-
255 -
6526 -
1186 -
647
9737 plików
4049,47 GB
Odcinek: The Movie
Gatunek: Action, Future, Martial Arts, Seinen, Swordplay
Rok: 2005
Typ Pliku: *.avi [H.264][AC3]
Jakość: Wysoka
Źródło: DTV
Recenzja:
Film „Final Fantasy VII: Advent Children” oparto na kanwie siódmej części gry z cyklu „Final Fantasy”. Interaktywny pierwowzór już w momencie swojej premiery został okrzyknięty znakomitym, a przez lata, które upłynęły od tego czasu zdobył sobie liczną rzeszę gorących zwolenników. To głównie oni czekali na wielokrotnie przekładaną premierę „Advent Children”. Czy cierpliwość została nagrodzona? Czy film może zainteresować osoby, które nie grały w grę?
Uwaga! Recenzja zawiera skromne, acz istotne informacje na temat fabuły gry „Final Fantasy VII”. Jeżeli planujesz w nią zagrać, co gorąco polecam przed obejrzeniem filmu, w trosce o własną satysfakcję nie czytaj dalej.
Wydarzenia przedstawione w filmie rozgrywają się w dwa lata po tych znanych z gry. Po pokonaniu Sephirotha drużyna rozeszła się, bohaterowie powrócili do swoich poprzednich zajęć. Cloud wraz z Tifą osiedli Midgar, gdzie mieszkają z grupką sierot. Cloud z żołdaka przebranżowił się w posłańca – prowadzi firmę kurierską. Sytuacja jest jednak daleka od happy endu: kwitnąca niegdyś planeta jest w dużej części zniszczona, a ludzie cierpią na chorobę zwaną geostigma wywoływaną przez cząstki Jenovy w Strumieniu Życia. Na geostigmę choruje także Cloud, którego dodatkowo trawi poczucie winy po śmierci Aeris.
Yazoo, Loz i Kadaj – czarne charaktery filmuFabuła nabiera rozpędu wraz z pojawieniem się androgynicznego schwarzcharakteru imieniem Kadaj. Wraz z dwoma podobnymi sobie towarzyszami zmierza do odzyskania Jenovy, którą uważają za swoją matkę. W swych poszukiwaniach naturalnie trafiają na Clouda i szybko wchodzą z nim na wojenną ścieżkę porywając dwoje jego młodocianych podopiecznych. Ponadto kradną jego materie, co czyni ich zbyt potężnymi, by Cloud mógł sam sobie z nimi poradzić. Na szczęście w tej godzinie potrzeby dawni druhowie nie zostawiają go samego.
Mniej więcej tyle widz dowiaduje się w pierwszych kilkunastu minutach ponad półtoragodzinnego filmu. O ile dla osób, które na „Final Fantasy VII” starły na proszek pada tudzież klawiaturę to dość by ułożyć fabułę w sensowną całość, to podejrzewam, że pozostali widzowie będą się czuć zagubieni. Kolejne minuty przynoszą więcej pytań i zero odpowiedzi. Pełno jest aluzji do wątków i postaci z gry, które dla postronnego widza będą niezrozumiałe, jak choćby to, kim jest Rufus i dlaczego Cloud jest mu raczej niechętny lub o co chodzi z tym wielkim potworem, który pojawia się znikąd na skinienie ręki Kadaja. Ewidentnie świadczy to o tym, że „Advent Children” adresowane jest do graczy, a nie do ogółu widzów.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
1 -
0
1 plików
699,44 MB