-
8523 -
1521 -
17528 -
3360
31563 plików
277 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
„Owce moje słuchają głosu mojego,
a ja je znam i one idą za mną” (Jan 10, 17).
Wola ludzka ma wolny wybór wobec dóbr: wybiera jedno lub drugie spośród możliwości przedstawianych jej przez umysł. Wolny wybór woli pozostaje i wobec łaski, która nie niszczy i nie ogranicza władz naturalnych, ale tylko je udoskonala, przenikając nadprzyrodzonymi sprawnościami. Wobec tego stają naprzeciw sobie dwie rzeczywistości: siła woli człowieka w dziedzinie moralnej, a zarazem jej bezsilność; niezniszczalność przyrodzonych władz duszy, a zarazem ich niewystarczalność; nieudolność człowieka i potrzeba łaski. Jest to bardzo delikatna, prawie niedostrzegalna linia graniczna, której zatarcie powoduje błędne teorie o stosunku woli do łaski. Pelagianie (w w. V) i semipelagianie przeceniali wolę ludzką, a protestanci jej nie doceniali. Szczególnie Kalwin głosił fatalistyczną naukę o przeznaczeniu pewnych ludzi na wieczne potępienie, odmawiając ich woli możności wykonywania jakichkolwiek dobrych uczynków. Toteż konieczną jest rzeczą poznać katolicką naukę o stosunku woli do łaski.
Według tej nauki człowiek bez łaski może wykonać niektóre uczynki naturalnie dobre, ale sam niedostateczne ma siły, by wypełnić wszystkie przykazania Boże, a tym bardziej czyny zasługujące na żywot wieczny. Dla wyjaśnienia trzeba rozróżnić łaskę dostateczną i skuteczną. Łaska dostateczna jest to aktualna pomoc Boża, dająca pełne siły do wykonania nadprzyrodzonego uczynku, która się jednak nie łączy z uczynkiem. Łaska zaś skuteczna zawsze i nieomylnie łączy się ze skutkiem: daje ona woli nie tylko siły dostateczne do czynu nadprzyrodzonego, ale nadto zawsze i niechybnie ten czyn sprowadza. Co się tyczy uzgodnienia skuteczności łaski z wolnością człowieka, wśród teologów rozróżniamy dwa główne systemy, godzące skuteczność łaski z wolną wolą. Jeden wyprowadza skuteczność łaski z jej natury (z wewnątrz — jak mówią tomiści), a drugi — z przyczyny zostającej poza łaską (z zewnątrz — twierdzą moliniści). Jedni i drudzy uznają wolną wolę, która współpracuje z łaską, ale moliniści uzależniają skuteczność łaski raczej od woli, gdy tomiści — raczej od jakości łaski.
Rozróżnienie łaski uczynkowej dostatecznej i skutecznej opiera się na Piśmie Św. Pan Jezus wobec oporu mieszkańców Korozain i Betsaidy powiedział: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby się były w Tyrze i Sydonie stały cuda, które się u was działy, dawno by we włosiennicy i popiele pokutę czyniły” (Mat. 11, 21). Mieszkańcy tedy Korozain i Betsaidy mieli łaskę prawdziwie dostateczną, bo inaczej Pan Jezus nie mógłby od nich żądać pokuty. Ta łaska dla Tyru i Sydonu byłaby skuteczna, jak wynika ze słów Zbawiciela, a dla pierwszych była tylko dostateczna i z pokutą ich się nie łączyła. Mieszkańcy Jerozolimy mieli również łaski dostateczne, skoro Pan Jezus powiada: „Jeruzalem, Jeruzalem… Ilekroć chciałem zgromadzić synów twoich, jako kokosz zgromadza pisklęta pod swe skrzydła, a nie chciałoś” (Mat. 23, 37).
Podobnie Pismo Św. poucza, że Bóg nieraz najzatwardzialsze serca ludzkie przemienia, o ile tylko człowiek z nim współpracuje, czyli że udziela łaski skutecznej. „I daję im (owcom) życie wieczne, a nie zginą na wieki, ani ich nikt nie wyrwie z ręki mojej” (Jan 10, 28). „I wyrzucę z nich serce z kamienia, a dam im serce z ciała, żeby chodzili w przykazaniach moich i strzegli nakazów oraz wykonywali je” (Ez. 11, 19 – 20). Te i inne urywki Pisma Św. oraz przykłady nagłego nawrócenia Pawła, łotra na krzyżu, Marii Magdaleny i innych dowodzą, że Bóg ma bezwzględne panowanie nad usposobieniem ludzi i serce twarde może zmienić w miękkie, czyli że udziela wiernym swoim łask skutecznych.
Że człowiek jest wolny przy działaniu łaski dostatecznej, tego nie trzeba dowodzić, albowiem w tym wypadku wola ludzka może nie współpracować z łaską i mimo jej działania opierać się jej i wykonywać czynność wręcz przeciwną woli Bożej. Ale czy ta wola nie traci swej wolności przy działaniu łaski skutecznej? Otóż jest dogmatem wiary, że człowiek może sobie zasłużyć na życie wieczne. Ta zasługa nie może nastąpić bez łaski skutecznej, ale nie byłaby ona zasługą bez wolnego współdziałania człowieka z łaską. Jakkolwiek „Bóg wywołuje chęć i sprawia wykonanie” (Fil. 2, 13), woli ludzkiej jednak nie krępuje i nie zmusza jej do wykonania czynu, albowiem Pan Jezus powiedział: „Jeśli chcesz wnijść do żywota, zachowuj przykazania” (Mt 19, 17), czyli od człowieka zależy, by współpracował z łaską Bożą.
„Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Fil. 4, 13). Słowo „mogę” oznacza stronę czynną woli, mogę przede wszystkim dzięki pomocy przychodzącej z zewnątrz od tego, który mnie umacnia. W sobie bowiem nie mam sił dostatecznych do wykonania wszystkiego. Tu ścierają się dwie siły, zmierzające do jednego celu: Bóg pierwszy pociąga wolę do dobrego; skoro wola zgodzi się i współpracuje z łaską pociągającą, Bóg doprowadza dzieło do końca. Toteż głównym sprawcą tego dzieła jest Bóg, ale czyn jest zarazem skutkiem i naszego współdziałania. Dlatego i przy łasce skutecznej wola ludzka nie jest skrępowana; człowiek współdziała dobrowolnie.
Łaska zarówno dostateczna, a tym bardziej skuteczna, jest dziełem nieskończonego miłosierdzia Bożego. Jedna bowiem i druga jest wysłużona przez Pana Jezusa i udzielana ludziom przez Boga z prawdziwej i życzliwej łaskawości, by człowiek mógł zachować przykazania i dostąpić szczęśliwości wiecznej. Czyż to nie miłosierdzie Boże, że Pan Jezus chciał zgromadzić Żydów, jak kokosz zgromadza kurczęta pod skrzydła swoje, że płakał nad ich zatwardziałością, że aż do ostatniego momentu życia swojego modlił się za nimi i usiłował ich nawrócić, chociaż to wszystko było bezskuteczne?! Natury miłosierdzia Bożego nie niweczy ta okoliczność, że z braku współdziałania człowieka łaska pozostaje nieskuteczna, albowiem z natury swojej łaska pociąga tylko do dobrego i daje moc działania na zbawienie wieczne. Kto zamknie oczy i wpada w dół, sam winien nieszczęścia swego, a nie oczy jego.
Wprawdzie Bóg przewiduje, że łaska jego dla wielu będzie bezskuteczna, ale jej nawet i wówczas nie cofa ujawniając przez to tym większe miłosierdzie, albowiem daje ją mimo przewidywania jej wzgardy. Czyż Pan Jezus nie z miłosierdzia swego umierał za grzeszników, chociaż przewidywał, że nie wszyscy skorzystają z jego śmierci, a wielu obróci ją na swą zgubę? Czyż Eucharystia nie jest dowodem tego miłosierdzia dla ludzi, chociaż jest śmiercią dla złych i dla tych, którzy ją niegodziwie administrują lub niegodnie przyjmują „gdyż stąd sobie jedzą i piją”? Bóg nie jest zobowiązany dawać wszystkim same tylko łaski skuteczne i dostosowywać się do złej woli człowieka, albo nawet ją krępować i gwałtem zmuszać do współpracy nad swoim zbawieniem. Byłoby to nawet ubliżeniem zarówno dla Boga jak i dla człowieka. Toteż nieskończone miłosierdzie Boże ujawnia się wystarczająco w łasce dostatecznej, a jeszcze w wyższym stopniu w łasce skutecznej, o ile z nią wola dobrowolnie współpracuje.
„Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli kto usłyszy głos mój i otworzy mi drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał a on ze mną” (Obj. 3, 20). Pod wpływem łaski skutecznej grzesznik otwiera drzwi serca swego i wpuszcza doń Pana Jezusa. Wszystko to czyni dobrowolnie, mimo działania łaski skutecznej. Dlatego Apostoł powiada: „Łaska jego na próżno nie była mi daną, alem więcej od nich wszystkich pracował” (I Kor. 15, 10). Czyli, że łaska skuteczna nie odebrała wolności Apostołowi, który z własnej woli współpracował z nią więcej od innych. Jednak bez łaski tego by nie dokonał. Toteż uważa tę łaskę za konieczną i za dowód nieskończonego miłosierdzia Bożego, za które ustawicznie dziękuje: „Dzięki zawsze winniśmy czynić Bogu” (II Tess. 1, 3).
* * *
Każda łaska jest dziełem Ducha Świętego, a tym bardziej łaska skuteczna. Kto z nią współdziała, wznosi się na skrzydłach Ducha i dosięga samego Boga. Dusza ludzka, wyzwolona z więzów ziemi, odzyskuje pierwotną swobodę i nie odczuwa ciężaru przywiązania do doczesności, zrzuca nieznośne jej brzemię i na skrzydłach czystej miłości wzbija się ku przybytkom wiekuistego szczęścia i odwiecznej Prawdy. Duchu Święty, daj mi łaski skuteczne i pozwól, bym nigdy działaniu ich się nie przeciwstawiał! Daj mi skrzydła gołębicy by mię oderwały z tego padołu płaczu i zaniosły do przedwiecznych przybytków Twoich.
za: milosierdzie.info.pl
- sortuj według:
-
0 -
2 -
0 -
0
2 plików
99 KB
![Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (78) Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (78)](http://x4.static-chomikuj.pl/res/cba406437d.png)