-
169 -
603 -
1376 -
512
2958 plików
276,34 GB
Detektyw bliski odnalezienia najbardziej poszukiwanego dzieła da Vinci
Już wkrótce może zostać rozwikłana jedna z największych tajemnic Leonarda da Vinci. Detektyw zajmujący się historią sztuki Maurizio Seracini twierdzi, że jest bardzo bliski odnalezienia jednego z najbardziej poszukiwanych dzieł mistrza: "Bitwy pod Anghiari" .
"Zbliżam się do końca dochodzenia. W końcu dowiemy się, czy w Pałacu Vecchio we Florencji znajduje się najcenniejsze dzieło renesansu" - zdradził reporterom amerykańskiej telewizji CBS. DZIENNIKOWI udało się dowiedzieć szczegółów od rzecznika Centrum Nauk Interdyscyplinarnych na uniwersytecie w San Diego, gdzie Seracini jest dyrektorem. "Na początku 2009 roku zostaną ujawnione wyniki jego pracy. Do końca tego roku ma on dostarczyć władzom Florencji ostatecznego dowodu na to, że odnalazł . Teraz po trzech dekadach pracy z coraz lepszym sprzętem jest jeszcze bardziej pewien swojej racji.
Skąd wzięło się to malowidło, które jest jednym z najbardziej poszukiwanych dzieł na świecie i - jak twierdzą krytycy - może przyćmić "Monę Lizę" oraz "Ostatnią wieczerzę"? Na początku XVI wieku Leonardo da Vinci dostał zlecenie udekorowania ścian Sali Pięciuset Pałacu Vecchio we Florencji. Renesansowy mistrz postanowił przedstawić zwycięstwo Florencji nad Mediolanem w bitwie pod Anghiari w 1440 roku. Efekt jego pracy potrafimy opisać dziś jedynie dzięki obrazowi Rubensa, który odtworzył dzieło na podstawie szkiców Leonarda - to gwałtowne starcie rozszalałych koni i nacierających z mieczami ludzi.
Jak zaginął oryginał? Na ten temat krąży wiele legend. Jedne twierdzą, że da Vinci eksperymentował z farbami i malowidło po prostu spłynęło ze ściany. Drudzy zaś, że mistrz zrobił kilka szkiców, ale nie dokończył dzieła. Maurizio Seracini twierdzi, że zostało ono zamurowane.
Obecnie w Sali Pięciuset nie ma śladu jego malowidła, a na ścianie wschodniej widnieje fresk "Bitwa pod Marciano" Giorgio Vasariego. Specjalnymi radarami Seracini dokładnie przeskanował tę ścianę florenckiego pałacu. Odkrył, że za freskiem Vasariego znajduje się 16-centymetrowa przestrzeń, a za nią kolejna ściana. "Po co to? Jedynym powodem, dla którego ktoś tak ostrożnie zamurowałby Leonarda, jest chęć przechowania go do późniejszych wieków" - twierdzi Seracini.
Na dowód konspiracji podaje ciekawy szczegół. Tuż przy suficie znalazł drobne wgłębienie, niemożliwe do zobaczenia z dołu, z napisem "Cerca Trova" (Szukaj, aż znajdziesz). Seracini jest pewien, że to wiadomość Vasariego dla przyszłości.
Czy to prawda, dowiemy się jednak dopiero w przyszłym roku...
- sortuj według:
-
0 -
1 -
0 -
0
1 plików
15 KB