Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
kozludd
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

widziany: 4.10.2014 16:25

  • pliki muzyczne
    92
  • pliki wideo
    68
  • obrazy
    2268
  • dokumenty
    99

2537 plików
12,81 GB

.

obrazek







Sobota 11.05.2013
Elżbieta B.: "Violetta śni mi się po nocach!"
Violetta Villas Elżbieta B.

Elżbieta B.: Violetta śni mi się po nocach!

Kontrowersyjna "opiekunka" zmarłej w nadal niewyjaśnionych okolicznościach Violetty Villas, czeka obecnie na zakończenie procesu o zaniedbanie obowiązków i doprowadzenie do jej zgonu. Postępowanie ciągnie się już półtora roku, a szanse na szybki wyrok wydają się raczej znikome. Gra toczy się o spadek po zmarłej gwieździe, która na mocy testamentu zapisała wszystko Elżbiecie B. Jednak, jeśli w sądzie okaże się, że to właśnie spadkobierczyni przyczyniła się do jej śmierci, testament będzie można podważyć. Na to liczą syn i synowa Villas.

Póki co Elżbieta B. nadal okupuje dom artystki w Lewinie Kłodzkim i... zapewnia w Super Expressie, że nie zapomniała o swojej "pańci".

Nie wiem, kiedy żałoba minie, na razie nie jestem jeszcze gotowa. Jestem tu, bo czuję, że pańcia tu jest - wyznaje w tabloidzie. Jestem tu także ze względu na sentyment. Gdyby nie to, już dawno wróciłabym do Warszawy. Pani Violetta śni mi się od czasu do czasu. W snach rozmawiam z nią. Pytam, czy jej się nie przykrzy, czy chciałaby wrócić. Zawsze odpowiada, że nie. Że tam, gdzie jest, jest jej dobrze.

Artystka zmarła 5 grudnia 2011 roku w swoim domu. Sekcja zwłok wykazała, że była w fatalnym stanie fizycznym. Prawdopodobnie "ktoś" się nad nią znęcał. Bezpośrednią przyczyną śmierci był nietypowy uraz klatki piersiowej, utrudniający oddychanie.


Piątek 07.12.2012
Budzyńska UCIEKNIE Z PIENIĘDZMI? Chce sprzedać dom Villas!
Violetta Villas Elżbieta B. Elżbieta Budzyńska



W październiku ruszył proces Elżbiety B., toksycznej "opiekunki" Violetty Villas. Prokuratura oskarża ją o przyczynienie się do śmierci gwiazdy. Rodzina twierdzi, że to przez nią ostatnie lata życia spędziła odizolowana od świata, zaniedbana i nieszczęśliwa. Śledczy ustalili, że artystka była zamykana w domu bez ogrzewania, zmuszano ją do picia alkoholu i wpędzono w alkoholizm. "Przyjaciółce" grozi teraz do 5 lat więzienia.

Kobieta odpowiedzialna za tragiczny koniec życia Villas jest oczywiście przekonana o swojej niewinności. Mało tego - wciąż mieszka w domu, który należał do piosenkarki! Przepisała go jej w testamencie, który jej syn próbuje obecnie podważyć. Powinien się pośpieszyć. Budzyńska chce go szybko sprzedać i uciec...

Podobno opiekunka ma już kupca na ziemię i tylko czeka, żeby pozbyć się domu i wyjechać stąd - mówi Życiu na gorąco urzędniczka z Lewina Kłodzkiego.

Krzysztof Gospodarek oskarża także Budzyńską o wywiezienie, i najpewniej sprzedanie, wszystkich pamiątek po jego matce. Mieszkańcy miasteczka nie mają żadnych wątpliwości, że tak się rzeczywiście stało. Komornik, który pojawił się w domu po śmierci Villas, by oszacować wartość majątku, nie znalazł nic cennego.

Jeszcze za życia Violetty jej gospodyni wynosiła z domu jakieś paczki i wywoziła je z Lewina. Nasze życie wraca do normalności - mówi mieszkania Lewina. Przez 12 lat znosiliśmy smród i brud, jaki przywiozła nam Violetta z wielkiego świata. Witaliśmy ją tutaj jak królową, a co zostało? Wstyd na całą Polskę.






ŚRODA 24.10.2012
Biła ją, głodziła i ZAMYKAŁA W KOMÓRCE!
Violetta Villas Elżbieta B.


10 miesięcy po tajemniczej śmierci Violetty Villas w Sądzie Rejonowym w Kłodzku rozpoczął się proces jej byłej "opiekunki" Elżbiety B. Zdaniem śledczych oskarżona aktywnie przyczyniła się do śmierci gwiazdy, głodząc ją, zamykając w komórce, izolując od ludzi, podsycając jej lęki przed służbami specjalnymi oraz zmuszając do picia alkoholu. Wielokrotnie pozostawiała samą w nieogrzanym domu bez jedzenia. Ponadto śledztwo wykazało, że gdyby w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć piosenkarki gosposia okazała jej więcej troski, np. wzywając lekarza, Villas miałaby szanse na wyzdrowienie.

"Opiekunka" jest oskarżona o znęcanie się psychiczne nad artystką od stycznia 2009. do grudnia 2011 roku. Grozi jej za to 5 lat więzienia. Proces rozpoczął się wczoraj i od razu został utajniony.

W trakcie postępowania wyjdzie na jaw wiele faktów z życia prywatnego gwiazdy, dlatego wnioskujemy o wyłączenie jawności - wyjaśnia Faktowi prokurator Grzegorz Howorski.

Elżbieta B., która jeszcze w czerwcu tego roku w rozmowie z tabloidem zapewniała o swojej niewinności (zobacz: Elżbieta B.: "Pańcia kochała mnie jak córkę!"), trochę spuściła z tonu.

To sąd zdecyduje, czy jestem winna czy nie - oświadczyła wczoraj dziennikarzom. Nie mam nic więcej do powiedzenia.

O jej winie przekonany jest syn Villas, Krzysztof Gospodarek: Walczę o sprawiedliwość i ujawnienie całej prawdy. Uważam, że jest winna śmierci mojej mamy i powinna spotkać ją kara.




Prokuratura nadal prowadzi śledztwo w sprawie niewyjaśnionej dotąd śmierci Violetty Villas. Wiadomo na razie jedynie, że na kilka dni przed śmiercią śpiewaczka złamała nogę i nie trafiła do szpitala. Czy prokuratorzy oskarżą jej "opiekunkę" o zaniedbanie? Nie wiadomo. Robi to już jednak rodzina.

Od dawna obawialiśmy się, że to się może tak skończyć – mówi w Fakcie synowa Villas, Małgorzata Gospodarek. Dla nas sprawa jest ewidentna. Wszyscy przymykali oko na to, co się działo wokół Violetty Villas. Ona mogła żyć do dziś. Mój mąż już wcześniej donosił o zaniedbaniach, ale prokuratura zdecydowała, że ich interwencja jest bezprzedmiotowa. Ja nie mam żadnych wątpliwości. Jeśli ktoś łamie nogę, to jest oczywiste, że natychmiast zawozi się go do szpitala, a nie zostawia w łóżku.

Rodzina zmarłej od kilku lat nie miała z nią żadnego kontaktu. Syn widział się z nią ostatni raz w 2007 roku, gdy Villas trafiła do szpitala psychiatrycznego. Opuściła go z pomocą Elżbiety Budzyńskiej i wróciła pod jej "opiekę".

Słyszeliśmy, że Violetta miała straszne odleżyny. Nie zdziwię się, jeśli to one doprowadziły do zapalenia płuc – mówi dalej Gospodarek. Dom był dla nas zamknięty niczym twierdza. Wszystko tam było zabite, zadrutowane. Mówiono nam, że Violetta była zamykana w środku na skobel. Nikt z rodziny nie był przez Budzyńską wpuszczany na posesję. Nawet bratanica nie mogła jej poinformować o śmierci jej brata. Ta pani nie wpuściła jej na podwórko.

Wyobrażacie sobie - być odizolowanym od świata przez taką osobę? Media pisały o tym przez tyle lat, a mimo to nikt się tym nie zainteresował...


W poniedziałek 19 XII 2011 na warszawskich Powązkach odbędzie się pogrzeb zmarłej 5 grudnia Violetty Villas. Jak już pisaliśmy, nad trumną zmarłej artystki toczą się już awantury. I nie chodzi tylko o spadek a o samo ciało... Opiekunka Villas przyjechała do kostnicy, by je zabrać. Dokąd chciała je wywieźć i co z nim zrobić, nie wiadomo... Sprawa wygląda dość makabrycznie.

Na szczęście w sprawę włączyło się Ministerstwo Kultury, co pozwala mieć nadzieję, że na samym pogrzebie obędzie się bez skandali. Jak wiadomo Villas, zawsze ogromną wagę przywiązywała do swojego wyglądu. Już wiele lat temu przekazała w tej sprawie dokładne instrukcje swojej zaufanej przyjaciółce, Marioli Pietraszek.

W 2003 albo 2004 roku Violetta zadzwoniła do mnie i powiedziała: "Marioleniu, jak umrę, to możesz być pewna, że nie będzie to naturalna śmierć. Ty masz mnie przygotować do pochówku. Mam mieć kolorki, mam być na różowo. Masz się mnie nie brzydzić! Pamiętaj!" - wspomina Pietraszek w rozmowie z Super Expressem.

Wówczas Villas była już pod silnym wpływem swojej opieknuki, Elżbiety Budzyńskiej, która dość bezkomprmisowo rozprawiała się z jej otoczeniem.

Villas wróciła do Polski po nieudanym małżeństwie z Tedem Kowalczykiem. Wtedy rodzina i bliscy zorientowali się, że Budzyńska robi wszystko, by skłócić swoją panią z otoczeniem. "Ty kurwo, odczep się od pani Violetty!" - usłyszałam kiedyś - mówi Pietraszek. Musiałam walczyć o dostęp do Violetty, przyjeżdżałam do niej nawet bez zaproszenia, żeby sprawdzić, co dzieje się w Lewinie. Ostatnio nie byłam tam już wpuszczana.

Myślicie, że to już koniec tego dramatu, a może Budzyńska czymś jeszcze nas zaskoczy?

Budzyńska próbowała WYKRAŚĆ CIAŁO VILLAS?!
Violetta Villas Elżbieta Budzyńska

We wrotek popołudniu do prosektorium w Kłodzku wtargnęła Elżbieta Budzyńska i zażądała wydania ciała Violetty Villas. Opiekunka piosenkarki chciała wywieźć zmarłą i pochować bez wiedzy jej rodziny. Zdaniem świadków, którzy opisali scenę w rozmowie z Super Expressem, Budzyńska krzyczała: Proszę wydać mi ciało Violetty! Pracownicy placówki zostali jednak poinstruowani przez prokuraturę, że mogą pojawić się problemy w sprawie Villas i odmówili wydania ciała.

Makabryczna sytuacja. Odetchnęłam z ulgą dopiero wtedy, kiedy Krzysztof zadzwonił do mnie i powiedział, że wraca z ciałem mamy do Warszawy – mówi tabloidowi Małgorzata Gospodarek. Elżbieta Budzyńska przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie w naszym życiu, szkoda tylko, że spowodowała to dopiero śmierć Violetty.

Rodzina Villas ma nadzieję, że to już koniec problemów z Budzyńską. Niestety, obawiamy się, że to dopiero początek. "Opiekunka" Violetty i jej jedyna spadkobierczyni będzie długo walczyć o swoje. Nie zostało jej przecież nic poz tym.

Środa 14.12.2011
Przeczytaj testament Villas! "WYRZEKAM SIĘ GO!"
Violetta Villas Krzysztof Gospodarek Elżbieta Budzyńska


Violetta Villas i jej jedyny syn w ostatnich latach nie mieli dobrego kontaktu. I to mówiąc delikatnie. Krzysztof Gospodarek został przez nią całkowicie odtrącony, a piosenkarką opiekowała się nie akceptowana przez niego Elżbieta Budzyńska. Po śmierci gwiazdy Gospodarek chce, żeby prokuratura sprawdziła, czy nie przyczyniły się do niej zaniedbania, brak leczenia i zamykanie matki "na skobel". Budzyńska twierdzi oczywiście, że nie ma sobie nic do zarzucenia: Opiekunka Villas: "Żyłyśmy skromnie, ale godnie"

Właśnie ujawniono testament Villas - w napisanym odręcznie dokumencie gwiazda zastrzegła, że syn nie ma żadnych praw do jej majątku (o ile taki w ogóle istnieje).

Wyrzekam się go i wydziedziczam z całego mojego życia, wszystkich spraw, interesów i spraw, które mnie dotyczą i należą do mnie - czytamy w ostatniej woli Villas, upublicznionej przez Fakt. Wymazuję z mojego życia i serca na wieki. I nie życzę sobie nawet, żeby był obecny na moim pogrzebie.

Jak spekuluje tabloid, testament powstał najprawdopodobniej w 2007 roku, tuż po wyjściu Villas ze szpitala psychiatrycznego, do którego trafiła pod koniec 2006. Znalazła się w nim po tym, jak szwagier gwiazdy, na jej prośbę, wezwał do jej domu pogotowie - była skrajnie wyczerpana z powodu niedożywienia. Podczas pobytu na oddziale jej stan się poprawił, jednak kilkanaście dni później zezwolono jej na widzenie z adwokatem, który stwierdził, że zamknięto ją bezpodstawnie. Gospodarek twierdzi, że adwokata przyprowadziła Budzyńska i ostatecznie przejęła wtedy kontrolę nad umysłem coraz gorzej orientującej się w rzeczywistości gwiazdy.

Po wyjściu ze szpitala Villas zorganizowała konferencję prasową, w czasie której chciała udowodnić, że rodzina miała na celu jej ubezwłasnowolnienie, a syn chciał w tym czasie przejąć jej majątek. Wtedy to na swoją "opiekunkę" wyznaczyła Budzyńską.

Co ważne, testament nie jest przez piosenkarkę podpisany. Znajduje się obecnie w posiadaniu śledczych, którzy prowadzą postępowanie w sprawie jej śmierci. Jak twierdzi tabloid, istnieją dwa takie dokumenty.

Przypomnijmy, że Gospodarek nie zgadza się z ostatnią wolą matki. Zobacz: Syn Villas chce PODWAŻYĆ JEJ TESTAMENT!

Dzisiaj o godzinie 14 w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach odbędzie się msza pogrzebowa Violetty Villas. Następnie kondukt pogrzebowy przeniesie trumnę z ciałem śpiewaczki do grobu, który znajduje się tuż obok nagrobków Hanki Bielickiej i Krzysztofa Kieślowskiego.

Ostatnio w mediach sporo słyszeliśmy o tym, jak pochowana zostanie artystka. Elżbieta Budzyńska, "opiekunka" Villas, w wywiadach w tabloidach opowiadała, że piosenkarka wahała się między trzema sukniami. Wyraziła również chęć, by sama ją pomalować. Zapowiada się jednak na to, że do pochówku przygotuje ją dawna przyjaciółka, Mariola Pietraszek, która została o to przez nią poproszona.

Mam mieć kolorki, mam być na różowo - zobowiązała ją Violetta. Masz się mnie nie brzydzić! Pamiętaj!

Jak donosi Super Express, spełniona zostanie także wola Villas, by żadna kobieta nie wykonywała jej piosenek. Na pogrzebie jej klasyk: Melancholię, bądź Do Ciebie mamo, zaśpiewa Grzegorz Wilk, przyjaciel rodziny oraz wokalista znany z programów Jaka to melodia, Szymon Majewski Show i chóru Piotra Rubika. Wykona również Ave Maria.

To dla mnie zaszczyt i ogromne wyzwanie – mówi Wilk. Robię to na specjalną prośbę syna i synowej Violetty Villas. Nigdy nie śpiewałem piosenek pani Violetty, ale mam nadzieję, że sprostam temu zadaniu.

Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się zgodnie z planem i przynajmniej na pogrzebie nie dojdzie do żadnych przykrych scen.

Wczoraj o godzinie 14. na warszawskich Powązkach odbył się pogrzeb Czesławy Cieślak, znanej całej Polsce jako Violetta Villas. Piosenkarka zmarła 5 grudnia w swoim domu w Lewinie Kłodzkim.

Na ceremonii pojawił się syn divy, Krzysztof Gospodarek wraz z żoną Małgorzatą i dalszą rodziną. Obecny był również występujący z nią nigdyś wspólnie Michał Wiśniewski z Dominiką Tajner, Andrzej Rosiewicz, Ewa Kasprzyk, Mieczysław Gajda oraz Waldemar Kocoń. Oprócz nich - tłumy fanów z całego kraju, którym trudno było pomieścić się w kaplicy. Zgodnie z ostatnią wolą Villas, pieśni wykonywane były przez mężczyznę - aktora i piosenkarza, Grzegorza Wilka.

Odczytano również list od ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bogdana Zdrojewskiego:

Jej wyjątkowy talent i oryginalność bez wątpienia nie zostaną zapomniane, Violetta Villas żyć będzie w naszej pamięci jako symbol i jako człowiek (...). Jej głos pozostanie na zawsze w dziesiątkach nagrań i wystąpień.

Historia ostatnich lat życia Villas pozostanie jedną ze smutniejszych w polskim show biznesie. W tej chwili pozostaje już tylko życzyć jej synowi, by udało mu się zaopiekować dziedzictwem mamy, bez niepotrzebnych nerwów w sądach. I mieć nadzieję, że przy kolejnej podobnej okazji ktoś będzie potrafił zapobiec najgorszemu.

"Opiekunka" zmarłej 5 grudnia Violetty Villas najwraźniej przestraszyła się zapowiadanej przez syna gwiazdy rewizji korzystnego dla niej testamentu. Nagle zmieniła bowiem linię obrony, kreując się niespodziewanie na przybraną krewną piosenkarki. W najnowszym wywiadzie z tabloidem twierdzi, że była jej bliższa niż rodzony syn...

Dbałam o panią Violettę, jak umiałam - zapewnia w rozmowie z Twoje Imperium. Była dla mnie niczym matka i nazywała mnie swoją córką.

Nagle odkryte pokrewieństwo z Krzysztofem Gospodarkiem nie przeszkadza oczywiście Budzyńskiej w jego publicznym oskarżaniu.

Jest mi przykro, że syn pani Violetty Villas nie szanuje jej ostatniej woli, plądruje jej rzeczy osobiste, a na dodatek oskarża mnie o jej śmierć - mówi oburzona.

Dodajmy, że o tym, kto ma rację, już wkrótce rozsądzi prokuratura.

Do końca grudnia czekamy na pełny raport w tej sprawie - potwierdza w rozmowie z tabloidem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Ale już wiemy, że pani Villas była przed śmiercią w bardzo złym stanie zdrowia. Miała na ciele liczne odleżyny, co dowodzi, ze ostatnie dni, a może nawet tygodnie spędziła unieruchomiona. Będziemy kontynuować dochodzenie, by ustalić, czy w jej przypadku nie doszło do zaniechania udzielenia pomocy przez opiekunkę, panią Elżbietę Budzyńską.

Trudno sobie wyobrazić, co musi czyć syn Villas czytając po tym wszystkim w prasie oskarżenia tej kobiety.

Niedawno wyrażaliśmy nadzieję, że pogrzeb zmarłej w atmosferze skandalu Violetty Villas odbędzie się godnie i bez awantur. Niestety, tak się nie stało. Na cmentarzu pojawiła się bowiem znienawidzona Elżbieta Budzyńska, która przez lata izolowała gwiazdę od świata w zrujnowanym domu.

Fani Villas, którzy towarzyszli jej w ostniej drodze na warszawskich Powązkach, nie kryli wrogości wobec spowitej w czerń "opiekunki" zmarłej. Chociaż Budzyńska skrywała twarz pod dużym kapeluszem z woalką, została szybko rozpoznana i obrzucona wyzwiskami.

Ty pijaczko,śmierdzi od ciebie na kilometr alkoholem - krzyczał jeden z żałobników, niespokrewniony ze zmarłą. Jak donosi Super Express, nie brakowało także formułowanych bezpośrednio pod adresem Budzyńskiej oskarżeń:

To ona ją zabiła, róbcie jej zdjęcia, niech pokaże twarz!

Budzyńska musiała ratować się ucieczką. Twarzy nie pokazała. Podtrzymywana przez dwóch mężczyzn, w pośpiechu opuściła teren cmentarza. Wielbiciele Villas ścigali ją jeszcze za bramami Powązek.

Cóż, lincz, nawet słowny, na cmentarzu, to coś czego należało uniknąć. Szkoda, że tego doszło. Ale czy Budzyńska naprawdę powinna się dziwić, że tyle osób jej nienawidzi?

Na razie nic nie wskazuje na to, by awantura nad trumną zmarłej w niewyjaśnionych okolicznościach Violetty Villas miała się wyciszyć. Zapowiadają się raczej lata sądowych przepychanek. Rozżalony syn piosenkarki, Krzysztof Gospodarek, nie ukrywa, że chce pociągnąć do odpowiedzialności karnej "opiekunkę" matki, która, jego zdaniem, jest winna jej śmierci.

Z mecenasem Jackiem Świecą zrobię wszystko, żeby Elżbieta Budzyńska odpowiedziała za to, co robiła z moją matka przez kilkanaście lat - zapowiada w rozmowie z Rewią. Mam prawo sądzić, że zaniedbała jej leczenie i odizolowała ją ode mnie, mojej żony, syna Maćka, synowej Alicji i prawnuczki Ani.

Mimo że Villas odtrąciła jego pomoc, a Budzyńska nie wpuszczała do domu w Lewinie Kłodzkim, Gospodarek opiekował się matką z daleka. Niedługo po tym, jak Villas publicznie się go wyrzekła, zapłacił za nią zaległe składki ZUS, dzięki czemu gwiazda otrzymała wreszcie należną emeryturę. Rok później złożył zawiadomienie do prokuratury, podejrzewając, że matka nie jest odpowiednio traktowana przez swoją opiekunkę.

Prokuratura jednak nie dopatrzyła się żadnych nieprawidłowości. Sprawę umorzono, podobnie jak zgłoszenia składane przez szwagra i sąsiada gwiazdy dotyczące gróźb, które ponoć często padały z ust Budzyńskiej.

Oczywiście wyjaśnienie tych spraw nie przywróci Violetcie życia, być może jednak każe zastanowić się bardziej przy kolejnej podobnej sytuacji z udziałem starszej i schorowanej osoby.


Jak niedawno pisaliśmy, "opiekunka" zmarłej w niewyjaśnionych wciąż okolicznościach Violetty Villas zarzuca jej synowi, że "plądruje" rzeczy matki. W rozmowie z Super Expressem Krzysztof Gospodarek wyjaśnia, że owszem, próbował dostać się do domu zmarłej, ale udało mu się to tylko raz. Podczas tej wizyty okazało się, że wielu rzeczy brakuje.

Nie było kilku dokumentów, nie ma również większości zdjęć - mówi syn Villas. Brakuje pamiatek rodzinnych.

Tuż przed pogrzebem już się do domu nie dostał. Jak donosi tabloid, dochodzące z wnętrza dźwięki sugerowały, że ktoś barykaduje się od środka. Gospodarek i jego żona, przytłoczeni tragedią i mając na głowie organizację wystawnego pogrzebu, zdali się w tej kwestii na adwokata.

Ponieważ pan Gospodarek jest jedynym spadkobiercą ustawowym, składamy wniosek o stwierdzenie nabycia spadku w całości przez niego - mowi w rozmowie z gazetą mecenas Jacek Świtała.

To oznacza, że Elżbieta Budzyńska bezprawnie okupuje dom Villas w Lewinie Kłodzkim. Sąsiad zmarłej, a zarazem jej szwagier Jan Mulawa ma nadzieję, że szybko się stamtąd wyniesie albo zostanie eksmitowana.

Boję się tej pani - wyznaje w tabloidzie. Tak jak już wcześniej się jej obawiałem. Składałem już doniesienia do prokuratury o stosowanych wobec mnie groźbach pozbawienia życia.

Gospodarkowie chcą, by docelowo dom w Lewinie Kłodzkim stał się muzeum poświeconym pamięci piosenkarki. Do tego są im potrzebne rodzinne pamiątki. A te niestety przepadły. Może, tak jak pamiątki po Marku Perepeczce, wypłyną za jakiś czas na A

  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    2
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

2 plików
0,73 MB




anya-86

anya-86 napisano 29.09.2015 18:12

zgłoś do usunięcia
obrazekSERIALE POLSKIE I ZAGRANICZNE - 2015 , FILMY NOWOŚCI 2015 ZAPRASZAM
k.1949

k.1949 napisano 3.10.2015 21:11

zgłoś do usunięcia
anya-86-filmy

anya-86-filmy napisano 8.10.2015 20:25

zgłoś do usunięcia
-------------------------->>>SERIALE POLSKIE I ZAGRANICZNE - 2015 , FILMY NOWOŚCI 2015 ZAPRASZAM
zezito1942

zezito1942 napisano 13.06.2018 11:30

zgłoś do usunięcia

UM BOM DIA

Felicidade e amor - sempre andam juntos. Nós os recebemos da vida, em um presente maravilhoso, como um anjo, eles são nossos guardiões vigilantes. Eles preenchem o nada com seu sentimento exuberante. Felicidade e Amor são palavras que não são ditas. É um sentimento extraordinário - nunca inesgotável. A lágrima se transformará no olho com emoção agradável, refletirá os desejos mais quietos escondidos no Coração. Felicidade é amor que acolhe na alma humana. Ele vai lhe dar uma sensação de plenitude, ele vai secar as feridas em chamas. O pensamento positivo é um começo bem-sucedido, então ame o Amor, é o começo da felicidade Deus estará sempre com agente estamos juntos tenha uma boa tarde sempre serei um amigo fiel quem esta com Deus é Feliz. – ESTE E O MEU LINK (http://chomikuj.pl/zezito_80. )

MEU BLOG http://jrzezitopb.blogspot.com/

jolenta.t

jolenta.t napisano 4.12.2018 17:39

zgłoś do usunięcia

Witam Serdecznie

Witam wesoło i tak cieplutko bo choć pochmurnie nie dać się smutkom... Bo przecież słonko się stara i gdy się uda promyki śle, by nam radośniej na duszy bywało,w ten jesienny czas ciepło dawało.Niech serce czuje, niech się ożywia,by każda chwila była szczęśliwa... Pozdrawiam cieplutko i życzę pięknego popołudnia

obrazek

jolenta.t

helenag142

helenag142 napisano 13.12.2019 11:28

zgłoś do usunięcia
VENHA TOMAR CHA COMIGO
/>

VENHA MIM VISITAR & TOMAR CHA COMIGO ESTOU AGUARDO VOCÉ

PR7JRZEZITO> " ''Até amanhã Volte Sempre

Contador de visitas
henibok848

henibok848 napisano 20.11.2022 04:28

zgłoś do usunięcia
Super chomik
nerad86850

nerad86850 napisano 23.05.2023 21:25

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (2)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (2)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności