-
5 -
703 -
8 -
75
950 plików
150,91 GB
- Nie rozumiem, nic nie rozumiem! - krzyczał sto lat temu pewien krakowski krytyk, gdy zobaczył premierę "Wesela" Wyspiańskiego. Sztuka była sławna, zanim ją zagrano na deskach sceny. Tym bardziej biedny krytyk miał prawo czuć się zagubiony. Bo co zobaczył? Inteligentów imprezujących z chłopami, wlewających w siebie alkohol jak kompot i usprawiedliwiających się słowami: "Gdyby Szopen żył, toby pił, toby pił, toby pił". Chaotyczne wizje pojawiają się przed bohaterami: a to Rycerz potężny, a to duch Jakuba Szeli, który pół wieku temu piłą rżnął szlachtę na kawałki, a to tajemniczy wódz Wernyhora ze złotym rogiem. Ktoś kogoś podrywa, ktoś z kimś gada o polityce, a na koniec armia kosynierów jak z bitwy pod Racławicami. Wreszcie wspólny taniec - wodzirejem jest chochoł, czyli płacheć słomy, która odkleiła się od drzewa. Wylew podświadomości? Sen wariata? Czy już należy dzwonić po doktora Freuda?
- sortuj według:
-
0 -
0 -
0 -
0
1 plików
80,15 MB