Download: Wings Of Desire (1987).rmvb
obsada: Bruno Ganz, Solveig Dommartin, Otto Sander
reżyseria: Wim Wenders,
scenariusz: Wim Wenders,
zdjęcia: Henri Alekan,
muzyka: Jurgen Knieper
szczegóły: dramat, Niemcy, Francja, 1987, 122 min
Dwa anioły trafiają na Ziemię i korzystając ze swej niematerialności wtapiają się w tłum berlińczyków. Odwiedzają czytelnię, wytwórnię filmową, cyrki. To właśnie tutaj jeden z nich zakochuje się w pięknej artystce i zaczyna marzyć o zrzuceniu skrzydeł.
"Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący." 1 Kor 13, 1
Tak… Miłość! Pisano o niej wiersze, dramaty, powieści. Miłość jest obecna we wszystkich możliwych gatunkach literackich, filmowych, muzycznych, malarskich. W całej szeroko pojętej sztuce. Temat wdzięczny, chwytliwy tak popularny i częsty aczkolwiek niewyczerpany. Pod szyldem miłości, ale bardziej rodem z podrzędnych zamtuzów, kariery robią gwiazdki jednego sezonu, nikczemnie wycierając i upadlając w imię zysku prawdopodobnie najważniejsze z uczuć, do jakich zdolny jest człowiek. Co prawda diamentu nie można zarysować, jednakże takie niegodziwe występki mogą skutecznie przysłonić jego blask grubą warstwą kurzu. W takich wypadkach należy go jak najprędzej oczyścić i moim zdaniem świetnie do tego celu nadaje się film Wima Wendersa "Niebo nad Berlinem".
Sama fabuła dotyczy losów dwóch Aniołów, a od pewnego momentu zwłaszcza jednego z nich imieniem Damiel (w tej roli Bruno Ganz). Niosą oni pomoc ludziom zamieszkującym powojenny Berlin. Obserwują mieszkańców, słyszą ich rozmowy, wnikają w ich myśli, pozostając przy tym niewidzialnymi. Aniołowie są nieśmiertelni, czynią dobro, bardzo kochając swoich podopiecznych. Jednakże świat z ich perspektywy jest widziany w odcieniach szarości (co również oddaje kamera). Ludzie natomiast widzą kolory. Jest to silnie zarysowana metafora oparta na sferze emocji, która stanowi przyczynek do postawienia sobie szeregu egzystencjalnych pytań. Aniołowie jako istoty wyższe opiekują się mniej doskonałymi ludźmi, jednakże niejednokrotnie pragną być zdolni do ludzkich emocji i namiętności (kolor). To stanowi właśnie motyw przewodni filmu. Reszta to mozaika losów, myśli berlińczyków, stosy problemów, dylematów, które widz dostrzega, ponieważ w głównej mierze narracja prowadzona jest z „anielskiej” perspektywy. Taka dawka „życia” innych ludzi nie jest łatwa do przyjęcia, nie każdy to wytrzyma, bo choć daje do myślenia, może się wydać nużące.