-
3858 -
2752 -
29606 -
2868
39435 plików
138,45 GB
Jeśli jednak przysłuchamy się dokładniej ich słowom, odkryjemy ich zadziwiającą aktualność.
Mnisi czerpią bowiem z doświadczenia, nie tworzą żadnej teorii na temat istoty człowieka, lecz osobiście doświadczają tego, co to znaczy być istotą ludzką, jak wygląda droga do Boga, która droga prowadzi do celu, a która wiedzie na manowce.
Dlatego też na pustynie Egiptu napływały z Włoch i Grecji tłumy ludzi poszukujących rady, pragnących odwiedzić starców (których wkrótce zaczęto nazywać mnichami), aby otrzymać od nich wskazówki co do swego życia.
Pustynia" to nie termin geograficzny, to rzeczywistość duchowa. Pustynia jest szkołą zażyłości z Bogiem, jest milczącą i bezkresną przestrzenią spotkania z absolutem Boga. Na pustyni prawo staje się miłością, a człowiek odkrywa, że Bóg jest Osobą.
Jeśli nie możesz udać się na pustynię, to powinieneś "przygotować sobie pustynię" w swoim życiu. Zakosztować trochę pustyni, porzucić od czasu do czasu towarzystwo ludzi, szukać samotności, żeby w ciszy i przedłużonej modlitwie odbudować "tkankę" swojej duszy. Jest to niezbędne. I takie jest również znaczenie "pustyni" w twoim życiu duchowym.
Pustynia nie oznacza nieobecności ludzi, lecz obecność Boga.
Pustynia jest przestrzenią dla duszy, jest wiarą przeżywaną bez granic, jest upojnym miejscem dla spotkania z Duchem i jest - mówię to bez wahania - zapowiedzią Ziemi Obiecanej. Na pustyni przeżyłem prawdziwą próbę wiary, noc ciemną, ale także olśniewające zwycięstwo Boga nad człowiekiem.
/fragmenty książki "Tajemnice pustyni" Carlo Carretto/
===================================================
Kim byli Ojcowie Pustyni
To jedna z pierwszych formacji, która powstała gdy Kościół funkcjonował jeszcze na zasadzie „mało strukturalnej”. Oczywiście byli już biskupi, prezbiterzy i parafie (nazywane gminami, bo skupiały Chrześcijan w danym mieście), ale nie było żadnych zakonów, ruchów kleryckich czy organizacji kościelnych. Właśnie wtedy, na początku II wieku, znaleźli się ludzie, którzy zapragnęli nie tyle żyć po chrześcijańsku w miastach czy we wspólnotach braci, ale poświęcić się tylko i wyłącznie poszukiwaniu Pana Boga. Skoro nie mogli całkowicie poświęcić się modlitwie w mieście, to gdzie szukali? Poza miastem. Pierwsi Ojcowie pochodzą z Egiptu, a tam poza granicami miast jest pustynia. Tak naprawdę jednak nie ma znaczenia w sensie geograficznym jaki to teren – chodzi o miejsce niezamieszkałe, odosobnione, puste, w którym ktoś, kto poszukuje, jest sam.
Mówi się, że pierwszym pustelnikiem jest święty Antoni, patron wszystkich pustelników. Człowiek, który jeszcze będąc niewierzącym przechodził obok kościoła, w którym były otwarte drzwi i usłyszał jak czytano Ewangelię o młodzieńcu, który odszedł zasmucony po słowach Jezusa: „Jeśli chcesz być szczęśliwy, idź, sprzedaj wszystko co masz i chodź za Mną”. Święty Antoni jak usłyszał – tak zrobił. Sprzedał wszystko co miał, poszedł na pustynię i tam został do końca życia. Powoli zaczęli się schodzić do niego pierwsi uczniowie i naśladowcy, aż wreszcie rozwinęło się to w olbrzymi ruch i z czasem przerodziło w pierwsze zgromadzenia zakonne i klasztory.
Pustelnik wychodząc na pustynię musiał przyjąć pewną drogę szukania Pana Boga. Bo skoro szukanie stanowiło jedyny cel jego życia, nie mógł szukać Boga jakkolwiek, ale JAKOŚ. A zważywszy na to, że wychodząc na pustynię zostawił wszystko i jedyną rzeczą, którą miał było Pismo Święte – stwierdzał, że jego drogą będzie czytanie Słowa Bożego.
Zasadniczo całe życie pustelnicze polegało na dwóch sprawach:
1. na robocie (żeby przeżyć) – czyli był tam sobie quasi ogródeczek, który ten pustelnik uprawiał, żeby mieć co jeść,
2. na czytaniu Pisma Świętego.
I kiedy przychodził do ojca pustyni nowy uczeń i mówił mu: „Ojcze, jesteś mędrcem poszukującym Boga, naucz mnie, jak się szuka Boga” – jak poczytacie sobie jakiekolwiek apoftegmaty Ojców Pustyni, odpowiedź jest zawsze prosta: „No to se weźmiesz Pismo Święte, nauczysz się go na pamięć i zamieszkasz obok mnie”. Stąd się wzięła ta metoda modlitewna. Z takiego punktu startowego, w którym człowiek nie ma nic poza Słowem Bożym, co jest o tyle dobre, że nie ma nic lepszego od Pisma Świętego. To najbardziej źródłowe źródło, na którym można zbudować swoją modlitwę.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
3 -
0
3 plików
89,49 MB