Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Ferid - Szklany dom.mp3

tomek9_1 / audio / MUZYKA - PL / Ferid - Szklany dom.mp3
Download: Ferid - Szklany dom.mp3

5,7 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Papieros zgasł
Zapach Twoich włosów gładzi moją twarz
Wyciągam dłoń
Nie ma nas..
Wytarty ślad
Na podwórku w parku drzemie wiatr
Daje mi znak, że byłaś tam...

Zbyt gorzki smak
Jak stare wino
Za krótka noc
Żeby zapomnieć Cię
Jak szklany dom
Nieprawdziwa miłość
Jak uśpiony sen

Patrzysz z fotografii
Ta sukienka w mojej szafie jest
Jak Twój cień
Ostatnia zapałka
Płomień w mroku schował się
W dymie z papierosa
Szukam Cię

Zbyt gorzki smak
Jak stare wino
Za krótka noc
Żeby zapomnieć Cię
Jak szklany dom
Nieprawdziwa miłość
Jak uśpiony sen

W dymie z papierosa szukam Cię...

Papieros zgasł...

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Dobrze się pan czuje? To świetnie, właśnie widzę - jasny wzrok, równy krok jak z marszu. A ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Moje prawo to jest pańskie lewo. Pan widzi: krzesło, ławkę, stół, a ja - rozdarte drzewo. Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Ode mnie widać niebo przekrzywione. Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół. Pan kocha swoją żonę. Pora wracać, bo papieros zgaśnie. Niedługo, proszę pana, będzie rano. Żona czeka, pewnie wcale dziś nie zaśnie. A robotnicy wstaną. A ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Migają światła rozmaitych możliwości. Pan mówi: basta, pauza, pat. I pan mi nie zazdrości. Lepiej chodźmy, bo papieros zgaśnie. Niedługo, pan to czuje, będzie rano. Ona czeka, wcale dziś nie zaśnie. A robotnicy wstaną. A ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Choć gdybym chciała - bym się urządziła. Już widzę: pieska, bieska, stół. Wystarczy, żebym była mila. Pan był także, proszę pana, na zakręcie. Dziś pan dostrzega, proszę pana, te realia. I pan haruje, proszę pana, jak ten wół. A moje życie się kolebie niczym balia. Pora wracać, już śpiewają zięby. Niedługo, proszę pana, będzie rano. Iść do domu, przetrzeć oczy, umyć zęby. Nim robotnicy wstaną.
Siedzi w barze tym od rana, nie stać go na pierwsze piwo, czasem ktoś go poczęstuje papierosem. Stałe miejsce tuż przy ladzie stamtąd lepiej wszystko widać tutaj wschodzi i zachodzi jego słońce. Kiedy wraca ulicami ceny mizdrzą się z wystawy, nie dla niego smak Edenu luksusowy. On kupuje odzież tanią, która sama się zachwala że już ktoś ją przenicował łzą kaprawą. Zwolnione godziny, rozmowy o niczym a usta wciąż mielą przeklenstwa. Z tej mąki polityk wypiecze chleb gorzki brunatny sen triumfu i klęski. Siedzi w barze tym do zmroku pięści puchną pod stolikiem gdyby jeszcze raz tak złapać gdzieś robotę. Bo podobno dom budują, który lśni tysiącem okien lecz ten dom za symbolicznym stoi płotem. Zwolnione godziny, rozmowy o niczym a usta wciąż mielą przekleństwa. Z tej mąki polityk wypiecze chleb gorzki brunatny sen triumfu i klęski.
Oglądam ciebie w lustrze białym Ile minęło już lat Czy słów nam starczy na spotkanie Co łączy jeszcze nas Jesteś spóźnionym deszczem Ja trawą w słońcu jestem Naszym oczom Już odjęto zamyślenie Naszym ustom Już odjęte jest milczenie Znowu jestem Dym z papierosa w lustrze białym I słowa twe - biały dym Jak myśl uparta wracasz do mnie Jak dobry czy zły sen Jesteś spóźnionym deszczem Ja trawą w słońcu jestem Naszym oczom Już odjęto zamyślenie Naszym ustom Już odjęte jest milczenie Znowu jestem I znów mi mówisz moja złota Złote wino śmieje się I znowu wierzę w każde słowo Jak w drzewo wierzy cień Jesteś spóźnionym deszczem Ja trawą w słońcu jestem Naszym oczom Już odjęto zamyślenie Naszym ustom Już odjęte jest milczenie Znowu jestem
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności