Nabuchodinozaur 03 - Rozroby wsrod gadow.cbr

modrimer / KOMIKS / Nabuchodinozaur(1) / Nabuchodinozaur 03 - Rozroby wsrod gadow.cbr

Download: Nabuchodinozaur 03 - Rozroby wsrod gadow.cbr

Pobierz

37,39 MB

Yntelygentnych inaczej perypetii Naba ciąg dalszy - poza tym, że odsyła kometę tam gdzie jej miejsce, to jeszcze spotyka na swojej drodze dosyć nietypowe w swej typowości jajko, przy przy okazji rozwiązywania kwadratury koła odkrywa... trójkąt, kontempluje na temat sensu życia na świecie, na którym życie nie ma żadnego sensu, a także otwiera pierwszą niby-prehistoryczną agencję pośrednictwa pracy i podczas ci-ichej nocy spotyka pewnego dzidziusia, który nade wszystko chcie zabawećki (a w stajence na niego czekają...). Tradycyjne zawroty głowy i ubaw po pachy obowiązkowy.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

modrimer

Idź do chomika

Inne foldery z plikami do pobrania

Inne pliki do pobrania z tego chomika

Nabuchodinozaur 01 - Wstep do niby-prehistorii.cbr

Narodziny Nabuchodinozaura, czyli pierwszej umiarkowanie inteligentnej istoty na Ziemi nie budzą wątpliwości odnośnie tego kto lub co było pierwsze: Nab czy jajko. Otóż pierwsze było... jajko. Potem był Nab, a właściwie spory kamień, o który te rozbiło się podczas karkołomnej próby uwolnienia się z przyciasnej skorupy. Potem było już tylko gorzej - wątpliwej urody, a inteligencji na pewno, dinozaur zaczął siać olbrzymie spustoszenie pośród całej prehistorycznej braci. Jego naukowe dywagacje, okrutnie bolesne teorie, utarczki z wulkanem i okolicznymi osiłkami, konwersacje ze Świętym Mikołajem, eksperymentalne próby wzniecenia ognia, złowienia ryby na haczyk, oswojenia psa czy przyozdobienia choinki odbiły się wszystkim głęboką pra(wie)historyczną czkawką. A potem było jeszcze, jeszcze gorzej... i śmieszniej!

Nabuchodinozaur 02 - Kroniki niby-prehistoryczne.cbr

Pra(wie)historyczny żywot nie zawsze jest taki słodki na jaki może z pozoru wyglądać, o czym w trybie ciągłym przekonuje się Nab. Nie dość, że ciągle mu się dopieka jaki to on nierozgarnięty i w ogóle "yntelygentny", to jeszcze biedak stawia czoła własnej podróbce, uczy uprzejmości pewien nieogładzony kamień i bierze udział w dość niekonwencjonalnym (nawet jak na Pra(wie)historię) pobieraniu odcisków palców. Poza tym stajemy się świadkami pierwszego w dziejach dziennika telewizyjnego, jabłkowo-płciowych problemów węża Bao oraz emanacji z Nabem w piorunującej (dosłownie) głównej roli, a także w wielu innych równie zakręconych epizodach z dinozaurzego żywota.