-
5225 -
9463 -
27307 -
1967
44417 plików
3113,39 GB
Ukończony w 1973 roku telewizyjny film, nie spodobał się cenzorom i powędrował na półkę, gdzie przeleżał ponad siedem lat. Kiedy wreszcie wspólne dzieło Jerzego Gruzy i Jana Himilsbacha doczekało się premiery, wzbudziło wiele kontrowersji. Było tyluż przeciwników, co zwolenników filmu, którzy wbrew malkontentom uznali, że "Przyjęcie..." nawet po latach zabrzmiało przekonywająco.
Film przedstawia Polskę tamtych lat i problemy na ówczesnym rynku pracy. Bywalcy tzw. pośredniaków z okresu socjalizmu to niewykształceni robotnicy, ludzie z marginesu społecznego, którzy mogą liczyć jedynie na pogardę i pracę w niegodziwych warunkach.
38-letni Karolak nigdzie nie pracuje, pozostaje na utrzymaniu 73-letniej matki emerytki. Żyją w bardzo skromnych warunkach, ale starsza kobieta dba o to, żeby dom był czysty i zawsze było coś do zjedzenia. Syn nie powinien narzekać, ma zapewniony wikt i opierunek. Ale Karolak jest znużony monotonną egzystencją na wolności. Przesiedział kilkanaście lat za kratkami - oczywiście za niewinność - a przed trzema miesiącami wyszedł z więzienia. Chciałby się teraz zabawić, wyszumieć, wypaść z kolegami na coś mocniejszego. Próbuje wyciągnąć od matki ciężko uciułane grosze, bo tylko "Małe piwko z korzeniami", jak sobie podśpiewuje, jest dobre na smutek i frasunek. Po piętach depcze mu sierżant, który ma oko na niego i jego niepracujących kolegów. Wreszcie Karolak dostaje od milicjanta skierowanie do urzędu zatrudnienia. Stawia się niechętnie w "pośredniaku", by, podobnie jak setki innych bezrobotnych, zarejestrować się w okienku. A tu, jak mawiają znawcy tematu, można jedynie znaleźć robotę dla chamów i frajerów. Ludzie przed urzędem pogrążają się w spekulacjach. Chcą pracy i godziwej zapłaty.
Tymczasem przed "pośredniak" zajeżdża nyska, z której wysiada elegancko ubrany mężczyzna - w garniturze, białej koszuli, pod krawatem. Oświadcza gorączkowo dyskutującym robotnikom, że potrzebuje dziesięciu ludzi - młodych, zdrowych, silnych i chętnych do ciężkiej pracy. Kompletnie zaskoczeni jego stanowczością mężczyźni jadą w ciemno, nie mają pojęcia dokąd i do jakiego zajęcia. Zostają wywiezieni, gdzieś daleko za miasto. Na miejscu chlebodawca, przedstawiający się jako kierownik zakładu - Piątek - częstuje carmenami i wyłuszcza całą sprawę.
W fabryce pracy jest mnóstwo, ale brakuje ludzi, dlatego ich tu ściągnął. Trzeba rozładować pięć wagonów grysu, które od kilku dni stoją na bocznicy. Zakład naglą terminy, ma umowy z zagranicznymi kontrahentami. Kłopot w tym, że za wywalenie jednej tony grysu i przewiezienie taczkami cennik przewiduje śmieszną stawkę - 3 złote i 1 grosz. Żaden z "porwanych" sprzed urzędu robotników nie ma zamiaru pracować za taką sumę, wszyscy się buntują i żądają odwiezienia do domu. Wygląda na to, że nie ustąpią. Zdeterminowany kierownik Piątek wzywa do swego gabinetu przewodniczącego rady zakładowej. Wspólnie uradzają, że na wypłatę dla robotników wykorzystają pieniądze z funduszu reprezentacyjnego, a przewodniczący wyasygnuje dodatkowo pewną sumę przeznaczoną na nagrody. Po długich pertraktacjach robotnicy w końcu zabierają się do rozładowania wagonów. Robota aż wre. Po ciężkiej harówce wreszcie fajrant. Teraz czeka ich kąpiel w przyzakładowej łaźni, zmiana ubrań i marsz w kierunku sali konferencyjnej, gdzie pani Krysia już nakryła do stołu, jak dla ważnej delegacji, bo na ten cel, o dziwo, funduszy nie brakuje. Są więc wykwintne zakąski, jest też winiak, chociaż biesiadnicy zdecydowanie woleliby czystą. Dziesięciu fizycznych plus jeden nadprogramowy oraz przewodniczący i kierownik o siedemnastej rozpoczynają przyjęcie. Na zakończenie każdy "członek oficjalnej delegacji" ma jeszcze dodatkowo dostać upominek. [TVP]
Obsada aktorska:
Zdzisław Maklakiewicz - robotnik Karolak
Leon Niemczyk - Piątek, kierownik zakładu
Olgierd Łukaszewicz - Kazimierz, przewodniczący rady zakładowej
Wiesław Dymny - robotnik Frączak
Józef Morgała - robotnik, który nie będzie w "takim burdelu jak ten"
Jerzy Kopczewski - "stary fachowiec"
W Bielski - robotnik
A Biernacki - robotnik
Areta Chmiel - robotnik
Antoni Konarek - robotnik "45-latek wyglądający na 60-latka"
E Kubiś - robotnik
Marek Pyś - robotnik
D Suflita - robotnik
Henryk Hunko - Tufta, sierżant MO; nie występuje w czołówce
Edward Rączkowski - zaopatrzeniowiec Włodarczyk; nie występuje w czołówce
Jerzy Stuhr - gość przed pośredniakiem; nie występuje w czołówce
Obsada dubbingu:
Zofia Czerwińska - pani Dzidzia w budce z piwem; nie występuje w czołówce
Stefan Friedmann - aktor dubbinguje wiele postaci w filmie, m.in. postać graną przez Jerzego Stuhra, także Lisaka, mężczyznę przy okienku w pośredniaku oraz milicjanta w ostatniej scenie filmu; nie występuje w czołówce
Jan Himilsbach - robotnik "45-latek wyglądający na 60-latka"; rola Antoniego Konarka; nie występuje w czołówce
- sortuj według:
-
0 -
1 -
2 -
0
3 plików
0,91 GB