem niewierzący, ale trochę innych kultów sobie w życie wprowadzę, bo wydaje mi się, że bez nich nie mogę. Kochani, wbrew pozorom, chociaż jakby czasy są inne, okoliczności historyczne, okoliczności kulturowo-religijne są inne oczywiście w tym tekście, to co do sedna, no to tutaj jest bardzo dużo kochani podobnych rzeczy do tego, które my robimy. Warto to usłyszeć... Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności