Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Dobronocka 2010.11.29.zip

mackuk / Dobranocka w Trójce / Dobronocka 2010.11.29.zip
Download: Dobronocka 2010.11.29.zip

155,01 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Mózg głupi nie jest, ale oszukać się da… wyobrażeniom

Tomek Jamroziak

Gdy za oknem plucha, zawieja i spadek nastroju, wróć wspomnieniami do miłych wydarzeń lub je sobie wyobraź. Twój mózg podąży za myślą i przywoła dobre samopoczucie.

Poniedziałki są trudne nawet latem, gdy świeci słońce. A zimą początek tygodnia bywa wręcz nie do zniesienia. Chlapa, mróz, śnieg i niekorzystny biomet, a co za tym idzie – spadek nastroju. Czy już nic się nie da z tym zrobić?

- Ciekawą ideą jest to, by zastanowić się na ile my sami odpowiadamy za swój nastrój, a na ile odpowiada za niego to, co dzieje się dookoła – twierdzi Tomek Jamroziak, psycholog.

Naukowcy przekonują, że każda emocja, w tym dobry nastrój, jest kodowana w umyśle. Wystarczy je przywołać, a dopamina, czyli związek odpowiedzialny w naszym ciele za emocje, zostanie uwolniona przez układ nerwowy i samopoczucie zmieni się na lepsze.

Zdaniem gościa „Dobronocki” nie chodzi tu o oszukiwanie siebie, ale o sięgnięcie do wspomnień jak do spiżarni i wydobycie z nich dobrego nastroju, którego zimą potrzebujemy.

– Jeżeli koncentrujemy się tylko na złych rzeczach, nasz mózg będzie podążał z myśleniem, za tymi właśnie rzeczami – wyjaśnił psycholog. Odwołał się też do badań, które dowodzą, że człowiek reaguje bardzo podobnie na wyobrażenia, jak na to, co się wydarzyło w rzeczywistości. Dlatego właśnie wyobrażenia mają zdolność zmiany naszego samopoczucia.

Zdaniem psychologa, wyobrażanie sobie, jest zupełnie wyjątkową umiejętnością człowieka. – Gdyby nie nasz mózg, gdyby nie to, że potrafimy sobie wyobrazić jakiś rezultat, a nawet poczuć się, jak byśmy już go osiągnęli, nie moglibyśmy się rozwijać cywilizacyjnie – podkreślił.

No, bo skąd pomysł zabierania maskotek na egzamin? Albo, po co w ogóle robić zdjęcia czy zabierać coś na pamiątkę z miejsca, gdzie nam było dobrze? Człowiek potrzebuje przywoływać sobie dobre wspomnienia i skojarzenia, tak działa mózg.

Odpowiadając na zarzuty potencjalnych krytyków, którzy stwierdzą, iż lepiej naprawdę żyć niż to życie sobie roić, Jamroziak stwierdził, że mózgu nie można wyłączyć. Można jednak pokierować wyobrażeniami i wybrać te przyjemne, a nie dręczyć się negatywnymi.

A to wszystko zgodnie z łańcuszkiem: myśl kreuje obraz, obraz kreuje emocje, a emocje kreują zachowanie. To, jak się zachowujemy, jak reagujemy, jak się czujemy, może zależeć od nas.

Jakie elementy pomagają nam przywołać wspomnienia? Jak wytłumaczyć déja vu i czy w ogóle trzeba poprawiać sobie humor?

Czas trwania: 113 min
Format: mp3, 192 kbps, stereo

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Poszukaj recepty na własne życie
Małgorzata Liszyk-Kozłowska Małgorzata Liszyk-Kozłowska
- Nie po to się zagląda do przeszłości, żeby tam zostać, tylko by w końcu stamtąd wyjść. Kiedy zaczynamy mieć świadomość tego, co wcześniej nami rządziło, przejmujemy kontrolę nad przeszłością - mówi Małgorzata Liszyk-Kozłowska, psychoterapeutka. - Miałem trudne dzieciństwo - mówią dorośli o swojej przeszłości usprawiedliwiając własną niemoc, życiowe wybory, porażki, niepowodzenie. Zmarnowało się całe pokolenie ludzi, którzy za sprawą "Toksycznych rodziców", książki Susan Forward, wskazywali dom jako główne źródło krzywdy czy nieszczęść i zatrzymali się na tym etapie. Dzisiaj wiadomo, że trzeba mieć siłę, by z tych rodzicielskich błędów wyzwolić się i pójść dalej, dopisać własną dobrą historię. - I to jest możliwe - własne satysfakcjonujące życie, a nie życie "w kontrze" przeciwko rodzinie - podkreśla Grażyna Dobroń. Psychoterapeutka Małgorzata Liszyk-Kozłowska podkreśla, że dbanie o każdy związek to także dbanie o siebie w związku. - To fundament, do którego kobietom czasami wyjątkowo trudno, bo się poświęcają, bo znikają - wyjaśnia ekspert i przekonuje, że nieraz spojrzenie na siebie oczami drugiego człowieka pozwala zmienić perspektywę i dostrzec złe nawyki. Gość Grażyny Dobroń przypomina, że rozwijamy się kiedy jest nam trudno, a gdy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, co jest w naszym przypadku konieczne, by rany zamieniły się w blizny, możemy z trudnej przeszłości uczynić również źródło dobrych działań i rozwoju. - Zawsze zachowujemy się tak, jak się czujemy. Mnóstwo gadamy o sobie, nawet nie gadając, wysyłamy informacje o sobie nie tylko mówiąc, ale także poprzez sposób, w jaki to robimy - przekonuje Małgorzata Liszyk-Kozłowska. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Nie ma tego złego...
Marcjanna Przychocka Marcjanna Góralczyk-Przychocka
- Są osoby z natury otwarte, ciepło nastawione do siebie, innych ludzi i świata. Im łatwiej o pogodę ducha, ale to cecha, którą wypracować może każdy - mówiła w Trójce psycholog Marcjanna Przychocka. Wiosenno-letni rytm przypieczętowany zmianą czasu, która wydłuża dzień, niesie w sobie oczekiwanie na zmianę, na lepszy czas, na zadowolenie i pogodę ducha. Gdyby określić ten nowy, pożądany wiosenny stan jednym słowem, najlepiej pasowałoby włoskie "serenita". Czym jest pogoda ducha, dlaczego niektórzy w ogóle jej nie znają? Czy to cecha osobowości, czy raczej umiejętność, którą każdy z nas może wykształcić, a potem pielęgnować? Psycholog Marcjanna Przychocka przyznaje, że ludzie pogodni często posądzani są o infantylizm, beztroskę, a nawet bezmyślność. - Oczywiście może się tak zdarzyć, ale to nie norma. Spotykam całą masę ludzi, których pogoda ducha wynika nie z tego, że jeszcze nic o życiu nie wiedzą, ale właśnie z doświadczeń i świadomości, że większość spraw kończy się dobrze - powiedziała w nocnej rozmowie ze słuchaczami i Grażyną Dobroń. Jej zdaniem to, co nazywamy pogodą ducha jest zrozumieniem, że dzieje się to, co się ma dziać, a naszym zadaniem jest poradzić sobie z tym. - Jak mawiano dawniej "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" - podkreśliła. Przychocka z własnego doświadczenia wie, że nadmierny, niepotrzebny strach wywołuje apatię, wpędza nas w emocjonalny "dołek", a przecież większość obaw, które nas dręczą, nie sprawdza się. Dlaczego osoby stale zadowolone postrzegane są jako dziwne, szalone, a ich zachowanie jako sztuczne? Jak znaleźć zdrowy dystans do świata, zamieniać "muszę" na "mogę", jak nasze zachowania i słowa wpływają na innych ludzi? Czas trwania: 116 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Zdrowa i niezdrowa pewność siebie
Olaf Żylicz Olaf Żylicz
- Dobra pewność siebie to również akceptacja swoich słabych stron i umiejętność życzliwego przyjęcia porażek - mówił w Trójce psycholog Olaf Żylicz. Jest bardzo wiele osób w różnym wieku, które zapytane o to, co dobrego o sobie moga powiedzieć, milkną. Mówić z przekonaniem co u siebie lubimy i cenimy przychodzi nam niezwykle trudno - zauważył dr Olaf Żylicz. My sami, ale też ludzie, których na codzień spotykamy często prezentują nieprawdziwą twarz, maskę, wizerunek, który odpowiada nam samym, albo oczekiwaniom społecznym. Są ludzie przechyleni w jedną bądź drugą stronę jeśli chodzi o wiarę w siebie. - Albo mają zbyt wiele arogancji - często pozornej pewności siebie, albo tacy, którzy nie dostrzegają w sobie nic dobrego, wartościowego. Człowiek, który jest prawdziwie, zdrowo pewny siebie potrafi przyjąć krytykę. Natomiast ten, kto ma wysokie mniemanie o sobie, ale w rzeczywistości taki nie jest, nie przyjmie krytyki - wyjaśnił w "Dobronocce". Dobrą drogą jest ciągłe szukanie odpowiedzi na pytanie czy jestem sobą, poszukiwanie autentyczności. - Jeżeli uczę się stawiania granic, mówienia nie, ale i proszenia, to moje otoczenie zacznie mnie postrzegać jako osobę pewną siebie - wyjaśnił i dodał, że zawsze istnieje ryzyko wykreowania fałszywej pewności siebie. Jakie znaczenie mają kwestie duchowe i psychologia w budowaniu zdrowej pewności siebie? Jaka jest rola rodziców i wychowania? Dlaczego powinniśmy nad sobą pracować? Czas trwania: 114 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Patenty na dojrzałość
Robert Rutkowski Robert Rutkowski
Odbierasz dowód osobisty i nagle inni zaczynają wymagać od ciebie dojrzałości. Po czym poznać, że ktoś jest dojrzały albo niedojrzały? A przecież nikt nie dał nam wraz z dowodem osobistym patentu na dojrzałość, więc działamy jak czujemy, ryzykujemy, czasem się uda, a czasem nie. Po latach zawsze dopatrzymy się czegoś pozytywnego w naszych wyborach. Z pomocą w poszukiwaniach definicji dojrzałości i dorosłości do trójkowego studia przybył Robert Rutkowski, pschytoterapeuta. Gość Grażyny Dobroń próbując określić dojrzałość porównał ją do miłości: - Z dojrzałością jest chyba podobnie jak z miłością czyli, że przychodzi wtedy, gdy jej nie poszukujemy. Przychodzi do nas znienacka wtedy, gdy nie próbujemy jej definiować. Sam uważa siebie za nieświadomego poszukiwacza dojrzałości. - Najbardziej bliska jest mi definicja, którą przedstawił Andre Breton mówiąc, że starość, a nawet przewidującą dojrzałość, powinniśmy trzymać w przyzwoitej odległości od siebie i przywoływać je do porządku, kiedy nas zechcą oświecać. Dojrzałość nie jest uwarunkowana wiekiem. Tempo dochodzenia do dojrzałości jest inne, różne rzeczy nas hamują - przede wszystkim tym czynnikiem jest doświadczenie. Definicji dojrzałości jest tyle ile jest ludzi, dla każdego oznacza to coś innego. W trójkowej "Dobronocce" Grażyna Dobroń i Robert Rutkowski wraz ze słuchaczami rozmawiali właśnie o tych różnych dojrzałościach, o rozwijaniu pasji, dziecięcej uciecze, dojrzałości politycznej i społecznej. Czas trwania: 115 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Odnaleźć ciszę w sobie
Marek Rożalski Marek Rożalski
- Jeżeli wybierzesz poszukiwanie negatywów czy kłopotów, to one przyjdą. Nasz umysł jest tak zbudowany, że podąży za drogowskazem, który pokażesz – mówi trener Marek Rożalski, który uczy ludzi jak rozmawiać ze sobą, jak siedzieć w ciszy. W Dobronocce właśnie o strefie ciszy i myślenia, które podobnie jak rozmowa są istotą człowieczeństwa i potrzebne są w życiu. Dlaczego ludzie boją się milczenia, nieufnie odnoszą się do medytacji i wszelkimi sposobami próbują zagadać ciszę? – Kiedy mówimy jesteśmy bezpieczni, a gdy przychodzi cisza stajemy się odrobinę bezradni – wyjaśnia trener Marek Rożalski. Ekspert tłumaczy, że gdy będziemy nakierowani w oczekiwaniu szczęścia, miłości, kreatywności, to te rzeczy do nas przyjdą. W zachowaniu ciszy potrzebna jest nie tylko potworna wręcz dyscyplina, ale także pewien nauczyciel, człowiek, który pozwoli zachować granice w ciszy, nauczy nas pracować w ciszy nad sobą. - Trzy tygodnie byłam w ciszy, bez zbędnych słów, potrzeb, dynamiki życia. To naprawdę przynosi korzyści. W ciszy człowiek dociera do własnej głębi, skupia rozproszone siły i odnawia swoje zdolności - przekonuje Grażyna Dobroń. Nie ma jednego sposobu na odnalezienie strefy ciszy w sobie - to może być muzyka, taniec, nurkowanie, albo medytacja. Stany medytacyjne pozwalają nam dotrzeć głębiej do naszej duszy. - Myślimy obrazami, dźwiękami i emocjami, cała sprawa polega na tym, żebyśmy wiedzieli do czego medytacja ma służyć: do wyciszenia, czy większej kreatywności - mówi Marek Rożalski. Ekspert przekonuje, że najłatwiej zacząć przygodę z ciszą za sprawą spokojnej wizualizacji w przyjaznym świecie, tam gdzie możemy zatrzymać się w swoim myśleniu. - Przymknąć oczy, nie ruszać się i pozwolić sobie na błądzenie umysłu po przyjaznym lesie czy łące. To jest pierwszy krok do uspokojenia umysłu – podkreśla gość Trójki. Jak podążać w kierunku ciszy i myślenia oraz jak wiele może się w naszym życiu zmienić, gdy odnajdziemy właściwy dystans między milczeniem i rozmową? Czas trwania: 115 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Coś tracimy, by zyskać coś nowego
Danuta Prokulska-Balcerzak Danuta Prokulska-Balcerzak
Utrata jest stałym elementem ludzkiego życia. Czy można nadać jej jakiś sens? Nad tym w Dobronocce zastanawiał się Dariusz Bugalski razem z psychoterapeutką Danutą Prokulską-Balcerzak. Wobec utraty bywamy bezradni, często unikamy tego tematu, bagatelizujemy go, a trzeba się ze stratą konfrontować, spróbować przeżywać ją świadomie. - Musimy zacząć zastanawiać się nad naszym stosunkiem do utraty, tylko wtedy mamy szansę wyjść twórczo z tego procesu. To nie jest jedno wydarzenie, które rozwiązuje wszystko. To jest proces - mówi terapeutka z Mazowieckiego Centrum Psychodynamicznego. Prowadzący wspominał, że jemu bardzo pomogła kiedyś książka Roberta Bly'a "Żelazny Jan". - Jest tam opisana przejmująca scena z warsztatów psychoedukacyjnych dla mężczyzn. Mieli oni za zadanie pozaznaczać na swoim ciele miejsca zranień. To bardzo pouczające doświadczenie: widać wtedy, jak wiele ciosów otrzymaliśmy w swoim życiu. Jak wiele blizn nosimy na sobie. Nie tylko tych fizycznych, ale także psychicznych i duchowych - mówi Dariusz Bugalski. O tym, że czasem mogą to być sytuacje bardzo trudne, mówił jeden z dzwoniących do Dobronocki słuchaczy, który musiał poradzić sobie z utratą dziecka. - Myśmy to przeżyli dzięki wierze w Boga, ale również dzięki wsparciu ludzi. Przyjaciele pomogli nam przez to przejść, żeby ta żałoba się zamknęła i żeby strata była pozytywna, żeby ona coś dawała. Daje wiele w życiu, inaczej patrzy się na świat, inaczej na ludzi - mówi słuchacz. Czas trwania: 115 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Przez błędy do sukcesu?
Mirosław Słowikowski Mirek Słowikowski
- Podstawowy problem polega na tym, że boimy się próbować. Wiele osób się nie zakochuje, bo boi się, że się zakochają w nieodpowiedniej osobie. Gdy przestaje się popełniać błędy, przestaje się robić cokolwiek – mówi Mirosław Słowikowski, trener rozwoju zawodowego i osobistego. Przyznanie się do błędu sprawia nam ogromny problem. - Gdybyśmy błędów nie popełniali, bylibyśmy kompletnymi idiotami – przekonuje Mirosław Słowikowski, trener rozwoju zawodowego i osobistego. Ekspert wyjaśnia, że nasza definicja "wielkości" zmienia się w ciągu życia i często okazuje się, że szczęście przynoszą nam zupełnie inne rzeczy niż te, które projektowaliśmy w naszym życiorysie jako te "wielkie". - Im większy szczyt, tym się z niego łatwiej spada. Jeżeli dla kogoś zdobycie szczytu jest sensem życia, to każde potknięcie na tej drodze jest ogromną porażką - tłumaczy gość Dariusza Bugalskiego. Istotnie, aby cokolwiek osiągnąć, co jest ważne, ciekawe czy nietuzinkowe, najczęściej trzeba zrobić ileś prób i siłą rzeczy muszą być one nieudane, po to, by któreś kolejne podejście przyniosło pozytywne rozstrzygnięcie. "Ci, którzy boją się popełniać błędy, niczego wielkiego w życiu nie dokonają" - mówi jeden z najwybitniejszych amerykańskich psychologów społecznych Eliot Aronson. "Żyjemy w społeczeństwie, które pogardliwie patrzy na niepowodzenia i karze za błędy i omyłki. Zaprzeczamy w naszym społeczeństwie istnieniu błędów, albo staramy się je ukryć na podobieństwo chirurgów, których błędy kryje ziemia. Niebezpieczeństwo takiej postawy polega na tym, że ludzie boją się popełnić jakikolwiek błąd - a jak się boją, to unikają ryzyka - trzymają karty przy sobie. Oto pierwsze prawo Aronsona: Ci, którzy boją się popełniać błędy, niczego wielkiego w życiu nie dokonają." (Aronson, Wieczorkowska "Kontrola naszych myśli i uczuć", 2001). Za wielkimi osiągnięciami przeważnie kryją się błędy, potknięcia, porażki. Kluczowe to wyciągać wnioski w nieudanych prób i przyznać sobie prawo do popełniania błędów. - Im więcej się mylę, wygłupiam, wtedy staję się bliższy ludziom – opowiada Mirosław Słowikowski. Ekspert radzi, że potrzebne nam zrównoważone poczucie wartości, a słowa "muszę" i "powinienem" wcale nie określają naszego życia i horyzontu osiągnięć, możemy sobie bez nich radzić. - Im mniej musimy, tym więcej rzeczy nam się chce. Warto zrobić sobie przerwę i powiedzieć sobie "nic nie muszę". Warto poczekać i zobaczyć co się wtedy stanie – sugeruje gość Trójki. Czy czasopismo, w którym naukowcy z dumą prezentowaliby swoje porażki, ma rację bytu oraz jak unikać powtarzania błędnych schematów zachowań, dowiesz się słuchając całej audycji. Czas trwania: 114 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Życie to worek z prezentami - wybieraj dojrzale
Małgorzata Klimczyk Małgorzata Klimczyk-Bryk
- Podejście do życia jako prezentu i przygody sprawia, że przestajemy się bać, a wszystko, co przychodzi, przyjmujemy jako możliwość do wykorzystania. Nie negujmy, ale zastanówmy się nad sposobami działania - mówi gość Grażyny Dobroń. W "Dobronocce" poświęconej wyzwaniom dojrzałości podkreśliła, że wejście w dorosłość nie oznacza początku dłogoletniej męki i nudy. - Zabawa daje świadomość, mądrość i zrozumienie. Najwięcej uczymy się przez zabawę, bo ona nie ogranicza, uruchamia ciekawość i kreatywność. Z elementu zabawy nie powinniśmy rezygnować także w dorosłym życiu, ale działać przez wymyślanie, kreowanie, działanie i ponoszenie konsekwencji - uważa Małgorzata Klimczyk, trener i coach. A czym tak naprawdę jest dojrzałość? - Najkrócej mówiąc - odpowiedzialnością. Dzieci mogą broić, bo mają za plecami dorosłych, którzy je chronią. Jako dojrzały człowiek przyjmuję w pełni na siebie konsekwencje za to, co wymyślę i zrobię - wyjaśnia nocny gość Trójki. Dotyczy to zarówno pracy, spedzania wolnego czasu, jak i relacji z ludźmi. - Często przez to, że nie znamy siebie samych, gubimy się w kontaktach z innymi. Podchodzimy za surowo zarówno do siebie, jak i innych, nie potrafimy się komunikować. Dajrzałość jest bowiem sztuką poznania siebie, swoich potrzeb i racji, a następnie życia zgodnie z nimi nie szkodząc innym - podkreśla Małgorzata Klimczyk. Dlaczego dorośli budują sobie baśniowe światy i czemu to służy? Komu jest trudniej: młodym ludziom dojrzeć, czy rodzicom pozwolić by dojrzały dzieci? Czym różni się działanie "z obowiązku" a "w obowiązku"? Dowiesz się słuchając całej rozmowy, w której uczestniczyli także słuchacze. Czas trwania: 114 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Poszukaj recepty na własne życie
Małgorzata Liszyk-Kozłowska Małgorzata Liszyk-Kozłowska
- Nie po to się zagląda do przeszłości, żeby tam zostać, tylko by w końcu stamtąd wyjść. Kiedy zaczynamy mieć świadomość tego, co wcześniej nami rządziło, przejmujemy kontrolę nad przeszłością - mówi Małgorzata Liszyk-Kozłowska, psychoterapeutka. - Miałem trudne dzieciństwo - mówią dorośli o swojej przeszłości usprawiedliwiając własną niemoc, życiowe wybory, porażki, niepowodzenie. Zmarnowało się całe pokolenie ludzi, którzy za sprawą "Toksycznych rodziców", książki Susan Forward, wskazywali dom jako główne źródło krzywdy czy nieszczęść i zatrzymali się na tym etapie. Dzisiaj wiadomo, że trzeba mieć siłę, by z tych rodzicielskich błędów wyzwolić się i pójść dalej, dopisać własną dobrą historię. - I to jest możliwe - własne satysfakcjonujące życie, a nie życie "w kontrze" przeciwko rodzinie - podkreśla Grażyna Dobroń. Psychoterapeutka Małgorzata Liszyk-Kozłowska podkreśla, że dbanie o każdy związek to także dbanie o siebie w związku. - To fundament, do którego kobietom czasami wyjątkowo trudno, bo się poświęcają, bo znikają - wyjaśnia ekspert i przekonuje, że nieraz spojrzenie na siebie oczami drugiego człowieka pozwala zmienić perspektywę i dostrzec złe nawyki. Gość Grażyny Dobroń przypomina, że rozwijamy się kiedy jest nam trudno, a gdy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, co jest w naszym przypadku konieczne, by rany zamieniły się w blizny, możemy z trudnej przeszłości uczynić również źródło dobrych działań i rozwoju. - Zawsze zachowujemy się tak, jak się czujemy. Mnóstwo gadamy o sobie, nawet nie gadając, wysyłamy informacje o sobie nie tylko mówiąc, ale także poprzez sposób, w jaki to robimy - przekonuje Małgorzata Liszyk-Kozłowska. Czas trwania: 116 min Format: mp3, 128 kbps, stereo
Głos wyrazem osobowości
obrazek
Można starać się ukryć swoje uczucia, a one i tak "przeciekają" w wyrazie twarzy i głosie. Ludzie mamroczą, dyszą, sciszają głos pod koniec zdania. Głos może być ostry, ochrypły, głuchy, bezbarwny, podniecony, napstliwy, melodyjny, dźwięczny. Po głosie - tonie i sposobie mówienia - można rozpoznać osobę i wiedzieć czy to dla nas dobre towarzystwo, czy człowiek jest szczery, czy mówi prawdę, plotkuje, co mówi między wierszami. Na spotkanie z aktorką i logopedą Agnieszką Borowiec, zapraszam tuż po północy. Czas trwania: 114 min Format: mp3
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności