-
10161 -
175 -
6199 -
1235
18103 plików
94,12 GB
Sześć lat po premierze "Forresta Gumpa", reżyser Robert Zemeckis postanowił powtórzyć sukces komercyjny filmu, realizując obraz, w którym ponownie obsadził Toma Hanksa w roli głównej
"Poza światem" zbliża się do nagrodzonego Oscarem przeboju kinowego także w warstwie fabularnej, eksponując temat jednostki, samotnie zmagającej się z niezwykłą sytuacją. I choć tym razem bohaterem nie jest upośledzony, aczkolwiek niezwykle sympatyczny i uczuciowy "prostaczek", lecz wykształcony i pewny siebie specjalista od najnowszych technik łącznościowych, to niewątpliwa jest wspólnota doświadczeń, polegająca na kompletnym niedopasowaniu do świata, w który obaj zostali niejako wrzuceni. Co prawda tytuł filmu "Poza światem" sugeruje, że chodzi raczej o "wyrzucenie", istota rzeczy polega jednak na znalezieniu się w obszarze całkowicie i dramatycznie obcym określonemu pojmowaniu oraz doświadczeniu.
Dla bohatera "Poza światem", tym obcym i wrogim wręcz obszarem jest pustynia cywilizacyjna, wywołująca u osób nawykłych do ciągłego kontaktu z ludźmi, rozpaczliwe poczucie odrzucenia, samotności i bezsensu. Kiedy bowiem Chuck Noland (Tom Hanks), wysoko wykwalifikowany ekspert technik telekomunikacyjnych, w wyniku katastrofy samolotu przelatującego nad Pacyfikiem trafia na bezludną wyspę, doznaje szoku, uświadamiając sobie własną bezradność. Z czasem dociera do niego coraz wyraźniej, że nie może liczyć na uwolnienie z przymusowego zamknięcia w rajskim zakątku. Świadomość absolutnej izolacji jest tym dotkliwsza, że odczuwana przez człowieka poruszającego się dotąd w świecie wypełnionym siecią szybkich połączeń, które stwarzają złudzenie czyjejś ciągłej obecności. Wstrząs zderzenia z milczącą naturą potęguje jeszcze tęsknota za dobrze oswojoną i zapoznaną rzeczywistością wielkomiejskiego zgiełku. Naturalne jest zatem, że kiedy Noland uzmysławia sobie, iż zdoła przetrwać, początkowe przerażenie przekształca się w zniechęcenie, wywołane myślą o perspektywie spędzenia w odosobnieniu wielu lat, jeśli nie całego życia.
Nasuwające się tu porównania z "Robinsonem Cruzoe" są o tyle uzasadnione, że historia istotnie powiela pewien wzorzec, żeby nie powiedzieć schemat fabularny oraz myślowy. Bezludna wyspa, na niej samotny człowiek, przeżywający wstrząs w zetknięciu z groźną, niezrozumiałą przyrodą, walka o przeżycie, próba odbudowania jakiegoś ładu wewnętrznego i, oczywiście, napięcie między naturą, a kulturą. Konflikt tego co ludzkie, z tym co pozaludzkie, pozwalający w efekcie odkryć niejednoznaczność wartościowania, którym posługujemy się w ocenach cywilizacji, to zresztą temat niejednego filmu i niejednej książki.
Nie mam nawet pretensji o podejmowanie wielokrotnie wykorzystywanego wątku, ale żenujący jest sposób, w jaki potraktowano rozterki bohatera powracającego po latach na łono cywilizacji i konstatującego, że nie potrafi już myśleć tymi samymi kategoriami, co kiedyś. Jakież to amerykańskie, i jakież w duchu "Forresta Gumpa" właśnie - cywilizacja jest be, a natura cacy, proste uczucia i tradycyjne wartości lepsze niż zepsuty i zdegenerowany świat współczesnych kapitalistów. I wszystko to w ramach szybkiej rekompensaty, jaką przynosi kino znerwicowanym, zaoceanicznym konsumentom kultury.
Ale może niepotrzebnie się czepiam, aktorstwo w tym filmie jest bez zarzutu, ekspresja Hanksa sugestywna, oddająca dokładnie to, co zamierzyli twórcy obrazu. Niewątpliwą atrakcją "Poza światem" są też z pewnością atrakcyjne zdjęcia, piękne plenery i fakt, że oszczędzone zostały nam dialogi komentujące sytuację. Nie można także zarzucić reżyserowi braku wyczucia w konstruowaniu przebiegu całej historii, choć ciężko to nazwać arcydziełem myślowym.
- sortuj według:
- 1,37 GB
- 23 paź 12 15:06
-
0 -
0 -
1 -
0
1 plików
1,37 GB