Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Spotkanie w porcie.avi

sdanka77 / SAME CUDEŃKA / Spotkanie w porcie.avi
Download: Spotkanie w porcie.avi

11,69 MB

Czas trwania: 2 min 43 s

0.0 / 5 (0 głosów)
W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był.
Człowiek do roboty ni miał nic, więc w porcie pił.
Piję. Po obcemu nie rozumiem, nudzę się.
Kiedy jakiś czarny siada koło mnie.

America !?- mówi do mnie - zrozumiałem.
Rozejrzałem się i mówię - Sowietskij Sajuz.
Soviet Union ! - on się cieszy, ja do pełna mu nalałem.
Jak raz swoich nie było, więc był pełny luz.

Po ichniemu nie rozumiem, on po ludzku też.
Lecz jest wódka, więc jest tłumacz, przy niej mów, co chcesz.
Postawiłem po sto gram, niech Negr widzi, że gest mam,
Jemu przecież, w Ameryce, ciężko jest.

On tymczasem mówi: Stany Zjednoczone,
To największe państwo z wszystkich Świata Państw.
W bankach złoto ma, zasoby niezliczone.
Chcesz z nim zacząć, to już nie masz żadnych szans.

A ja na to: Kreml w niebo śle rakiety!.
Bez wysiłku wielkich rzek zawraca bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Posiadł On najlepiej na planecie tej.

Przyszło potem po gram dwieście, do rozmowy chęć.
Wyjaśniłem mu, że jest ofiarą klasowych spięć.
Lecz Murzyna marynarski umysł wciąż w ciemnościach trwał
I na światły wywód mój, odpowiedź dał:

U nas jest na głowę po dwa samochody.
Zbudowaliśmy najwyższy świata gmach.
Nasza demokracja daje nam swobody,
Których oczekuje cały świat, we łzach.

A ja na to: my w niebo ślem rakiety !.
Bez wysiłku wielkich rzek cofamy bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Najlepiej posiedliśmy na planecie tej.

Szybko nabierała tempa ta wymiana zdań.
Ale nie chciał, Negr, zrozumieć co jest dobre dlań,
Postawiłem po gram trzysta, myślę teraz zgodzi się,
Ale on, choć ledwie mówi, jednak mówi, że:

Ja posiadam wielki kanion, Colorado.
Delfinów język też rozszyfrowałem ja.
U mnie Najagra jest, największy z wodospadów.
I gwiazd pięćdziesiąt moja flaga ma.

A ja na to: ja w niebo ślę rakiety !.
Bez wysiłku wielkich rzek zawracam bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Najlepiej ja posiadłem na planecie tej!.


Jacek Kaczmarski
1975

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Teatr na drodze _ xvid.avi play
Gdzieś, hen, na rozstaju dróg, Gdzie błądzi nawet wiatr ...
Gdzieś, hen, na rozstaju dróg, Gdzie błądzi nawet wiatr. Tam żebrak i aktor raz Zawarli dziwny pakt. Kto lepiej odegra z nich, Na drodze teatr swój, Ten weźmie drugiemu strój I pójdzie w drogę precz. Dalej , hen, tam gdzie los karze mu iść: A nad drogą wiał, ogromny wiatr, Takich już nie ma dziś. A nad drogą wiał, ogromny wiatr. Takich już nie ma dziś. O panie !, o książe muz - Tak właśnie jęczał dziad - Czy wiesz co to znaczy głód, Gdy chleba kęs to skarb ?!. Tak stękał i biadał tak - Jakby miał życia dość - Aż aktor, wzruszony grą, Oddał mu własny trzos !. Pełen trzos, w którym grosz, dzwonił o grosz: A nad drogą wiał ogromny wiatr Takich już nie ma dziś. A nad drogą wiał ogromny wiatr Takich już nie ma dziś. Ej !, popatrz ! - tak aktor rzekł, Pod maską kryjąc twarz - Odegram ci swoją śmierć. A znakomicie grał !. Gdy skończył, największą z ról, To upadł w piach bez tchu. A żebrak ze sobą wziął, Paradny jego strój !. I masek pęk. Jego śmiech, pochłonoł wiatr: Wciąż nad drogą wiał, Ogromny wiatr, Takich już nie ma dziś. Wciąż nad drogą wiał ogromny wiatr Takich już nie ma dziś. Wciąż nad drogą wiał ogromny wiatr Takich już nie ma dziś. Wciąż nad drogą wiał ogromny wiatr Takich już nie ma dziś...
Gniazdo piratów _ xvid.avi play
Gdzie 'Biała Fala' uderza o brzeg, Wściekle, niczym gr ...
Gdzie 'Biała Fala' uderza o brzeg, Wściekle, niczym grom (grom). Tam białe, strzaskane i pożółkłe kości, Niczym diamenty lśnią (lśnią). To setki śmiałków tu znalazło grób, Mierząc odwagę swą. Przeklętym miejscem, co w legendach, "Gniazdem Piratów" zwą (zwą). Księżyc bladą, trupią twarzą, Spogląda w nocy toń. Piekielny statek, do małej zatoki, Kieruje piracka dłoń. To dzisiaj właśnie jest ta noc, Kiedy przypłyną znów... Przeklęci łowcy, tysiąca mórz, Piracki zakopać łup. Heja, hej!, kończy się już dzień. Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt. Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej. Usiądź lub stój ... W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj. muz. Dzień nadchodzi, czerwonym blaskiem, Głaszcze cichy ląd. W powietrzu nozdrza atakuje, Wielu ognisk swąd. Nie widać nic, nie słychać nic... Lecz na pewno znów - Ktoś opowie, że gdzieś tutaj, Piracki leży łup. Heja, hej!, kończy się już dzień. Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt. Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej. Usiądź lub stój ... W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj. muz.(długa) Gdzie 'Biała Fala' uderza o brzeg, Wściekle, niczym grom. Tam białe, strzaskane i pożółkłe kości, Niczym diamenty lśnią. To dzisiaj właśnie jest ta noc, Kiedy przypłyną znów... Przeklęci łowcy, tysiąca mórz, Piracki zakopać łup. Heja, hej!, kończy się już dzień. Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt. Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej. Usiądź lub stój ... W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj. W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj. W "Gnieździe Piratów" opowieści, W "Gnieździe Piratów" opowieści, W "Gnieździe Piratów" opowieści... Snuj.
Gdzie ta keja _ xvid.avi play
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział ; "Stary czy masz ...
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział ; "Stary czy masz czas ?, Potrzebuję do załogi, jakąś nową twarz. Amazonka, Wielka rafa, Oceany trzy. Rejs na całość. Rok, dwa lata..", To powiedziałbym: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht. Gdzie ta koja, wymarzona w snach. Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat. Gdzie ta brama na szeroki świat. Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht, Gdzie ta koja, wymarzona w snach. W każdej chwili płynę w taki rejs... Tylko gdzie to jest, gdzie to jest. Gdzieś na dnie wielkiej szafy, leży ostry nóż. Stare dżinsy, wystrzępione, impregnuje kurz. W kompasie igła zardzewiała lecz kierunek znam. Biorę wór na plecy i prościutko gnam: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht. Gdzie ta koja, wymarzona w snach. Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat. Gdzie ta brama na szeroki świat. Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht. Gdzie ta koja, wymarzona w snach. W każdej chwili płynę w taki rejs... Tylko gdzie to jest, gdzie to jest. Przeszły lata, zapyziałe, rzęsą zarósł staw. A na przystani czółno stało: "Kolorowy Paw". Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step, Lecz dalej marzy, o załodze, ten samotny łeb. Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht. Gdzie ta koja, wymarzona w snach. Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat. Gdzie ta brama na szeroki świat. Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht. Gdzie ta koja, wymarzona w snach. W każdej chwili płynę w taki rejs... Tylko gdzie to jest, gdzie to jest. Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.
Czornobrywa Zabawa.avi play
Ty kazała w ponediłok, moja myła, Pidem razem na posiło ...
Ty kazała w ponediłok, moja myła, Pidem razem na posiłok. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Pidmanuła, pidwyła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Pidmanuła, pidwyła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłuj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała, szto we wtorok, moja myła, Pocjełujesz razy sorok. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Pidmanuła, pidwyła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Pidmanuła, pidwyła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała, szto w seriedu, moja myła, Pydem razem na wiesielu. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na wiesielu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na wiesielu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała u czetwer, moja myła, Pydem razem na spacer. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na spacer ne poszła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na spacer ne poszła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała u piatnicu, moja myła, Pydem razem po sunnycu. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Po sunnycu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Po sunnycu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała u subotu, moja myła, Pydem razem na rabotu. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na rabotu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na rabotu ne poszła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała u nydilju, moja myła, Pydem razem na wysilie. Czornobrywa. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na wysilie ne poszła, Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, Tebe ne ma, Na wysilie ne poszła, Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Ty kazała: Ja umru!, moja myła. Ja srowytru wytriunuł. Czornobrywa. Ja pryszow, a Ty żywa, Pidmanuła, pidwyła. Pidmanuła, pidwyła, moja myła. Ja pryszow, a Ty żywa, Pidmanuła, pidwyła. Pidmanuła, pidwyła. Czornobrywa. Jak zabawa, zabawa to do ranija. Jak zabawa, zabawa ciłoj nocz. Ja huljała, huljała asz do ranija. Ja huljała, guljała ciłoj nocz. Jak zabawa, zabawa ciłuj nocz.
Okularnicy.avi play
Między nami, po ulicy, Pojedynczo i grupkami, Snują ...
Między nami, po ulicy, Pojedynczo i grupkami, Snują się okularnicy ze skryptami. I z książkami, z notatkami, Z papierami, kompleksami. ..itp.. itd... .. itp... ... itd... ...itd... Uszy mają odmrożone, Nosy w szalik otulone, Spodnie mają zeszłoroczne, Miny mroczne. Taki dzieckiem się nie zajmie, Tylko myśli o Einsteinie. Itp.. itd Itp... itd... itd... Gnieżdżą się w akademiku, Mają każdy po czajniku. I nie dla nich dewolaje, I Paryże, i Szanghaje. I nie dla nich bal i ubaw, Ani Lala, ani Buba. ...Itp... itd... itd... Tylko czasem przy tablicy, Wiosną jakiś okularnik, Skradnie swej okularnicy pocałunek. Wtem okular zajdzie mgłą. Przemarznięte dłonie drżą... Potem razem w bibliotece, I w stołówce, i w kolejce. Itp... itd... itd... Wymęczeni, wychudzeni, Z dyplomami już w kieszeni, Odpływają pociągami, Potem żenią się z żonami. Potem wiążą, koniec z końcem, Za te polskie dwa tysiące... Itp... itd... itd...
Pierwszy siwy włos.avi play
Babie lato wolno płynie Przez jesienny park. Z dala k ...
Babie lato wolno płynie Przez jesienny park. Z dala ktoś, na mandolinie, Kołysankę gra. Chodźmy, miły, pod nasz stary dąb. Jakże kocham ciepło Twoich rąk. Pomyśl, ile to już lat Idziemy przez ten świat... Spostrzegłam dzisiaj pierwszy, Siwy włos, na Twojej skroni, I muszę wyznać, że ten widok Wzruszył mnie ogromnie. Mam przecież w oczach dzień, Gdy pierwszy raz ujrzałam Ciebie. Pamiętam każde słowo, Każdy uśmiech Twój. Czas nie ostudzi ludzkich serc, Gdy mocna miłość płonie. Całuję pierwszy siwy włos, Co błysnął na Twej skroni. Tak piękną mamy jesień, Miły, cichą i pogodną. Spójrz, jak babiego lata Płynie srebrna nić. Jak obłoki, dwa łabędzie, Przecinają staw. Człowiek zawsze wracać będzie Do lirycznych spraw. Chodźmy, już się kryje słońca blask. W domu cisza oczekuje nas. Pomyśl, ile to już lat Idziemy przez ten świat... Spostrzegłam dzisiaj pierwszy Siwy włos na Twojej skroni, I muszę wyznać, że ten widok Wzruszył mnie ogromnie. Mam przecież w oczach dzień, Gdy pierwszy raz ujrzałam Ciebie. Pamiętam każde słowo, Każdy uśmiech Twój. Czas nie ostudzi ludzkich serc, Gdy mocna miłość płonie. Całuję pierwszy siwy włos, Co błysnął na Twej skroni. Tak piękną mamy jesień, Miły, cichą i pogodną. Spójrz, jak babiego lata Płynie srebrna nić. wst.muz. Czas nie ostudzi ludzkich serc, Gdy mocna miłość płonie. Całuję pierwszy siwy włos, Co błysnął na Twej skroni. Tak piękną mamy jesień, Miły, cichą i pogodną. Spójrz, jak babiego lata Płynie srebrna nić...
To ostatnia niedziela.avi play
Teraz nie pora Szukać wymówek, Fakt, że skończyło się ...
Teraz nie pora Szukać wymówek, Fakt, że skończyło się. Dziś przyszedł inny, Bogatszy i lepszy ode mnie, I wraz z Tobą, Skradł szczęście me. Jedną mam prośbę, Może ostatnią, Pierwszą od wielu lat: Daj mi tę jedną niedzielę, Ostatnią niedzielę, A potem niech wali się świat. To ostatnia niedziela Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy, Na wieczny czas... To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie. Ostatni raz... Będziesz jeszcze dość Tych niedziel miała. A co ze mną będzie?, Któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione, Skończyło się... Pytasz co zrobię I dokąd pójdę?!... Dokąd mam iść, ja wiem... Dziś dla mnie Jedno jest wyjście, Ja nie znam innego, Tym wyjściem jest..., No, mniejsza z tem. Jedno jest ważne: Masz być szczęśliwa!, O mnie już nie troszcz się. Lecz zanim wszystko się skończy, Nim los nas rozłączy, Tę jedną niedzielę daj mi. To ostatnia niedziela Dzisiaj się rozstaniemy, Dzisiaj się rozejdziemy Na wieczny czas... To ostatnia niedziela, Więc nie żałuj jej dla mnie, Spojrzyj czule dziś na mnie. Ostatni raz... Będziesz jeszcze dość Tych niedziel miała. A co ze mną będzie?, Któż to wie... To ostatnia niedziela, Moje sny wymarzone, Szczęście tak upragnione, Skończyło się.
Mały biały domek.avi play
W letnią noc, siedzę sam, Wkoło cisza panuje. Jakiś ża ...
W letnią noc, siedzę sam, Wkoło cisza panuje. Jakiś żal, w sercu mam... Tak mi jakoś źle. Smutną dziś, piosenkę gram, I tęsknota budzi się. Upiór snów mych, Prześladuje mnie. Mały, biały domek, W mej pamięci tkwi. Mały, biały domek, Wciąż mi się śni. Okna tego domku, Dziwnie w słońcu lśnią. Jakby czyjeś oczy Zachodziły łzą... W domku tym przeżyłem Szczęścia tyle i cudownych dni. Gdy wspominam te rozkoszne chwile, Serce moje drży. Mały biały domek, Budzi w sercu żal. Za tym, co minęło I odeszło w dal. Mały, biały domek, W mej pamięci tkwi. Mały, biały domek, Wciąż mi się śni. Okna tego domku, Dziwnie w słońcu lśnią. Jakby czyjeś oczy Zachodziły łzą... Może ktoś, dziwi się, Że ten domek wspominam. Który tak, tkliwi mnie, Nocą czy wśród dnia. Niech więc dziś, każdy wie, Czemu serce moje łka... Bo w nim mieszka ukochana ma. Mały, biały domek, W mej pamięci tkwi. Mały, biały domek, Wciąż mi się śni. Okna tego domku, Dziwnie w słońcu lśnią. Jakby czyjeś oczy Zachodziły łzą... W domku tym przeżyłem Szczęścia tyle i cudownych dni. Gdy wspominam te rozkoszne chwile, Serce moje drży. Mały biały domek, Budzi w sercu żal. Za tym, co minęło I odeszło w dal. Mały, biały domek, W mej pamięci tkwi. Mały, biały domek, Wciąż mi się śni. wst muz. W domku tym przeżyłem Szczęścia tyle i cudownych dni. Gdy wspominam te rozkoszne chwile, Serce moje drży. Mały biały domek, Budzi w sercu żal. Za tym, co minęło I odeszło w dal.
Swjeszczjennaja wajna Wojna Narodowa.avi play
СВяЩЕННАЯ ВОЙНА Вставай, страна огромная, Вставай н ...
СВяЩЕННАЯ ВОЙНА Вставай, страна огромная, Вставай на смертный бой. С фашистской силой тёмною, С проклятою ордой!. Wstawaj, strana agromnaja. Wstawaj, na smiertnyj boj. Z faszistskoj siłoj tjomnoju, Z priaklataju ardoj!. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!. Pust jarast błagarodnaja, Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!. Pust jarast błagarodnaja Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna. Дадим отпор душителям Всех пламенных идей, Насильникам, грабителям, Мучителям людей!. Dadim atpor duszczitjelam, Wsjech płamiennych idjej. Nasiłnikam, grabitjeljam, Muczitjeljam ljudiej!. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!. Pust jarast błagarodnaja Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna. Не смеют крылья черные Над Родиной летать, Поля ее просторные Не смеет враг топтать!. Nje smjejut krylija czjornyje, Nad rodinaj ljetat. Pala jejo, prastornnyje, Nje smjejut wrag taptat!. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!. Pust jarast błagarodnaja Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna. Гнилой фашистской нечисти Загоним пулю в лоб. Отребью человечества, Сколотим крепкий гроб!. Gniłoj faszisty, nieczistyj, Zagonim kulju w łob. Atrowiju czjeławiecziestwa Skałotim kriepkij grob!. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!. Pust jarast błagarodnaja Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna. Пусть ярость благородная Вскипает, как волна... Идет война народная, Священная война!............... Pust jarast błagarodnaja, Wskipajet, kak wałna... Idiot wajna narodnaja, Swjeszczjennaja wajna!.....
Hawajskie gitary.avi play
Drżą palmy wysmukłe, Południowy wieje wiatr, Hawajskie ...
Drżą palmy wysmukłe, Południowy wieje wiatr, Hawajskie gdzieś słychać gitary. Hawajska melodia upaja dziś nas, Hawajski w niej urok i czary. (x2) Synowie mórz bliskich I dalekich wód, Od wichrów spalone ich twarze. Za pasem złowrogo zatknięty tkwi nóż. Ci ludzie, to właśnie korsarze. (x2) wst muz. Dziś ta, jutro inna Dziewczyna i port, I inni otoczą nas ludzie. Więc całuj mnie mocno, Niech krew płynie z ust. W ramionach chcę spocząć Po trudzie. (x2) Dziewczyno, daj usta, Niech krew w żyłach gra, Wszak jutro ruszamy na morze. Nie znudzi mnie nigdy Pieszczota Twych warg, Ni uścisk, kochana, nie zmoże. (x2) wst.muz. Żywiołem ich wino, Kobiety i śpiew, Szum wiatru na wantach i linach. Że pokład jest twardy, to bajka, to cóż, Lecz miękkie ma ciało dziewczyna. (x2) A potem, świst noża, Jęk cichy jak szept, I śmierć Cię utuli w ramionach. Hawajską melodię zanuci Ci wiatr I fala uniesie spieniona. (x2) wst.muz. (koniec)
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności